piątek, 24 kwietnia 2020

Forsycja - piękny i bardzo wartościowy krzew



Forsycję zna każdy z nas. To bardzo popularny i piękny krzew, można go spotkać praktycznie wszędzie.
 I w ogrodach i parkach, a także pomiędzy blokami, na miejskich skwerach, a nawet przy drogach. Jest on niesamowicie odporny na niesprzyjające warunki, nie potrzebuje szczególnej pielęgnacji, ani troski.
Kwitnie na początku wiosny, gdy nasze ogrody są jeszcze szare i smutne. Rozświetla je swoimi drobnymi kwiatuszkami w pięknym słonecznym kolorze. Każdy szary zakątek momentalnie rozbłyska słońcem, gdy zakwita ten okazały krzew.








Forsycja poza tym, że jest piękna, ma mnóstwo prozdrowotnych właściwości.
Zawiera dużą ilość flawonoidów, lignanów i saponin. 
Szczególnie cenna jest duża zawartość rutyny, która ma silne działanie przeciwutleniające i wzmacniające naczynia krwionośne, uszczelnia je i zmniejsza ryzyko wystąpienia rozszerzonych naczynek na ciele, siniaków, a nawet żylaków. Pomaga neutralizować szkodliwe działanie wolnych rodników, chroni organizm przed chorobami i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry, ujędrnia ją i wygładza. Działa moczopędnie, oczyszczająco, uspokajająco i rozkurczowo, obniża poziom glukozy we krwi.
Rutyna wspomaga również działanie witaminy C.
Kwiaty forsycji wykazują również działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwalergiczne.
 Naparem warto przemywać oczy przy zapaleniu spojówek.







Napar z forsycji warto pić na wzmocnienie odporności, a także przy istniejącej już infekcji. 
Forsycja kwitnie krótko, warto więc zebrać i zasuszyć kwiaty.
Ważne jest żeby suszyć je w ciemności, w suchym i przewiewnym miejscu.
Aby przygotować napar do picia, należy garść kwiatów (świeżych lub suszonych) skropić odrobiną spirytusu, a po kilku minutach  zalać 2 szklankami wrzątku, pozostawić pod przykryciem na około 30 min, dr Różański, zaleca nawet 40 minut. Taką herbatkę popijamy po trochę przez cały dzień.
Nie należy martwić się obecnością alkoholu, on w całości się ulotni.
Herbatka jest bardzo smaczna,  a można dodatkowo wzbogacić ją miodem, lub cytryną.
Kwiatuszki można dodawać do  sałatek, posypywać nimi kanapki, owsianki, musli, twarożek.











Z Forsycji można robić nalewkę, ocet, a również jej wyciąg dodawać do produkcji kosmetyków.
Lecznicze działanie mają nie tylko kwiaty, ale i gałązki. Występuje w nich SYRINGINA, która ma świetne działanie na trzustkę i wątrobę, wspomaga leczenie stłuszczenia, marskości, przypisuje jej się również właściwości przeciwnowotworowe. 
Należy rozdrobnić gałązki i gotować je na wolnym ogniu przez około 20 min, następnie odcedzić i popijać po trochę. Wywar ma gorzkawy smak, zawdzięcza to właśnie syringinie.









88 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że forsycja ma takie właściwości. Bardzo chętnie spróbuję takiego naparu. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, bardzo smaczna jest taka herbatka, taka delikatna :) A i potrawy posypane kwiatami wyglądają pięknie :)) Lubię kwiatuszki też dodawać do wody do picia, obok mięty, czy melisy :))

      Usuń
  2. Stanowczo za późno ten wpis! Moja forsycja już przekwitła, niestety! A po raz pierwszy dowiedziałam się o jej właściwościach zdrowotnych! ;-(
    No nic, za rok, jak znalazł!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, przykro mi, faktycznie mogłam pomyśleć o tym wcześniej. U mnie zawsze wszystko później kwitnie, tak, że teraz jest pełnia kwitnienia forsycji. Ale na przyszły rok bardzo polecam <3 Teraz można zrobić użytek z gałązek, na wątrobę i trzustkę świetnie działa :))
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
    2. Nie omieszkam! ;-))).
      Nawet profilaktycznie - warto!
      Macham!

      Usuń
    3. Pewnie, że warto :D Tym bardziej, że tak pięknie wygląda, to nawet dla miłych doznań wzrokowych :))
      Buziaki serdeczne <3

      Usuń
  3. Piękna jest i jak pachnie. Kiedyś mama miała w ogródku ale nie wiem co się z nią stało :(

    OdpowiedzUsuń
  4. No popatrz, a ja od dziecka nazywałam go wanilią :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez zbieram,piję, suszę a nawet naleśniki z forsycją jadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, z naleśnikami to cudny pomysł, na pewno wykorzystam :))

      Usuń
  6. Nie wiedziałam, że można jeść forsycję . Jestem zaskoczona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lena, otacza nas mnóstwo roślin, które mają wspaniałe działanie, o większości z nich nie mamy nawet pojęcia i ciągle coś nas zaskakuje :D

      Usuń
  7. Ostatnio bardzo dużo słyszę o jej właściwościach. Zaraz przekwitnie i nie będzie... Jeszcze nie dojrzałam do jej zbierania. Ja wychodzę na dwór to inne rzeczy mi absorbują, ale kiedyś muszę spróbować :) Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, warto spróbować. Wiem, że masz skąd czerpać surowiec, tyle pięknych forsycji w Twoim ogródku :))
      Ściskam Cię serdecznie <3

      Usuń
  8. Nie wiedziałam, że można je dodawać do deserów, ogólnie nie wiedziałam, że są również z niej herbatki! Dziękuję za nową dawkę wiedzy! Jestem bardzo ciekawa przede wszystkim smaku herbaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Herbatka ma bardzo przyjemny smak, taki delikatny. Kwiatuszki cudnie wyglądają też na deserach i jako dodatek do wody, ja uwielbiam łączyć ją w karafce z miętą, lub melisą. Wygląda jak cudny bukiet w butelce :))

      Usuń
  9. Forsycje dobrze znam ale nie miałam pojęcia, ze można z niej robić herbaty i jeść :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, wokół nas jest mnóstwo roślin, które mają świetne działanie na nasze zdrowie i urodę, ale my nie mamy o tym pojęcia. Tak dużo tego jest, natura jest niesamowita :))

      Usuń
  10. Spróbuję, chociaż mam jeszcze młode krzaczki i szkoda mi je ogałacać z kwiecia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, spróbuj koniecznie, zerwij chociaż garstkę kwiatuszków :)) One poza tym, że takie zdrowe, to tak cudnie wyglądają na potrawach :))

      Usuń
  11. No popatrz, nie wiedziałam, muszę znaleźć taki krzew z dala od drogi i zerwać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to bardzo ważne gdzie rośnie. Ale na pewno uda Ci się trafić, to bardzo popularny krzew :)

      Usuń
  12. Nie wiedziałam że forsycja ma w sobie tyle dobra :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, wiele roślin bardzo nas zaskakuje, nie mamy pojęcia, że kryją w sobie tyle zalet :))
      Uściski serdeczne <3

      Usuń
  13. Nie wiedziałam, że jest jadalna. to dla mnie nowość !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko, to prawda, że może zaskakiwać. To taki popularny krzew, widać go wiosną na każdym kroku, a okazuje się, ze skrywa tyle zdrowotnych właściwości :)) I dodatkowa zaleta, że naprawdę pięknie wygląda jako dodatek do wody, czy potraw :))

      Usuń
  14. O kwiatach forsycji czytałam w ubiegłym roku, ale zapomniałam je zebrać, w tym roku nie kwitła u mnie zbyt obficie. Pozdrawiam serdecznie ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, pewnie przemarzły pąki kwiatowe. Mam nadzieję, że w przyszłym roku pięknie zakwitnie :)
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  15. Wiesz, że ja nie wiedziałam, ze można pić napary z forsycji i ją w ogóle wykorzystywać w celach zdrowotnych. Zaskoczona jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ada, rośliny zaskakują nas na każdym kroku. Okazuje się, że tak wiele z nich ma świetne właściwości dla naszego zdrowia, gdy tymczasem traktujemy je jako roślinę ozdobną, a nawet jako zwyczajny chwast :) Mnie też forsycja zaskoczyła, gdy dowiedziałam się o jej właściwościach, teraz z przyjemnością korzystam i z jej urody i właściwości :))

      Usuń
  16. Agnieszko, bardzo dziękuję, cieszę się, że podoba Ci się <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo cenny artykuł... Gdzieś już słyszałam... A może tu na blogu o jej właściwościach... Masz Aguś potężny krzew... Kwiatków na herbatkę będzie jak ulał zazdroszczę... My cz ekamy na kwiaty bzu... Też będę suszyć bo niestety forsycji mam, ale tą odmianę karłową... Na zdrowie 🍵

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, to prawda, krzew już bardzo się rozrósł, w tym roku mocno go podetnę, bo kwitnienie przenosi się powoli na wyższe partie, trzeba zmobilizować i dół do mocniejszego kwitnienia :))
      Kochana, namawiam Cię na posadzenie krzewów u siebie, na Twoich bogatych terenach cudnie będzie wyglądała :D
      Buziaki serdeczne <3

      Usuń
  18. Droga Agness!
    Jesteś skarbnicą ciekawej wiedzy. O jadalnych kwiatach nieco wiem, ale o wykorzystaniu forsycji do naparu lub gałązek do wywaru, nie miałam pojęcia. Warte wypróbowania...
    Ślę moc weekendowych pozdrowień :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, bardzo dziękuję kochana za ciepłe słowa <3
      Bardzo interesuję się tym co daje nam natura i chętnie korzystam z jej darów, uważam, że są niezwykle wartościowe i dlatego chętnie się tym dzielę :)
      Ściskam Cię serdecznie <3

      Usuń
  19. No proszę! Nie znałam tej roślinki od takiej strony. Przyznam że mnie trochę zaskoczyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, bo to faktycznie zaskakujące, ja gdy się o tych wszystkich właściwościach dowiedziałam, też byłam zdziwiona. To taki popularny krzew, spotykany na każdym kroku, a tu się okazuje, że tyle dobrodziejstwa się w nim kryje :))

      Usuń
  20. Mam forsycję w ogródku, czasem posypuję owsiankę jej kwieciem, ale to tak bardziej dla ozdoby niż zdrowotności. By odczuć jej lecznicze właściwos1ci należałoby spożywać długo i systematycznie, a ja zwykle zapominam zrobić susz. Piękne zdjęcia, pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to prawda, żeby wspomóc leczenie, trzeba systematycznie spożywać, ale warto i od czasu do czasu sięgnąć po herbatkę, czy kwiatuszki, coś tam nam dostarczy, a i tak cudnie wygląda :)) Twoja owsianka na pewno jest piękna i od razu wyjątkowo smakuje :D
      Uściski serdeczne <3

      Usuń
  21. Nie wiedziałam, że to takie cuda można :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to faktycznie zaskakujące, mnie też zdziwiło, gdy się dowiedziałam o jej właściwościach :))

      Usuń
  22. O takich właściwościach forsycji, o jakich piszesz- nie wiedziałam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie może zaskakiwać, taki popularny krzew ozdobny, a okazuje się że tak naprawdę jest bardzo wartościowym, prozdrowotnym ziołem :))
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  23. moją w tym roku odświerzam, bo zbyt wielka była :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie podobnie, zrobił się ogromny krzaczor, kwitnienie przeniosło się na górne partie, będzie mocne cięcie :)

      Usuń
  24. Nie wiedziałam, że forsycja ma tyle zalet, myślałam, że to tylko piękny krzew ozdobny :) fajnie, że o tym napisałaś :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda, to faktycznie może zaskoczyć :)) Ja też, gdy się dowiedziałam, byłam zdziwiona, ale teraz z prawdziwą ochota korzystam z tych właściwości :))
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  25. Forsycja to mój ulubiony wiosenny krzew, zawsze mnie cieszy jej widok, gdy kwitnie. Lubię przynosić ją do domu jako dekoracyjny bukiet. Nigdy jednak nie wykorzystywałam jej kwiatów pro zdrowotnie.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ona pięknie rozświetla świat po szarej zimie, w wazonach również :)) i ja zawsze znoszę jej pęki do domu :)
      Również pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
  26. nie lubię smaku forsycji, ale suszę i piję napary...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, czasami smak nie bardzo odpowiada, ale najważniejsze zdrowotne działanie :))

      Usuń
  27. te kwiaty rosną u mnie przed blokiem, nie wiedziałam, ze można z nich zrobić takie cuda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, ja gdy się dowiedziałam, też byłam zaskoczona :D

      Usuń
  28. Ta szklaneczka napoju z cytryną i forsycją jest niesamowicie apetyczna. Dla mnie żółte, ogniste krzewy to przede wszystkim symbol wiosny. Na osiedlu jest ich bardzo dużo i kiedy zakwitną wygląda to przepięknie. Potem kwitną szpalery różowych głogów i one też są cudne i chyba dlatego wiosnę lubię najbardziej ze wszystkich pór roku. Wszystkiego dobrego a przede wszystkim zdrówka życzę ❤️❤️🍀🍀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, forsycje to kwintesencja wiosny, rozświetlają szary, pozimowy świat :)) Głóg jest przepiękny, ja niestety w swoim ogrodzie nie mam go, ale podziwiam w mieście na wysepkach zieleni, a jest ich naprawdę sporo :))
      Tobie również wszystkiego dobrego i dużo zdrowia, uściski serdeczne <3

      Usuń
  29. U mnie forsycje już przekwitły. Ale o ich właściwościach nie wiedziałam
    Pozdrawiam seledynowymi listkami drzew za oknem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, u mnie wegetacja przychodzi później niż w cieplejszych rejonach kraju. Teraz forsycje w pełni kwitnienia :))
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  30. U mnie forsycja niż niestety przekwitła, a szkoda bo bym chętnie napiła się herbatki forsycjowej.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na wschodzie wszystko zakwita trochę późnej niż w cieplejszych rejonach kraju. Wciąż jest w pełni kwitnienia. Więc korzystam :))
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  31. Nie miałam pojęcia, że ten piękny krzew ma aż tyle właściwości zdrowotnych!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, to faktycznie może zaskakiwać, niby taki popularny krzew ozdobny, a okazuje się skarbnicą dobroci :))
      I ja pozdrawiam Cię serdecznie <3

      Usuń
  32. Mam forsycję, ale nie wiedziałam, że można ją wykorzystać jako napar :) Świetny pomysł i cudowne właściwości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto, jest naturalnie, zdrowo i na dodatek ślicznie. Te kwiatuszki cudnie wyglądają w potrawach :))

      Usuń
  33. ja w tym roku przez to całe zamknięcie nie mam forsycji:)))ale w zeszłym roku suszyłam i piliśmy herbatkę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, obecny rok specyficzny bardzo, z wielu rzeczy musimy zrezygnować niestety. Ale miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie już wszystko dobrze :)

      Usuń
  34. nawet nie wiedziałam, że forsycja ma tyle właściwości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, to naprawdę może zaskakiwać, to taki popularny krzew ozdobny, a tu taka niespodzianka :D

      Usuń
  35. Nie wiedziałam, że można z tego robić napar i nalewkę :O
    BLOG
    YOUTUBE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj można, można, świetnie też dodawać do sałatek, sypać na kanapki i dodawać do wody. Wygląda przepięknie :)

      Usuń
  36. Przed laty posadziłam forsycję, bo moja mama ją uwielbiała. Niestety, nie chciała u mnie kwitnąć. Przesadziłam ją lecz to ostatecznie okazało się zgubne w skutkach. Krzew usechł:( Nie miałam pojęcia, że kwiaty forsycji są jadalne i do tego mają takie właściwości. Być może spróbuję swoją przygodę z forsycją raz jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami bywa, że pąki przemarzają przy wiosennych przymrozkach. Ale bardzo namawiam Cię na jeszcze jedną próbę. Ona jest taka piękna i tak wcześnie kwitnie :)) No i te jej właściwości, warto spróbować:))

      Usuń
  37. Taka niepozorna roślinka a tyle korzyści nam daje.
    Muszę zebrać kwiatki z mojego krzaczka i je zasuszyć:-))
    Pozdrawiam serdecznie:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, później zimą świetna dawka podnosząca odporność, i tak ładnie wygląda:)) Sama przyjemność :))
      Ściskam Cię serdecznie <3

      Usuń
  38. Smaczny, kwitnący post:)
    Tak wiele możemy użytkować kwiatów z pól, łąk, ogrodów:)
    Serdeczności moc zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to prawda, natura jest niewyczerpanym źródłem dla naszego zdrowia i urody :))
      Uściski serdeczne <3

      Usuń
  39. Ostatnio w różnych miejscach można się dowiedzieć o wspaniałych właściwościach forsycji. Fajnie że o tym napisałaś. Uwielbiam forsycję jako jeden z wcześniejszych wiosennych krzewów. W tym roku nie miałam okazji skorzystać z dobrodziejstw forsycji, bo mam malutki krzaczek i na dodatek dość mocno przemarzł, ale w przyszłym roku nie omieszkam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusi, w przyszłym roku na pewno rozrośnie się i pięknie zakwitnie. Będzie z czego skorzystać :))

      Usuń
  40. uwielbiam forsycję, nam ją od wielu lat, ale nie miałam pojęcia, że ma takie wspaniałe właściwości. Dziękuję za bardzo ciekawy wpis.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko, cieszę się, że wpis zainteresował Cię i się przyda <3
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  41. Ile cennych informacji! Ten krzew jest zapowiedzią wiosny ma moc i wizualną i moc leczniczą - żółte cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, jak pięknie to ujęłaś <3 Sama prawda :))

      Usuń
  42. Od kilku lat suszymy forsycję. Kiedy kwitnie jej kwiaty dodaję do zielonej sałaty. Oczy się śmieją do takiego jedzenia.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, te kwiatuszki wyglądają przepięknie w potrawach, a tak jak wspomniałaś, z dodatkiem zielonej sałaty to jak prawdziwy bukiet :))
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam :)

      Usuń