środa, 11 października 2023

Bezowo-kremowy Oscar

 

Pogoda zmieniła się diametralnie. Po nieprawdopodobnie ciepłym wrześniu, chyba najcieplejszym w historii naszego kraju, przyszedł październik i mocne ochłodzenie. Przed tygodniem jeszcze 28*C a dziś już nocne przymrozki, silne wiatry i szarówka. Takie dni obowiązkowo wymagają rozweselacza ;)))

Nie ma możliwości, żeby Oskar nie wywołał uśmiechu na twarzy ;)))

To jeden z moich najulubieńszych deserów, obłędnie pyszny, słodki, kremowy, z chrupiącą bezą i płatkami migdałów, a pełni szczęścia dodaje jeszcze karmel. Osoby lubiące mniej słodkie ciasta, pewnie w nim nie zagustują, ja go kocham, podobnie jak wszelkie desery z bezą <3

 


 
 
 

 Beza

* 4 białka

* 200g drobnego cukru

* 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

* 1 łyżeczka soku z cytryny

* szczypta soli

Ubić białka ze szczyptą soli, gdy zacznie wytwarzać się piana po łyżce dodawać cukier i ubijać, aż powstanie bardzo gęsta, sztywna, błyszcząca piana. 

Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny i ubijać jeszcze około 1 minuty.

Pianę wyłożyć równą warstwą na wyłożonej papierem blasze (dużej, takiej jak jest w wyposażeniu piekarnika) 

Piekarnik nagrzać do 120*C i do gorącego włożyć blachę z pianą, piec 20 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 100*C i suszyć bezę jeszcze przez 1,5 godziny. Zostawić do ostygnięcia w piekarniku.

(Ja bezę suszę w odrobinę uchylonym piekarniku, dosłownie na kilka milimetrów)



 KREM

* 250 g mascarpone

* 250g śmietanki kremówki 36%

* 1 łyżka cukru z wanilią

Ubić na gęsty krem

 

- Dodatkowo -

* 0,5 puszki kajmaku  (dodać 2-3 łyżki wrzątku, dokładnie wymieszać)

* 100g płatków migdałowych ( uprażyć na suchej patelni, wystudzić)

 





Po ostudzeniu bezę przeciąć na pół.
 
Na jeden blat wyłożyć połowę kremu, posmarować go kajmakiem i posypać uprażonymi migdałami.
 
Na wierzch wyłożyć drugi blat i znów krem, kajmak i płatki migdałowe.
 
Deser wkładamy do lodówki na noc, a przynajmniej na kilka godzin.


smacznego <3 


42 komentarze:

  1. Wygląda pięknie i na pewno jest pyszny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda przepysznie. Niestety nie dla mnie. Nie lubię jajek. Nigdy nie tknęłam bezy i tak już zostanie. Szkoda☹️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janeczko, znam kilka osób, które nie lubią jajek, ja je kocham, pod każdą postacią :)))

      Usuń
  3. Muszę przyznać, że wygląda wspaniale! U nas ciągle jeszcze letnie temperatury, ale kiedy przyjdą jesienne deszcze, będzie idealnym deserem wywołującym uśmiech :-) Dziękuję za przepis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko, dziękuję kochana <3 Ja liczę jeszcze na ciepłe dni i piękną, złotą jesień :))

      Usuń
  4. Pysznie wygląda, dzięki za przepis.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulu, bardzo dziękuję i również serdecznie pozdrawiam <3

      Usuń
  5. Mniammm... jaka pychota! Aż przez ekran czuję ten smak i zapach. Mmmmm...
    I cudnie podany jak zawsze w Twoim wydaniu :)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polu, nawet nie wiesz jak bardzo jest mi miło, dziękuję kochana za ciepłe słowa <3
      Buziaki serdeczne :***

      Usuń
  6. Agnes widzę, że zmiana pogody skłoniła Cię do przyjemności w postaci bezowo-kremowego Oskara. Z pewnością taki słodki przysmak jest idealnym rozwiązaniem w chłodne dni, aby rozweselić się i cieszyć smakiem. Twój opis sprawia, że ma się ochotę spróbować tego deseru, zwłaszcza jeśli ktoś lubi kremowe i słodkie ciasta. 🍰😊




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to prawda, w takie chłodnie dni jest większa ochota na słodkości. Latem bardziej kuszą orzeźwiające, owocowe smaki :))

      Usuń
  7. Oskar jest cudowny! Uwelbiam ciasta z bezą. Zjadłabym od razu pewnie dwa kawałki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ja również kocham wszystko, gdzie kryje się beza ;)))

      Usuń
  8. Pięknie wygląda i bardzo apetycznie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, bardzo dziękuję kochana i również pozdrawiam najserdeczniej <3

      Usuń
  9. Cóż mogę napisać - zjadłabym ten kawałek ciasta. Wygląda tak apetycznie, że serio ma się ochotę jeść te zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że deser przypadł Ci do gustu <3 Szkoda, ze wirtualnie nie można częstować, już by leżał u Ciebie na talerzyku ;)))

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Potrafisz pobudzić kubki smakowe😊
    Przecież Oskar poprawi nastój wszystkim wielbicielom słodkości a jeszcze w takim wydaniu...pyszności!!!
    Beza,mascarpone,kajmak i migdały to zestaw obłedny!
    Pozdrawiam cieplutko 🤗🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maminku, to prawda, ten zestaw smakowitości komponuje się wspaniale, czysta rozpusta :))))
      Dziękuję kochana za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie <3

      Usuń
  12. Cudny pocieszacz w brzydką pogodę :) Z pewnością poprawi humor i aurę wokół!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, bardzo się cieszę, że masz podobne zdanie :)) Takie łakocie muszą poprawić nastrój :))

      Usuń
  13. Za bezami nie przepadam, ale Oskar wygląda obłędnie i na pewno bym zjadła!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, ja jestem bezoholiczką, kocham je, ale nie lubię tych suchych, koniecznie muszą być w połączeniu z kremem i owocami, lub bakaliami :D

      Usuń
  14. Wyglądają na przepyszne , ale ilość cukru... Chyba bym nie dała rady. Lubię mniej słodkie rzeczy. Bezy też lubię ale najwyżej jedną na jakiś czas, jak dla mnie za słodkie. Najbardziej zawsze wchodziły mi z kremem kawowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to zdecydowanie nie jest deser dla osób, które nie lubią słodkich ciast i deserów :) Jeśli ktoś lubi bezy, a unika cukru, to świetnie wychodzą one również na erytrytolu, trzeba się tylko przyzwyczaić dla takiego ,,lodowego,, smaku :D Ja go lubię i czasami robię w tej wersji :D

      Usuń
  15. Ojejku! Cudo nad cudami! Ja bym tylko kajmak pominęła bo jakoś nie przepadam, ale reszta palce lizać 🤤

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  17. Twój Oscar wygląda obłędnie. Chętnie bym zjadła kawałeczek ale bez śmietanki i serka.
    Przesyłam jesienne pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana i również pozdrawiam najserdeczniej <3

      Usuń
  18. To prawda, te zmiany pogody są niesamowite! Ale na szczęście, Oskar zawsze rozjaśnia te chłodniejsze dni swoją pyszną słodkością. 😄🍮 Kremowy deser z bezą i karmelem brzmi naprawdę kusząco. 💕 dziekuje ślicznie za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, jeśli lubicie takie słodkie, kremowe ciasta z dodatkiem bezy, to szczerze polecam, jest obłędny, trudno się oderwać ;)))

      Usuń
  19. I u nas w Galicji pogoda zmieniła się raptownie. Jest ciepło, ale jesienne sztormy z silnym wiatrem nie są przyjemne. Twój kremowy deser z bezą I karmelem na pewno osłodzi te ponure, jesienne dni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko, u nas też w tym roku bardzo wietrznie, nawet w ciepłe, ładne dni, wieją niesamowicie silne wiatry. Bardzo tego nie lubię, ale cóż... klimat się zmienia, musimy przywyknąć ;/

      Usuń
  20. Agnieszko, trafiłaś idealnie w moje smaki! Szkoda, że nie można przez ekran podkraść kawałeczka, bo takie ciacha to ja uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, bardzo się cieszę, że trafiłam w Twój gust <3

      Usuń
  21. Nigdy nie robiłam tego ciasta. Wygląda pięknie i pysznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj chyba zrobiłabym dla niej wyjątek 😍

    OdpowiedzUsuń