Seler naciowy jest u nas znacznie mniej znany, niż seler korzeniowy.
Jeden i drugi jest bardzo zdrowy, warto więc zaprosić oba do naszej kuchni .
Namawiam Was do przeprowadzenia kuracji sokiem selera naciowego, to prawdziwa bomba prozdrowotna, która postawi nasz organizm do pionu, nasyci solami mineralnymi, witaminami, wzmocni, oczyści i odtruje
Sok z selera zawiera bioaktywne związki soli mineralnych, ponad 60 minerałów śladowych, elektrolity, zbiór enzymów i koenzymów, witamina C, B1, B2, B3, B4, B5, PP, A, E, K, potas, fosfor, magnez, wapń, sód, żelazo...
Sok, dzięki dużej zawartości składników prozdrowotnych jakie zawiera, posiada bardzo szerokie spektrum oddziaływań leczniczych. Dzięki obecności silnych przeciwutleniaczy zwalcza aktywność wolnych rodników. Ma działanie odtruwające, usuwa z organizmu toksyny, przeciwzapalne (pomaga łagodzić stany zapalne spowodowane dną, chorobami stawów i układu oddechowego), odchudzające, świetnie działa na cerę, włosy i paznokcie, obniża ciśnienie, cholesterol, usprawnia pracę jelit, nerek, redukuje obrzęki, zapobiega zaparciom, zmniejsza ból spowodowany artretyzmem, działa kojąco na układ nerwowy, pomaga utrzymać równowagę kwasowo-zasadową w organizmie i wreszcie zawiera związki, które działają przeciwnowotworowo. Dużo tego, prawda ? a nie wymieniłam wszystkich prozdrowotnych właściwości selera, można jeszcze długo. Wydaje się mało prawdopodobne, że coś działa aż tak szeroko i tak dużo naprawia w naszych organizmach, prawda ? A jednak tak właśnie jest, a to wszystko dlatego, że tak duża ilość przeróżnych witamin, mikro- i makroelementów wzmacnia nasz organizm, powoduje, że jest silny i mocny i świetnie sobie radzi ze wszelkimi niedomaganiami i ma siłę je zwalczać :)
Warto wprowadzić seler do naszego stałego menu, na pewno dobrze dożywi nasze organizmy. Świetnie smakuje z różnymi dipami, hummusem, w sałatkach.
Ale dobrym pomysłem jest przeprowadzenie konkretnej kuracji, która polega na codziennym piciu na czczo soku. Trzeba go wypić około 0,5 litra, (dokładnie nie mniej niż 470 ml) Soku nie można mieszać z niczym, żadnym warzywem, owocem, a nawet wodą, musi być sam sok z selera. Pijemy go na czczo, a po 20-30 minutach możemy zjeść śniadanie. Napój ma specyficzny smak, jest dosyć ostry lekko gorzkawy, jednak można go wypić bez problemu, powiem szczerze, że zanim zaczęłam kurację obawiałam się tego smaku, myślałam, że jest gorszy :)) Najbardziej gorzkie są listki, tak więc lepiej nie dodawać ich do soku, chyba, że komuś goryczka nie przeszkadza :)
Jeśli nie przeprowadzamy tej konkretnej, leczniczej kuracji, selera możemy dodawać do różnych sokowych mieszanek, świetnie podniesie ich wartość :)
Czy spotkaliście się już wcześniej z wiadomościami o dobroczynnym działaniu kuracji sokiem z selera, a może ktoś z Was już ją przeprowadzał ? Może jest to warzywo (a raczej zioło) stale obecne w Waszym domowym menu ?
Zapomniałam o nim, zrobię :)
OdpowiedzUsuńSuper, niech Ci pójdzie na zdrówko <3
UsuńKiedyś lubiłem, ale jeste uczulony.... ogólnie warto poczytać o lektynach i roślinach :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ten seler to niezłe ziółko, może uczulać ;)
UsuńPróbowałam pić sok ale ze względu na ten specyficzny smak nie dałam rady...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Elu, to prawda, on ma bardzo specyficzny smak, nie każdy jest w stanie go pić.
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie <3
Często dodaję go do soków, koktajli i sałatek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O jak fajnie, więc w pełni korzystasz z jego wartości :))
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie <3
Agnieszko, jest bardzo specyficzny w smaku.
OdpowiedzUsuńKolorek niczym z kiwi :D
OdpowiedzUsuńKolor jest naprawdę cudny, za każdym razem się nim zachwycam :D Smak już nieco bardziej kontrowersyjny ;)
UsuńTaki sok raczej by mi nie smakował, chociaż na pewno jest zdrowy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Myślę, że to bardzo możliwe, ponieważ jest dosyć ostry i do najpyszniejszych nie należy.
UsuńI ja pozdrawiam Cię gorąco :)
Z selerem naciowym poznajemy się od niedawna - jeszcze nie zagościł u mnie w formie soku ;)
OdpowiedzUsuńTen sok nie każdemu ,,podchodzi,, jest bardzo intensywny w smaku, trzeba się przyzwyczaić :)
UsuńSmak selera naciowego znam bo kilka razy używałam go do sałatek. Według mnie trzeba z nim uważać bo jak dla mnie ma intensywny smak. Soku nie znam ale dzięki za porady w tej dziedzinie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, to prawda, ma intensywny i bardzo charakterystyczny smak, nie każdemu pasuje :)
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie :)
Spróbowałabym, choć obawiam się smaku, no, chyba że wypiłabym szybko, aby za bardzo go nie czuć :P
OdpowiedzUsuńSmak jest intensywny, nie wszyscy go tolerują, ale mojej rodzince na szczęście nie przeszkadza jakoś szczególnie. Ja piję od razu po wyciśnięciu, mąż woli jak chwile schłodzi się w lodówce, mówi, że od razu ma dużo lepszy smak :D
UsuńKuracji nie robiłam, ale selera naciowego często dodaję do robionych koktajli, lubię jego wyrazisty smak. W zeszłym roku miałam go w swoim warzywniku, polecam jest łatwy w uprawie. Fajny post i świetne, apetyczne zdjęcia... uwielbiam zielone:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAniu, wiosną posadziłam sporo selera, pewnie ze 30 sztuk, a i mam zamiar dosadzić jeszcze więcej, tylko tradycyjnie kłopot z miejsce, ale gdzieś powciskam ;))
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie <3
O to super, ja w tym roku sadziłam tylko korzeniowy, w tamtym natomiast siałam z nasion naciowy wprost do gruntu... pięknie urósł, co prawda nie taki dorodny, jak w sklepie... bo po prostu nie zdążył :))) mam wrażenie, że taki swój z grządki jest lepszy, bardziej aromatyczny... pychota. W przyszłym roku wysiewam! Pozdrawiam:)
UsuńKochana, bardzo się cieszę, że poznałam Twoją opinię o tym, że świetnie rośnie, sadziłam go po raz pierwszy, mam nadzieję, że się uda. Ja kupowałam sadzonki, ale w przyszłym roku za Twoją radą również posieję. Przy piciu soków, to trzeba go naprawdę dużo :)
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie <3
Jest dość popularny i bardzo zdrowy a ja go jeszcze nie piłam nigdy ;p
OdpowiedzUsuńAgatko, warto się skusić, to prawdziwa bomba prozdrowotna :D
UsuńWitaj Kochana dawno mnie tu nie było a tu takie pyszności. Piękny kolor ma ten sok z selera. A najważniejsze że jest taki zdrowy. Muszę koniecznie wypróbować. Ściskam Cię mocno Kochana. Życzę pięknych zdrowych wakacji.
OdpowiedzUsuńKasiu, znam ten ból z kompletnym brakiem czasu. Ja mam to samo, wciąż ogromne zaległości na ulubionych blogach. Czasami tylko zajrzę, poczytam co słychać, ale nawet nic nie napiszę, tylko pędzę dalej. U siebie też bardzo rzadko uda mi się napisać, bo i zdjęć nie ma kiedy zrobić... Czasami po prostu padam na nos ;)
UsuńKolor soku jest naprawdę obłędny, zachwyca mnie za każdym razem gdy go robię :))
Ściskam Cię gorąco i dziękuję, że zajrzałaś <3
Muszę wykonać, bo nigdy nie piłam, ale obawiam się smaku. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... nie wszystkim ten smak odpowiada, przynajmniej na początku, ale naprawdę można się przyzwyczaić :))
UsuńCzyli odmłdzanie na surowo, Agness? :)
OdpowiedzUsuńKocham seler naciowy, który jest stale obecny w mojej kuchni. No i soki, smoothie, koktaile, szejki jak tam chcemy nazywać :) Ale pić je chcieć powinniśmy :)
Super wartościowy post :)
Pozdrawiam, Pola
Polu i znów się potwierdza, że wędrujemy tymi samymi ścieżkami <3 Wiele razy już to zauważyłam :)))
UsuńUściski serdeczne :)
Piję go już bardzo długo i regularnie. Samo zdrowie. 😊
OdpowiedzUsuńAgnieszko, to cudnie, mam nadzieję, że efekty są naprawdę zauważalne <3
UsuńSmak selera znam, ale regularne picie soku nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJedna dieta już mnie powoli "dobija", nie mam na nic smaka!
Wiem kochana, współczuję Ci bardzo Twojej diety, a jeszcze bardziej powodów które ją wymusiły <3
UsuńSok z selera jestem w stanie wypić tylko w mieszanka, do czystego soku nie potrafię się przekonać.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jest on bardzo specyficzny, nie każdemu pasuje. Ale i w mieszankach fajnie działa i nie dominuje :D
UsuńPiłam go kiedyś ❤
OdpowiedzUsuńTo cudnie, ciekawa jestem, czy planujesz jeszcze kiedyś do niego wrócić ?
UsuńMoże w przyszłości tak:) Obecnie piję mnóstwo soczków z owoców :)
UsuńTo super, samo zdrowie :D <3
UsuńBardzo lubię jego smak i aromat! Selera używam do wielu potraw, ale na surowo najbardziej smakuje mi w soku pomidorowym (czasami z odrobiną alkoholu pod postacią Krwawej Mary ;-))
OdpowiedzUsuńOooo... to bardzo dobry wybór ;)))
UsuńA zdradzisz do jakich potraw go dodajesz, bo u mnie najczęściej do sałatek, no i do zup czy sosów jako dodatek smakowy :D
Nie wiem, czy dałabym radę taki sok wypić ;)
OdpowiedzUsuńMa specyficzny smak, dla mnie i mojej rodzinki jest jak najbardziej ok, ale wiem, że dla wielu osób jest trudny do wypicia.
UsuńSeler naciowy (korzeniowy też) uwielbiam, lubię jego smak, nie robiłam co prawda soków, ale dodaję prawie do wszystkiego, sosy, zupy (zupę z selera robię często) kiszone buraki...
OdpowiedzUsuńIwonko, a zdradzisz przepis na zupę z selera ? Chętnie bym taką zrobiła, na pewno jest pyszna :D
UsuńSeler lubię jako warzywo i często gości w mojej kuchni. Sok i kuracja są zachęcające. Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo warto podreperować sobie zdrówko taką bombą witaminową :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam, dobrego wieczoru <3
Dziękuję kochana za tak wartościowy wpis. Aż chce się od razu zrobić sobie taką kurację :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że temat zainteresował Cię <3
UsuńWspaniały kolor ma ten sok. Myślę,że warto zainteresować się selerem naciowym dla jego prozdrowotnych właściwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
O tak, to prawdziwa bomba prozdrowotna, warto zrobić sobie kurację, albo chociaż dodawać do innych warzyw i owoców :D A kolor faktycznie ma przecudny, zawsze mnie zachwyca :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Piękny!
OdpowiedzUsuńCałą wiosnę go piłam - sam i z innymi składnikami. Jest mega zdrowy!
Aniu, to prawda, bomba prozdrowotna :D
UsuńLubię seler naciowy ale soku nigdy nie piłam, czy zwykłą wyciskarką można go zrobić ?
OdpowiedzUsuńMarzenko, z tego co wiem to czasami jest problem z wyciskaniem selera, nie wszystkie pionowe wyciskarki dają sobie z nim radę, ma mnóstwo długich włókien, które się plączą i zapychają maszynę, ale trzeba próbować, może Twoja sobie z nim pięknie poradzi :)
UsuńWe Włoszech to właśnie ten naciowy seler jest popularny. Także taki rośnie sobie właśnie w moim ogródku. Lubię go i dodaję do wielu potraw. Wspaniale pachnie. Takiego soku jednak nie piłam?
OdpowiedzUsuńNo właśnie to prawda, we Włoszech jest w codziennym użyciu, u nas tak naprawdę dopiero coraz szersze kręgi zatacza i jest poznawany. Do tej pory u mnie jedynie w niektórych sałatkach lądował, i dla smaku, jako zioło w zupach i sosach. I ja mam go w ogródku, po raz pierwszy w tym roku, mam nadzieje, że pięknie się uda :D
Usuńseler lubię, ale soku nie znam
OdpowiedzUsuńAga, ten sok ma charakterystyczny, lekko gorzkawy smak, ale bardzo łatwo się do niego przyzwyczaić. A jeśli ktoś lubi selera, to w ogóle jest super :)
UsuńJa też seler lubię ale soku nie próbowałam... Nawet nie wiedziałam że mozna taki sok zrobić. Samo zdrowie. Buziaki.
OdpowiedzUsuńAgatko,bardzo warto skusić się na taka terapię soczkiem, cudnie oczyszcza i odżywia organizm. A jeśli ktoś lubi smak selera, to dla niego idealna sytuacja :D
UsuńBuziaki serdeczne <3
takiego soku nigdy nie piłam, pozdrawiam: )
OdpowiedzUsuńGosiu, może kiedyś się skusisz na niego :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Wspaniały sok, znam właściwości selera naciowego, co roku sieję w ogródku i zbieram z radością, ale do soku nie mogę się przekonać, w ogóle mam "długie zęby" na wszystkie zielone koktajle i soki, żeby jednak korzystać z dobrodziejstw robię sałatki :)
OdpowiedzUsuńJustynko, w tym roku po raz pierwszy posadziłam selera naciowego, wcześniej nigdy go nie uprawiałam. Mam nadzieję, że pięknie urośnie :D A w przyszłym roku, poza gotowymi sadzonkami, również go posieję. Ze względu na te soki, które pijemy rodzinnie, potrzebuję go dużo :))
UsuńZielone soki faktycznie są specyficzne i nie każdy jest w stanie je pić :)
Samego soku z selera nie piłam ale dodaje go do roznych koktaji owocowo-warzywnych. Serer ma specyficzny smak i ciężko go mi go samego pić :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie każdy jest w stanie zaakceptować smak soku selerowego, bez żadnych dodatków, jest bardzo specyficzny.
UsuńNigdy się nie przekonam do tego smaku. Totalnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWierzę, nie wszystkim on pasuje, jest bardzo charakterystyczny :D Na szczęście mojej rodzince zasmakował i wszyscy pijemy :D
UsuńO tak, soki owocowe na pewno są dużo smaczniejsze, niż warzywne, jednak mają dużo cukru, więc warto mieszać :) Wtedy jest i pysznie i zdrowo :D
OdpowiedzUsuńWiele dobrego czytałam o jego właściwościach, ale jeszcze nigdy nie piłam :)
OdpowiedzUsuńIwonko, na wszystko przychodzi odpowiedni czas <3 :))
UsuńNie wiem czemu ale mimo tych wszystkich zalet akurat seler naciowy nie trafił w nasze smaki. Były próby i nic z tego nie wyszło. Nic na siłę 😉
OdpowiedzUsuńZa to korzeniowy jak najbardziej. Lubimy i korzeń i nać. Zawsze musi być w kuchni.
Twój sok ma cudowny zielony kolor. Taki soczysty. Wygląda przekonująco ale chyba kuracji nie będzie 😏
Pozdrawiam serdecznie. Wszystkiego dobrego:)
Seler naciowy ma bardzo charakterystyczny smak, niestety, mimo naprawdę wspaniałych właściwości dla niektórych osób jest zaporowy. Ale jest tyle wartościowych warzyw i owoców, że nic na siłę :D Mnie teraz bardzo kusi zupa selerowa z serem, jeszcze nie robiłam, ale na pewno w najbliższym czasie spróbuję :D
UsuńUściski serdeczne <3
Lubię chrupać łodygi, soku nie robiłam. Mam jakiś uraz do zielonego soku, z czego by nie był:)
OdpowiedzUsuńNo czasami tak jest, że pewne produkty są zaporowe i za nic się do nich nie przekonamy :D
UsuńZaciekawiłaś mnie, bo właśnie od kilku dni zastanawiam się z której metody skorzystać by podbudować zdrowie. Napisz, proszę, jak d£ugo trzeba tę kurację stosować? Czy selera wyciskasz w wyciskarce wolnoobrotowej, czy blendujesz? I ile pęczków potrzeba by uzyskać pól litra soku? Jutro idę po zakupy 😉
OdpowiedzUsuńKochana, używam wyciskarki, to niesamowita wygoda. Taki zblendowany trzeba wycisnąć przez gazę, tak, żeby był sam sok bez miąższu. Na pół litra soku, to około 1,5 selera. Co do czasu, to warto przynajmniej miesiąc pić, ale i dłużej jak najbardziej mile widziane :))
UsuńTak "zareklamowałaś" smak, że odkładałam przygotowanie soku z dnia na dzień 😉 Dziś się przełamałam, na razie 100 ml. Wchodzi mi ciężko, smak jest ostry, rzeczywiście specyficzny, aż się prosi dodać jabłko ☺ Może z dnia na dzień będzie lepiej i się przyzwyczaję. Pozdrawiam ☺
UsuńJabłko naprawdę wspaniale zmienia i neutralizuje ostry smak selera. W ogóle bardzo warto selera dodawać do różnych koktajli czy soków, cudnie uzupełni zestaw minerałów i witamin. Ale ja (razem z mężem)na razie przeprowadzam taką konkretną kurację, samym sokiem, do niej nie można dodawać kompletnie nic, nawet wody :)) Później też będę łączyła :))
UsuńKolor soczku jest obłędy, ale to nie jest mój smak. Selera naciowego dodaję łodyżkę do innych wyciskanych z warzyw i owoców soczków. Dzięki temu, że ma tyle właściwości zdrowotnych, może muszę przekonać się do niego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nina, to prawda, to zioło na specyficzny smak, nie każdemu przypadnie do gustu, ale jeśli nie jest całkowicie zaporowe, to warto spróbować, może z czasem smak zacznie bardziej odpowiadać, albo być przynajmniej znośny :D Ja go lubię, mąż trochę mniej, ale zawsze wkładam mu do lodówki na pół godziny, po schłodzeniu jest znacznie mniej intensywny :D Może to jest metoda :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Witaj drugą połową roku Agnes
OdpowiedzUsuńA ja jak zawsze spóźniona.Pewnie nic już dla mnie nie zostało? Nie pozostaje więc nic innego jak jutro.....
Pozdrawiam zapachem lipca
Kochana, robię go każdego ranka, więc zapraszam <3 :D
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie :)
Nie miałam pojęcia o tak wielu zdrowotnych walorach selera, używam go tak niestety sporadycznie. Czas to zmienić:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Faktycznie, właściwości ma wspaniałe, warto się z nim zaprzyjaźnić :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam :)
Seler to bardzo zdrowe warzywo. Lubię zwłaszcza jego bulwę w różnych surówkach. Muszę też wypróbować sok z naciowego selera, bo nie miałam okazji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aniu i ja bardzo lubię ten bulwiasty w surówkach,jest pyszny :D
UsuńRównież serdecznie Cię pozdrawiam :D
Seler zajadam zarówno w koktajlu jak i surowy. Koktajl robię z dodatkiem jabłka :)
OdpowiedzUsuńTaki sok z dodatkiem jabłka jest o wiele smaczniejszy :D
UsuńPiękny kolor ma ten sok i w pięknej aranżacji go pokazujesz. jeszcze nie próbowałam soku z selera naciowego i chętnie spróbuję. Pozdrawiam wakacyjnie :)
OdpowiedzUsuńLusi, kolor ma faktycznie obłędny, wciąż się nim zachwycam :))) ze smakiem jest troszkę gorzej, nie każdemu pasuje, chociaż dziś dałam spróbować bratanicy to jest zachwycona i stwierdziła, ze codziennie do pracy będzie go sobie robiła w upalne dni. On jest faktycznie bardzo orzeźwiający :))
UsuńUściski <3
W sokowirówce go zrobić tudzież podobnym urządzeniu?
OdpowiedzUsuńAgatko najlepiej w wolnoobrotowej wyciskarce do soku, nie wiem jak pójdzie w sokowirówce, bo seler ma strasznie plączące się, długie włókna, nie wiem czy nie będą zapychały sokowirówki, ale zawsze warto spróbować, może akurat się uda :D
UsuńAcha, dzięki za sugestię. Muszę coś poszukać. Dodaliśmy go wczoraj do surówki. Nie lubię jego smaku ale zjadłam, rodzina też nawet bez sprzeciwu. W surówce z innymi elementami ale zawsze to coś :) Miłej niedzieli życzę
UsuńKochana, powiem Ci szczerze, że i ja nie do koca lubię selera w surówkach, musi być go niewiele i pokrojony w cienkie talarki, wtedy jest dla mnie ok, i bardzo fajnie wtedy chrupie :D Bo jak jest dużo, to dosłownie męczę się żuciem ;)))))
UsuńZielone koktajle lubię najbardziej, a z selerem chyba najczęściej się u mnie pojawia. :)
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie, a seler z różnymi dodatkami bardzo fajnie smakuje :)
UsuńMiałam okazje próbować :))) Nie jest tak zły jak mogłoby się wydawać :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, do smaku naprawdę można się przyzwyczaić :D
Usuń