Przyszły gorące, prawdziwie letnie dni.
W takie chwile nie mamy ochoty na treściwe, kaloryczne potrawy.
Najlepiej smakuje lekkie, z dużą ilością warzyw i owoców jedzonko :))
U mnie dziś omlet z brokułem, papryką i cukinią.
A do tego mnóstwo warzyw.
Chrupiąca rzodkiewka prosto z ogródka i pyszna, krucha sałatka i pomidorki, te niestety jeszcze ze sklepu, ale już nie mogę się doczekać, aż pojawią się w
szklarence :))
Rozbijamy 2 jajka, wrzucamy ulubione warzywa, te wymagające dłuższej obróbki termicznej wcześniej gotuję ( np brokuł, kalafior, marchewkę, itp) solimy.
Wylewamy na małą patelnię, smażymy pod przykrywką do zrumienienia spodu, ja obracam na 2 stronę, lubię jak na wierzchu i pod spodem jest zrumieniony, ale można też smażyć tylko z jednej strony, tak, aby wierzch się tylko ładnie ściął .
Krótka chwila i pyszne, zdrowe śniadanko gotowe :))
A na deser pachnące truskawki z jogurtem :))
Życzę miłej i pysznej niedzieli :)))
Uściski, Agness <3
Jesteś mistrzynią śniadań :)
OdpowiedzUsuńOch dziękuję za takie miłe słowa :* Uściski :*
UsuńPyszne, zdrowe śniadanko !
OdpowiedzUsuńOch tak, to prawda :*
UsuńDokładnie pyszne zdrowe śniadanko i kolorowe co napewno zacheca dzieciaczki do sprobowania.moja corcia by zajadała z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Agatko bo ładne i ciekawi podane jedzonko jest bardzo ważne, prawda? Wtedy dużo lepiej smakuje :))
UsuńRównież cieplutko pozdrawiam :)
Pyszne i kolorowe i wiosenne. Czego chcieć więcej?! Miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńSama przyjemność z takiego śniadanka :))
UsuńDziękuję bardzo i Tobie życzę miłego tygodnia :*
Omlet wygląda przecudnie, choć dla mnie to truskawki są królowymi letnich stołów. Klasyczny deser mojego dzieciństwa to właśnie truskawki z cukrem i śmietaną. Pychotka!
OdpowiedzUsuńO tak, taki deserek to klasyka , prawda ? :))) Też zajadaliśmy się nim w dzieciństwie :))
UsuńAle pyszności przygotowałaś na śniadanko:-)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością bym się na nie wprosiła:-)
Pozdrawiam:-)
Kochana bardzo zapraszam, nawet nie wiesz jak byłoby mi miło <3 :))
UsuńRównież cieplutko pozdrawiam :)
Jaki pyszny omlecik, aż mi ślinka kapie! Zrobię sobie na kolację, bo to mój ulubiony zestaw warzyw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Beatko mam nadzieję, ze kolacja smakowała :))
UsuńUściski serdeczne :)
Ale bym zjadla,pychosci...☺
OdpowiedzUsuńEdytko bardzo polecam :))
UsuńU nas w niedziele standardowo jajecznica robiona przez męża ( nie znam nikogo kto tak długo smaży jajecznicę!) Czasem już mi kiszki z głodu skręca, ale zawsze warto czekać, bo jest najlepsza na świecie. Omlety robię w tygodniu, uwielbiam z czerwoną papryką, a moja starsza córka z szynką i żółtym serem. Zawsze smażę na naleśnikowej patelni, a potem składam na pół, do środka wkładając pokrojone pomidory i świeże zioła. Zrobiłam się głodna, a tu prawie północ! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMonisiu jajecznica męża na pewno jest pyszna i jakie to miłe, ze zawsze w niedzielę masz podane śniadanko :))
UsuńTwoje omlety też pyszne, ja czasami też robię takie smażone tylko z 1 strony i składane :))
Również cieplutko pozdrawiam :*
Pyszna ta niedziela :-) U nas omlet jest kolacyjnym zestawem często w wersji co jest w lodówce :-)
OdpowiedzUsuńDorotko faktycznie do omleta można dodać wszystko co się lubi, lub właśnie tak, co jest w lodówce :))
UsuńI każda wersja świetnie smakuje :))
Na sam widok ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! M :)
Bardzo mnie to cieszy :))
UsuńRównież gorąco pozdrawiam :*
Mój mąż robi pyszny omlet- jest brzydszy wizualnie od Twojego wprawdzie:D
OdpowiedzUsuńOj, że brzydszy to nie ma znaczenia :)) Najważniejsze, że pyszny i przez męża zrobiony :))
UsuńOstatnio jestem głodna po Twoich postach, mniam mniam
OdpowiedzUsuńOch, bardzo miło jest mi to słyszeć ( czytać :)) )
UsuńUściski serdeczne :)
Uwielbiam brokuły i cukinię :)
OdpowiedzUsuńI ja też :)) pyszne warzywka, już nie mogę się doczekać na rozpoczęcie cukiniowego sezonu :))
UsuńMuszę zrobić sobie taki omlet; )
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)) to pyszne i zdrowe jedzonko :)) i co ważne, szybciutko się robi :))
UsuńU mnie omlety z dodatkami królują w weekendy. Uwielbiam je! Najbardziej z czarnymi oliwkami, pomidorami i świeżą bazylią... Czasami dodaję szynkę, jesli moge głodomory maja ochotę... :-)
OdpowiedzUsuńOch, z oliwkami nie robiłam, świetny pomysł, na pewno wykorzystam, bo wszyscy bardzo lubimy oliwki i zawsze są w lodówce :))
UsuńOmlety chyba w każdej wersji pysznie smakują, prawda? I na słono i na słodko :))
O tak! Fantastyczne jest to, że można je przygotowywać na naprawdę przerózne sposoby, dodając to, co się lubi i to, na co się ma w danej chwili ochotę. :-)
UsuńPS. Miło zobaczyć Cię u siebie. :-)
Anetko zawsze z przyjemnością do Ciebie zaglądam, robisz śliczne karteczki :)
UsuńHej, Hej:)))))
OdpowiedzUsuńOmlet wygląda przepysznie!!!!!
Ciepło pozdrawiam:)))
Alicja
Hej Alicjo :)))
UsuńFaktycznie omlet pyszny i fajne jest, że tak szybko się go robi :)
Również cieplutko pozdrawiam, miłego wieczoru <3
Muszę namówić mojego mięsożerce żeby zrobił taki warzywny omlecik! Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMartino jest naprawdę pyszny :))
UsuńMoja rodzinka to też mięsożercy, ale lubimy czasami jarskie potrawy :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Dobry pomysł - skorzystam
OdpowiedzUsuńGosiu bardzo się cieszę, mam nadzieję, że zasmakuje :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ale pyszności! Ja kiedyś często robiłam omlety,ostatnio jednak jakoś tak zapomniałam o nich ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak już jest z jedzonkiem, że czasami przejada nam się coś i na jakiś czas od tego odchodzimy :)) Po przerwie smakuje jeszcze bardziej :))
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam :*
Omlet wygląda obłędnie, chyba się pokuszę i zrobię go któregoś dnia.
OdpowiedzUsuńMarilyn bardzo polecam, to pyszne, zdrowe i błyskawiczne do zrobienia jedzonko. Same zalety :))
Usuń