Tak długo czekaliśmy na wiosnę i wreszcie jest, przyszła, przynosząc ze sobą wspaniałe kolory i brzęczące owady. Ledwo stopniał śnieg, od razu pojawiły się barwne kępki rozświetlające szarzyznę rabat. Pięknie kwitną krokusy, ciemierniki, przebiśniegi, miodunki, pojedyncze stokrotki i prymulki.
Dziś sesja zdjęciowa skupiona głównie na krokusach. Uwielbiam te drobniutkie zwiastuny wiosny, takie kruszynki, a z daleka przyciągają wzrok i dają radość :))
I na koniec kilka zdjęć ciemierników, kolejnych moich wiosennych ulubieńców. Niestety, bardzo trudnych do uwiecznienia na fotografii. Mają zwieszone w kierunku ziemi główki, nie umiem pokazać ich niesamowitego piękna. Ciemierników mam naprawdę dużo, białe, białe w kropeczki, różowe, cieniowane i przeróżne odcienie fioletu i bordo, od jasnego do prawie czarnego. Większość to siewki, którym widocznie dobrze jest w moim ogrodzie, bo rozsiewają się jak szalone i szybko kwitną, tworząc obfite kępy.
Kochani, a jak Wasza wiosna, przyszła, czy każe jeszcze na siebie czekać ?
Wszelkie wiosenne prace ogrodowe to ulubione zajęcie mojej mamy. Zawsze powtarza, że przy nich mocno się wycisza i czuję się zrelaksowana.
OdpowiedzUsuńMój tata ma to samo! Też tak mówi, powtarza, że to czysta przyjemność.
UsuńDo Krakowa to ciepełko dopiero dochodzi. Dziś było pięknie...
Agnieszko, to jest prawda i mnie bardzo relaksuje przebywanie w ogrodzie i praca przy roślinkach :D
UsuńEwela, u nas też dopiero od 3 dni takie piękne słońce, a niedawno jeszcze śnieg sypał :))
UsuńW moim przybiurowym ogródku kwitną mini-irysy . Jakimś cudem przetrwały nocne przymrozki , a pąki miały już żonkile i jakieś niebieskie dzwoneczki, których nazwy zapomniałam. Pewnie jutro będą już kwiaty, bo ostatnie dwa dni ciepłe mieliśmy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te mini-iryski, zawsze wiosną myślę o tym, żeby je koniecznie posadzić... a jesienią zapominam ;)))
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Byliśmy dziś na wycieczce w poszukiwaniu wiosny, nawet owady już się wybudziły, a na polach żerują żurawie!
OdpowiedzUsuńjotka
Widok żurawi jest niesamowity, cudownie, że macie możliwość je podziwiać :)))
UsuńU nas wiosna pojawia się i znika. Raz jest zimno, a raz ciepło. Ostatnie dwa tygodnie było zimno, temperatura około 0 st.C. Pogoda nas nie rozpieszczała. Cudnie wyglądają krokusy w kolorowych kępach ! Pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńUlu, u nas jeszcze przed kilku dniami sypał śnieg, dopiero od 3 dni jest tak pięknie, ale nocą mrozik trzyma, rano wszystko białe od szronu.
UsuńBuziaki serdeczne <3
Piękna wiosna u Ciebie:)))u nas też nieśmiało zawitała:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, pomalutku i wiosna rozgości się na dłużej, już nie mogę się doczekać codziennych kawek na tarasie :)))
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Od paru dni przelatują klucze dzikiego ptactwa. Moje przebiśniegi nareszcie otworzyły się na wszystkie strony. Na drzewach pąki aż się puszą aby się rozwinąć. Pachnie Wiosną!
OdpowiedzUsuńWiosennego nastroju życzę!
Oj tak, pachnie wiosną :)))
UsuńMoje przebiśniegi nie chciały współpracować z aparatem fotograficznym hahaha wszystkie zdjęcia musiałam wywalić, takie nieciekawe wyszły ;)
Buziaki serdeczne <3
Och, cudne są Twoje krokusy tak wspaniale rozświetlające ogród!
OdpowiedzUsuńNacieszyłam oczy, bo u mnie na rabatach wciąż szarzyzna ;-))
Najważniejsze jednak, że słońca i ciepła coraz więcej!
Zatem wielu pięknych chwil Agness na nadchodzący nowy tydzień!
Uściski - Anita :-))
Anitko, u mnie już po słoneczku pozostało tylko wspomnienie, znów szarówka i chłód, ale na szczęście to przejściowe, już będzie coraz cieplej, najważniejsze że pierwsze kwiaty kwitną :))
UsuńUściski serdeczne kochana <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńjak każdy tej wiosny spragniony:)))ja już nie mogłam się doczekać:)))nawet bratki już posadziłam:)))u Ciebie pięknie kwitna krokusy:)))
OdpowiedzUsuńBożenko, moje bratki jeszcze w zaciszu domowym czekają, bo u nas znów zimno i szaro. Ale mam nadzieję, to chwilowe :D
UsuńAle cudna wiosna wspaniałe kwiatki masz u mnie to takie małe kępki - pozazdroszczę też ciemiernika :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBeatko, ciemierniki uwielbiam, szkoda tylko, że takie trudne do uwiecznienia na fotce, bo główki zwieszają w kierunku ziemi.
UsuńBuziaki serdeczne <3
Piękna bez dwóch zdań ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, gdy tylko słońce zaświeci i pojawiają się pierwsze kwiaty, to jakoś tak radośniej od razu :))
UsuńRośliny cudnie wyglądają właśnie w takich grupach. Szczególnie te kwitnące tworzą niepowtarzalne,barwne kobierce.
OdpowiedzUsuńCiemierniki to wdzięczne kwiaty. Bardzo je lubię:)
Teraz to już wiosnę naprawdę widać.
Zielenieją wierzby ,kwitną forsycje,na trawnikach są pierwsze stokrotki.
No i ten wesoły świergot ptaków🙂
Masz to wszystko w ogródku i tego Ci zazdroszczę.
Pozdrawiam wiosennie.
Wszystkiego dobrego🍀
Maminku, wiosna z każdym dniem piękniejsza. U mnie jeszcze forsycja śpi, ale muszę naścinać gałązek i wstawić w bukiety, w domu szybko rozwinie się :))
UsuńŚciskam Cie serdecznie <3
Przepiękna wiosna zawitała do Twojego ogrodu. Patrząc na te obłędne kępy krokusów jestem pewna, że u Ciebie nie buszują nornice.
UsuńPozdrawiam wiosennie:)
O tak, to prawda, nie mam kłopotu z gryzoniami, okoliczne kociaki skutecznie je przepędzają :D
UsuńI ja pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
Są krokusy, a więc wiosna już za pasem. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, wiosna robi krok do przodu, krok do tyłu... u mnie znów śnieg i przymrozki :/
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńPięknie! Uwielbiam ten czas, gdy wiosna zaczyna wygrywać z zimą :)
OdpowiedzUsuńOj tak, to cudny okres :)) U nas niestety wiosna przystopowała, zimnica okrutna, nawet śniegiem sypie...
UsuńKrokusy urządziły sobie prawdziwy spektakl. Uwielbiam je oglądać bo to pierwszy zwiastun wiosny. W tym roku wyjątkowo dopisały, ale to chyba przez to że zima była dość wilgotna.
OdpowiedzUsuńBasiu krokusy uwielbiam, muszę koniecznie dosadzić. Wiosną wydaje się, że tak dużo miejsca jeszcze na nie czeka, ale jesienią, gdy rośliny w pełni kwitnienia i rozrostu, nie ma możliwości wcisnąć cebulek, bo wszystko zarośnięte.
UsuńPiękne są te Twoje krokusowe kępy! Tyle świetlistej radości wnoszą do ogrodu! Co do ciemierników, też często mam problem, żeby je dobrze pokazać na zdjęciu. U mnie coraz więcej wiosny każdego dnia... Dużo serdeczności dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńLusi, u mnie roślinki przystopowały, bo znów zimnica niesamowita. Śnieg sypie i spore przymrozki nocą :(
UsuńBuziaki najserdeczniejsze <3
Gdzie przyszła tam przyszła. U nas dzisiaj -4 i wszystko biednie wygląda. Moje wyrośnięte cesarskie korony leżą pokulone na ziemi. Zal:(
OdpowiedzUsuńM.
Moja wiosna też się wycofała. Kwiaty wprawdzie nadal kwitną, ale nocą śniegu nasypało, a i mrozik niezły... a mówią, że do końca kwietnia nie będzie zbyt ciepło... zobaczymy.
UsuńTrzymam kciuki za Twoje korony, oby przetrwały.
Wspaniałe kępy krokusów. U mnie ciągle cień i zimno i nie mogę ich podziwiać w całej krasie bo ciągle są w pąkach. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu bardzo chłodna i szara ta wiosna, mało słońca. Ciepło długo każe na siebie czekać...
UsuńPiękna kolekcja krokusów, moje już przekwitły... Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNa moim zimnym wschodzie wszystko zakwita nieco później niż w cieplejszych partiach kraju.
UsuńI ja pozdrawiam najserdeczniej :))
Witaj już wiosną Agness
OdpowiedzUsuńTak mamy już wiosnę
U mnie już po krokusach. A twoje są naprawdę piękne.
Pozdrawiam oczekiwaniem na Wielki Tydzień
Ismenko, nie rozpieszcza nas tegoroczna wiosna nadmiernym ciepłem, już koniec kwietnia a nadal zimno, brrr...
UsuńUściski serdeczne <3
Aguś prześliczne kępki krokusikow. Uwielbiam te małe, slodkie kwiatuszki. Jeszcze w kępkach wyglądają naprawdę ślicznie. Tak u Ciebie kolorowo, wiosennie... Wiosną przyszła, ale mogłoby być ciepłej. Tak porównując do zeszłego roku, wiele już kwitło, dzisiaj wiosna się ociąga.... Ale jeszcze troszkę i napewno się wypogodzi. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńAgatko, już koniec kwietnia a nadal zimno, nie rozpieszcza nas wiosna ciepełkiem w tym roku, nie rozpieszcza...
UsuńKrokusy uwielbiam, każdego roku planuję dosadzić jesienią, bo gdy kwitną to wydaje się, że tyle jeszcze miejsca na nie czeka, niestety, gdy przychodzi czas sadzenia, to byliny zasłaniają każdy skrawek gleby i nie bardzo jest szansa, żeby wcisnąć gdziekolwiek jakieś cebulki :/
Ściskam Cię serdecznie :))
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię krokusy! Pięknie kwitły u Ciebie. To taka radość wczesna wiosną!
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, jak wiosną, po długiej szarej zimie, każdy, najmniejszy nawet kwiatuszek cieszy. Krokusów zdecydowanie muszę posadzić więcej, wiosną wydaje się, że tyle jeszcze miejsca na nie czeka, ale jesienią, gdy przyjdzie czas sadzenia, nie ma nawet gdzie palca wcisnąć, tak rozrośnięte są byliny i nie ma dojścia do gleby :D
UsuńPiękne soczyste kolorki tych kwiatuszków.
OdpowiedzUsuń