piątek, 30 sierpnia 2019

Bransoletki z kamieni naturalnych - Agat



Dziś czas na kolejną prezentację bransolet z pięknego i bardzo różnorodnego kamienia jakim jest Agat. 
Tym razem przepiękna, głęboka zieleń :D 
Agatowi towarzyszy howlit, hematyt i nieodłączne srebro :D




















Kochani, powiedzcie, czy w kamieniach można się nie zakochać ???
One mają w sobie magię i niesamowity urok :D


Ściskam serdecznie i do napisania <3 


 

niedziela, 25 sierpnia 2019

Niedzielne śniadania - kwiaty cukinii



Kochani, przychodzę dziś do Was z niecodziennym śniadaniem.
Pysznym, a na dodatek naprawdę pięknym. Bardzo ważne jest, żeby dbać o estetykę posiłków, bo ładnie podane, kolorowe posiłki, znacznie bardziej smakują i dają dużo większą radość, niż podane niechlujnie i byle jak. Ale w tym śniadaniu nie do końca o to chodzi... to śniadanie jest po prostu piękne, bo piękny jest produkt, z którego powstaje :))) Żaden wazon nie powstydziłby się takiej zawartości - a mowa o kwiatach cukinii. 
Są przepiękne, słoneczne i energetyczne, a na dodatek wspaniale smakują :D





Kwiaty cukinii świetnie smakują faszerowane serkiem ( najlepiej lubię z wymieszaną ricottą i fetą) i upieczone w piekarniku, przed podaniem posypane startym parmezanem. 
Lecz dziś wersja z kwiatami smażonymi w cieście naleśnikowym.







Ciasto naleśnikowe - 
*3/4 szkl mleka
* 3/4 szkl wody
* 1 szkl mąki pszennej
* 2 jaja
* szczypta soli i szczypta cukru
Odstawić na 15 min, zanim zacznie się smażyć




Kwiaty wcześniej opłukać, delikatnie otrzepać z wody i pozostawić na jakiś czas na papierowym ręczniku, żeby obeschły.




Następnie każdy kwiatek dokładnie moczyć w cieście i układać na rozgrzanym oleju na patelni.
Smażyć do zrumienienia z obu stron. Po usmażeniu nadmiar tłuszczu osączyć na papierowym ręczniku. Lekko posolić.







Kochani, do napisania niebawem,  na pożegnanie zostawiam Wam piękny, słoneczny bukiet :)) <3





środa, 21 sierpnia 2019

Ogród hortensjami malowany



Dawno już nie było ogrodowych klimatów.
Ostatnio pokazywałam niesamowicie barwny, kolorowy ogród. Pełen kwitnących liliowców, lilii i floksów. Dziś po tym kalejdoskopie barw pozostało tylko wspomnienie.
W tej chwili panuje zieleń, z dużymi plamami bieli. Teraz zdecydowanie królują hortensje bukietowe.
To jedne z moich ukochanych roślin, niesamowicie okazałe, piękne i praktycznie bezobsługowe :)
Wystarczy tylko przyciąć je wiosną i zadbać, żeby przez cały sezon miały co pić :)






































Poza bielą hortensji pojawia się troszkę kolorów, dzięki kwitnącym jeszcze floksom, czy różom.


Kochani, mam nadzieję, że spacer sprawił Wam przyjemność.
Pięknego dnia i do napisania <3 



poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Biżuteria z kamieni naturalnych - Agat



Pokazywałam niedawno nowe kamienie, które dotarły do mnie i czekały na zastosowanie w biżuterii.
Dziś pierwszy zestaw, który z nich powstał,  główną rolę gra niezwykle energetyczny Agat ognisty.
Kolor po prostu ogień... aż parzy :D 
Kwintesencja lata, upalnych dni i soczystych pomarańczy :D
W biżuterii poza agatem, użyty hematyt, howlit, jadeit i tradycyjnie srebro :)















Agat w tym kolorze pięknie się wpisze również w jesienne klimaty. 
Pomarańczowe dynie,  złoto przebarwiające się liście na drzewach, rude złocienie :)
Ach te cudne, płomienne barwy :))) 


Kochani, pozdrawiam Was serdecznie, z życzeniami słońca, energii i radości <3 






sobota, 17 sierpnia 2019

Festiwal Food Trucków




W moim niedużym mieście, położonym na terenach Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego bardzo często organizowane są różne atrakcje dla mieszkańców i gości, którzy chętnie odwiedzają nasze pełne zabytków i pięknych miejsc rejony. 
Najbardziej znane jest Międzynarodowe Poleskie Lato z Folklorem, czy Festiwal Trzech Kultur.
To są największe imprezy. Jednak organizowanych jest dużo innych, na mniejszą skalę.
Tym razem, po raz pierwszy,  atrakcją był Festiwal Food Tracków





Zjechało się sporo aut, wypełnionych po brzegi pysznościami :))
Wiadomo, nikt takich potraw nie je codziennie, ale raz na jakiś czas, fajnie wyskoczyć na coś innego i dać się porozpieszczać i kulinarnie pogrzeszyć  ;))
Menu jest przeróżne, naprawdę jest z czego wybierać i każdy może znaleźć coś dla siebie.
Są potrawy wegetariańskie i mięsne, wołowina, kurczaki, owoce morza, słodkości, lody, gofry - na słono i sodko, hiszpańskie churrosy, amerykańskie burgery, meksykańskie burrito i quesadilla, amerykańskie pastrami, tajskie lody, pierożki dim sum, belgijskie frytki, tajski Pad Thai, kanapki z pulled pork, molekularna lemoniada, itd... Same pyszności :)))





















Jest również bardzo ważna i cenna akcja, przyjechał Ambulans, w którym można oddać krew.





Wieczorem, gdy już się ściemni, atrakcją jest kino pod chmurką. 
Można się rozsiąść na wygodnym leżaku i oddać  rozrywce :)


zdjęcie  z seansu W.  Muszyński


Zjadłam pyszne burrito, popiłam  lemoniadą i już się zastanawiam, co jutro wybrać na obiad, a wybór nie jest łatwy, chciałoby się spróbować wszystkiego ;)))


Kochani, życzę pięknej, słonecznej niedzieli i do napisania <3 <3 <3 



środa, 14 sierpnia 2019

Moja naturalna pielęgnacja - Resibo



Podzielę się dziś z Wami opinią o jednej z moich ulubionych marek kosmetyków. 
Pisałam już kilkakrotnie o kosmetykach, które bardzo lubię i cenię. Są to kosmetyki naturalne.
Dziś wspomnę o marce Resibo, która od  długiego już czasu  jest jedną z moich ulubionych  Jest to polska firma kosmetyczna, a produkty są naturalne i wegańskie. Specjalnie wyselekcjonowane surowce powodują, że są naprawdę dobrej jakości .





Zawsze kosmetyków używam seriami, nie lubię gdy krem jest z innej firmy, tonik z innej, itd...
Uważam, że kosmetyki w serii uzupełniają się i dopełniają swojego działania.
Praktycznie nie potrafię wymienić swoich ulubieńców, ponieważ chyba każdy z tych kosmetyków do nich się zalicza :D Kompletnie żaden z nich mnie nie zawiódł. 
Skóra po nich jest delikatna, promienna, cudnie odżywiona, nawilżona i napięta.
Zapach mają bardzo delikatny, nieperfumowany, taki naturalny.




Wieczorem, po demakijażu olejkiem lub płynem micelarnym ( jeden i drugi super) przecieram buzię tonikiem, po nim nakładam serum. Jest świetne, wprawdzie olejowe, ale nie jest ciężkie i tłuste, pięknie się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy . Serum posiada pipetkę, która w bardzo wygodny sposób dozuje ilość kosmetyku. Wystarczy kilka kropel olejku, żeby pokryć buzię, jednak ja hojnie  dawkuję sobie całą pipetę, żeby dokładnie posmarować twarz, szyję i dekolt.
Po ok 15 minutach nakładam krem pod oczy i na twarz.






Rano myję buzię brzoskwiniowym żelem, po nim tonik, krem pod oczy i do twarzy 
( już bez serum) :D
 Składu kosmetyków nie podaję, to można doczytać dokładnie na stronie marki ;)

Kosmetyki zapakowane są w bardzo estetyczne, ładne i funkcjonalne opakowania.
Są to tekturowe tuby, które można wykorzystać do różnych celów.
U mnie są organizerami do przechowywania drobnych elementów, które używam swoich biżuteryjnych, karteczkowych, czy wiankowych prac :D




Post w żaden sposób nie jest sponsorowany, po prostu dzielę się tym, co lubię i cenię za jakość i działanie :D


Pozdrawiam serdecznie w cudny, deszczowy dzień <3 








wtorek, 6 sierpnia 2019

Cukinia na zimę



Sezon owocowo-warzywny w pełni :)
Z plonami w tym roku jest bardzo różnie. Dziwna pogoda, polegająca na ogromnych skokach temperatur, zmieniających się z dnia na dzień, nie pozwala wielu roślinom zdrowo rosnąć i wydać plon. Np jabłek jest zatrzęsienie, ale przez suszę opadają kilogramami, są małe, niewyrośnięte i straszliwie robaczywe :( 
Inaczej rzecz się ma z cukinią, ta szaleje :D Wydaje mnóstwo pięknych, dorodnych owoców.
Zajadamy się nią każdego dnia, to jedno z moich ukochanych warzyw. A poza codzienną konsumpcją mnóstwo zamrażam na zimę.





Dziś cukinia starta na wiórki. 
Używam ją do zagęszczania  sosów, jako bazę sosów do makaronów, z dodatkiem szpinaku i fety, do past na kanapki, do wzbogaconej wersji szakszuki, itd :)







Cukinię bardzo szybko ścieram w wiórki na robocie kuchennym, trwa to tylko chwilę. 
Praktycznie żaden wysiłek, a pyszne, zdrowe warzywo na zimę jak znalazł :)




Bardzo lubię mieć takie zapasy zimą, kiedy brak pysznych, świeżych warzyw i owoców.




Kroję ją również w kostkę, ta wersja jest świetna do zup jarzynowych, jako dodatek do drugiego dania, po usmażeniu na oleju lub masełku, z czosnkiem i pietruszką. Dodaję go gulaszu, leczo, sosów mięsnych itp.


Kochani, a jak u Was z przetworami? Działacie ? :D


Uściski serdecznie i do napisania <3 <3 <3