Dziś na niedzielne śniadanie proponuję pyszne, chrupiące żytnio-pszenne gofry, w wytrawnej wersji :))
* 3/4 szkl mąki żytniej
* 3/4 szkl mąki pszennej
* 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
* 1 łyżka cukru
* szczypta soli
* 2 jaja
* 1,5 szkl mleka
* 1/3 szkl oleju
Ubić pianę z białek ze szczyptą soli
Połączyć w miseczce żółtka, olej i mleko.
W drugiej miseczce połączyć suche produkty.
Wsypać suchą mieszaninę do masy mokrej, wymieszać, dodać pianę z białek, delikatnie połączyć. Odstawić na ok 10 min.
Smażyć w gorącej gofrownicy około 5 min. Z przepisu wychodzi 8-9 gofrów.
Są puszyste i chrupiące :)
Dziś podałam je z różnymi serami - kozim, z niebieską pleśnią i camembertem - szynką parmeńską, figami, orzechami włoskimi, rukolą, pomidorkami i skropiłam sosem balsamicznym :)
Gofry wszyscy bardzo lubimy i często je robię właśnie na śniadanie. Z przeróżnymi dodatkami.
One w każdej wersji smakują naprawdę fajnie :) Bardzo, bardzo polecam, jeśli znacie gofry tylko w słodkiej odsłonie, koniecznie spróbujcie z wytrawnymi dodatkami. Na pewno nie zawiedziecie się :)))
Kochani, miłego nadchodzącego tygodnia i do napisania <3
O rany w takiej wersji to gofrów jeszcze nie znałam!! Aż jestem ciekawa jak smakują :) Pyszne było u Ciebie Aguś śniadanko :)) U nas królowała jajecznica :)) Buziaki!
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo, bardzo polecam Ci gofry w wytrawnej wersji. Z różnymi dodatkami smakują przepysznie... z jajecznicą również (uwielbiam - rukola, jajecznica i pomidorki koktajlowe) :D
UsuńBuziaki serdeczne <3
Co prawda gofry preferuję na słodko, ale te wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńKochana, ja odwrotnie, wolę wersje wytrawne i bardzo często robię, z różnymi dodatkami :D Chociaż prawie zawsze, na deser jest pół gofra na słodko ;)))
UsuńO w takiej wersji to coś dla mnie aż zgłodniałam od samego patrzenia, pychota. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLucynko i ja uwielbiam taką wersję gofrów :))) Zdecydowanie wytrawne, niż słodkie... mąż odwrotnie :)))
UsuńBuziaki serdeczne :D
Rewelacyjne śniadanie, w takich chwilach zawsze żałuję, że nie mam gofrownicy :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam przed kilku laty, głównie ze względy na mojego męża, który kocha gofry miłością wielką :)))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Gofry lubię, ale puste. Dawno nie jadłam.
OdpowiedzUsuńW środę idę do dietetyczki, ustali jadłospis pod moje chore stawy.
Miłego nowego tygodnia życzę 😄🌞🌻
Kochana, trzymam kciuki, żeby jadłospis złagodził Ci chorobę jak tylko da się najmocniej... i żeby było smacznie <3
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Chętnie zrobię, ale w wegetariańskiej wersji. 😊
OdpowiedzUsuńAgnieszko, jak najbardziej pyszna wersja :D Sery jesz, prawda ? Więc tylko odjąć szynkę i pyszności :))
UsuńNigdy nie jadłam gofrów na wytrawnie. Zresztą ogólnie dano już nie jadła gofrów :)
OdpowiedzUsuńIwonko, są pyszne, koniecznie kiedyś spróbuj :D
Usuń"Obłożenie" gofrów zniewalające. Uwielbiam taki dobór składników.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dorotko i ja bardzo lubię takie połączenie :D
UsuńUściski serdeczne <3
Jak to wszystko cudnie wygląda, pycha☺
OdpowiedzUsuńNatalko, miło mi bardzo, że śniadanko przypadło Ci do gustu :*
UsuńAleż wykwintne śniadanko zaserwowałaś! Kolorowe, zdrowe i smaczne zapewne! Przepis wart wypróbowania. Dobrego tygodnia!- Pola :*
OdpowiedzUsuńPolu, to jedno z naszych ulubionych śniadań, naprawdę świetnie smakuje :D
UsuńBuziaki serdeczne <3
jak to wygląda, aż zgłodniałam ;)
OdpowiedzUsuńOj było pysznie :)))
UsuńOj, jakie pyszności zagościły u Ciebie. Gofrów wersji wytrawnej nie jadłam, muszę koniecznie spróbować, takie zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kochana, naprawdę Ci polecam. Właśnie wersje wytrawne są moimi ulubionymi :D
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Apetycznie wygląda potrawa
OdpowiedzUsuńAga, jest naprawdę pyszne :D
UsuńWyglądają obłędnie. Nie jadamy gofrów na słodko, ale taka wersja mnie zaciekawiła. Muszę sprawić sobie gofrownicę. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo polecam, konicznie spróbuj gofry właśnie na wytrawnie. Są przepyszne :D
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Jak Ty mnie kusisz tą gofrownicą:))nawet już oglądałam,ale boję się ,ze jak kupię to gofry będą u nas na śniadanie ,obiad i kolację oraz deser:))))))no a potem się nie uniosę:)))))
OdpowiedzUsuńBożenko, właśnie taka myśl bardzo długo powstrzymywała mnie przed zakupem gofrownicy :))) Ale powiem Ci, że naprawdę nie jest źle. Tylko na początku non stop by się robiło, ale za chwilę, te emocje opadają i w użyciu jest już tylko od czasu do czasu :))) Ale to naprawdę fajny i przydatny gadżet w kuchni. Pozwala świetnie urozmaicić domowe menu :)) Jeśli się zdecydujesz na zakup, to bardzo polecam Ci gofrownicę DEZAL, są świetne :)
UsuńNo właśnie. Jak nastał czas MBD, droga kupna nabyłam wiele urzadzeń kuchennych, między innymi gofrownicę. Szkopuł w tym, że nie wiedziałam, że gofrownica gofrownicy nie równa! Im wyższa moc, tym lepiej. Do czasu mi się chciało wypiekać gofry, nawet jeśli musiałam każdy trzymać 8-10 min. A teraz samej to już mi się nie chce!
OdpowiedzUsuńChociaż kusisz, oj kusisz! ;-))))
Macham!
Kochana, zrób sobie dzień dziecka i upiecz takie pachnące, chrupiące i pyszne :))) Trzeba się rozpieszczać :)))
UsuńBuziaki serdeczne <3
A ja goferki jadałem zazwyczaj na słodko :D
OdpowiedzUsuńŁukasz, koniecznie spróbuj w wytrawnej wersji, myślę, że Cię zachwycą :D
UsuńAguś, przepis skopiowałam, bardzo dziękuję, zastosuję, bo już dawno miałam ochotę na gofry z dodatkiem mąki żytniej. W wersji z serami nie kosztowałam, a spodziewam się, że moi serowi mężczyźni zmiotą wszystko w mig:) Uwielbiam, gdy piszesz o daniach i przyznaję, że kilka prostszych przepisów już wypróbowałam:)))
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne!
Izuś, gofry w wersji wytrawnej to moje ulubione, robię je z różnymi dodatkami i bardzo lubię. Mój mąż łasuch, kocha na słodko, więc po śniadaniu wytrawnym, zawsze zakończa na słodko :)))
UsuńNiesamowicie się cieszę, że korzystasz z przepisów :***
Ściskam Cię serdecznie <3
Mega smacznie! To musiała być pyszna uczta :)
OdpowiedzUsuńJustynko, faktycznie było pysznie. Uwielbiam takie jedzenie :D
UsuńGofry w takiej wersji to nowość dla mnie, ale warta wypróbowania:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Anitko, takie dla mnie najlepsze :D Uwielbiam je w wytrawnych wersjach :))
UsuńBuziaki serdeczne <3
Agness, wielokrotnie podziwiałam Twoje przepyszne propozycje na niedzielne śniadanka, ale goframi w wersji wytrawnej "rozwaliłaś system". To w jaki sposób i z jakimi dodatkami je podałaś wzbudza zachwyt. Całość sfotografowana w bardzo wysmakowanym stylu.
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu !!! Serdeczności. Anita
Anita, bardzo dziękuję za tak miłe słowa, sprawiły mi ogromną przyjemność :***
UsuńGofry w wytrawnych wersjach po prostu uwielbiam i dosyć często robię. Mój mąż-łasuch, kocha wersję słodką i w ten sposób zawsze musi zakończyć takie śniadanie :)))
Ściskam Cię serdecznie <3
Deska pełna pyszności, uwielbiam sery i gofry oczywiście też...gofry to dla mnie zawsze powrót do dzieciństwa. Zdjęcia przepiękne, oj działają na zmysły :D Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNo właśnie i u mnie sery ostatnio grają pierwsze skrzypce, praktycznie już od wiosny :D To chyba te letnie upały spowodowały, że nie było ochoty na mięso i przerzuciliśmy się na serki wszelakie.
UsuńBardzo dziękuję z miłe słowa i również serdecznie Cię pozdrawiam <3
Gofry wytrawnie...wiesz, ja mam w sobie tak już głęboko utarty schemat gofrów na słodko, że jakoś nigdy nie pomyślałam, że można je podać w tak apetycznej formie. I dla mnie bardziej zjadliwej, bo te gofry zawsze takie mega słodkie... w każdym razie zdecydowanie do spróbowania- dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Aga, bardzo polecam, są naprawdę przepyszne :D Dla mnie zdecydowanie forma wytrawna, z przeróżnymi dodatkami... uwielbiam wprost, mój mąż-łasuch, zawsze musi zakończyć na słodko, bo kocha ( potrafi wciągnąć 3 ;) :D
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Ale ciekawe zestawienie :) jeszcze w taki sposób gofrow nie jadłam :) muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo polecam, jest naprawdę przepysznie :))
UsuńWyglądają bardzo apetycznie. Nie jadłam nigdy gofrów w wersji na słono
OdpowiedzUsuńAgata, bardzo polecam, smakują wspaniale :D Z dodatkami można szaleć wg gustu i każda wersja super :D
UsuńMuszę się wreszcie zebrać i kupić gofrownicę, bo nawet dzieci mnie męczą :)
OdpowiedzUsuńZmobilizowałaś mnie tymi pysznościami ;)
Witaj kochana <3
UsuńWarto się skusić, to super opcja i na rodzinne śniadania i desery, ale i świetna alternatywa, gdy wpadają niezapowiedziani goście i wypadałoby czymś poczęstować, a nie ma za bardzo czym :))) A gofry robi się błyskawicznie :D
W takiej formie jeszcze goferków nie jadłam ;p zawsze sięgam po nie na słodko :)
OdpowiedzUsuńKochana, spróbuj koniecznie są pyszne :))
Usuńśniadanie pierwsza klasa, mega apetycznie to wszystko wygląda
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że spodobało Ci się <3
Usuńkrólewskie śniadanie, same pyszności i piękne zdjęcia. Uwielbiam gofry i na słodko i na ostro.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Aniu, bardzo dziękuję :* Cieszę się, że trafiłam w Twój gust :))
UsuńBuziaki serdeczne <3
kocham gofry:) chętnie bym zjadła powyższe cudo:D
OdpowiedzUsuńJa już znowu mam ochotę i chyba w weekend będzie powtórka :)))
Usuńomom już mi ślinka leci na samą myśl:)
UsuńKochana, to do dzieła :***
UsuńŚniadanie wygląda obłędnie. Na widok Twoich gofrów mam ogromną ochotę chociaż nie jem niektórych składników.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam gofry w takiej wersji, właśnie na wytrawnie smakują mi najbardziej :D
UsuńŚciskam serdecznie <3
Bardzo smakowite i pomysłowe gofry :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Uwielbiam je w tej wersji :D
UsuńVery healthy and delicious!
OdpowiedzUsuńGreetings
Thank You very much <3
Usuńo! Pierwszy raz widzę goofry na wytrawnie
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, smakują świetnie :D
UsuńWszystkie składniki oprócz mięsa zjadłabym że smakiem, choć - bez urazy:)- bez gofra:) A na gofra położyłbym owoce. Zaraz to zrobię, bo dopiero wstaje z łóżka i będę miała na śniadanie:) Próbowałam gofra na nie-slodko i jednak to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie sfotografowane jedzonko.
Gusta są bardzo różne i to jest jak najbardziej w porządku :))) Najważniejsze, żeby jedzenie smakowało i sprawiało nam przyjemność :)) Mój mąż kocha gofry na słodko i zawsze takie wytrawne, musi zakąsić właśnie w ten sposób :))
UsuńUściski serdeczne <3
Wyglądają świetnie! Gofry, a jednak pożywnie i zdrowo! Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo polecam, są przepyszne :D To moja ulubiona wersja, mąż łasuch kocha na słodko ;)
UsuńTotalnie me gusta. Nigdy nie robiłam takich gofrów, ale zostałam tutaj bardzo zachęcona ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo polecam, są przepyszne, z przeróżnymi dodatkami smakują świetnie :D
UsuńTakie piękne u Ciebie potrawy Agness, że żal je zjeść nawet gdy się je sfoci dla pamięci. Zamiast gofra ja bym jako bazę upiekła proziaka (mąka, soda, kefir i odrobina soli). Chociaż tak naprawdę najlepiej smakuje jeszcze ciepły z masełkiem i serkiem
OdpowiedzUsuńKochana, proziaki uwielbiam i właśnie jutro są w planie na śniadanko :D Już mleczko się zsiadło :)) Z tym, że ja przeważnie robię je troszkę inaczej... odrobinę rzadsze ciasto i na patelnię na olej, w postaci placuszków i wcinamy na słodko z dżemami :D
UsuńO matko kochana! Przepysznie wyglądają, obłędnie! Agness, czarujesz pomysłami , wykonaniem i zdjęciami!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Kochana, bardzo Ci dziękuję, miło mi niesamowicie :***
UsuńUściski <3
Bajeczna uczta!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Dorotko, było pysznie :D
UsuńTakiego wydania gofrów nie znam a wyglądają przepysznie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, właśnie na słono lubię najbardziej, z przeróżnymi dodatkami :D
UsuńUściski serdeczne <3
Wygląda obłędnie. Uwielbiam sery <3
OdpowiedzUsuńI ja bardzo je lubię, a szczególnie latem, gdy prawie całkiem odchodzi ochota na mięso, są na pierwszym miejscu :D
UsuńDeska rozmaitości coś wspaniałego, a gofrów w takiej wersji nie jadłam to fakt ja je lekko przyprószam tylko cukrem pudrem ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Beatko, koniecznie kiedyś spróbuj na wytrawnie, są przepyszne :D
UsuńBuziaki <3
Uwielbiam gofry ale nigdy nie jadłam gofrów w wersji wytrawnej. Wyglądają smakowicie więc chyba będę musiała kiedyś sobie zaserwować:)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo polecam, są naprawdę pyszne :D A i z dodatkami można zaszaleć, użyć smaków jakie lubimy najbardziej :))
UsuńNamówiłaś mnie! :D
UsuńBardzo się cieszę :D I już życzę smacznego <3
Usuńsmakowite!!
OdpowiedzUsuńO kurcze, ależ te zdjęcia są smakowite! Zamordowałabym za taką deskę serów nie mówiąc o dobrej szyneczce takiej właśnie długo dojrzewającej, ale z figami to już przesadziłaś. Teraz będą mi się śniły koszmarny kulinarne. Jezu, zaśliniłam klawiaturę, a mam w pamięci prawdziwe francuskie sery i ich cudny smak i "bleu" i kozi.... Dobrze, że jestem daleko bo mogłoby dojść do czynów karalnych, albo kradzieży, albo (opcjonalnie) morderstwa! Choć gofry mogłabym sobie odpuścić.
OdpowiedzUsuńIwonko i ja uwielbiam takie serowo-wędliniarsko-owocowe mixy :)) A gofry dopełniają pełni szczęścia :)) Wpadaj kochana do mnie na wyżerkę :)))
UsuńMniam, w szczególności własnej roboty gofry. Do tego ulubione dodać dodatki i można się rozpływać niczym masło na patelni. Normalnie głodna się zrobiłam ;) Super przepis kochana :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomysł na gofry przypadł Ci do gustu. Ja kocham je w różnych wytrawnych wersjach, a mój eM- łasuch w słodkich :)))
UsuńAgnieszko, śniadanie piękne i pyszne!
OdpowiedzUsuńPrzysiadłabym się z rozkoszą.
Aniu, w takim razie bardzo zapraszam <3 Szkoda, tylko wirtualnie możemy zjeść wspólne śniadanko ;)
Usuńoooo ja Cie! ależ królewskie śniadanie :) ja gofry na wytrawnie uwielbiam z pastą z awokado i sadzonym jajkiem :) ale Twoje wyglądają obłędnie - zrobię w weekend :D
OdpowiedzUsuńWiolu, tę wersję też uwielbiam, w ogóle kocham przeróżne wytrawne wersje gofrów :D Mój mąż - łasuch, dla odmiany kocha na słodko :))
UsuńSuper smakowity pomysł na nadchodzący weekend. Chętnie się wproszę na takie smakołyki
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo zapraszam :))) <3
UsuńUwielbiam gofry w wytrawnych wersjach! I te figi- pychota!
OdpowiedzUsuńWytrawne to i moje ulubione, a mąż, straszny łasuch, kocha najbardziej na słodko :)))
UsuńPrawdziwie królewskie śniadanie. Zdjęcia zachwycają mnie niesamowicie. Jeszcze nigdy nie robiłam i nie jadłam wytrawnych gofrów, bo u mnie wszyscy bardzo "na słodko" przepadają, ale chetnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńJustynko, koniecznie spróbuj, w wersjach wytrawnych smakują świetnie :) Tak lubię najbardziej :))
UsuńOdkąd moje dziecko oszalało za goframi kupiłam gofrownice i czasem robię ale tylko na słodko, takiej wersji jeszcze nie jadłam :)pysznie to wygląda i elegancko zarazem takie pięć gwiazdek na talerzu
OdpowiedzUsuńEwelina, bardzo dziękuję <3
UsuńKochana, bardzo Ci polecam, koniecznie spróbuj w wersji wytrawnej, są pyszne, naprawdę :))
Zbieram się do kupna gofrownicy i zbieram, i zbieram..... I za każdym razem, kiedy widzę takie pyszności mówię, że teraz to już na bank kupię! Wytrawne gofry i sery - temu trudno się oprzeć. Szkoda, ze nie jesteś moją sąsiadką!
OdpowiedzUsuńMałgosiu, jeśli kiedyś trafisz na Lubelszczyznę, to bardzo zapraszam :D :*
UsuńNa gofrownicę namawiam, to fajny gadżet :) super sprawa, gdy mamy niezapowiedzianych gości, kilka minut i gofry gotowe, więc mamy czym poczęstować :)))Już kilka razy mnie uratowała w takiej sytuacji :))