poniedziałek, 29 lutego 2016

Skarby z Bolesławca



Witajcie kochani w wyjątkowy dzień - 29 luty.... kolejna taka data, dopiero za 4 lata :) 
( człowiek nie czuje, gdy mu się rymuje ;)))))))))) )
Fajnie byłoby w jakiś sposób zaznaczyć wyjątkowość tej daty, żeby wyróżniała się spośród innych dni... Ale jakoś nie mam pomysłu... Będzie dzień jak co dzień, a na dodatek jakiś taki leniwy ;)
No lenia mam dziś okrutnego ;))






Weekend spędziłam przecudnie. Jeździłam do córci i przez 2 dni celebrowałyśmy każdą chwilę :)
W kolejnym poście pokażę nasze wędrówki po Starówce i innych cudnych zakątkach, połączone z pysznym jedzonkiem w ulubionych knajpkach :))

Jednym z punktów programu był wypad do sklepu z ceramiką z Bolesławca.
Miałyśmy z Olą ogromną ochotę na kubeczki, 
a wcześniej jakoś nie udawało nam się wybrać na zakupy. 
Było tyle cudeniek w sklepie, w takich przeróżnych wzorach - jeden piękniejszy od drugiego - że w końcu nie wiedziałyśmy na co się zdecydować i wyszłyśmy z 2 tylko kubeczkami... 






Tak, że przy kolejnej mojej wizycie, znów konieczny będzie wypad do tego sklepu, jednak, już bardziej na spokojnie, z większym limitem czasowym :))



Kochani, życzę Wam pięknego ostatniego dnia lutego.... i czekamy na wiosnę  :)))
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)





czwartek, 25 lutego 2016

Wianek dla Agatki :)




Agatka - zwyciężczyni mojego Wiankowego Candy  ma już wygrany wianuszek u siebie, pokazała go na swoim blogu. Więc i ja mogę pokazać jaki Jej zrobiłam i nie zepsuję niespodzianki :)
Agatka chciała, żeby był z naturalnego suszu, z dodatkiem kwiatów w fiolecie :)
Oto jak się prezentuje :))












wianek dostał jeszcze do kompletu serduszko :)









Cieszę się bardzo, że utrafiłam w Agatki gust i wianek przyniósł Jej radość :))


Kochani pozdrawiam serdecznie i życzę , żeby zbliżający się weekend był piękny i słoneczny, pełen miłych chwil , Agness <3 



niedziela, 21 lutego 2016

Niedzielne śniadania - placki ziemniaczane


Witam w deszczową niedzielę :)






Kochani lubicie placki ziemniaczane ? Ja uwielbiam ;)))
Miałam już na nie ochotę od dłuższego czasu i wreszcie zrobiłam na dzisiejsze śniadanie :))
Wiele osób uznaje je za danie obiadowe, jednak ja uważam, że świetnie nadają się na każdy posiłek w ciągu dnia, podobnie jak i każde inne placuszki, słodkie, czy słone :))


Kilka chwil, ziemniaczki obrane, starte w robocie kuchennym, 



dodane jajko, troszkę soli i pieprzu ( można dodać odrobinę mąki ) i...




...można smażyć :)





i pozostaje  tylko się delektować :)))




Placki można robić z przeróżnymi dodatkami, z dynią, cukinią, pokrojoną w paseczki wędliną, pieczarkami, itp, jednak ja najbardziej lubię klasyczne, z samych ziemniaczków .





Mój eM wcina placuszki z kleksem śmietany, mnie najbardziej smakują posypane odrobiną cukru .

A jak Wam najbardziej smakują  ?






Koniec zimy i wiosna to u mnie czas tulipanów.
Uwielbiam te kwiaty i w wazonach i na rabatach. Na te drugie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, ale w wazonach królują u mnie już od połowy lutego, od momentu,
 gdy zimowe dekoracje lądują w pudłach :)
Od czasu do czasu pojawiają się i hiacynty i narcyzy i szafirki. Jednak to tulipany 
wiodą zdecydowany prym :))
Dziś jeszcze w wazonie stoją bielutkie, te, które pokazałam w poprzednim poście, jednak już zaczynają opadać i jutro ich miejsce zajmie kolejny tulipanowy bukiet.
Wczoraj jednak, gościnnie , przez jeden dzień, miałam przyjemność cieszyć  się wspaniałym bukietem, w cudnym wiśniowym  kolorze.
Są tak piękne, że nie mogłam się oprzeć i musiałam zrobić im malutką sesję ;)))
Oto owe piękności :)))

















Nie można się im oprzeć, prawda ? :)))

Kochani, życzę Wam wspaniałej niedzieli , Agness:)




niedziela, 14 lutego 2016

Moje Walentynki - Pavlova , tulipany i cała reszta :)




Walentynki - święto, które nie każdemu odpowiada. Są bardzo różne opinie na jego temat. 
Jedni  je obchodzą i się nim cieszą, inni nie zwracają na nie uwagi, a jeszcze innych złości.
Ja powiem szczerze, że lubię je. 
Wprawdzie uważam, że przez cały rok trzeba sobie okazywać miłość i czułość, ale dlaczego nie celebrować takich miłych świąt. 
Wszystko co przynosi nam radość jest mile widziane.
Nie zawsze w codziennym pędzie mamy czas na wspólną kolację przy świecach, miły spacer, czy wypad do nastrojowej knajpki.
 Walentynki przypominają nam o takich miłych gestach i może dzięki nim częściej się zatrzymamy i będzie  więcej takich chwil :)






Dziś rano mój eM zaskoczył mnie pysznym pieczywkiem w kształcie serduszka i bukietem białych tulipanów :)
Taka niespodzianka gwarantuje cudny humor na cały dzień <3









Ja mu zrobiłam Tort Pavlovej , jeden z najpyszniejszych, moim zdaniem deserów :)






TORT PAVLOVA


6 białek z dużych jaj lub 7 z małych

* 1 łyżeczka soku z cytryny
* 2,5 szkl cukru pudru lub 2 szkl drobnego zwykłego cukru
* 1 cukier waniliowy lub łyżka ekstraktu z wanilii
* 1 łyżeczka ( z małą górką) mąki ziemniaczanej

Ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodać sok z cytryny i po trochę cukier + cukier wanil.- ubijać długo aż piana będzie sztywna i taka ,,ciągnąca,, ( około 15 min) Pod koniec dodać mąkę ziemniaczaną. 
Pianę wyłożyć na blachę - wyłożoną nasmarowanym masłem papierem - uformować okrąg, brzegi niech będę troszkę wyższe niż środek, to wtedy krem nie będzie spływał. Włożyć do nagrzanego piekarnika do 150*C i piec przez 70 - 80 min, beza popęka, tak ma być ... Po wyłączeniu piekarnika uchylić lekko drzwiczki i w ten sposób beza ma całkowicie ostygnąć....

KREM
* 1 l śmietany kremówki + kilka łyżek cukru ( wg smaku) + cukier waniliowy
* 2 serki Mascarpone ( niekoniecznie ) 

* owoce do posypania na wierzch - (wg gustu- maliny, jeżyny, truskawki, jagody, borówka amerykańska.... ja ze względu na brak takich owoców w okresie zimowym, zrobiłam z mrożonych malin i jagód- dużą ilość zamrożonych owoców zalałam 2 galaretkami rozpuszczonymi w połowie porcji wody..... fajnie wyszło , galaretki jest tylko odrobinę, a owoce jędrne i soczyste)



Obrazek



Torcik jest przepyszny i wbrew pozorom , bardzo , bardzo łatwy i szybki w zrobieniu. Wystarczy tylko ubić pianę, a później śmietanę ( a to zrobi za nas mikser ;)))



Obrazek




Jak Wy podchodzicie do Walentynek?
Lubicie ? Obchodzicie ? A może nie zwracacie na nie uwagi ?
Bardzo jestem ciekawa Waszego zdania :)














Kochani życzę Wam wspaniałych Walentynek :)
Pozdrawiam serdecznie, Agness<3 



poniedziałek, 8 lutego 2016

Niedzielne śniadania - pudding z nasionami chia





Post troszkę spóźniony, bo mamy już poniedziałek, ale niedziela była tak wypełniona ,
 że nie miałam kiedy nic napisać ;)) 
Wieczorem wyjeżdżała moja córcia, po tygodniowym pobycie w domku i 
musiałyśmy się nacieszyć sobą :)

Kochani zapraszam na śniadanko, nie było to u nas pierwsze śniadanie, bo to było klasyczne, z frankfurterkami na gorąco, jajkiem sadzonym i sałatką z rukolą, awokado i gruszką ,
 a podobne już pokazywałam nie tak dawno.

 To było nasze drugie śniadanie, które korzystając z pięknej pogody i wspaniałego słońca, 
zjadłyśmy na tarasie :)






Na posiłek składał się pudding kokosowy z chia i mango, kawa latte i pomarańcza :)
Pyszności :))
Taki zestaw może również być wspaniałym pierwszym śniadaniem, żeby było bardziej sycące , do puddingu, jako jedną warstwę , można dodać domowe crunchy :))










Puszkę mleka kokosowego wlałam w słoik, wsypałam 4 łyżeczki nasion chia, dokładnie wymieszałam  i wstawiłam na noc do lodówki.
Rano dodałam czubatą łyżeczkę miodu i wymieszałam.
Kawałek mango i cząstki pomarańczy pokroiłam w kostkę, wysypałam na dno pucharków, zalałam kokosowym puddingiem. Resztę mango zblendowałam, i powstały mus wylałam na poprzednie warstwy. Na wierzch ułożyłam cząstki pomarańczy :)
Deser błyskawiczny, niesamowicie zdrowy i pyszny :))










Kochani zostawiam Was z tymi pysznościami i życzę wspaniałego tygodnia, Agness <3 



piątek, 5 lutego 2016

Kosmetyki - jak najbliżej natury

   


Dziś napiszę o kolejnych ciekawych kosmetykach, które mają w swoim składzie mnóstwo 
naturalnych składników.  Mają certyfikaty - CERTIFIED ORGANIC, ICEA 
Jest to grupa rosyjskich kosmetyków Bania Agafii
Są tam kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy, ciała, zębów i włosów, w bogatej ofercie :) 




O kremach, serum, maseczkach i szamponach  napiszę w jednym z kolejnych postów. Dziś przybliżę masło do ciała i pasty do zębów. 




ODMŁADZAJĄCE MASŁO DO CIAŁA




Opis z etykiety na słoiczku :)

Produkt zawiera 100 % naturalnych składników 

Masło do ciała zawiera biologicznie aktywne oleje i ekstrakty z ziół o antyoksydacyjnych właściwościach. 

Masło intensywnie odżywia, przywraca skórze sprężystość i elastyczność, pozwala zachować zdrowie i młodość skóry.

Olej szarłatu (amarantusa) i olej lotosu - zawierają niezastąpione kwasy tłuszczowe, które regenerują strukturę skóry i stymulują procesy odnowy.

Organiczny olej cytryńca chińskiego - bogaty w witaminę C i kwasy organiczne, tonizuje i przywraca ochronne właściwości skóry.

Kwiatostany wierzbówki kiprzycy - zawierają flawonoidy i mikroelementy, wzmacniają i podtrzymują napięcie skóry.

Różeniec górski - najsilniejszy roślinny przeciwutleniacz, normalizuje wewnątrzkomórkowe procesy przemiany materii.


Masełko wspaniale się rozsmarowuje i błyskawicznie wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy . Jest bardzo delikatne i wydajne, prześlicznie pachnie :) Skóra po jego użyciu staje się delikatna i gładziutka, dobrze nawilżona. Taki efekt utrzymuje się długo po posmarowaniu. Również przez długi czas skóra ślicznie, delikatnie pachnie :) 


Drugie masełko, to Muszkatołowe Regeneracyjne masło do suchej skóry . 
O nim napisze na swoim blogu moja córcia, ponieważ należy do niej i to ona go używa. Ja jedynie wspomnę, że również cudnie pachnie , świeżo i pięknie :))



Kolejnym produktem, o którym wspomnę, są pasty do zębów.  
Za naturalnymi pastami do zębów rozglądałam się już od dłuższego czasu. Martwiło mnie to, że wcieram w śluzówkę mnóstwo chemii . Aż udało mi się trafić na pochlebne opinie o pastach tej firmy, spróbowałam i zakochałam się ;)).  
Pasty są w 99 % organiczne.





1) Organiczna pasta do zębów z z ekstraktem z borówki brusznicy,  wzmacniająca szkliwo .




Organiczna pasta do zębów umożliwia efektywną pielęgnację jamy ustnej, wzmacnia szkliwo nazębne, zapobiega powstawaniu mikropęknięć. Bardzo delikatnie oczyszcza powierzchnię zębów przywracając jej blask i naturalną biel. Naturalne ultra drobnoziarniste komponenty ścierne sprzyjają efektywnemu i ostrożnemu usunięciu nalotu nazębnego. Organiczne ekstrakty zebranej w tajdze borówki brusznicy i bergenii posiadają działanie profilaktyczne. Są źródłem witamin i mikroelementów, posiadają właściwości przeciwutleniające, przeciwzapalne, wzmacniają szkliwo nazębne, odnawiają i podtrzymują w normie mikroflorę jamy ust.

Składniki aktywne:
Organiczny ekstrakt borówki brusznicy– działa antyseptycznie i ściągająco. Zawiera glikozydy: arbutynę, metyloarbutynę, erykolinę; kwasy organiczne, garbniki katehinowe, antocyjany, witaminy: B1, B2, PP, C.

Organiczny ekstrakt bergenii grubolistnej – działa przeciwzapalnie i ściągająco. Zawiera garbniki, glikozydy (bergenina, arbutyna), cukry, skrobię i polifenole. 

Minerały  – kwas krzemowy, nie jest toksyczny, nie podrażnia skóry i nie wywołuje alergii. 
Nie zawiera niebezpiecznych dla zdrowia chemicznych komponentów.


Ja od siebie mogę dodać, że bardzo przyjemne myje się nią zęby i przepięknie pachnie :) 


2)  Organiczna syberyjska pasta do zębów - profilaktyka przeciwpróchnicza 






Organiczna pasta do zębów zapewnia skuteczną pielęgnacji jamy ustnej, wzmacnia szkliwo zębów, eliminuje pęknięcia i zapobiega próchnicy. Dokładnie poleruje szkliwo zębów, przywracając mu naturalny blask i biel. Naturalne ultra-drobnoziarniste składniki ścierne bezpiecznie i skutecznie usuwają płytkę nazębną.

Organiczny ekstrakt z melisy – składniki olejku melisowego działają przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, zwłaszcza związki terpenowe o charakterze aldehydów: cytral, cytronelol. Związki garbnikowe, stanowiące około 5 proc. olejku, mają także właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne

Olej pichtowy – środek antywirusowy, przeciwzapalny i wzmacniający, znakomity na paradontozę, zapalenie dziąseł, szkorbut

Szałwia – szałwia hamuje rozmnażanie bakterii Gram dodatnich i Gram ujemnych (nawet tych odpornych na antybiotyki), odpowiedzialnych za rozwijanie się wielu poważnych infekcji.


Zapach miętowy, pozostawia miłe orzeźwienie :)


Kochani, czy znacie te kosmetyki, czy używaliście i jeśli tak , to z jakim efektem ?


Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałego weekendu , Agness <3 


Ps. Post nie jest sponsorowany, podobnie jak w przypadku wszystkich kosmetyków o których wcześniej pisałam. Są to kosmetyki, które uważam za świetne i warte wspomnienia :))



poniedziałek, 1 lutego 2016

Wyniki Wiankowego Candy




Kochani, Wiankowe Candy dobiegło końca. 
Serdecznie dziękuję za liczny udział, niesamowicie się cieszę, 
że tak wiele osób chciało się z nami bawić <3






Szczęście uśmiechnęło się do....

Agaty Zinkiewicz :)






Agatko serdecznie gratuluję i proszę o kontakt :)

Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję za udział w zabawie i serdecznie pozdrawiam .

Pięknego tygodnia <3
Agness:)