Kocham tę niesamowitą zmienność w ogrodzie.
Niby to samo miejsce, te same nasadzenia, wszystko rośnie na swoim miejscu, a co chwilę zmienia się obraz. Jedne rośliny przekwitają, za chwilę ich miejsce zajmują inne. W jednej chwili jest bajecznie kolorowo, a za moment zielono i spokojnie :)
Liliowce nadal pięknie kwitną, ale na pierwszy plan wysuwają się obłędnie pachnące lilie drzewiaste, czyli orienpety i lilie orientalne. Coraz więcej zakwita też floksów, kolejna grupa moich ulubieńców.
Dziś nie będzie większych planów ogrodu, raczej kolorowe portrety.
Zapraszam na wędrówkę wśród barw <3
Zauważyliście jacy lokatorzy wprowadzili się do lilii ?
I pierwsze kępy floksów
W tej chwili jest czas najpiękniejszego zapachu w ogrodzie.
Pachnie wręcz obłędnie, jak w perfumerii, a zapach niesie się daleko za ogród :))
Szkoda, że nie mogę zaprezentować Wam tego aromatu :))
Miłej wędrówki kochani, wśród kolorów i zapachów <3