Niby mamy wiosnę, ale jakoś w tym roku nie rozpieszcza nas zanadto. Jest zimno i nieprzyjemnie. Wprawdzie pokazuje się słońce, ale cóż z tego, jeśli wieje zimny wiatr a i temperatury nie zachęcają do długiego przebywania na powietrzu. Na takie dni humor zdecydowanie może poprawić pyszne, sytne śniadanie.
Dziś zapraszam na zapiekaną półbagietkę, gorącą, cudownie chrupką, z ciągnącym się stopionym serem ;))
Półbagietkę nacinamy w kromki, nacięcia smarujemy masłem czosnkowym (masło mieszamy z wyciśniętym ząbkiem czosnku i posiekaną pietruszką) następnie nacinamy ją po długości i w zagłębienia wciskamy tarty w wiórki cheddar, oraz podsmażony na chrupko boczek wędzony, lub podsmażone pieczarki z cebulką. Po wierzchu posypujemy ponownie serem i zapiekamy oko 12-15 min w temperaturze 180*C
Do bagietki podaję sałatkę - zielona sałata, rukola, pomidor, polewam domowym sosem winegret (oliwa, sok z cytryny, łyżeczka musztardy, łyżeczka miodu, sól) i posypuję podprażonymi pestkami dyni.
Zdradzicie, jakie śniadanie trafiło dziś na Wasze stoły?
Smacznego, właśnie myślę, co bym zjadła. 🙂
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko w niedzielny poranek <3 Na pewno coś pysznego wymyślisz na śniadanko. Już z góry życzę Ci smacznego :))
UsuńWygląda bardzo smakowicie. Ja niestety jestem już po śniadaniu bardzo skromnym. Na nic nie miałam ochoty i jadłam płatki owsiane z dodatkami. Pozdrawiam serdecznie 🌷🌷
OdpowiedzUsuńCzy mniej, czy bardziej skromne, nieważne, najważniejsze, jeśli smakuje i sprawia nam przyjemność, wtedy jest idealne :))
UsuńŚciskam Cię najserdeczniej <3
Twoje bagietki wyglądają obłędnie. O tej porze też jestem już po śniadaniu. U mnie jak zawsze - śledzie, które są tradycyjnie na niedzielnym stole.
OdpowiedzUsuńŻyczę slonecznej, ciepłej niedzieli i serdecznie pozdrawiam:)
Śledziki bardzo, bardzo lubię :)) Pyszne śniadanie u Ciebie :)
UsuńTobie również pięknego dnia, ściskam serdecznie <3
U mnie dziś rodzinny rosołek więc na nogach jestem już od 7.00 ; śniadanie na szybko; zrobiłam sobie bułeczkę z rzodkiewką i szczypiorkiem , a małżonkowi bułeczki z serem . Twoje zapiekanki tak smacznie się prezentują , że z pewnością je kiedyś przygotuję. Spokojnej niedzieli !
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo polecam, naprawdę świetnie smakują :))
UsuńU mnie rzodkiewka ostatnio dosłownie pochłaniana pęczkami, na przemian z sałatą :)) Uwielbiam i cieszę się sezonem :))
Pozdrawiam najserdeczniej <3
Aż się głodna zrobiłam. Smacznego:)
OdpowiedzUsuńLucynko dziękuję i ściskam Cię serdecznie <3
UsuńOdrobinkę pracochłonne,ale warto poświęcić chwilę niedzielnego poranka na takie bardziej finezyjne zapiekaneczki mniam.Ewa
OdpowiedzUsuńEwa, to prawda, chwilkę trzeba poświęcić na zrobienie zapiekanek i sałatki, ale właśnie w niedzielę, kiedy wszyscy w domu, na spokojnie, bez pośpiechu, celebrujemy wspólne śniadanko :))
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie <3
Bagietki wyglądają wspaniale. Ja dzisiaj na śniadanie pochłonęłam dwie kanapki chlebka żytniego z serkiem i wędzonym łososiem :) Pozdrawiam niedzielnie...
OdpowiedzUsuńIwonko, kocham takie kanapeczki... właśnie serek i wędzony łosoś... pycha :))) Jeszcze lubię dorzucić gałązkę koperku :))
UsuńBuziaki serdeczne <3
Choć jestem po obiedzie, to ślinka mi cieknie na widok takich smakowitości. U nas dziś na śniadanie tradycyjnie - jajka na miękko. Uściski dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńLusi, jajka na miękko pyszności. Nawet sobie nie wyobrażasz jaką piętą achillesową były u mnie przez długi czas, zawsze trzymałam je w wodzie odrobinę zbyt długo i zamiast na miękko wychodziły mollet :))) Teraz już potrafię hahaha...
UsuńPozdrawiam najserdeczniej <3
Ależ to apetycznie wygląda! Może dobrze, że nie można jest przez monitor komputera, bo na pewno bym je sobie wyciągnęła. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, gdyby tylko można było podesłać w jakiś sposób... światłowodem, czy jakoś podobnie, to już byś je miała na talerzyku :))
UsuńUściski serdeczne :)
Maj, jak na razie zimny, więc takie śniadanko lub kolacja to dobry pomysł:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Jotko, oj zimny i nieprzyjemny, szaro, wietrznie i deszczowo :/ Długo musimy czekać w tym roku na ciepło, ale mam nadzieję, że już niedługo dotrze.
UsuńZapiekanka z bagietki bywa u mnie na kolację, też lubię. A moje dzisiejsze śniadanie... było dawno:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, było dawno, niedługo już będzie kolejne ;)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńOj ucięło mi, yhhh. Nawet moje odpowiedzi na komentarze trafiają do spamu :)))) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDorotko już dłuższy czas blogger szaleje. Albo znikają komentarze, albo co chwilę wylogowuje, czasami trzeba wielokrotnie się logować, żeby wreszcie zaskoczyło, a czasami nawet nie ma szans na zalogowanie, odrzuca i koniec. A najgorzej, że na każdym kolejnym blogu od początku trzeba się logować... szaleństwo...
UsuńPozdrawiam Cię najserdeczniej <3
Ale apetycznie wygląda taka bagietka! Dziękuję za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie smakuje, polecam bardzo :))
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Cię serdecznie <3
Niezwykle apetyczne śniadanie, trochę przypomina mi kultowe zapiekanki, ale na bogato :) w tygodniu jem na śniadanie owsiankę z jogurtem i owocami, ale w weekendy lubię coś innego, jajecznicę albo tosty :)
OdpowiedzUsuńU nas owsianka też często pojawia się na stole :))
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze w niedzielę jajecznica, ja bym chętnie zjadła coś innego Twoje bagietki są super zrobię w sobotę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwa, fajne są takie rodzinne przyzwyczajenia :) U nas w tygodniu śniadania szybsze, w weekendy bardziej szalejemy, bo czasu znacznie więcej i na przygotowanie i na posiedzenie wspólnie przy stole :)
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie :)
Smakowicie, mój mąż byłyby zachwycony podobnym śniadaniem. :)
OdpowiedzUsuńMój też uwielbia wszelkie zapiekańce, chociaż przyznam że i ja kocham takie gorące, chrupiące pieczywko :))
UsuńLubimy takie zapiekane bagietki na różne sposoby
OdpowiedzUsuń(z tuńczykiem ,z kurczakiem, z boczkiem).
Tym razem były plastry białego sera z miodem i pyłkiem pszczelim:)
Czasami przychodzi ochota na taką odmianę. Pyszotne było 🙂
Pozdrawiam cieplutko!
Maminku, pyszne śniadanko miałaś, czasami faktycznie jest chęć na coś takiego delikatnego, słodziutkiego i pysznego :)))
UsuńI ja pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
pyszności uwielbiam takie bułeczki na ciepło- u mnie królują na kolacje przeważnie a w niedzielny poranek jest jajeczko na miękko ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeatko, jajka na miękko uwielbiam, chyba zrobię jutro na śniadanie, takiej ochoty mi zrobiłaś :))
UsuńBuziaki :)
kocham takie śniadanko:D dałabym jeszcze sos mocno czosnkowy:D
OdpowiedzUsuńSosy czosnkowe kocham miłością wielką ;)))))
UsuńO kurcze! Takie śniadanie to mogłabym jeść codziennie! :)
OdpowiedzUsuńO jak fajnie, że trafiłam w Twój gust :)) My też bardzo lubimy takie chrupiące, gorące kanapki :))
UsuńU nas na niedzielne śniadania najczęściej jajka na twardo i mnóstwo warzyw :)
OdpowiedzUsuńPyszności, bardzo lubimy jajka pod każdą postacią :)
UsuńOjej u Ciebie Aguś zawsze smacznie, aż glodnieje jak patrzę, a tyle co zjadłam śniadanie i już głodna jestem na widok bagietek. Mniam mniam... Pozdrowionka... I życzę pogody w maju. Powiem Ci ze u nas też nie rozpieszcza pogoda, też wieje zimny wiatr, przymrozki w nocy... Coś nie tak.... Nie tak miało być.
OdpowiedzUsuńAgatko, mam nadzieję, że już wreszcie będzie ciepło, bardzo zimna ta wiosna, aż trudno uwierzyć że to już prawie połowa maja...
UsuńBuziaki serdeczne :))
Ale apetyczne bagietki, ślinka mi poleciała 😘 no fakt w tym roku wiosna się nie spisała...
OdpowiedzUsuńMiło mi, że pomysł na bagietki przypadł Ci do gustu <3
UsuńMam nadzieję, że wreszcie zrobi się ciepło i będziemy mogli korzystać w pełni z uroków wiosny:))
Kobieto, litości! Ja na śniadanie jedno jajko, jeden pomidorek, kubeczek kefiru i szklanka mineralnej. Lekarka zakazała nawet patrzyć na takie śniadanka jak Twoje. A na drugi posiłek serek biały wymieszany z pokrojonym na drobno ogórkiem, rzodkiewkami i szczypiorkiem. A za oknem wiatr i deszcz, zimno i mokro. Więc może się jeszcze skuszę na filiżankę czarnej kawy
OdpowiedzUsuńKrysiu, Twoje jedzonko jest naprawdę pyszne, twarożek z warzywami uwielbiam, a i jajeczka pod każdą postacią też pyszności :)) Tak, że jest super :))
UsuńU nas piękne słońce, ale naprawdę chłodno i wieje niesamowicie :/ Gdzie ta wiosna, gdzie ten ciepły maj ???
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo i pewnie mój wczorajszy komentarz gdzieś do spamu wleciał!
OdpowiedzUsuńA Takie bagietki to pamiętam z PRL-u, ale tam tylko na bule były pieczarki z cebulą. No i ser!
Twoje aż powodują, że ślinianki się cieszą!
Pozdrawiam pięknie!
Fuscilko już od jakiegoś czasu blogger szaleje, a to ciągle wylogowuje i zalogować się nie można, albo na każdym blogu aby skomentować, to trzeba na nowo się logować, albo giną komentarze, mam nadzieję, że wreszcie się to ureguluje :/
UsuńUwielbiam te klasyczne zapiekanki z pieczarkami i serem... chyba moje ulubione :)))
Buziaki serdeczne <3
Witaj rozkwitającą połówką maja Agness
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie śniadanie. Tylko czasem odpowiedniego pieczywa mi brakuje
Pozdrawiam nadchodzącym Dniem Niezapominajki
Dzień niezapominajki... jak fajnie :)) U mnie właśnie wazony pełne niezapominajek.
UsuńJa również pozdrawiam Cię serdecznie <3
kocham takie śniadanko
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że trafiłam w Twój gust :D <3
UsuńBardzo apetyczne bagietki. Patrząc na nie zamarzyły mi się i idę sobie przygotować zapiekankę. Dziękuje za śniadaniową inspirację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Alinko, bardzo się cieszę, że moja propozycja śniadaniowa zainspirowała Cię :)) Smacznego kochana i również pozdrawiam serdecznie :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńthanks for your sharing, very good article.
OdpowiedzUsuń