poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Bransoletki z kamieni naturalnych - Amazonit



Kochani, pokażę dziś bransoletki z kamienia, który oczarował mnie niesamowicie swoją delikatnością i pięknem. Ostatnio noszę je na okrągło, każdego dnia.
A mowa o minerale, którego imię Amazonit <3





Ma on cudny, niebiesko-zielony kolor, jednak w jego strukturze pojawiają się  znacznie jaśniejsze i ciemniejsze smugi. Bransoletki są zrobione tylko z tego minerału, bez dodatków innych kamieni. Oczywiście towarzyszy mu srebro i hematyt, które są obowiązkowe we wszystkich moich pracach. 




Amazonit to kamień o bardzo ciekawych właściwościach.
Dedykowany głównie kobietom. Wspiera układ nerwowy, polecany jest w czasie menopauzy, reguluje huśtawkę nastrojów, pomaga zachować równowagę wapniową w organizmie.
Kojarzony jest z Amazonkami, wzmacnia siłę woli, stanowczość, niezależność. 
Poprawia intuicję, łagodzi problemy, ułatwia spokojny i relaksujący sen, pozwala pozbyć się negatywnych emocji.
Kamieniowi przypisuje się właściwości odmładzające, podobno noszony na skórze pozwala jej długo zachować młody, piękny wygląd.
Amazonit można zanurzyć w ulubionym kremie lub balsamie i wykonywać nim masaż.




Kamień podobno przynosi same dobre wiadomości, szczęście i dobrobyt.
Odpędza zmartwienia, niepowodzenia, wspomaga uzyskanie równowagi emocjonalnej.
To symbol nadziei, wiary i optymizmu.  
W zdrowiu wspomaga przemianę materii, reguluje hormony, wspiera system limfatyczny, reguluje układ nerwowy, tarczycę i wpływa korzystnie na cerę.













Czy wierzymy w działanie kamieni, czy nie wierzymy, ale to wszystko jest bardzo ciekawe i poczytać warto :))

 Mam nadzieję, że kamień zauroczył Was równie mocno jak mnie :))) 


Kochani, życzę słońca i pięknej pogody i ...  do napisania <3 










piątek, 26 kwietnia 2019

Zdrowie na talerzu - Rzeżucha



We wcześniejszym poście pokazywałam moją domową wiosnę, w delikatnych kolorach bieli, seledynu, ecru i żółci.
Jedynym mocniejszym akcentem, przełamującym nieco tę delikatność, jest begonia, o pięknej ciemnoczerwonej barwie, która wybija i nieco zaburza tę pastelową grzeczność ;))) 

Ale tu nie o begonii będzie, a o prześlicznej, maleńkiej roślince, która pomimo mikroskopijnych rozmiarów jest skarbnicą witamin i mikroelementów. 
Jest taką maleńką bombą witaminową <3

RZEŻUCHA




 Uwielbiam zioła jako element dekoracji i rzeżucha jest  moim zdaniem przepiękną roślinką,  która świetnie komponuje się z różnymi przedmiotami, wprowadza taką wiosenną świeżość i tworzy cudne aranżacje :)




Rzeżuchę wysiewam praktycznie przez całą zimę i wiosnę, przez chwilę zdobi, a następnie ląduje w sałatkach i na kanapkach. Jest i piękna i niesamowicie zdrowa, same zalety :)))




Ta drobna roślinka powinna gościć w naszym menu przez całą zimę, kiedy mamy mało świeżych, wartościowych warzyw i owoców. 
Zawiera dużo witaminy C, oraz A, B, K i PP, żelazo, magnez, wapń, jod, chrom.
Dzięki wit A wzmacnia naczynia krwionośne, wspomaga więc leczenie chorób układu krążenia, wzmacnia odporność, poprawia wzrok. 
Ma świetny wpływ na naszą skórę, paznokcie, włosy, wszystko dzięki zawartości siarki.
Dzięki obecności chromu obniża wchłanianie cukru z pożywienia, więc polecana jest osobom z cukrzycą.
Magnez pozytywnie wpływa na układ nerwowy i dolegliwości mięśniowe.
Żelazo pomaga przy problemach z anemią.
Dzięki obecności wapnia świetnie wpływa na kondycję naszych kości i zębów wzmacniając je.
Zapewnia też odpowiednią krzepliwość krwi.
Pomaga pozbyć się nadmiaru wody z organizmu, przynosi ulgę przy reumatyzmie... można wymieniać i wymieniać...
Nie należy jej zjadać zbyt dużo jednorazowo, ponieważ może spowodować zapalenie pęcherza. 





Uprawa tej roślinki jest niesamowicie prosta, wystarczy wyłożyć naczynie ligniną lub watą, obficie je zmoczyć i wysypać nasionka. Należy pilnować, żeby podłoże było cały czas wilgotne. Po kilku dniach jest gotowa do zbioru.
Rzeżuchę można również wysiewać w doniczkach z ziemią, jednak ja zdecydowanie wolę tę pierwszą wersję.




Czy lubicie rzeżuchę i wysiewacie ją ?
A może przeszkadza Wam jej ostry, intensywny smak ?


Pięknych, słonecznych dni kochani, do napisania <3






wtorek, 23 kwietnia 2019

Kwiaty w domu



Wiosna w tym roku jest u mnie w odcieniach bieli, ecru, seledynu i  żółci.
Takie też były i dekoracje świąteczne.





Udało mi się kupić przepiękne tulipany, moją ulubioną odmianę.
Papuzie, z cudnie pofalowanymi płatkami i zielonymi smugami <3
Kocham kwiaty, które mają w sobie odcienie zieleni, lub cieniowanie w tym kolorze :)
 



Takie tulipanki miałam też w ogrodzie, niestety po kilku sezonach wyginęły.










Kochani, dziękuję serdecznie za wszystkie przemiłe życzenia <3 <3 <3 
I te pod poprzednim i wcześniejszymi postami i na maila i karteczki.
Sprawiły mi ogrom radości <3 <3 <3 


Ściskam i do napisania <3 




niedziela, 21 kwietnia 2019

Życzenia Wielkanocne



Moim miłym gościom
 życzę szczęśliwych, radosnych, pełnych ciepła i miłości
Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. 




WESOŁEGO ALLELUJA


niedziela, 14 kwietnia 2019

Niedzielne śniadania - Naleśniki z serem waniliowym i pomarańczą



Dawno już nie jedliśmy naleśników, więc dziś na śniadanie postanowiłam zrobić... ok, zrobił eM ;)))
Nasmażył całą stertę pysznych, pachnących wanilią, chrupiących po brzegach, 
a w środku mięciutkich. 
Uwielbiam podkradać takie zdjęte świeżo z patelni, parujące, bez żadnych dodatków :)))

Na śniadanie zrobiłam do nich twarożek z dodatkiem jogurtu, skórki pomarańczowej w syropie  i domowego cukru waniliowego.
Szczęścia dopełniła bita śmietana, pomarańcza i skórka pomarańczowa.





Skórkę pomarańczową w syropie robiłam jeszcze latem, już została odrobina, na jedno użycie . 
Koniecznie muszę nastawić kolejną, to przepyszny dodatek do wielu słodkich potraw i ciast, oraz niesamowita wygoda. Nawet gdy śmietanę ubijam w syfonie, to zamiast cukru dodaję ten pachnący pomarańczą syrop :) 
Naleśniki po przełożeniu obsmażyłam z obu stron na maśle.




Ciasto na naleśniki robię w najprostszy sposób - 
 1,5 szkl mleka, 1 szkl zwykłej zimnej wody ( można dać gazowaną, jednak ja wolę zwykłą) 2 jaja, szczypta soli, płaska łyżka cukru ( często dodaję zamiast zwykłego cukru - domowy z wanilią ) i około 1,5 - 2 szklanki mąki, sprawdzam gęstość, bo czasami trzeba dosypać troszkę więcej.
Wszystko razem miksuję i odstawiam na ok 20 minut.
Następnie smażę na oleju z obu stron na rumiano.





Takie to u nas śniadanko, a co u Was pysznego na stołach ?


Kochani, miłego tygodnia i do napisania :))


czwartek, 11 kwietnia 2019

Ogród kwietniowy


Wiosna w tym roku jest u mnie zdecydowanie późniejsza niż bywało to wcześniej.
Tak porównywałam sobie zdjęcia z poprzednich lat,  było dużo więcej kolorów, kwitnień i ciepła... Chociaż był też rok, że leżał śnieg :/

 Krokusy już wszystkie przekwitły, kwitną ciemierniki, tulipanki botaniczne, miodunka, powolutku zaczynają sasanki, hiacynty, prymule. Moje ulubione szachownice zostały przeorane w ubiegłym roku przy kopaniu ogrodu w związku w wymianą kanalizacji. Koniecznie muszę posadzić je ponownie.

Królową ogrodu o tej porze jest niezaprzeczalnie ogromna forsycja, która zdobi kącik wypoczynkowy z huśtawką i przyciąga wzrok już z daleka swoim słonecznym kolorem. 
 Niestety nie zrobiłam fotki, na której widać ją całą. Ale zaraz nadrobię i dodam zdjęcie :))




Forsycja nazbyt mi wyrosła, w tym roku po kwitnieniu koniecznie muszę ją znacznie przyciąć.
Ten kącik z huśtawką, to moje ulubione miejsce wypoczynku w czasie prac w ogrodzie. Zawsze czeka na mnie tam kawa, herbata, lub jakiś napój i coś pysznego do skubnięcia :D
 Cudownie umila to pracę :))




Ciemierniki to jedne z moich ulubionych wczesnowiosennych kwiatów, zaczynają jako jedne z pierwszych :D   Mam różne kolory, niestety nie trafił mi się żaden pełny.


















Hiacynty drobne, mają już wiele lat, zagęściły się cebule, trzeba będzie rozsadzić po kwitnieniu.








Miodunka, urocza roślinka wabiąca roje pszczół i trzmieli.




Zakwitają  zawilce




i prześliczny szczawik zajęczy




Dorosłe sasanki dopiero pokazują pąki, ale kilka młodziutkich siewek już zakwitło




Najwcześniejsze botaniczne tulipanki już przekwitają







ale ich miejsce powolutku zajmują inne kwiaty, np prymule




na skalniaku też się zieleni




Wiosna w tym roku niesamowicie sucha, dziś wreszcie troszkę pada deszcz... no w sumie padaniem tego nazwać nie można, raczej kropi. Chyba trzeba będzie zacząć podlewanie.


Kochani, pięknej wiosny Wam życzę i do napisania <3 



poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Niedzielne śniadania ... dziś w śniadaniarni



Kochani, dziś będzie inaczej :)))
Nie tylko post z niedzielnym śniadaniem w poniedziałek, ale i formuła będzie inna  ;)
Zawsze zapraszam na śniadanko do swojego domu, zrobione przeze mnie osobiście, dziś zrobię nieco inaczej. Zaproszę do śniadaniarni, do której zawsze chodzę z moją córcią, gdy ją odwiedzam w Warszawie. To nasze ulubione miejsce, z naprawdę przepysznym jedzeniem :)


Na początek witamy Was obie, czekając na dania ;)))

 Charlotte - chleb i wino
 ( jest jeszcze Charlotte menora, też świetna, z nieco innym menu - żydowskim. 
Podają  bajgle z różnym dodatkami i pyszną pastę z gęsich wątróbek, na chałce, z fajnymi buraczkami )
Cudne miejsce, przyciągające tłumy swym nieformalnym stylem i pysznym jedzeniem.
Sami pieką przeróżne pieczywo, chleby, bułki, croissanty, słodkie wypieki. Naprawdę przepyszne, zawsze świeżutkie i chrupiące.
Punktem obowiązkowym jest  Croque-monsieur ( zapiekana kanapka z  szynką i serami , do tego sałatka) lub zamiennie Croque- madame ( zapiekana kanapka z indykiem, serami, jajem sadzonym + sałatka) 




Na deser zawsze bierzemy koszyk pieczywa ( kromki różnych chlebów i bułek, oraz croissant)  z pysznymi dodatkami.   Do wyboru są przeróżne dżemy, oraz biała i mleczna czekolada. Wszystko robione specjalnie dla nich :)  Dżem pomarańczowy rzuca na kolana ;)))
 Do tego dowolna kawa lub sok.






Zobaczcie, jakie jeszcze pyszności kuszą :)))










Sernik z białą czekoladą najlepszy jakie kiedykolwiek jadłam. 
Oczywiście próbowałam go odtworzyć w domu, każdy naprawdę fajnie smakował, ale żaden nie dorównał oryginałowi ;)))
Na stole zawsze stoi bukiet białych lilii.




Zawsze wychodzimy stąd objedzone jak bąki, w świetnym nastroju :))

 Kochani, mam nadzieję, że pobudziłam Wasze apetyty i już wybieracie się do kuchni po coś pysznego ;)))

Do napisania <3 









czwartek, 4 kwietnia 2019

Wianki z magnoliami



Wczesna wiosna to czas magnolii. W moim ogródku nie ma na nie miejsca, trzeba było znaleźć jakieś rozwiązanie ;) Postanowiłam zaprosić je do siebie na wiankach :D
Magnoliom towarzyszą róże i konwalie. Kolorystyka spokojna, stonowana - kremy, seledyn i zieleń.
Jeden przeznaczony na drzwi wejściowe, będzie zapraszał miłych gości do domu, dwa pozostałe  zamieszkają w salonie, na stole i stoliku kawowym.





















Wiosna słoneczna i piękna, ale nadal baaardzo chłodno. Oby wreszcie się ociepliło :)))


Pozdrawiam Was słonecznie, Agness <3