środa, 23 września 2020

Grzyby w roli głównej

 

Grzyby to kwintesencja jesieni, jeden z jej niezaprzeczalnych uroków. 

Uwielbiam grzybobranie, to niesamowita frajda, gdy  wędrując po lesie, co chwila natykamy się na brunatny kapelusz wśród mchu :)

W tym roku jest prawdziwa obfitość grzybów, ogromny wysyp  borowików, podgrzybków, koźlarzy, nie ma możliwości wrócić z pustym koszem :)

 


 


 W swojej kuchni używam sporo grzybów, szczególnie suszonych. Przepyszna jest zupa z takich grzybków, a także sos, który świetnie smakuje jako dodatek do kotletów ziemniaczanych, pyzów, klusków, czy pampuchów. Dodaję je też do każdej zupy i sosu, wspaniale dopełniają smaku. No i wiadomo, uszka, pierożki z grzybami, kapustą i grzybami, bigos... same smakowitości :))



Grzyby suszę pokrojone w plastry, najlepiej sprawdza się do tego suszarka lub dehydrator, chociaż jak najbardziej można zrobić to też w piekarniku (50*C z termoobiegiem, przy lekko uchylonych drzwiczkach. Blaszki wykładamy papierem do pieczenia, a następnie wysypujemy pojedynczą warstwą grzyby)  Przechowuję je w szklanych słojach, na wierzch wykładam liście laurowe, których zapachu nie lubią mole, bo niestety, ale grzybki to dla nich rarytas :)) Warto też nasypać troszkę ryżu, który wchłonie ewentualną wilgoć.



Grzybów nie myjemy, ponieważ chłoną wodę jak gąbka. Korzonki oczyszczamy ostrym nożykiem, a kapelusze przecieramy lekko wilgotną ściereczką.



Małe, jędrne grzybki marynuję. Świetnie smakują jako dodatek do kanapek, zimnych i gorących mięs, sosu tatarskiego.

Nie lubię mocno kwaśnych, moja zalewa to 4/1 

 

* 4 szklanki wody

* 1szklanka octu

* 2 łyżki cukru

* 1 łyżka soli

* po kilka ziaren ziela angielskiego, pieprzu i kilka liści laurowych

 

- Zalewę zagotować 

- Grzyby oczyścić, wrzucić na wrzątek, obgotować przez 5 minut, ja wymieniam wodę i zagotowuję je jeszcze raz. 

Gorące włożyć do wyparzonych słoiczków, tak do 3/4 wysokości, zalać wrzącą zalewą. Słoiczki dokładnie zakręcić i postawić do góry dnem. Nakryć kocem, pozostawić do wystygnięcia.






Pogoda dopisuje, spacer z koszyczkiem po lesie to niesamowity relaks i ogromna przyjemność. 

Jesień zaczęła się przepięknie, oby tak dalej :)))

 



70 komentarzy:

  1. Ja tylko czasem jem grzyby. Ale co uwielbiam to je zbierać ! Zawsze sprawia mi to dużą radość

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko, zbieranie grzybów to największa frajda :))

      Usuń
  2. Uwielbiam zbierać grzyby i kazdego roku zbieram ich bardzo dużo, a w tym roku Corona to nam nawet lasy zaatakowała bo nie było ani jednego grzyba... w to aż się wierzyć nie chce...
    A z tych zebranych to szusze, mroze i robie na słodko w occie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, a u nas wysyp grzybów niesamowity :) Było ich mnóstwo. Teraz troszkę mniej, ale już jest sucho, dawno nie padało, jednak podobno znów mają pojawić się deszcze, wiec pewnie będzie kolejny rzut grzybków :))
      Ciekawa jestem Twojego przepisu na słodką zalewę, podzielisz się ? <3

      Usuń
  3. Grzyby to pachnące cuda, nie ograniczają sie tylko do tych dobrze znanych, ludzie zbierają też inne, dziwne, szmaciaki, muchomory (są jakieś jadalne) i soplówki, ale tzreba się na tym znać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko to prawda, mnóstwo jest jadalnych grzybów, ja ich nie znam, zbieram tylko takie pewniaki, co do których nie mam wątpliwości :) Ale są prawdziwi eksperci w tej dziedzinie, znam osobę, która zbiera nawet grzyby rosnące na drzewach :))

      Usuń
  4. Od dziecka zbierałam grzyby. Wychowałam się praktycznie w lesie i wyprawy na grzyby były dla mnie najlepszą formą relaksu. Wstawało się o 4.00 rano, najlepiej po ciepłej deszczowej nocy i zbierało mnóstwo pięknych borowików. Teraz grzybów nie zbieram, nie ma takiej tradycji, tu gdzie jestem. Jadam też bardzo rzadko, a przetworów nie robię.
    Grzyby jednak bardzo lubię.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenko, ja mieszkam przy Sobiborskim Parku Krajobrazowym, tak, że wszędzie wokół mnóstwo lasów, wypady na grzybki to obowiązkowa jesienna tradycja :)) Uwielbiam je zbierać :))
      I ja pozdrawiam Cię serdecznie <3

      Usuń
  5. Kocham jesień między innymi za grzyby :) ale czekam zawsze, aż ktoś mi ich nazbiera :D na szczęście chętnych nie brakuje. Najczęściej suszę, bo moi za "w occie" nie przepadają. aż czuję ich zapach patrząc na Twoje zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, ja uwielbiam wędrować po lesie w poszukiwaniu grzybków, to dla mnie magia :))) Ja w occie też nie robię dużo, oj tak około 20 słoiczków,żeby były, gdy przyjdzie ochota :) Reszta idzie na suszenie :))

      Usuń
  6. Wspaniała pochwała grzybów! To niewątpliwy jesienny rarytas. Uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe zbiory.:) Uwielbiam grzybki, ale u nas nikt się na nich niestety nie zna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenko, my też zbieramy tylko takie najpopularniejsze pewniaki. Za takie bardziej nieznane się nie bierzemy, bo nasza znajomość grzybów też w wersji podstawowej :))

      Usuń
  8. Piękny zbiór, będzie co kosztować zimą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, troszkę się uzbierało tych grzybowych smakowitości :))

      Usuń
  9. Uuu super zbiory. Ja to uwielbiam dodawać do zapiekanek, jajecznicy lub zupy. Super wpis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daria, ależ pyszności wymieniłaś :)) Czy uwierzysz, że ja nigdy nie jadłam jajecznicy z grzybkami ? :D

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Agnieszko, to świetny dodatek do różnych potraw, prawda? Nadaje mu takiego ostrego charakteru :))

      Usuń
  11. Grzyby lubię ale ...jeść U nas jest sporo lasów i grzybów. Gratuluję udanego grzybobrania😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucynko, dziękuję <3 Dla mnie zbieranie grzybów to największa frajda :))

      Usuń
  12. Ale piękne grzybki! Ja jeszcze nie poszedłem na grzybki w tym roku. W weekend skoczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za weekendowy wypad i obfite zbiory :))

      Usuń
  13. Ja akurat za grzybami nie przepadam, ciężko się po nich czuję :( Ale już np mój dziadek uwielbia maślaki w śmietanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, w śmietanie to kurki... po prostu uwielbiam :))) Ale maślaczki też pyszne :D

      Usuń
  14. Uwielbiam takie grzybki. Niestety w tym roku nie byłam na grzybach wiec marynowanych grzybków nie będzie ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, może jeszcze uda się Ci wyskoczyć :D Sezon grzybowy będzie trwał jeszcze jakiś czas. Oby tylko pogoda dopisała :)

      Usuń
  15. Jak mieszkałam w mieście, to raczej nie miałam grzybów pod dostatkiem. Jakoś nie po drodze mi było do lasu ;) Teraz, jak las mam dosłownie za ogrodzeniem, moja spiżarnia pełna jest przetworów z grzybów. Najbardziej chyba jednak "znikają" te w occie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, takie mieszkanie przy samym lesie, to dosłownie bajka <3 Wspaniałe widoki, świeże powietrze, relaks i spokój... no i dary natury w postaci grzybów, jagód... ahhhh... :)))

      Usuń
  16. U nas grzyby suszy się całe, nie w plastrach. Marynujemy oczywiście ogromne ilości. W tym roku urodzaj na prawdziwki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, prawdziwków było zatrzęsienie, teraz już sucho i grzyby przystopowały. Mam nadzieję, że trochę popada i będzie kolejny wysyp grzybów :)

      Usuń
  17. Trafne spostrzeżenie odnośnie mycia grzybów, dzięki xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bielasiu i ja dziękuję i witam Cię serdecznie na blogu <3

      Usuń
  18. Uwielbiam grzyby! Niestety u nas nie ma jeszcze wysypu, ale zapowiadają deszcze, więc nie tracę nadziei.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie i u mnie trochę wyhamowały te grzybki, jest bardzo sucho. Ale może wreszcie popada i będzie kolejny wysyp :)
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Wspaniałe zbiory i przetwory :-). Boję się kleszczy i niestety już do lasu nie chodzę :-(. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, ja też nie zapuszczam się w chaszcze i wysokie trawy, wybieram lasy sosnowe, gdzie cudnie spaceruje się po mchu rozpostartym jak dywan :)))
      I ja pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
  20. Lubię spacerować po lesie, chociaż nie przykładam takiej uwagi do szukania grzybów, jednak miło dla odmiany oprócz spaceru, znaleźć również parę grzybów. Jeśli chodzi o same posiłki związane z grzybami, to zdecydowanie moich faworytem jest zupa grzybowa z groszkiem ptysiowym. Po prostu uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, spacery po lesie są wspaniałe, o każdej porze roku :D Zupa grzybowa z groszkiem ptysiowym musi świetnie smakować, nigdy takiej wersji nie jadłam :))

      Usuń
  21. Podobnie jak Ty uwielbiam zbierać grzyby. Niestety teraz nie mam takiej możliwości :(
    Fantastyczne zbiory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, mam nadzieję, że przyjdzie taki moment, że będziesz mogła wybrać się z koszem, na wędrówkę po lesie :)<3

      Usuń
  22. Dokładnie mam taki sam przepis na grzybki... Niestety u nas słabo w tym roku obrodziły... Ale kilka słoiczków już mam. Może t jesienny będzie wysyp. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, u nas był niesamowity wysyp, teraz jest bardzo sucho i zastopowały, ale liczę że wreszcie popada i znów się pojawią :)
      Buziaki serdeczne <3

      Usuń
  23. My suszonych nie przechowujemy w słoikach bo nam pleśnieją. Może u nas za chłodno? Mamy je w kartonach albo papierowych torebkach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, u nas wcześniej przechowywaliśmy w lnianych woreczkach i papierowych torebkach, ale niestety mole się pojawiły i od tej pory w szkle. Miałam straszną walkę z molami, nie mogłam się ich pozbyć, teraz już jest ok, ale od czasu do czasu nadal trafi się jakiś latający paskud. Do słojów zawsze wsypuję trochę ryżu, on pochłania ewentualną wilgoć :)
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  24. Uwielbiam grzybki i grzybobranie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja identycznie. Wędrówki po lesie to ogromna przyjemność :)

      Usuń
  25. Zazdroszczę, bo też uwielbiam grzybobranie, ale u nas straszna susza i grzybów jak na lekarstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas był piękny wysyp, a borowików było po prostu ogrom :)) Teraz już jest bardzo sucho i grzyby zastopowały, mam nadzieję, że popada solidnie i znów się pojawią. A i w ogrodzie strasznie sucho, roślinkom przydałby się deszcz

      Usuń
  26. Uwielbiam zbierać grzyby. Piękny zbiór. Ja suszone grzyby nie zakręcam nakrętką , bo mogą zapleśnieć. Zakrywam szmatką i przewiązuje. Pozdrawiam cieplutko Agness 🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, u mnie musi być szczelne zamknięcie, ze względu na pojawiające się mole, które wręcz przepadają za grzybkami. Ale wsypuję trochę ryżu do słoiczka, on wspaniale wyciąga wilgoć :)
      I ja pozdrawiam Cię serdecznie <3

      Usuń
  27. Niestety, u nas prawie od dwóch miesięcy nie padało!!!! To i grzybów jak na lekarstwo!
    A tak bym sobie pochodziła po lesie tu i tam, i cieszyła się, że w koszyku przybywa!
    Masz szczęście, że mieszkasz na południu kraju!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuscilko i u mnie już susza niesamowita, grzybów już teraz prawie wcale nie ma, a te co się pojawiają są robaczywe. Liczę na to, że wreszcie troszkę popada, bo i w ogrodzie krzewy oklapnięte i spragnione. Niby zapowiadają opady... oby to się sprawdziło :)

      Usuń
  28. Uwielbiam grzyby, ale niestety kompletnie się na nich nie znam. Świetne zapasy na zimę zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję <3 My też mamy taką podstawową wiedzę o grzybach, zbieramy tylko te najpopularniejsze :)

      Usuń
  29. Bardzo lubię grzyby, ale najczęściej stawiam na te, których jestem w 100% pewna - pieczarki, kurki, borowiki, boczniaki :D Nie ufam sobie na tyle żeby wybrać się na grzybobranie, ale te kilka rodzajów całkiem mnie satysfakcjonuje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest podobnie, zbieram tylko kilka rodzajów grzybów. Są prawdziwi znawcy w okolicy, aż jestem w szoku widząc, jakie grzyby zbierają, wiele z nich widzę po raz pierwszy :D Dziękuję serdecznie za odwiedziny <3

      Usuń
  30. Piękne zbiory :-) Kiedyś za dzieciaka jadłam bardzo dużo takich leśnych grzybów,jajecznicę w weekend na śniadanko ze świeżo zbieranymi grzybkami o świcie to była frajda, albo kanie smażone jak kotlety a teraz nie ruszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanie smażone uwielbiam, mam nadzieję, że jak trochę popada, to jeszcze się pojawią :)) A wyobraź sobie, że jajecznicy z grzybami jeszcze nigdy nie jadłam, a to taki klasyk :)))

      Usuń
  31. Twoje zapasy grzybowe są imponujące. Uwielbiam grzyby jeść i zbierać. Niestety, w moich okolicach nie uświadczy się grzybka. Pozostał mi jedynie targ na którym są podgrzybki, prawdziwki, rydze.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wokół mnóstwo lasów, więc i grzybów jest pod dostatkiem, oby tylko deszcze dopisały. W tym roku był prawdziwy wysyp, teraz już zbyt sucho i grzybki się skończyły.
      I ja pozdrawiam Cię serdecznie <3

      Usuń
  32. Wow, prawdziwy skarbiec smaku i aromatu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, zapach jest obłędny :))) Uwielbiam aromat suszonych grzybów :)

      Usuń
  33. Super zbiory:-)) Ja jestem z tych co to na grzybobranie chodzić lubią i to wszystko w tym temacie:-) Grzyby do mnie nie przemawiają w żadnej postaci:-(
    Pozdrawiam serdecznie:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, każdy z nas ma inne smaki i tak właśnie ma być :))) Ja grzyby w pewnych postaciach wręcz uwielbiam, w innych nie lubię :D Uwielbiam smażone zielonki, takie chrupiące i aromatyczne, lubię smażone kanie, kocham suszone grzyby jako dodatek do każdej zupy i sosu :)) a nie przepadam za sosami.
      I ja pozdrawiam Cię serdeczne <3

      Usuń
  34. O tak grzybki zawsze i wszędzie. Kocham zupę grzybową, ma nieziemski smak, mniaaaam mniaaam.

    Kiedyś będąc w górach sporo nazbieraliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu i ja bardzo lubię zupkę grzybową, ale koniecznie z grzybów suszonych...uwielbiam :)))
      Buziaki <3

      Usuń
  35. Moja młoda koleżanko, nie wiedziałam o tych właściwościach liści laurowych, zaraz bieżę powkładać do pojemników, u mnie zawsze blaszanych, ze szczelną pokrywką, bo tak robiła Mama i Babcia. Światło im szkodzi - powiadały. Mole czasem mam ale tak raz na 10 lat a suszone grzybki raz zimą i raz wiosną jeszcze dosuszam jak zauważam, że miękną i dla zapachu w domu.
    Moje ulubione danie to jajecznica z kurkami na masełku. Co-najmniej z trzech jaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, te mole to u mnie prawdziwe utrapienie. Wcześniej nigdy nie było, ale gdy jednego roku przywędrowały z zarażonymi orzechami, nie mogę się ich pozbyć tak do końca. Niby już nie ma, a np wczoraj znalazłam w suszonych jagodach goi :/
      Jajecznica z kurkami to klasyk, o którym wielokrotnie słyszę, ale jeszcze nigdy nie jadłam, koniecznie muszę naprawić to niedopatrzenie :)))

      Usuń