Na wiosnę kalendarzową jeszcze trochę musimy poczekać, za oknami biało, rośliny w ogrodzie zasypane dość grubą kołderką, śnieg sypie wielkimi, mokrymi płatkami. Niby klimaty zimowe, ale gdy tylko przychodzi marzec ja od razu czuję wiosnę, nawet powietrze ma inny zapach. Zapraszam ją do swojego domu na przeróżne sposoby.
W wazonach pysznią się moje ukochane wiosenne kwiaty, tulipany. Mąż przytargał ogromny bukiet bazi, skomponowałam je w bukietach z kolorowymi, kwitnącymi kwiatami.
Na parapetach zielono już od siewek warzyw. Pomidory, papryka, nawet cukinia. Część już popikowana do małych doniczek, część czeka na rozsadzanie, a niektóre nasionka dopiero zaczynają kiełkować.
Kupiłam już malutkie brateczki, poprzesadzam w większe doniczki i w domu poczekają na cieplejsze dni, gdy już będą mogły przenieść się na taras. Przez ten czas wzmocnią się i rozrosną :)
Jutrzejsze śniadanie też będzie wiosenne, twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem :))
Nawet w naczyniach zmiany. Zimowe kubasy i filiżanki lądują w czeluściach szafek, a ich miejsce zajmują delikatne, kwiatowe, wiosenne skorupki :)
Na magnolie w ogrodach trzeba jeszcze poczekać, a na porcelanie już kwitną ;))
Miłego przedwiośnia kochani <3
Ja też już schowałam na dno szafki zimowe kubki. Oby przegnać tą zimę gdzie pieprz rośnie.
OdpowiedzUsuńOj tak, wiosna już bardzo, bardzo oczekiwana :)))
UsuńTulipany z baziami - super połączenie!
OdpowiedzUsuńUśmiechów moc posyłam wiosennych🙂🙂🙂
Fuscilko dziękuję i odwzajemniam życzenia <3 :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKocham tulipany a bazie zawsze kojarzą mi się ze zbliżającą się wielkanocną.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, to prawda, bazie to kwintesencja świąt :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWreszcie jesteś:))Jak miło..Ewa
OdpowiedzUsuńEwa, dziękuję kochana, miło mi bardzo <3 Rzeczywistość pochłania mnie ogromem obowiązków i stąd taki rezultat, że pojawiam się i znikam... mam nadzieję, że teraz już uda mi się pokazywać systematycznie :)
UsuńUwielbiam takie wiosenne bukiety, a z tulipanów szczególnie :)
OdpowiedzUsuńIwonko, czyli mamy podobnie :)))
UsuńKocham tulipany. Też mam spory bukiet na stole w kuchni , a poza tym czekam na jutro , bo wybieram sie na zieleniak . Na pewno znajdę jakieś bazie. Aha, w moim przybiurowym ogródku kwitną irysy . Zima wcale im nie zaszkodziła. Uściski!
OdpowiedzUsuńU mnie leży śnieg, bardzo jestem ciekawa co się pokaże, gdy wreszcie stopnieje :)
UsuńCzekam na Twoje jutrzejsze łupy z zieleniaka :)))
Ściskam Cię serdecznie <3
Łupów nie ma , na zieleniak nie dotarłam. Ledwie wyruszyłam na sobotnie zakupy a rozpętała się taka śnieżyca , że nie było widać nic na więcej niż 5m , Trudno, innym razem .
UsuńPewnie kochana, co się odwlecze, to nie uciecze :))))
UsuńOj tak, pogoda kapryśna, wczoraj u mnie wiosna, dziś znów zima. Kupiłam nowe poduszki z motywem kwiatowym, wyprałam firanki, by przy otwarciu okien ładnie pachniały i czekam...
OdpowiedzUsuńjotka
Jotko, u mnie odwrotnie, wczoraj jeszcze zima, a dziś deszczowe i szare przedwiośnie, po śniegu nie ma śladu, leje od rana i deszcz roztopił całą biel. Teraz tylko trochę słońca i ciepełka i pojawią się pierwsze kwiaty :))
UsuńAch, jak cudownie u Ciebie Agness- Ty już na serio myślisz o wiośnie i zdrowiu...
OdpowiedzUsuńŚciskam, Pola :)
Polu, dziękuję kochana <3 Tak, rzeczywiście, już na przedwiośniu u mnie wysiewy warzyw, tak robiła moja mama i ja przejęłam to od niej :D Ogródek malutki, ale troszkę własnych witamin musi być, nie wyobrażam sobie inaczej :D
UsuńŚciskam najserdeczniej :))
Beautiful flowers and lovely images
OdpowiedzUsuńI just started blogging again.
http://www.worldviewcaptures.com/2023/03/2-candleriggs-glasgow-street-photography.html
Thank You <3
UsuńAle duże juz Twoje siewki warzyw! Ja moje posiałam dopiero kilka dni temu, wiec nic zielonego jeszcze nie widać. Za to w ogrodzie śniegu nie ma wcale i żaby kumkają już w stawie miłośnie. Może w tym roku wiosna zdecyduje się przyjść szybciej? Niech tylko minie obecne zimno, niech sie wiatry przetoczą a wtedy może królować będzie nareszcie świeża zieleń, kwiateczki, ptaki, motyle i biedronki!:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:-))
Olu, u mnie już też po śniegu. Jeszcze wczoraj biała kołdra, ale całą noc i dziś cały dzień leje i wszystko stopione. Teraz tylko czekam na słońce i powinny pojawić się pierwsze wiosenne kwiaty :D Na moim zimnym wschodzie znacznie później robi się ciepło.
UsuńMoje sieweczki już spore, zdecydowanie można siać później, nawet do połowy marca. U mnie wylądują w szklarence, stąd wcześniejszy wysiew, niestety jest tak szaro i ponuro, mało słońca, że chyba będę musiała zacząć doświetlać, żeby nie powyciągały się.
Ściskam najserdeczniej <3
Uwielbiam tulipany a połączenie ich z baziami to wspaniały pomysł. Ja też mam inspekty na parapetach. Marnie wzeszły nasiona papryki, pomidory też muszą trochę podrosnąć bo nie nadają się do przesadzania. Masz już sadzonki cukinii? czy to nie za wcześnie? Nigdy nie sadziłam jej po folią. Jestem ciekawa czy dobrze sobie radzi w takich warunkach. Jakie masz efekty?
OdpowiedzUsuńPrzesyłam bardzo serdeczne pozdrowienia:)
Kochana, na cukinię faktycznie stanowczo zbyt wcześnie. U mnie to eksperyment, miałam 4letnie nasiona i sprawdzałam, czy będą kiełkować. Te już wysiane chciałabym posadzić w duże donice i wynosić kiedy jest ciepło, na chłody chować, zobaczymy jak ta metoda się sprawdzi. Do szklarni nie sadziłam cukinii, bo zajmuje zbyt dużo miejsca, a ja mam niewielką i pomidorków dużo sadzę, chcę w tym roku również wcisnąć tam papryczkę, bo w poprzednim sezonie w gruncie przepięknie obrodziła, krzaczki były obsypane owocami, ale już we wrześniu zrobiło się tak zimno, że mało co zdążyło dojrzeć.
UsuńPozdrawiam najserdeczniej <3
Piękne przedwiośnie u Ciebie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, dziękuję kochana i pozdrawiam Cię słonecznie i wiosennie <3
UsuńNiby takie drobiazgi, kwiaty, kolorowe filiżanki, a ile niosą radości w codzienne życie:) Widać, że jesteś człowiekiem, którego przepełnia optymizm. Też tak lubię:) Mam w domu wazony pełne kwitnących forsycji i bazie, na parapetach hiacynty, chce się żyć:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że już tak mam, że doceniam każdy drobiazg i się nim cieszę :) Tak dużo jest ciężkich sytuacji, że trzeba kolorować swój świat na każdy możliwy sposób :))
UsuńForsycja w wazonie wygląda cudnie, pięknie muszą rozsłoneczniać Twój dom :) Koniecznie i ja muszę narwać gałązek, żeby rozkwitły w domowym ciepełku.
Widzę, że wszyscy już tęsknią za wiosną:)
OdpowiedzUsuńTo jest moja ulubiona pora roku. Uwielbiam obserwować jak wszystko budzi się na nowo. Każda maleńka roślinka cieszy.
O świcie słychać już świergot ptaków. Mimo, że za oknem jeszcze śnieg to nastrój już bardziej wiosenny.
I takiego wiosennego nastroju życzę.
Pozdrawiam serdecznie!
To prawda kochana, najmniejszy zwiastun wiosny daje radość i uśmiech :D U mnie śnieg stopniał i już piękne krokusiki pokazały się :D
UsuńRównież pozdrawiam najserdeczniej <3
Piękne sadzonki już masz. Wczoraj posadziłam do donic 10 bratków, a dziś wnosiłam do domu bo śnieg, wiatr i ziąb!
OdpowiedzUsuńMoje brateczki jeszcze w domu na parapecie, bo nocą też spory mróz, a one jeszcze maleńkie.
UsuńUwielbiam tulipany. Czekam na wiosnę ale zima nie odpuszcza i za oknem wszystko przykryte śniegiem. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, u mnie już po śniegu, wreszcie piękne słońce, ale nadal mocno zimno.
UsuńBuziaki serdeczne :)
Przepiękne tulipany. Najładniej prezentują się właśnie tak, jak u Ciebie w szklanych wazonach.
OdpowiedzUsuńJaka śliczna filiżanka! Takie podobają mi się najbardziej- wąska na dole, na górze niczym kielich kwiatu, pojemność szklanki.
Pozdrawiam cieplutko.
Muszę się przyznać, że filiżanki i kubki to moja miłość, uwielbiam i nie umiem się im oprzeć, gdy tylko coś ciekawego zobaczę :)))
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam <3
jak u ciebie pięknie i wiosennie :D Piękne fotografie :D
OdpowiedzUsuńOlu, miło mi ogromnie, dziękuję <3 :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te Twoje kwiaty... A i rzodkieweczki tez smakowite bardzo...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Dziękuję Stokrotko, już nie mogę się doczekać, kiedy taka rzodkieweczka będzie w ogrodzie, na szczęście to już niedługo :))
UsuńU mnie w wazonie tradycyjne "socjalistyczne" 8-marcowe goździki:-) Papryka u mnie już rośnie, dziś posieję pomidory i chyba tyle swoich rozsad, może jeszcze ogórki do kilku doniczek; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam goździki i te drobniutkie i te okazałe :)))
UsuńU mnie podobne wysiewy, ogórki też w planie :)
I ja pozdrawiam serdecznie <3
Piękne przedwiośnie. I nie straszne mu żadne przymrozki za oknem. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko i również pozdrawiam najserdeczniej <3
UsuńBazie to idealny partner dla ślicznych tulipanów. W takim anturażu nawet to nieprzyjemne przedwiośnie jest piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Celu, to prawda, bazie pięknie wkomponowują się w kwiatowe aranżacje :) A u mnie wreszcie za oknami piękne słońce :))
UsuńI ja pozdrawiam serdecznie :)
Wiosna coraz bliżej, ale bardzo podoba mi się takie jej zaklinanie i przywoływanie. Pięknie prezentują sie wiosenne dekoracje, a roślinki wyhodowane samodzielnie będą pięknie rosły i na pewno obrodzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Lenko, trzymam kciuki za te moje sadzoneczki, niech rosną zdrowe i silne :D
UsuńUściski serdeczne <3
Dzięki Tobie czuć wiosnę na każdym kroku :-)
OdpowiedzUsuńOoo jak mi miło, dziękuję i pozdrawiam serdecznie :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWszędzie już czuć wiosnę zwłaszcza gdy ją przywołujemy i zauważamy.
OdpowiedzUsuńOj tak Krysiu, już mamy piękne, wiosenne klimaty. I w domu i w ogrodzie :)))
UsuńDroga Agness!
OdpowiedzUsuńTwoje bukiety są zachwycające. Powinnaś wrócić do ich prezentacji.
Życzę cudownego i szczęśliwego tygodnia:)
Lusiu, bardzo dziękuję kochana <3 Postaram się pokazywać kwiaty częściej :))
UsuńRównież pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
Tulipany i u mnie królują w tym czasie, bratki sądzę jako pierwsze wiosenne kwiaty. Herbatoholiczka ze mnie nieuleczalna, a kubków i filiżanek to nawet nie liczę ;) Wszystko pięknie podane:) pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńOlu, czyli możemy podać sobie rękę z tą miłością do herbaty i do pięknych naczyń :)))
UsuńRównież serdecznie Cię pozdrawiam :))