Wydaje się, że do świąt jeszcze całkiem sporo czasu, ale tak naprawdę nawet się nie obejrzymy i już trzeba będzie przygotowywać wigilijną wieczerzę :D
Tak więc, żeby później nie było pośpiechu i nerwówki, zawsze planuję i przygotowuję to, co można zrobić wcześniej.
Ja wręcz kocham notować i robić listy. Tak więc powstała już lista potraw wigilijnych i świątecznych. Wprawdzie wigilia od wielu, wielu lat w moim domu jest taka sama ( z małymi wyjątkami) to i tak sprawia mi frajdę wypunktowanie potraw .
Dla odmiany, na dni świąteczne zawsze staram się robić inne potrawy... żeby nudno nie było ;)
W tym roku będzie bigos, pierś kaczki z sosem śliwkowym i pieczonymi ziemniakami, forszmak, wędzone i pieczone mięsa i pasztet. No i oczywiście wszystko to, co było przygotowane na wigilię:D
Gdy już lista potraw jest zrobiona, to wtedy powstaje lista zakupów. W innym wypadku, gdy sobie nie wynotuję, to nie dość, ze wielu produktów zapomnę, to i kupię kilka całkowicie zbędnych rzeczy ;) )
Przed samymi świętami jest mnóstwo pracy, większość potraw musi być przygotowana w ostatniej chwili. Więc teraz poświęcam czas na pieczenie ciasteczek. Już gotowe są pierniczki ( jeszcze tylko wykończyć je czekoladą i orzechami, ale to już w ostatnie chwili ) oraz pieguski z gorzką czekoladą i orzechami, a za chwilę będę piekła czekoladowe, popękane ciasteczka :D
Puszki sukcesywnie zapełniają się łakociami :D
Nie lubię stroić domu zbyt wcześnie, jeszcze mamy jesień, uważam, ze klimat świąteczny tak naprawdę cieszy tylko wtedy, gdy jest wprowadzony w odpowiednim czasie, a mianowicie, jak najbliżej świąt :D Nie przeszkadza mi, gdy ktoś u siebie już teraz wyciąga świąteczne ozdoby, ja jednak czekam na odpowiedni czas, żeby zrobić to zgodnie z tradycją. W tej chwili króluje jedynie wieniec adwentowy, to jego czas :D Choinkę ubieram w wigilię, lub dzień przed nią :D
Wprawdzie domu jeszcze nie dekoruję, ale prace przy świątecznych cudeńkach trwają na całego :D
Wiele z nich wędruje dalej w świat, ale część zostanie u mnie :D
Wystrój już od kilku sezonów jest w bieli i srebrze. Jakoś ten klimat ostatnio najbardziej mi odpowiada. Tak sobie myślę, że to chyba tęsknota do białych i mroźnych świąt, z zaspami, ośnieżonymi drzewami, mrozem szczypiącym w policzki i trzaskającym pod butami:D
Te srebrno-białe dekoracje są malutką namiastką tej zimowej atmosfery <3
Czy u Was już zaczęły się przygotowania, do tych najpiękniejszych świąt ?
Czy dekoracje wjechały już na salony, czy nadal czekacie z tym, do ostatniej chwili?
Serdecznie Was pozdrawiam, a sama zabieram się za pieczenie ciasteczek :D
Ps. ależ pachnie w całym domu ;)))
Agness <3