piątek, 30 listopada 2018

Placki na zsiadłym mleku



Gdy przychodzi zimna pora roku, największą ochotę mam na ciepłe posiłki.
Placki idealnie spełniają te wymagania, to pyszne ciepłe śniadanie, czy jak kto woli podwieczorek :D 
W mojej kuchni pojawiają się bardzo często, pod różnymi postaciami -  warzywne, drożdżowe, ziemniaczane, z ciasta naleśnikowego, dyniowe, na sodzie i zsiadłym mleku, z owocami i bez ... naprawdę jest ich sporo. Wszyscy za nimi przepadamy. Podawałam już sporo przepisów, a dziś zaproponuję niesamowicie puszyste, robione na zsiadłym mleku :)





Są przepyszne, bardzo mięciutkie i delikatne w środku, z chrupiącą skórką. 
Dodatkowa zaleta, że robi się nie niesamowicie łatwo i po prostu błyskawicznie :D





* 0,5 l zsiadłego mleka
* czubata łyżeczka sody
* czubata łyżka cukru
* szczypta soli
* mąka - tyle, aby ciasto było gęste, ale nadające się do nakładania łyżką

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, odstawiamy na ok 30-40 min i smażymy na gorącym tłuszczu z obu stron.






Placki można jeść i na słodko, z dżemami, miodem, czekoladą, owocami i na słono . W każdej wersji świetnie smakują <3  


Kochani, życzę pysznego i pięknego weekendu i do napisania <3

 


środa, 21 listopada 2018

Męskie bransoletki z kamieni naturalnych


Męskiej odsłony bransoletek jeszcze nie pokazywałam, więc dziś po raz pierwszy zaprezentuję przeznaczone właśnie dla panów.
Znacznie bardziej surowe i mniej ozdobne, niż te dla kobiet. 
Świetnie prezentują się z zegarkiem, ale równie dobrze noszone oddzielnie. To niezwykle modny obecnie gadżet i do eleganckiego i do codziennego, sportowego stroju :D
Kamienie z których powstały, to jadeit, labradoryt, lawa, dumortieryt i miedziany i grafitowy hematyt.



















Co myślicie o takiej biżuterii? Podoba się Wam jej męska odsłona ?



niedziela, 18 listopada 2018

Bogracz z kluseczkami - pyszna potrawa na chłodne dni



Spadł dziś u mnie pierwszy śnieg, z chmur lecą przepiękne, ogromne płatki, błyskawicznie zrobiło się biało. Świat wygląda jak w bajce :) Na pewno szybko stopnieje, bo taki pierwszy śnieg nigdy długo nie leży, ale na razie zachwycam się tym pięknem :D

Na takie zimne dni musimy się czymś rozgrzać, idealną, sytną i pyszną potrawą jest bogracz :)
Pikantny, wyrazisty w smaku, dosyć ostry od papryki, gęsty <3




Bogracz z kluseczkami

*1 kg wołowiny ( np. udźca )
* kilka pomidorów, lub puszka
* 3 duże papryki
* 2 duże cebule
* 5 ziemniaków
* słodka, ostra i wędzona papryka w proszku , pieprz, kminek
* kilka listków laurowych i kulek ziela angielskiego
* ok 1 - 1,5 szklanki przecieru pomidorowego 


Mięso pokroić na niedużą kostkę, obsmażyć na gorącej patelni, gdy puści sporo soku, zlać go do garnka z wrzątkiem, zielem i liściem. Następnie dodać smalec i obsmażyć mięso aż się zrumieni. Na patelni obsmażyć pokrojoną w grubą kostkę cebulę , z dodatkiem sproszkowanych papryk i kminku, gdy się zrumieni dodać mięso i chwilę razem podsmażyć. Wszystko wrzucić do gara i gotować na małym ogniu. Gdy mięso będzie miękkawe dodać pokrojone w kostkę ziemniaki, posolić. Gdy zaczną mięknąć, dodać rozdrobnione pomidory z puszki ( jeśli świeże, to obrać je ze skóry, pokroić na części i podsmażyć ), przecier pomidorowy i pokrojoną w sporą kostkę czerwoną paprykę. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i paprykami. Konsystencja ma być gęstego sosu z jędrnymi warzywami.

Na koniec dodajemy kluseczki i gotujemy jeszcze około 5 minut.
Kluski - w miseczce rozbijamy 2 jajka z 3 łyżkami zimnej wody i szczyptą soli, dodajemy mąki tyle, ile masa zbierze i konsystencja będzie odpowiednia do odkrawania kluseczków łyżką. Łyżkę z każdym kluseczkiem zamaczamy w sosie, żeby ciasto delikatnie się odkleiło.

Gotowe i... pyszne <3








Wołowinę  zatopioną w pysznym paprykowo-pomidorowym sosie, świetnie uzupełniają i dopełniają kluseczki :) Naprawdę rewelacyjnie to smakuje i bardzo polecam na obecne chłody :))




Bardzo lubię takie jednogarnkowe potrawy i właśnie jesienią i zimą robię je najczęściej  :D
Podzielcie się proszę swoimi pomysłami na jednogarnkowe, rozgrzewające posiłki :)


Pozdrawiam serdecznie i do napisania <3

Agness :)  




czwartek, 15 listopada 2018

Miły prezent

 
 
Dziś pochwalę się pięknym prezentem,
 który dostałam od Izy z bloga  Rękodzieło przy kawie 
Iza tworzy przepiękne zakładki, które zachwycały mnie już od dawna.
Zdobione naturalnymi, suszonymi kwiatami. Małe dzieła sztuki  <3
Do zakładek dołączona była pyszna ziołowa herbatka  i przemiły list.

Izuś, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za tak miłą niespodziankę <3








A tu już przygotowania do pracy :)))
Święta zbliżają się wielkimi krokami, więc czas wziąć się za tworzenie pierwszych prezentów :D
Właśnie dotarły przesyłki z kamieniami i srebrnymi dodatkami :)




A żeby praca była jeszcze większą przyjemnością, świeżutka karpatka z ostatnimi malinami z ogrodu i gorąca kawa... i można działać :)))




Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo słońca <3


piątek, 9 listopada 2018

Ogród w listopadowej szacie



Tegoroczna jesień jest niesamowita. Ciepła, kolorowa, słoneczna, po prostu piękna. 
Aż trudno uwierzyć, że już za chwilę grudzień :D
Kwiaty wciąż kwitną w najlepsze, drzewa już prawie bez liści, ale te, które pozostały są bajecznie kolorowe :D
 Nawet róże kwitną :D  
Zapraszam na spacer po  moim listopadowym ogrodzie :)


















































Mam nadzieję, że piękna pogoda zostanie z nami jeszcze trochę . Tego życzę i Wam i sobie :)))

Pozdrawiam jesiennie, Agness < 3



środa, 7 listopada 2018

Żurawina na zimę



Kończy się sezon owocowego i warzywnego przetwórstwa. Praktycznie już większość darów lata i jesieni przeminęło, jeśli udało sie nam coś zamknąć w słoiczkach, to możemy przedłużyć czas delektowania się tymi pysznymi i zdrowymi smakołykami.
Jednak jeszcze pozostało coś, co jest prawdziwym roślinnym skarbem, a mam na myśli żurawinę. 
To jeden z czołówki najbardziej prozdrowotynych owoców i warto wprowadzić go do swojej diety.
Znajduje się w niej mnóstwo błonnika, witaminy A, B1, B2, B6, C, E, K,  sód, potas, cynk,fosfor, wapń, magnez, jod, żelazo, flawonoidy.
Żurawina ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, warto stosować ją jako profilaktykę przeciwprzeziębieniową, ale pomoże również w już istniejącym przeziębieniu, grypie, czy anginie. 
Pomaga w chorobach serca, krążenia, miażdżycy, pęcherza i układu moczowego, chroni zęby przed powstawaniem próchnicy, pomaga przy chorobach dziąseł, chroni przed powstawaniem wrzodów żołądka, pomaga przy schorzeniach reumatycznych,  chroni wątrobę, trzustkę, jelita, oczyszcza organizm z toksyn... długo by wymieniać... 




Żurawinę możemy przetworzyć w przeróżny sposób. Mogą to być soki, nalewki, konfitury, dżemy, owoce w syropie, możemy również wysuszyć.
 Moją ulubioną metodą, która powoduje, że owoc nie traci witamin i moim zdaniem jest najbardziej wartościowy, to żurawina surowa, utrwalona cukrem.





Przepis jest najprostszy pod słońcem i nie ma mowy, żeby popsuł się choć jeden słoiczek :D

Żurawinę miksuję lub przepuszczam przez maszynkę, na kilogram owoców daję 1,30-1,50 cukru, dokładnie mieszam, żeby cukier się rozpuścił. Wlewam do wyparzonych słoiczków ( najlepiej małych)  na wierzch leję łyżeczkę spirytusu, który podpalam i natychmiast zakręcam .... gotowe :D




Słoiczki bez problemu stoją i 2 lata, nic się z nimi nie dzieje.






Żurawina dostępna jest jeszcze teraz, tak, że bardzo namawiam Was do skorzystania z jej dobroczynnych właściwości i wspaniałego smaku  :))


Pozdrawiam serdecznie <3




niedziela, 4 listopada 2018

Rozgrzewające herbaty na jesienne chłody.



Kiedy temperatura na zewnątrz zaczyna spadać do zera i pojawiają się nocne przymrozki, nasze organizmy narażone są na przemarznięcie i pierwsze jesienne przeziębienia.
Otulamy się ciepłymi szalami, wyciągamy z głębi szaf grube kurtki i rękawiczki, ale musimy pomyśleć również o rozgrzaniu organizmu od środka.
Idealnym sposobem są gorące herbaty, pachnące cytrusami, korzeniami, miodem, imbirem. malinami, suszem owocowym, itp.
Są pyszne, zdrowe i wywołują bardzo przyjemne ciepełko :D
Pokażę Wam kilka moich ulubionych, bez których nie wyobrażam sobie jesiennych i zimowych dni i wieczorów. Taki parujący kubas, ciepły koc i ciekawa książka, typowe umilacze jesieni... i czegóż chcieć więcej :D  Żadna plucha, wiatr, czy szaruga za oknem niestraszna :)))


1 propozycja - przepyszna herbata czarna, z jabłkiem, żurawiną i  niewielką gałązkę cytrynowej melisy, osłodzona trzcinowym cukrem .






Jesienią, póki mam dostęp do świeżej żurawiny, takiej właśnie używam, a zimą albo suszonej, albo żurawiny z cukrem, którą każdej jesieni robię do słoiczków. 




2 propozycja - zielona herbata z cytrusami, goździkami, cynamonem i miodem ( miód dodać dopiero, gdy napój troszkę ostygnie, poniżej 60*C, inaczej zginą cenne właściwości )







3 propozycja - czarna herbata o zapachu szarlotki :)))
Herbata, jabłka, goździki, anyż, cynamon i miód.







4 propozycja - czarna herbata, z imbirem, żurawiną i miodem







To kilka propozycji, niedługo pokażę następne, a jest ich całkiem sporo i wszystkie naprawdę pyszne... np z suszonymi śliwkami  i jabłkiem (tylko muszą doczekać się sesji zdjęciowej ;)))

Zdradźcie proszę Wasze ulubiona napoje na chłodne jesienne i zimowe dni.

Życzę dużo słońca i serdecznie pozdrawiam , do napisania  <3