Z cyklu ,, Niedzielne śniadania,, zaproponuję dziś pastę jajeczną :)
Wszelkie pasty do pieczywa uwielbiam, i warzywne i mięsne i z jaj, czy ryb .
Różne już pokazywałam, dziś przyszła pora na jajeczną :)
Co do niej dodać ? A wszystko na co mamy ochotę i co lubimy :))
Ta jest najprostsza z możliwych i chyba moja ulubiona.
Starte na tarce jaja na twardo, posiekana i posolona cebulka i troszkę majonezu i musztardy. Doprawione solą i pieprzem.
Robię też wersję pasty jajecznej z dodatkiem posiekanej drobniutko szynki, salami, sera żółtego, tuńczyka, wędzonej makreli, startych na tarce i podsmażonych pieczarek z cebulką.
Wszystkie są naprawdę niezwykle smakowite :)
Bardzo ciekawa jestem Waszego zdania na temat past do pieczywa .
Lubicie? Robicie ? Jakie są Wasze ulubione ?
Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknego tygodnia, Agness <3
Pasta jajeczna to świetny sposób na urozmaicenie posiłku, jesli nie wiemy, co przygotować ;). Od czasu do czasu pojawia się na moim stole. Po raz setny zachwycam się tym, jak potrafisz zaczarować czytelnika pięknymi zdjęciami i każdą rzecz przedstawić tak, jakby to był iście królewski posiłek! :*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za takie miłe słowa, nawet nie wiesz jak mnie cieszą <3
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Pięknie podałaś te kanapki z pastą, smakowite! Robię podobne, zwłaszcza kiedy jest nas więcej. Uściski przesyłam.:)
OdpowiedzUsuńCelu dziękuję :) Buziaki serdeczne <3
UsuńCiekawa propozycja i chętnie wypróbuję. Ja znam zaledwie kilka past i najczęsciej robię taką z makreli. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńReniu, pastę z makreli bardzo lubię, pyszna jest :) Z jajkami spróbuj koniecznie, też świetnie smakuje :)
UsuńBuziaki :*
Na dodawanie mięsnych dodatków do jajek jeszcze nie wpadłam. Lubię takie domowe, bo mam świadomość, że jem prawdziwe jajka :-)
OdpowiedzUsuńO tak, domowe najlepsze :) A z wędlinką do jajek spróbuj koniecznie, naprawdę świetnie się komponuje :)
UsuńBuziaki serdeczne <3
Smakowicie wygląda! Moja ulubiona pasta jest z tuńczykiem z puszki + jajka + ogórek kiszony + cebulka + kukurydza z puszki (jak mam pod ręką), pychota ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Uwielbiam podobną wersję do Twojej, jednak nigdy nie dawałam kukurydzy, następnym razem tak właśnie zrobię :)Dziękuję za pomysł :)
UsuńUściski serdeczne <3
Czasami przychodzi taka chwila, ze po prostu muszę, zrobić pastę jajeczną i właśnie czuję, ze ta chwila nadchodzi.
OdpowiedzUsuńCzasami przychodzi taka chwila, ze po prostu muszę, zrobić pastę jajeczną i właśnie czuję, ze ta chwila nadchodzi.
OdpowiedzUsuńOj tak :)) Smacznego <3
Usuńuwielbiam wszystko co wiąże się z hasłem : jajko !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w 2017 roku :)
Joasiu, ja tak samo, jem je prawie każdego dnia pod różnymi postaciami :))
UsuńDziękuję serdecznie za życzenia, Tobie również wszystkiego co najlepsze. Buziaki serdeczne <3
Przepadam za pastą jajeczną, własnie taką z cebulką lub ze szczypiorkiem. Kojarzy mi się z dzieciństwem i domem rodzinnym, bo często gościła na naszym stole. Tylko mój Tata (który zajmował się gotowaniem w moim domu) nie dodawał majonezu ani musztardy, tylko olej rzepakowy. Też było pyszne. Ja robię bardzo różnie, tak naprawdę zależy to od tego, co akurat mam pod ręką. Uściski ślę i pięknego tygodnia życzę. I uśmiech ślę rzecz jasna, zgodnie z moim postulatem na FB, by rok 2017 był Rokiem Uśmiechu;-0
OdpowiedzUsuńFlorentynko, fajne w pastach jest właśnie to, że możemy je modyfikować w zależności od ochoty i zawartości lodówki i zawsze świetnie smakują :)
UsuńKochana, Tobie również uśmiechu <3
Zawsze, kiedy patrzymy na Twoje kulinarne wpisy, robimy się głodni... Ale szkoda byłoby to wszystko zjeść, bo tak ładnie wygląda...
OdpowiedzUsuńMysiu dziękuję i bardzo zapraszam na kolejne smakołyki <3
UsuńJak Ty Aguś ładnie piszesz o potrawach (o zdjęciach nie wspominam, tak cudne)! Aż mi wstyd, że ja tak słabo gotuję. Wiesz, że zbieram Twoje przepisy - mam większość i wiele wypróbowałam. No to teraz o pastach jajecznych - nie robię, ale BĘDĘ!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Izuś, dziękuję kochana <3 Miło mi bardzo, że moje przepisy przypadły Ci do gustu. Mam nadzieję, że pasty jajeczne zasmakują Ci :)
UsuńBuziaki :)
Nie napiszę nic nowego od moich poprzedniczek, twoje zdjęcia to mistrzostwo świata. Uwielbiam pasty, ale robię tylko rybną, nie wiem dlaczego. Muszę wypróbować twój przepis na jajeczną :) Dzięki i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAgatko, bardzo dziękuję <3
UsuńKochana, jajeczną pastę zrób koniecznie, jest naprawdę pyszna :)
Buziaki :*
Pastę jajeczną pamiętam jeszcze z czasów szkolnych:)))ale w tym roku na sylwestra przygotowałam tort kanapkowy i jedną pastą do jego przełożenia była pasta jajeczna i na nową ją odkryłam ,była jeszcze pasta z łososia i serowa ,całość prezentowała się wyśmienicie i tak też smakowała:))Cudowne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Gosiu, wyobraź sobie, że tortu kanapkowego nigdy nie robiłam, ale wiem, że bardzo by mi smakował :) Uwielbiam pasty wszelakie, a tam jest ich sporo :)
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam <3
Jajeczną uwielbiamy, moja jest bez musztardy tylko majonez. Gdy są świeże rzodkiewki to też wrzucam do niej.
OdpowiedzUsuńRobię jeszcze z wędzonej makreli w połączeniu z kiszonym ogórkiem - bajka. Mój szacowny M ości znajdzie nawet w filecie. Takie pasty i świeży chlebek nic więcej do szczęścia.
ściskam cieplutko
Alu i ja uwielbiam pasty wszelakie, z makreli również pycha :)
UsuńBuziaki serdeczne <3
Oj jaka prosta i na pewno pyszna - musze sobie taką zrobić ! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest pyszna :) Bardzo polecam :)
UsuńMmmmmm, pychotka!:-)
OdpowiedzUsuńMarilyn o tak, uwielbiam pasty :)
UsuńEdytko, dziękuję za ciepłe słowa i również serdecznie pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńTakie pasty mogłabym jeść codziennie, są przepyszne. Najbardziej lubię połączenie z makrelą. Ale koniecznie muszę znaleźć przepis na pastę z wątróbki w połączeniu z innymi składnikami. Może nie brzmi najlepiej i nie wszyscy lubią wątróbkę, ale podobno jest pyszna.
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne.
Justynko ja chyba wszystkie pasty uwielbiam :D Wątróbkową również :) Ja robię ją różnie, najprostsza wersja - duszę wątróbkę, podsmażam cebulkę, doprawiam solą, pieprzem i łyżeczką musztardy, łączę i dokładnie blenduję. Podaję na pieczywie z plastrami pomidora lub kiszonego ogórka. Wersja bogatsza- do tego co wyżej dodaję ugotowane na twardo jajka, jest wtedy delikatniejsza :) Czasami do podstawowej wersji dodaję pokrojone w drobną kosteczkę ogórki kiszone i natkę pietruszki lub koperek, też świetnie smakuje. A chyba najbardziej lubię do wersji podstawowej dodać starte na tarce i podsmażone pieczarki... pycha <3 Mam nadzieję, że któraś z wersji przypadnie Ci do gustu i wypróbujesz :)
UsuńU nas pasty to podstawa śniadań...jajeczne, twarogowe, rybne, fasolowe a ostatnio prym wiedzie paprykarz wegetariański na kaszy jaglanej . Pycha!
OdpowiedzUsuńKamila, ależ mnie zaciekawiłaś tym paprykarzem wegańskim, liczę na przepis :*
UsuńBuziaki :)
Uwielbiam pasty, zwłaszcza jajeczne, a z makrelą wędzoną to już w ogóle, bo przypomina mi smak dzieciństwa, mama zawsze taką robiła.Mniamuszne :-)
OdpowiedzUsuńO tak, pasty do pieczywa są pyszne i ja je uwielbiam pod każdą postacią. Z makrelą również :D
UsuńBuziaki <3