Połowa roku za nami, a na moim blogu jeszcze nie było żadnego postu ogrodowego.
Spieszę to nadrobić, bo roślinność aż kipi, jest tak cudnie, bujnie, zielono, kolorowo, soczyście <3
Zaproszę dziś na post dotyczący warzywno-owocowej części ogrodu.Czereśnie już zebrane i przerobione. Zerwanych zostało 6 dużych wiader czereśni, a i szpaki i wrony miały niezłą ucztę :))) Dzielimy się dobrodziejstwem wszelakim z naszymi braćmi mniejszymi :)) Teraz kolej na wiśnie, jeszcze chwila i będzie można zbierać i kolejne przetwory trafią do piwniczki :))
Na krzakach pięknie rumienią się porzeczki, czerwona i czarna, zaczynają dojrzewać borówki, truskawki powoli kończą owocowanie, ale jeszcze sporo można zebrać, obficie kwitnie jeżyna.
Warzywa ze szklarenki jemy już od początku marca, zaczęło się od sałaty, którą cały czas, do tej pory jeszcze skubiemy. Rzodkiewka już została zjedzona. Teraz w szklarni królują pomidory i troszkę papryki.
Na rabatach rośnie w siłę dynia, cukinia, pory, selery, ogórki, czosnek i mnóstwo ziół - mięta w 3 odmianach, melisa cytrynowa, szałwia, lubczyk, hyzop lekarski, oregano, majeranek, siedmiolatka.
W skrzyni pyszni się fasolka szparagowa, marchewka, cebula ze szczypiorkiem, burak liściowy, rukola i roszponka, wysiana jest sałata głowiasta. Rzodkiewka już zjedzona :D
Skrzynia na warzywa całkowicie zawładnęła moim sercem, wszystko pięknie w niej rośnie, bujne i dorodne, a pielęgnacja jest prawdziwą przyjemnością. Mam tylko jedną, ale jesienią w planie budowa dwóch kolejnych.
dalej marchewka, a wszystko przedzielone rzędami cebuli ze szczypiorkiem, po brzegach burak liściowy, który rośnie na prawdziwego kolosa i jest przepyszny
Pięknie wszystko rośnie:)))chętnie pospaceruję:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, zapraszam serdecznie na spacer, na huśtawce czeka dzbanek z czereśniowym kompotem <3
UsuńOdwzajemniam serdecznie pozdrowienia :))
Przypomniałaś mi moją działkę, którą mieliśmy dawno, dawno temu! Ileż tam dobra było, i jakie smaczne! Ale też ile pracy trzeba było włożyć w to, aby wszystko tak pięknie rosło , a potem smakowało na talerzu! I wcale się nie dziwię, że w okresie największych zbiorów z ogrodu, tylko to dla Ciebie ważne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Ciebie i wszystkich ogrodowych Pracusiów! :-)))))
Fuscilko, uwielbiam przebywać w ogrodzie. Od wiosny do późnej jesieni tu przenosi się nasze domowe życie rodzinne, oby tylko pogoda dopisywała :)) Ogród i taras są każdego dnia oblegane, przez rodzinę i przyjaciół :))
UsuńUściski serdeczne <3
Też mam swój ogród warzywno-owocowy i jest to najwspanialsze miejsce, w którym teraz bardzo często przebywam.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, to prawda, pobyt na powietrzu, wśród zieleni i natury, jest czymś najpiękniejszym :))
UsuńAguś masz wspaniały ogród, zachwycam się jego owocowo - warzywną częścią. Z własnego ogrodu owoce i warzywa znacznie lepiej smakują. Aż zazdroszczę :).
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
Justynko, dziękuję <3 Uwielbiam każdego dnia wyjść z koszyczkiem i naskubać warzyw i owoców do każdego posiłku :)) Codzienny poranny rytuał, zaraz po wstaniu z łóżka, wypad po świeże owoce do owsianki, czy smoothie :))
UsuńBuziaki serdeczne <3
Te skrzynie na warzywa to super sprawa. Ja mam takie małe skrzynki i nie duży tunel pod folią, ale uprawy są o wiele bardziej urodzajne niż "w polu".
OdpowiedzUsuńBasiu, to prawda, plony są znacznie lepsze a i praca znacznie przyjemniejsza i łatwiejsza :D
UsuńAleż piękny ogród. Widać, że włożono tu dużo pracy, ale za to są efekty.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3 Pracy jest faktycznie sporo, ale bujność roślin wszystko rekompensuje :))
UsuńTaki ogród to super sprawa.
OdpowiedzUsuńOj tak, szczególnie w obecnym czasie, gdy mamy tak bardzo ograniczoną możliwość przemieszczania się :))
UsuńJak zawsze pięknie. Wspaniała soczysta zieleń ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo dziękuję <3 Cieszę się, że dziś wreszcie troszkę popadało, niewiele, ale roślinki nieco ożywione :)
Usuńtaki ogród to marzenie:D istna oaza zieleni i spokoju :)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo dziękuję <3
UsuńAgness, jak zdrowo i smakowicie prezentuje się Twój owocowo-warzywny ogród!
OdpowiedzUsuńNa pewno wymaga sporo pracy, ale radość z efektów i własnych, zdrowych plonów - nieoceniona!
Ślę najcieplejsze pozdrowienia ;-))
Anita
Anitko, bardzo dziękuję kochana <3 To prawda, radość i satysfakcja jest ogromna. Uwielbiam codzienne wypady z koszyczkiem, żeby narwać owoców i warzyw. Codzienny poranny rytuał, to wypadzik jeszcze w szlafroczku po owoce do owsianki, czy smoothie :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie :*
uwielbiam czereśnie, dobrze ze dzielisz sie ze braćmi mniejszymi
OdpowiedzUsuńCzereśnie to również moje ulubione owoce, aż żałuję, że nie mam miejsca w ogrodzie na późniejsza odmianę, bo moje są bardzo wczesne, zaczynają owocować jeszcze przed truskawkami.
Usuńo proszę,a takie drzewko to trochę czasu rośnie zanim wyda pierwsze owoce...
UsuńOj tak, troszkę trzeba poczekać. Moja to już kolos, rośnie przy samym tarasie, więc owoce skubiemy, tylko wyciągając rękę :)))
UsuńCudnie masz w ogrodzie :) Super wycieczkę po nim nam tu zorganizowałaś
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wycieczka po moich warzywnych zakątkach sprawiła Ci przyjemność i zapraszam kiedy tylko masz ochotę <3 Na huśtawce, na miłych gości, czeka dzbanek z czereśniowym kompotem :))
UsuńO jeju ale ogród! A ile dobroci natury! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, trochę tych roślinnych smakołyków nazbierało się :)))
UsuńAgness kochana, będę szczera. Podziwiam twój ogród od co najmniej trzech lat i muszę ci powiedzieć, że masz najpiękniejszy ogród na świecie, a widziałam naprawdę wiele ogrodów. Nie wiem, ile pracy musiałaś włożyć w to, żeby tak wyglądał, ile troski i czasu. A twój ogród odwdzięczył ci się najwspanialej jak umiał. Kiedyś, kiedyś, kiedy już nie będziesz miała siły na te ciężką pracę (za 40-50 lat), to sobie usiądziesz i będziesz mogła podziwiać swoje dzieło i cieszyć się nim kazdego dnia. I tego ci troszeczkę zazdroszczę :) Przytulaski wielkie
OdpowiedzUsuńOjej... Ewuniu, dziękuję za takie cudowne słowa, nawet nie wiesz jak ogromną przyjemność mi sprawiłaś > Bardzo dziękuję... aż uśmiech z buzi mi nie schodzi <3
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Eeee tam...
Usuń:)))) <3
UsuńTwój ogród zawsze robi na mnie wrażenie, wszystko połączyłaś tak umiejętnie, wtopiłaś warzywnik w pozostałą część ogrodu, po prostu masz jak w bajce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:)
Celu, bardzo dziękuję <3 Lubię takie przenikanie się roślin i zakątków, dzięki temu nawet warzywnik wygląda dekoracyjnie :)) Miło mi bardzo, że podoba Ci się :0
UsuńI ja pozdrawiam serdecznie <3
Aguś, prawdziwa warzywna dżungla u Ciebie! Zawsze podziwiam Twoje roślinki. W tym roku moje drzewko czereśniowe wybitnie obrodziło. Zarzuciliśmy na nie siatkę i czekaliśmy na zbiory. I wiesz co, nie udały się. Czereśnie zjadły mi... osy. Pokaleczyły wszystkie owoce. Zdjęliśmy siatkę - teraz sójki i szpaki kończą to, co osy zostawiły:)
OdpowiedzUsuńUściski ślę!
O rany Izuś... tyle os u Was ??? U nas wcale w tym roku ich nie widać, nawet zastanawiałam się co się dzieje. Bardzo szkoda czereśni. U nas był ładny zbiór, a górne warstwy zostawiliśmy ptakom.
UsuńI ja ściskam Cię serdecznie <3
Pięknie wszystko u Ciebie obrodziło. Takie skrzyniowe grządki to moje marzenie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, podwyższone grządki zawojowały mnie na całego, są wspaniałe. Mam tylko jedną, ale jesienią powstaną 2 kolejne :)
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie <3
Przepiękne i takie smakowite :)
OdpowiedzUsuńMy od początku walczymy ze ślimakami bez muszli aby nam wszystkiego nie zjadły. Nie stosuję chemii. Wszystkiego dobrego życzę :)
Agatko, u mnie też bez chemii, na szczęście nie mam jakiegoś poważniejszego problemu ze ślimakami. Jakieś tam są, ale bez szaleństw, bardzo dużo jest muszlowych, ale z tymi żyjemy w symbiozie, nie szkodząc sobie nawzajem ;) Te golasy to prawdziwe utrapienie, potrafią wiele roślin zniszczyć, tak, że współczuję.
UsuńUściski serdeczne <3
Wspaniale, aż miło popatrzeć na taką bujność.Smacznego😄
OdpowiedzUsuńDziękuję i ściskam serdecznie <3
UsuńPięknie u Ciebie wszystko rośnie. U mnie wszystko jest opóźnione. Wczoraj dopiero zbierałam truskawki na przetwory. Chyba mam późniejszą odmianę. Borówek też jest dużo ,ale wszystkie jeszcze zielone. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞🌞
OdpowiedzUsuńMarysiu, moje truskaweczki, to tylko do jedzenia na bieżąco, na przetwory muszę kupować, bo naszych jest zbyt mało. W tym roku kupiłam 25 kg i wszystko poszło na dżemy. Borówki to niewielkie, młode krzaczki, więc owoce też tylko do jedzenia na bieżąco, ale mam nadzieję, że z czasem będzie tyle, że i na przetwory wystarczy :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
NA przyszłu rok będę miał swój ogródek :)
OdpowiedzUsuńŁukasz to cudownie, na pewno da Ci ogrom radości :)
UsuńAz mi ślinianki zaczęły pracować na widok tych porzeczek :-)
OdpowiedzUsuńJotko, krzak ma fajną miejscówkę, bo rośnie przed samą rynną, wody ma pod dostatkiem i rozrósł się kolosalnie, owocuje też bardzo obficie :)) Będzie sok i galaretka w słoiczki :))
UsuńPiękny masz ten ogród, zazdroszczę trochę, ale to pewnie też ogrom pracy z Twojej strony.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3 Pracy faktycznie jest sporo, ziele rośnie jak szalone, rośliny rozrastają się i w moim buszu wciąż trzeba biegać z sekatorem i przycinać krzaczory :D Ale zieleń wynagradza mi wszelki wysiłek :))
UsuńAleż pięknie i smakowicie jest w Twoim ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i gratuluję:-)
Stokrotko, bardzo dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie <3
UsuńPrzepięknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńWszystko zadbane i tak wspaniale utrzymane. Z przyjemnością patrzę na zdjęcia tych zielonych zakątków.
W tym roku i u nas czereśnia obrodziła. Z najwyższych gałęzi owoce zjadły ptaki, ale podchodzę do tego podobnie jak Ty.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa o moim ogrodzie <3 Marzy mi się jeszcze jedna czereśnia, taka późniejsza, niestety nie ma szans, żeby ją wcisnąć.
UsuńI ja odwzajemniam pozdrowienia, uściski serdeczne <3
Ach, jak zazdroszczę takiego cudownego miejsca! Coś pięknego, wspaniałe plony!
OdpowiedzUsuńNatalko, bardzo dziękuję, miło mi naprawdę <3
UsuńU Ciebie jest jak w bajce. Bujne warzywa, kwiaty i wspaniałe owoce. Tak idealnie wszystko połączyłaś. Cudnie i smacznie. Spaceruję i wzdycham. U mnie jeszcze borówki zieloniutkie. Czekam z niecierpliwością, bo bardzo je lubimy. My też chcemy dołożyć skrzynie, bo ze względu na moją rękę będzie łatwiej z warzywami. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo dziękuję za takie miłe słowa <3 Bardzo się cieszę, że podoba się :)) Kocham ten swój zielony busz i mogłabym przebywać w nim po całych dniach :)) A skrzynie to mistrzostwo świata ogrodniczego, hahaha... uwielbiam je, praca przy nich to sama przyjemność i zero wysiłku :)
UsuńI ja serdecznie pozdrawiam :))
Przepięknie u Ciebie:))wszystko tak równiutko,zadbane:)wyobrażam sobie jaki to ogrom pracy żeby wszystko tak wyglądało:)))podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBożenko, bardzo dziękuję <3 Pracy faktycznie sporo, praktycznie każdego dnia trzeba coś podziałać, inaczej później ciężko byłoby doprowadzić do porządku, zielsko rośnie jak szalone, trzeba trzymać je w ryzach, a i wszystko niesamowicie się rozrasta, krzaczory rosną wielkie, trzeba cały czas przycinać, a nawet niektóre wykopywać i puszczać dalej, do zaprzyjaźnionych ogrodów :D
UsuńOdwzajemniam pozdrowienia i ściskam serdecznie <3
Jaki piękny ogródek! Aż miło się ogląda te zdjęcia
OdpowiedzUsuńPati, miło mi niesamowicie, bardzo dziękuję i zapraszam na kolejne wędrówki po zielonym buszu :D
UsuńWłasny ogród albo działka to jest to :) :)
OdpowiedzUsuńOj tak, jestem szczęśliwa, że mam ogród :))
UsuńPrzypomniałaś mi, ze czas porzeczki pozrywać. No i ciasto trzeba upiec. Zapach ciasta z porzeczkami pasuje do lata.
OdpowiedzUsuńMiłeczko, u mnie na razie porzeczki są podskubywane na bieżąco, do kompotu itd. Ale w przyszłym tygodniu też już zerwiemy je na soki :) Ciasto z porzeczkami... trzeba coś ogarnąć;))
UsuńWitaj Agnes po letniej burzy
OdpowiedzUsuńCieszę się, że o mnie nie zapomniałaś i ponownie zagościłaś
A z Twojego ogrodu wyszlabym z zadowolonym, najedzonym brzuszkiem
Pozdrawiam orzeźwiającym powiewem wiatru za oknem
Kochana, pewnie, że nie zapomniałam, bardzo lubię do Ciebie zaglądać <3 Po Prostu na razie mniej mnie znacznie na blogosferze, ale czasami zaglądam i wtedy wpadam na ulubione blogi, a i u siebie coś skrobnę :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Cudownie ogląda się takie piękne zdjęcia. Ogród wymaga pracy ale nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
To prawda, wiele wysiłku, ale urok natury rekompensuje cały trud :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Cieszę się, że odkryłam ten blog. Będę tu zaglądać:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, bardzo miło mi Cię gościć, zapraszam serdecznie <3
UsuńMasz wspaniałe miejsce do odpoczynku w lipcowe upały. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aniu, bardzo dziękuję <3 To prawda, że w upały nie ma nic lepszego niż odpoczynek wśród zieleni :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam :)