Dni przedświąteczne mijają błyskawicznie, mnóstwo pracy, ostatnie porządki i wymiatanie z kątów, strojenie domu, pieczenie i gotowanie smakołyków na świąteczny stół.
Choinka już kupiona, przycięta i ustawiona w podstawie, czeka na tarasie na wniesienie. U nas tradycyjnie, od zawsze, ubierana w wigilię i stoi do 2 lutego. Obok choinki leży cała masa świerkowych i jodłowych gałęzi do strojenia domu i tarasu. Dziś będzie wiankowanie, a część gałązek już zdobi dom, poutykana w wazonach, przywołuje cudny klimat zbliżających się świąt i rozsiewa wspaniały zapach :)
Zakupy zrobione, lista potraw na wigilię i święta spisana.
Z piekarnika wydobywają się obłędne zapachy, wanilii, cynamonu, goździków i miodu. Ciastkowanie i pierniczenie w najlepsze :))) Zawsze od połowy grudnia zaczynam pieczenie przeróżnych ciasteczek, a przed samymi świętami dopiero wskakują do piekarnika ciasta. W tym roku będzie moje ulubione serowo-makowe na kruchym spodzie, uwielbiam to ciasto i piekę tylko na święta, dzięki temu jest bardzo wyczekane i jeszcze bardziej wyjątkowe :) Będzie również ciasto Dakłas, które będę robiła pierwszy raz, to taka ,,przeróbka,, która jest inspirowana torcikiem bezowym Dacquoise, obowiązkowy piernik z całą masą bakalii i córcia przywiezie czekoladowy torcik :))
A tymczasem stygną wyjęte z piekarnika pierniczki, moje ulubione, najpyszniejsze pod słońcem, nie mają sobie równych, nadziewane przeróżnymi bakaliami i dżemem. Na razie stygną, później zostaną polukrowane i pokrojone.
Klasyczne amoniaczki
i jedne z moich ulubionych, również obowiązkowe na święta, cudnie kruche, pachnące wanilią, z budyniem, rozpływające się w ustach, pyszne rożki
Będzie jeszcze jeden rodzaj ciasteczek, zastanawiam się pomiędzy popękanymi ciasteczkami, a kocimi oczkami.
Kochani, a jak u Was z przygotowaniami do świąt ? Zdradźcie proszę, jakie potrawy planujecie, co pieczecie, ciasta, ciasteczka ?
W Święta goszczą mnie Dzieci. Ale zawsze przynoszę piernik długo dojrzewający, pierniczki, ciasteczka kruche z wiśnią i lukrem. Do tego kluski z makiem, klopsiki grzybowe I kompot z suszu. Cała reszta to już nie moje zadanie.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego oczekiwania na Świąteczny czas!
Fuscilko, prawdziwe pyszności u Was :)) Te klopsiki grzybowe to dla mnie nowość, nie spotkałam się z nimi wcześniej :))
UsuńŚciskam Cię najserdeczniej <3
Mój Tata był z Borów Tucholskich, i te klopsiki grzybowe, to było "must have" na Wigili u Dziadków z Tucholi. Bez nich nie można się obejść. Gdy była kiedyś posucha w naszych lasach, zrobiłam te klopsiki z sarniakow ( krowie munie), i nikt się nie zorientował. Teraz sarniaki są u nas pod ochroną. Potrawa prosta, bo podobna do klopsików wieprzowych. Potrzeba dużo suszonych prawdziwków lub innych grzybów ugotować, wywar użyć do zupy grzybowej. Potem grzyby zmielić w maszynce do mięsa, dodać pieprz i sól, obtoczyć w bułce tartej uformowane klopsiki i smażyć na maśle klarowanym.
Usuń.
Te klopsiki brzmią naprawdę pysznie, na wigilię w tym roku już nie dam rady, ale na pewno je kiedyś zrobię... może w przyszłym roku :))
UsuńSarniaki znam tylko z atlasu grzybów, na żywo nigdy ich nie spotkałam... a może spotkałam, ale nie wiedziałam, że to one :)))
Och, u Ciebie jak w prawdziwym staropolskim dworku, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńU nas Wigilia składkowa, a święta trochę oddzielnie, trochę razem, zamierzam zrobić karkówkę z grzybami leśnymi, polędwiczki i sałatkę śledziową, pierniki i ciasta kupię, kuchnia mała, to nawet radości z pieczenia brak.
jotka
Jotko, bardzo dziękuję, to naprawdę miłe co piszesz <3
UsuńPrawdziwe pyszności szykujesz, taka karkóweczka z grzybami...mniam... :)))
Jak to tak? - piszesz o swoich ulubionych smakach, a przepisy gdzie?☺
OdpowiedzUsuńU mnie przygotowań nie ma żadnych bo ten tydzień spędzam w łóżku z infekcją i zastanawiam się czy zdążę wstać na Święta, więc zachciało mi się przynajmniej poczytać o cudzych przygotowaniach ☺ Pozdrawiam serdecznie
Kochana, dziś post tak na szybko, pomiędzy wkładaniem pierniczków na blachę :))) ale postaram się napisać post z przepisami w wolnej chwili. Zaraz edytuję i dam linka do przepisu na pierniczki, chyba przed rokiem go pokazywałam. Są przepyszne naprawdę bardzo, bardzo polecam :))
UsuńCieszę się, że się odzywasz, zaglądam do Ciebie z nadzieją, że się pojawiłaś i coś napisałaś... brakuje Cię <3
Ściskam bardzo serdecznie <3
Korci mnie bardzo by napisać. 😉 Może za dzień lub dwa ....
UsuńTrzymam za słowo :***
UsuńCiasteczka były pieczone u mnie kilka dni temu. Dzisiaj dom pachnie pieczonym pasztetem.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, ja ubolewam, ale w tym roku nie będę piekła pasztetu, chociaż uwielbiam... czas nie pozwoli :/
UsuńJeeej jakie cuda, piękne i pewnie smakowite :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, faktycznie, przyznam że smakują świetnie :)))
UsuńW tym roku będzie nas przy stole tylko 4 więc nie szalejemy z potrawami. Mama i Jej 3 córki.... oczywiście karp duszony w warzywach - moje ulubione danie wigilijne - barszcz z uszkami, pierogi, kluski z makiem. Judzka do picia. A z ciast czeski placek - na moją prośbę - u innych zwany miodownikiem, ja robię przekładane beż pieczenia, makowiec...
OdpowiedzUsuńCiasteczka robiłam w kilku turach jako prezenty na Mikołajki.
Uściski Aguś :)
Magduś, pyszności znajdą się na Waszym stole :)) Zaintrygowała mnie ta judzka, cóż to takiego, nigdy nie spotkałam się z taką nazwą??? Uwielbiam czytać o różnych potrawach wigilijnych, z innych regionów, całkowicie u nas nieznanych :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Juszka! Pomyłka :) kompot z suszonych owoców...
UsuńPowiem Ci szczerze, że nie miałam pojęcia o takiej nazwie kompotu wigilijnego... super , kradnę :)))
UsuńTo chyba nazwa ukraińska. U mnie w domu tak się mówi
Usuń:)
Bardzo mi się podoba :D
UsuńTeż piekę o wiele wcześniej dużo ciasteczek które co dziwne ciągle znikają i ciągle trzeba dorabiać nowe.
OdpowiedzUsuńBasiu... skąd ja to znam hahaha... Teraz już, gdy upiekę, to część pakuję w słoje, których nie można dotykać, a część zostawiam do łasuchowania na bieżąco :))
UsuńUwielbiam czytać o tych przygotowaniach i wypiekach bo sama od kilku lat całkiem z tego zrezygnowałam. Ozdabianie żywą jedliną, światełkami, złotymi łańcuchami i owszem ale jedzenie odeszło na całkiem daleki plan. Bo smak i węch mnie opuścił, został wzrok, słuch i dotyk. Więc tym bardziej dziękuję Ci Agness.
OdpowiedzUsuńKrysiu, ogromnie się cieszę, że sprawiłam Ci przyjemność swoim postem <3
UsuńKażdy czas ma swoje prawa i każdy jest piękny, jeśli go doceniamy. A jak wiem, Ty potrafisz się cieszyć życiem i tym co Ci przynosi <3
Ściskam Cię serdecznie <3
Zapowiadają się u Ciebie pyszne święta :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, jestem pewna, że u Ciebie również takie będą <3
UsuńI ja pozdrawiam najserdeczniej :))
Sporo u Ciebie łasuchów sądząc po ilościach słodkiego jakie szykujesz. Ja upiekłam pierniczki, młodsza synowa robi orzechowca i ciasto migdałowe , a makowiec kupiłam w naszej zabytkowej cukierni ; choćbym nie wiem jak się starała i tak nie upiekę lepszego. A z innych potraw to jak zwykle u nas sandacz i miętus , zupa grzybowa z domowym makaronem pierogi z kapustą i grzybami , fasolka i kapusta z grzybami , z dodatków grzybki w occie a na koniec kompot z suszu . No i makiełki , bez których wielkopolska Wigilia obyć się nie może. Nie trzymamy się tradycyjnych 12 potraw , zwykle jest ich najwyżej dziewięć. Miłych przygotowań i pozdrawiam świątecznie.
OdpowiedzUsuńKochana, oj tak łasuchów całkiem sporo, bo w święta gościmy około 24-26 osób, więc i musi być czym częstować :)) U Was też prawdziwe pyszności pojawią się na stole :) Makiełek nigdy nie jadłam, bardzo ciekawa potrawa. U nas dla odmiany tradycyjnie kutia, u mnie ostatnio zamieniana często na kluski z makiem :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Makiełki to nic innego jak kluski z makiem. Wzorem mojej babci i teściowej i trochę z wygody robię je z tego samego makaronu , co do zupy , ale można i łazanki zastosować i zrobić specjalnie jakieś wstążki- co kto woli. Miesza się je z makiem z dużą ilością bakalii i miodem . Ja dodaję jeszcze do maku trochę wiśni z konfitur i odrobinę mocnego alkoholu, ale naprawdę mało, tylko dla podkreślenia smaku.
UsuńTo już wszystko rozumiem, nie znałam tej nazwy w odniesieniu do klusków z makiem, które i u mnie są obowiązkowe co roku :))
UsuńU mnie już ciasteczka upieczone: orzechowe, ze skórką pomarańczową i czekoladą, ze słonecznikowo- miodową masą i owsiane. Jutro będę piekła keks i piernik a w piętek drożdżową gwiazdę z makiem. To będzie na słodko a innych potraw będzie nie dużo. Na pewno to kapusta z grzybami będzie , uszka z grzybami, karp smażony, ryba po grecku a co jeszcze to się zobaczy. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, bardzo kuszące te Twoje ciasteczka, kochana, podziel się proszę przepisami :*
UsuńCała masa pyszności u Ciebie na świątecznym stole :))
I ja pozdrawiam Cię gorąco <3
U mnie tak skromnie, barszcz z uszkami i grzybowa, pierogi, karp smażony musi być, bo mój mąż uwielbia, ja z kolei robię sobie śledzie, bo lubię pod postacią wszelaką. A ze słodkości to sernik i bananowiec, mąż pewnie tort wyczaruje, bo on ma taką intuicję do ciast, że ja nawet nie próbuję z nim konkurować :) A u Ciebie, jak przeczytałam, same wspaniałości się szykują, toteż na pewno będzie pięknie i cudownie, czego Ci z całego serca życzę...
OdpowiedzUsuńIwonko, prawdziwe pyszności znalazły się na Twoim świątecznym stole :)))
UsuńŚciskam Cie najserdeczniej i dziękuję za życzenia <3
U mnie będzie bardzo skromnie. Upiekłam pierniczki, ale jakieś ciasto może kupię, jeśli w ogóle kupię. Będą pierogi, sałatki i to wszystko :)
OdpowiedzUsuńDorotko, czy skromnie czy nie, na pewno było pysznie i miło <3
UsuńŚciskam Cię kochana serdecznie <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńU mnie z ciastek to będą dwa rodzaje pierniczków i maślane, takie bez mas są najlepsze i długo mogą leżeć
OdpowiedzUsuńTo prawda, że kruchutkie ciasteczka bez mas są świetne. Ja również bardzo je lubię :D
UsuńWspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko, uściski serdeczne kochana <3
Usuńjakie Ty masz pyszności poszykowane;D
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo kochana <3
UsuńU Ciebie, Agness zawsze pysznie i pięknie :) Zdrowych i radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję Polu kochana i ściskam Cię najserdeczniej <3
UsuńDzieje się u Ciebie,oj dzieje:)
OdpowiedzUsuńI to jest to zamieszanie,które zawsze lubiłam i tak mi zostało.
Uwielbiam ten rozgardiasz,to pomieszanie zapachów pieczonych ciast i mięs,grzybów i kapusty.
Czas kiedy do stołu siadało nas 20 już niestety minął i tego Ci troszkę zazdroszczę. Ale każde święta są piękne:)
Zdrowia,spokoju i radości życzę Tobie i Twojej rodzince . Wesołych Świąt ✨️🎄
Maminku i jak kocham ten intensywny, miły czas :D Do wigilii też już nie siada nas tak dużo, ale ogólnie przez świąteczne dni tyle osób się przewija. W tym roku było trochę inaczej, bo wszędzie jakieś wirusiska się rozpanoszyły i sporo osób przeziębiło się i zostali w domach :/
UsuńDziękuję i ściskam Cię najserdeczniej <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCudne wypieki. Spokojnych , pogodnych świąt w rodzinnym gronie 🎄☃️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo dziękuję i ściskam Cię świątecznie <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAleż pachnąco u was... Uuu mniam mniam... Kochana u nas już po... Gdybym urlopu w pracy nie wzięła to chyba bym do rana siedziała... A tak na spokojnie, z dziećmi w domu bo już wiadomo dzieciaczki do szkół i przedszkolu nie chodzą. Zostało posmazyc rybkę, i wziąć siebie ogarnąć. Hihi. Buziaki i pięknych świąt dla Was.
OdpowiedzUsuńAgatko, dziękuję kochana i ściskam całą Waszą uroczą rodzinkę <3
UsuńSpokojnych Świąt:)
OdpowiedzUsuńM
Kochana, bardzo dziękuję i ja już ściskam poświątecznie <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDobrych Świąt!
OdpowiedzUsuńAgnieszko bardzo dziękuję i ściskam poświątecznie <3
UsuńSmakowicie i słodko u Ciebie Agness - jak zawsze!
OdpowiedzUsuńZatem życzę zdrowia i wszelkiego dobra na świąteczny i noworoczny czas!
Anita
Anitko, dziękuję kochana i ściskam serdecznie <3
UsuńAleż smakołyki masz uszykowane na święta, same wspaniałości.
OdpowiedzUsuńFaktycznie troszkę się tych smakowitości nazbierało, ale i łasuchów będzie wielu ;)))
UsuńKochana Agnieszko, z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę Ci dużo radości i rodzinnego ciepła na ten święty czas oraz wielu wspaniałych chwil w tym nowym, 2023 roku 🙂. Z tego co czytam to miałaś w święta same przepyszne rzeczy. U mnie (u rodziców) raczej skromnie - kapusta z grochem, łazanki z makiem, barszcz z uszkami, grzybowa z kaszą i ryba, a na słodko miodownik. Ściskam świątecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, czy bardziej skromnie, czy mniej, to zawsze pysznie :))
UsuńDziękuję kochana i ściskam już poświątecznie, najserdeczniej i najcieplej <3
Ależ miło zajrzeć do posta i komentarzy o tak smakowitej treści. U nas w święta gwarno , więc kuchnia działa na pełnej mocy już od połowy grudnia (czytaj nie tylko moja). Mamy i sióstr działka, to zupa grzybowa, krokiety, kompot z suszu, śledzie korzenne, sałatka jarzynowa, roladki z łososia, wędzonki, kapusta z grzybami i pierogi wigilijne. Ze słodkości sernik , makowiec i w tym roku jakieś ciacho z kremem (nie spróbowałam-dzieci pochłonęły) Moje zadanie to uszka, barszcz, śledzie w oleju, ryba po grecku, karp smażony, mięsa pieczone i sałatka ,,po żydowsku,, Słodkości-miodownik (obowiązkowo), sernik gotowany i jabłecznik z bezą. Menu obszerne ale i gości dużoooo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Wspaniałych Świąt!
Kamilo, same smakołyki u Was, pysznie, ciepło i rodzinnie :)))
UsuńI ja pozdrawiam i ściskam najserdeczniej całą Waszą uroczą rodzinkę <3
Mama zawsze piekła takie ciastka w różne kształty, a my z siostrą ozdabiałyśmy je. Bardzo lubiłyśmy pomagać w pieczeniu ciast mamie i babciom.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Kasiu, takie wspólne rodzinne pieczenie, to ogromna radość :)) Wspomnienia pozostają na lata :)))
Usuń