Stary rok skończył się u nas dosyć marnie. Od razu po świętach dopadła nas paskudna grypa. Ogromne osłabienie, gorączka, silny kaszel, skończyło się na antybiotykach, bo zaatakowane oskrzela. Mimo ,,chodzenia po ścianach,, trzeba było zaopiekować się rodzinką, stareńkim tatą i chorą kruszynką. Nakarmić, napoić, umyć, zmienić pampersy, podać leki, zrobić inhalacje, naklepać... Nawet świąteczne pyszności nie cieszyły, ponieważ i smak i węch mieliśmy bardzo przytępione i zmienione. Na szczęście powolutku dochodzimy do siebie, osłabienie jeszcze trzyma, ale z dnia na dzień jest lepiej, co tam lepiej, już jest praktycznie dobrze :))) Pocieszam się, że na koniec roku musiały się zwalić wszystkie ,,problemy,, żeby mogły być odhaczone i zaliczone, żeby obecny rok był dobry, szczęśliwy i piękny. Wszystkie negatywy już za nami :))
Wraz z lepszym samopoczuciem wraca siła i chęć blogowania. Bardzo brakowało mi pisania i robienia zdjęć, a nawet komentowania na Waszych blogach, bo zwyczajnie brak było siły. Czasami tylko zaglądałam, czytałam co nieco i to niezbyt dokładnie, bo po chwili bolały i łzawiły oczy i wyłączałam komputer. Ale tęsknota do blogowego świata przeważała i musiałam zajrzeć chociaż na chwilę :)
Kochani, trzymajcie się zdrowo, dbajcie o siebie, jedzcie mnóstwo witamin, dotleniajcie się, wzmacniajcie organizmy, nie dajcie się wszechobecnym wirusom. Miód, cytryny, imbir, kurkuma, czosnek, cebula, majeranek, tymianek, oregano, to wszystko i wiele innych produktów, pomaga wzmocnić i uodpornić organizm :)
Bądźcie zdrowi <3
Kochana życzę Ci dużo zdrówka. Obyś szybko wróciła do pełni sił. Cieszę się, że powoli wracasz do blogowania.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, bardzo dziękuję kochana i pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
UsuńNajważniejsze, że już lepiej! Dobrze, że masz zawsze nieźle zaopatrzoną spiżarnię w dobroci natury, to i kurowanie bardziej konkretne. Powolutku dojdziecie do siebie i będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Oj, znowu zapomniałam się zalogować ! Przepraszam, to powyżej jest moje!
UsuńFuscilko, faktycznie i soczki i miód i inne dobroci w stałym użytku. Jednak te wirusy strasznie zajadłe, ale pokonamy je :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia życzę:))
OdpowiedzUsuńReniu, dziękuję i ściskam Cię serdecznie <3
UsuńAgness, skoro paskudne choróbska macie już za sobą, to teraz może być tylko lepiej!
OdpowiedzUsuńZdrówka Kochana dla Ciebie i Twoich Bliskich i wszelkiego dobra na kolejne dni roku!
Ściskam i pozdrawiam!
Anita
Anitko, bardzo dziękuję kochana i ściskam Cię najserdeczniej <3
UsuńDużo zdrowia bo jak wiadomo bez niego nic nie cieszy . Nowy rok będzie lepszy bo inaczej być nie może🙂
OdpowiedzUsuńLucynko, trzymam kciuki, żeby tak właśnie było <3
UsuńDziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie :***
Dobrze, że już wracacie do zdrowia. Te choroby są ostatnio okropne i są naokoło nas. Życzę zdrówka i byle do wiosny. Przecież to już coraz bliżej.
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo dziękuję <3
UsuńTo prawda, wokół mnóstwo bakcyli, wiele ludzi choruje, na szczęście podobno jest już tendencja spadkowa... Wiosna coraz bliżej, o tak... :D
Zdrowiejcie i wracaj do nas pełna sił. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu bardzo dziękuję i również pozdrawiam najserdeczniej <3
UsuńDużo zdrowia, dbajcie o siebie!
OdpowiedzUsuńDorotko, dziękuję kochana i Tobie również dużo zdrowia <3
UsuńMoja starsza młodzież zmaga się właśnie z tym samym. Cieszę się , że u Was już po. Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo dziękuję i Wam również dużo zdrówka, niech Twoja młodzież wraca do sił jak najszybciej <3
UsuńTo złe już za Wami, a teraz będzie tylko dobrze, zdrowo i pięknie! Czego z samego serducha życzę!
OdpowiedzUsuńPolu, dziękuję kochana, wierzę, że tak właśnie jest i będzie <3
UsuńBuziaki serdeczne :***
Oj, to długo Was choróbsko trzymało! Ale z tego, co słyszę od znajomych wszyscy podobnie przechodzą teraz grypy i inne wirusowe zapalenia.Ta dziwna, niezimowa pogoda, ma chyba duży wpływ na samopoczucie.Plenia sie te wszystkie wirusy i bakterie na potęgę a porządny mróz by pewnie sporo z tego zlikwidował.
OdpowiedzUsuńJa do zestawu wymienionych przez Ciebie naturalnych medykamentów dodałabym jeszcze sok z kiszonej kapusty, z buraków albo wodę z kiszonych ogórków. Popijam takie rzeczy stale (i odpukać) nie choruję.
Droga Agness! Ciesze się, że już czujesz sie lepiej i z nowymi siłami wracasz na blogowe łono!:-) Usmiech serdeczny Ci zasyłam i udanego weekendu życzę!:-))*
Olu, to prawda, dziwaczna pogoda bardzo przyczynia się do zachorowań. Jednego dnia -15*C za 2 dni +15*C, czyste szaleństwo. Okropne dla naszych organizmów, ale i dla przyrody, zwierząt, roślin. Jednak damy radę, przystosujemy się do zmian jakie ostatnio zachodzą.
UsuńKochana, masz całkowitą rację z kiszonkami. Ja ogóreczki i kiszoną kapuchę uwielbiam, ale sok jakoś mi nie podchodzi, jest zbyt ostry, ale za to mój eM wszystkie słoiki osusza do dna, czasami nawet zanim zjemy ogórki, już nie ma płynu :)))))
Ściskam Cię serdecznie <3
Ach! jakie piękne zdjęcie. U nas też jakieś choroby się pojawiły, oby wreszcie już było dobrze. Wiele zdrowia życzę :D
OdpowiedzUsuńAgatko dziękuję kochana i Wam dużo zdrowia, niech choróbska mijają jak najszybciej <3
UsuńJa też od dwóch miesięcy walczę z chorobą Brata, ale to nie jest grypa...Zdrówka Wam życzę.
OdpowiedzUsuńBasiu, przykro mi bardzo, mam nadzieję, że nie jest to nic poważnego i już niedługo będzie dobrze.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i dużo zdrowia Bratu <3
No to faktycznie przechlapane🫣ale teraz już z górki i niech już omijają Was choroby.
OdpowiedzUsuńTeż się bronimy. Olej z czarnuszki, sok z jagody kamczackiej. Może się uda.
Dużo zdrówka życzę!
Kochana, bardzo dziękuję i również trzymam kciuki, żeby wszystkie choróbska omijały Was z daleka <3
UsuńNajważniejsze, że już z tego wyszliście i wracacie do zdrowia.
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam od znajomych o tej paskudnej grypie, która bardzo dała się we znaki.
Nawet dziś sąsiadka pod marketem opowiadała, że nie miała siły na święta i powitanie nowego roku.
Zdrowia, zdrowia, Agness. Zima to dobry czas na blogowanie, więc wracaj do blogsfery i pozwalaj cieszyć się wszystkim swoimi pięknymi postami.
Pozdrawiam serdecznie
Kochana, dziękuję najserdeczniej za ciepłe słowa i życzenia <3
UsuńJuż jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej :)))
Pozdrawiam Cię serdecznie <3
Dużo zdrowia dla Was:-))
OdpowiedzUsuńMnie też choróbsko dopadło, ale na święta. Drugie z rzędu spędziłam w łóżku. Poprzednie były Covidowe teraz miałam podobne objawy co Wy. Po Nowym roku wróciłam do pracy no bo przecież kto by pomyślał o zwolnieniu, popracowałam niecały tydzień i już na Trzech Króli powtórka z rozrywki pomimo kurowania się czosnkami, imbirem, cytryną i miodem. Tym razem byłam już mądrzejsza i do lekarza się grzecznie udałam. Taki teraz niestety czas, że wirusy szaleją, a jak dobrze nie wyleżysz to niestety dopadną Cię ponownie. Oby do wiosny Kochana, życzę dużo, dużo zdrowia w Nowym Roku Wam wszystkim.
Anitko, to prawda, jeśli nie wyleczy się tego grypska dokładnie, to może być powtórka, a i ciągnie się wtedy o wiele dłużej. Wirusy teraz szaleją, jest ich mnóstwo a i mutują bez przerwy. Trzeba bardzo o siebie dbać.
UsuńKochana bardzo dziękuję za ciepłe słowa i życzenia, Wam też dużo dużo zdrowia <3
No tak, to przykre doświadczenie!
OdpowiedzUsuńTa zima ma dla nas wiele niespodzianek, nie zawsze pozytywnych, u nas tez choroby wszelakie, teraz wnusio chory i jak mawiały babcie, kiedyś to były inne choroby, trzy dni w łóżku i człek wstawał zdrowy, a teraz zarazki mutanty rządzą!
Trzymajcie się zdrowo, niech wszelkie choroby Was omijają, dość złych wiadomości!
jotka
Jotko, to prawda. Wirusy wciąż się zmieniają, mutują, łączą... te naturalne z tymi stworzonymi przez człowieka :/ Ale damy radę :D
UsuńWidzę, że koreańska herbatka na przeziębienie i u Ciebie na topie?:) Mam na myśli słoiczek z cytryną, miodem i imbirem, uwielbiam i piję cały czas, jeszcze zanim Wiola Błazucka powiedziała na swoim kanale, że to koreańska metoda na wirusa:) I choć omijają mnie choróbska (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć:!), to i tak lubię delektować się tą miksturą na odporność:)
OdpowiedzUsuńZdrowia Wam wszystkim życzę i trzeba myśleć optymistycznie: po chorobie włącza się odporność naturalna na wirusa grypy i jest to dobra wiadomość:)
Pozdrawiam
Nie miałam pojęcia, że to koreańska herbatka, człowiek uczy się każdego dnia :))) U nas w stałym użyciu, od jesieni do wiosny :))
UsuńKochana, dziękuję i również dużo zdrowia <3
Nowy rok i nowe wyzwania. Zdaję sobie sprawę, z tego że od stycznia do grudnia nie będzie samych szczęśliwych dni. Ech dopadła mnie jakaś melancholia :)
OdpowiedzUsuńKochana, to prawda, w życiu są różne chwile, najważniejsze, to nie poddawać się i cieszyć wszystkim jak najbardziej to możliwe :)
UsuńAguś, niech zdrowie szybko wraca! Tak, teraz okres chorób. W szkołach, w których uczę frekwencja 50% i niżej - ospa, grypa i RSV. Może ferie to przerwą - dobrze, że się zaczęły.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się cieplutko! Ściskam:)
Izuniu, dziękuję kochana i Tobie dużo zdrówka. Mam nadzieję, że po feriach będzie już spokojniej
UsuńUściski serdeczne <3
Nas też dopadły choróbska. Obecnie ciężej się przechodzi choroby i dłużej wychodzi się na prostą. Życzę Wam dużo zdrówka i wszelkiej pomyślności.
OdpowiedzUsuńLenko, Wam też dużo zdrowia, niech wirusy i wszelkie niedomagania pójdą precz <3
UsuńCały worek zdrowia Ci życzę i Twoim najbliższym również. I mam nadzieję, że - tak jak napisałaś - to co złe jest już odhaczone i teraz już będzie tylko dobrze 🥰
OdpowiedzUsuńIwonko, bardzo dziękuję kochana, wierzę w to, że teraz już będzie tylko dobrze <3
UsuńDobrze że dochodzicie do siebie po chorobie. Zdrówka!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana serdecznie <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKochana ! Tak pięknie napisałaś - "tęsknota za blogowym światem". Wiem i ja co to takiego ! Bez tego normalnie nie można żyć. Trzymaj się zdrowo !!! Wszystkiego dobrego dla Ciebie, Taty i rodzinki !!!
OdpowiedzUsuńUlu, dziękuję kochana i ściskam Cię najserdeczniej <3
UsuńWitaj szarym dniem Agness
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś. Ja rozchorowałam się tuż przed świętami. Dopiero niedawno doszłam jako tako do siebie.
Trzymaj się zdrowo.
Pozdrawiam delikatnym powrotem zimy
Ismenko, no właśnie, tak pojawiam się i znikam, mam trudny czas bardzo, trwa to już trochę i nie zostawia mi wiele wolnych chwil, żeby częściej tu zaglądać, robić zdjęcia, publikować... Wracam pełna dobrych chęci i postanowień, że już będę regularnie zaglądać, ale życie pisze własne scenariusze :/
UsuńŚciskam Cię najserdeczniej <3
My po jesiennym ciągu chorób, bardzo powoli trwało odzyskiwanie sił. Zdrowia Agnieszko, niech Wam się darzy w Nowym roku, pozdrawiam serdecznie, Maria z Pogórza Przemyskiego.
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo dziękuję kochana i również przesyłam dobre słowa i pozdrowienia serdeczne <3
UsuńNas przeziębienie dopadło przed świętami i w same święta. I wiesz, wszystkie ambitne świąteczne plany poszły do kosza. Na szczęście była to grypa łagodnego typu i skończyło się tylko na ibuprofenie a potem na lekkich inhalacjach. Nie ma tego złego - zamiast siedzieć przy wystrojonym stole, jedliśmy wigilię w piżamach. W końcu był czas na długie rozmowy czy planszówki. Nie ma tego złego!
OdpowiedzUsuńZdrówka dla was!
Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
mycoffeetime.pl
Agnieszko, kocham ludzi, którzy potrafią znaleźć piękno i radość w każdej sytuacji, nawet takiej trudniejszej <3<3<3
UsuńŚciskam Cię serdecznie:))
Zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAgatko, dziękuję kochana i ściskam Cię najserdeczniej <3
UsuńWiem o czym piszesz, w mojej okolicy krąży ten paskudny wirus i zbiera przeraźliwe żniwo. W piątek w klasie syna była piątka dzieci, łacznie z Wychowawcą.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i odporności!
Kamilo, no niestety właśnie tak to wygląda i u nas, w szkołach była podobna frekwencja. Mam nadzieję, że teraz, po feriach, wróci już wszystko do normy.
UsuńPozdrawiam Cię najserdeczniej <3
Uwielbiam Twoje porady. Najlepsze są naturalne środki. Może dłużej dochodzi się do zdrowia ale te specyfiki nie robią spustoszenia w organizmie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Kochana, bardzo dziękuję za ciepłe słowa <3 Pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
UsuńMam nadzieję, że ze zdrowiem już jest naprawdę lepiej. Bo grypa to naprawdę podstępna choroba. I niestety, często lekceważona. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, dziękuję kochana, już ze zdrowiem dobrze. Ale jest u mnie taki ,,młyn,, i tyle obowiązków, że nie pozwalają wrócić na dobre do systematycznego blogowania.
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Kochana Agness bardzo mi przykro że Was tak wszystkich dopadło grypsko i to w takim czasie. Mnie dopadła infekcja zaraz po Nowym Roku. Zdrowie jest najważniejsze, jak go brak to człowiekowi wszystkiego się odechciewa. Pozdrawiam Cię i tak bez okazji życzę dużo zdrowia i uśmiechu na.co dzień.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Kasiu w takim razie dużo zdrówka dla Ciebie kochana, trzymam kciuki, żeby choróbsko jak najszybciej minęło i żebyś szybko doszła do zdrowia i sił <3
UsuńTrzymaj się cieplutko, ściskam Cię najserdeczniej <3
Oj, kochana, wspolczuję choróbska! Mnie też dopadło tydzień temu dokładnie, ale coś bakteryjnego, antybiotyk był potrzebny, powoli dochodzę do siebie,ale bardzo powoli. Zdrowka dla nas wszystkich!
OdpowiedzUsuńJuż coraz bliżej wiosna i mam nadzieję słoneczko wytępi wszelkie bakcyle :)))
UsuńBuziaki serdeczne kochana <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń