środa, 25 kwietnia 2018

Wiosenne wędrowanie



Wiosna przyszła późno w tym roku, ale nadrabia z impetem. 
Jak wiecie mieszkam w pięknym miejscu, na pojezierzu Lubelskim, wokół jeziora, rzeki, lasy i łąki. 
Wszystko  zielenieje, już na drzewach i krzewach pojawiły się młode listki i piękne,
 delikatne kwiaty.














 Nad Jeziorem Glinki jest sporo drzew czeremchy, cała okolica pachnie obłędnie. 
Zerwałam mały bukiecik, uperfumował cały dom :D






Pięknie zazieleniło się wokół , ale i przez intensywne ciepło wszystko bardzo szybko przekwita. 
Każdego roku czekam z utęsknieniem na kobierce zawilców i przylaszczek, które cudnie zakwitają w lasach i na poboczach dróg. Niestety już powoli kwiatuszki zaczynają więdnąć , to ich ostatnie podrygi.






Zapraszam Was na spacer w moje piękne, zielone okolice :D


Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słońca <3 






niedziela, 22 kwietnia 2018

Niedzielne śniadania - Galaretka wieprzowa



Jedni ją kochają, inni nienawidzą :D
Ja bardzo lubię, szczególnie w ciepłej porze roku, kiedy zimny posiłek jest samą przyjemnością :D




Galaretka wieprzowa  - bo to właśnie o niej mowa ( ależ mi się zrymowało ;)))

Gotowałam ją na golonkach i kolankach wieprzowych (dobrze też dodać nóżki), z dodatkiem liści laurowych, ziela angielskiego i soli, oraz marchew, korzeń pietruszki i selera. (Wodą zalałam tak, aby tylko mięso pokryła ) Gotowała się około 3 godzin na malutkim ogniu, pod koniec dodałam kilka zmiażdżonych ząbków czosnku i pieprz. Część mięsa rozdrobniłam, marchew pokroiłam i dodałam do wywaru. Ja nie dawałam żelatyny, ale w razie wątpliwość, czy dobrze stężeje, warto dodać. Następnie rozlałam w pojemniczki, które po ostudzeniu wylądowały w lodówce. Podaję z sokiem z cytryny i pieczywem .



Czasami robię galaretkę drobiową, równie smaczną :D 
Obie podaję z dużą ilością soku z cytryny... pycha :)))



Czy w Waszych domach galaretka mięsna jest lubiana ? 
I tradycyjne już pytanie ;) ... co pysznego, dzisiejszego poranka  było na Waszych stołach  ? 

Życzę pięknej, słonecznej niedzieli i do napisania... <3 <3 <3  




środa, 18 kwietnia 2018

Bransoletki z kamieni naturalnych - Jadeity



Dziś kolejna prezentacja bransoletek z kamienia naturalnego i srebra.
W roli głównej jadeity :D


Jako pierwszy zaprezentuje się komplet z jadeitem, w głęboko nasyconym ciemnozielonym kolorze, towarzyszą mu jadeity w szarościach, jaspis krajobrazowy, hematyt i nieodłączne srebro :D







Kolejny komplet,  jadeit w pięknym, stalowo-szarym odcieniu :D
Z dodatkiem howlitu, jaspisu krajobrazowego, hematytu i srebra.









Wreszcie będzie można te cukiereczki wystawić na światło dzienne, kurtki i płaszcze idą w odstawkę na dno szafy :D  Króluje biżuteria :D Już nie mogłam się doczekać tego okresu :)))


Pozdrawiam ciepło i do napisania <3



niedziela, 15 kwietnia 2018

Kolory wiosny w ogrodzie


Ogród coraz bardziej kolorowy, każdego dnia zakwitają kolejne wiosenne piękności .
Na drzewach i krzewach pojawia się zieleń, rabaty nabierają barw.

Zakwitło moje ogrodowe słońce, które  rozświetla cały ogród i uprzyjemnia wypoczynek na huśtawce :D





Sasanki - moje ukochane wiosenne kwiaty, na które zawsze czekam najbardziej :D
Niestety, przez zeszłoroczny remont kanalizacji straciłam kilka krzaczków,
ale pozostałe cieszą bardzo :D









Ciemierniki - kolejni moi ogrodowi ulubieńcy :D





Zawilce, takie drobinki a takie urocze :D


Hiacynty, mają już wiele lat, cebulki się zagęściły i zdrobniały, kwiaty są dużo mniejsze, ale wciąż piękne i pachną obłędnie :D


Tulipanki botaniczne



Wiosna każdego dnia bogatsza, cieplejsza i piękna.
Wprawdzie w tym roku przyszła bardzo późno, ale błyskawicznie nadrabia zaległości :D


Pozdrawiam wiosennie i do napisania <3 :D


 

niedziela, 8 kwietnia 2018

Niedzielne śniadania - Śledź w kurkach


Dziś leśne klimaty :))
Śniadaniową propozycją są śledzie w kurkach. 
Śledzie kocham w każdej postaci i począwszy od jesieni, do wiosny są u mnie w lodówce na okrągło. Żeby się nie nudziły, robię je w przeróżny sposób. TU podawałam przepis na pyszną sałatkę, TU na śledzia z selerem, TU na śledzie klasyczne w cebuli z olejem i sokiem z cytryny. 
Jeszcze sporo pomysłów na śledzie mam w zanadrzu, będę co jakiś czas pokazywała kolejne... ale to pewnie już jesienią, bo zawsze na ciepłe miesiące w roku idą u mnie w odstawkę :D 




* 40 dkg płatów śledziowych
*20 - 30 dkg kurek
* 3 duże cebule
* olej, sól, pieprz, ziele angielskie, masło, sok z cytryny
Śledzie wymoczyć, odsączyć, pokroić w kawałki
Kurki podsmażyć na maśle
Cebulę pokroić w piórka, podsmażyć na oleju z zielem angielskim, , dodać do niej kurki i dusić razem do miękkości, doprawić do smaku przyprawami i sokiem z cytryny. Ostudzić. Wymieszać ze śledziami, włożyć do lodówki. Najlepsze na drugi dzień, gdy przejdą smakami






 





Śledzie mają bardzo charakterystyczny smak, który nie wszystkim odpowiada. 
Jedni je kochają, inni nienawidzą :D 
A jak z tym jest u Was? Lubicie ? Jeśli tak, to w jakiej postaci smakują Wam najbardziej ?



 

czwartek, 5 kwietnia 2018

Wiosna


Wreszcie przyszła :)))
Wytęskniona, wyczekana, kolorowa, pachnąca i piękna. 
Z rojami brzęczących, uwijających się w kwiatach pszczół i trzmieli.
Z kolorowymi motylami spijającymi słodycz z kwiatów... ależ jest pięknie :)))


Wiosnę powitam krokusami, bo to właśnie one są najliczniejszym i najbardziej kolorowym akcentem w moim ogrodzie :D















Teraz  każdego dnia będzie coraz bardziej kolorowo, a ja będę Was zamęczała widokami rozkwitających rabat :D 


Pozdrawiam słonecznie i wiosennie <3