niedziela, 5 września 2021

Wspomnienia z dzieciństwa - polski burger ; )

 

Nie tak dawno, przy okazji postu z cyklu niedzielnych śniadań, gdzie zaprosiłam na twarożek, poruszyliśmy temat wspomnień z dzieciństwa :)  Tak wspominając przewijały mi się te różne potrawy, ich smak, zapach i sytuacje z nimi związane. Jedną z takich kultowych potraw, była bułka z kotletem mielonym :))) Jestem pewna, że u wielu z Was też :)))) 

Moja mama robiła najlepsze na świecie kotlety, naaaaajlepsze :))) Były wilgotne, soczyste, pulchne, rosły jak pączki :)) Pachniały obłędnie. Niby robię tak samo jak Ona, jednak nie jestem w stanie im dorównać. Nigdzie też równie pysznych nie jadłam.

Jedliśmy je na obiad z ziemniakami i bardzo często z buraczkami, albo pomidorem pokrojonym w plasterki i posypanym cebulką, lub też marchewką utopioną w pachnącym masłem sosiku.  Mama smażyła zawsze więcej tych kotletów i na drugi dzień podawała je w sosie. To co zostało, jedliśmy z kanapkami, na zimno, lub na ciepło. Pamiętam, na różne rodzinne wycieczki, nad rzekę, czy do lasu, często mieliśmy kanapki z masłem, grubym plastrem pomidora zerwanym z przydomowej szklarenki, sałatą i kotletem. Ależ to było pyszne :))) Często mama robiła nam takie ,,polskie hamburgery,, podpieczoną na kuchennej płycie bułkę, a w środku mnóstwo warzyw, domowy keczup i majonez i gorący pachnący kotlet...pyyyycha :))) Ależ mieliśmy frajdę, jedliśmy tak po ,,amerykańsku,, ;)))

Zatęskniłam za tym smakiem i voila...

 


 




Kochani... jakie to jest dobre :))) Zróbcie sobie koniecznie :)))





56 komentarzy:

  1. Wiesz, że my często robimy domowe hamburgery i każdy z domowników dodaje sobie dodatki, takie jak lubi. Pycha :) Pozdrawiam Cię serdecznie. Aldona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldonko, u nas podobnie, każdy z ulubionymi składnikami. Np mąż kocha na ostro i obowiązkowo musi mieć ostre papryczki wkomponowane w inne warzywa :)
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  2. U nas do dziś się tak jada,tylko mistrzem mielonych jest mój M:)))Sekretem są dodawane płatki owsiane:)i też jadamy albo z marchewką zasmażaną ,albo z buraczkami,a jak zostana i ostygną to z bułeczką:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, zastrzeliłaś mnie tymi płatkami owsianymi, nigdy się z tym nie spotkałam, chętnie spróbuję następnym razem :))

      Usuń
  3. Uwielbiam taką wersję burgerów i zgadzam się, nigdzie na świecie nie zje się takich kotletów jakie robiła babcia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, będziemy zawsze wspominać te różne cudne babcine smaki <3

      Usuń
  4. Burgerów nie jadam praktycznie wcale. Twój wygląda bardzo apetycznie. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, Agness, kotlety mielone uwielbiam do tej pory i robić i konsumować. Za moich czasów nie znaliśmy hamburgerów, kotlety jadaliśmy na obiad z ziemniakami i surówką. Ponoć najlepsze mielone ever przyrządza Marek Niedźwiedzki...
    Twoje hamburgery aż tutaj mi zapachniały.
    Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu, a zaciekawiłaś mnie Markiem Niedźwiedzkim, nie słyszałam o jego kulinarnych sukcesach :))
      I ja pozdrawiam Cię serdecznie <3

      Usuń
  6. Wieki całe nie jadłam , ale kupne mnie nie kuszą, twoje zjadłabym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, nawet nie wiesz jak miło byłoby mi siąść do stołu razem z Tobą i delektować się przysmakiem <3

      Usuń
  7. Jak jeść takie wielkie kanapki . Najlepiej samotnie, wtedy nie bedzie problemu ,że cała jestem umorusana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda, zawsze mam z tym problem ;) W restauracjach jem burgery bardzo niekulturalnie, bo zdejmuję górną część i jem nożem i widelcem. A dla zapalonych fanów burgerów to profanacja ;))) W domu jem już normalnie, ale muszę mieć na podorędziu ręcznik papierowy ;)))

      Usuń
  8. oj tak, kiedyś burgery były bardzo popularne, domowej roboty myślę że są najlepsze <2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci szczerze, że ja w ogóle je uwielbiam, ale muszą być naprawdę dobre, z najlepszej jakości mięsa i dobra buła :)))

      Usuń
  9. Ale wygląda smakowicie! Uwielbiam burgery :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jem domowe hamburgery, ale w wersji wegańskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, a zdradzisz mi jak wygląda Twój burger, co jest zamiast kotleta w bułce, kotlet z buraka czy może falafel? Muszę i ja zrobić jakąś taką wegańską wersję :D Będzie fajna odmiana.

      Usuń
  11. Od zawsze lubię kotlety mielone. U nas w dzieciństwie jedliśmy z buraczkami, marchewką z groszkiem i surówką z kapusty. Nadwyżkę zjadaliśmy z chlebem na zimno. Takiej wersji nie próbowałam. Trzeba to zmienić, bo zapach aż z tableta się unosi. Pozdrawiam serdecznie 🍔🍔🍔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, bardzo polecam, smakuje naprawdę świetnie :))
      I ja pozdrawiam równie serdecznie <3

      Usuń
  12. Zawsze to co robiła mama będzie w naszej pamięci lepsze, smaczniejsze. Smak dzieciństwa. Zjadłabyś dziś np. kromkę chleba z margaryną posypaną cukrem? Żaden krem czekoladowy nie może się z tym równać, ale tylko we wspomnieniach. Dziś pewnie by mi nie smakowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, wspomnienia z dzieciństwa pokryte są jakby warstewką magii, wszystko z tamtych beztroskich czasów wydaje się wyjątkowe i najpiękniejsze :) Ale kotlety to wspomnienia całkiem świeże, jeszcze sprzed kilku lat. Wszyscy w rodzinie zawsze staraliśmy się zrobić takie pyszne kotlety jak mama, jednak nigdy nam się to nie udawało :))Były pyszne, ale jej wyjątkowe, puchate i mięciutkie jak pączki :))

      Usuń
  13. Kochana
    Smaczne, domowe- robię i ja dla moich Dzieci🍔😀
    A kuchnia mojej Mamy także należy do najlepszych na świecie💖😊
    Pozdrawiam cieplutko z samego ranka☕😃💛🌞🌻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We wspomnieniach jest magia, to piękne, że my mamy co wspominać i nasze dzieci też będą miały piękne i dobre wspomnienia :))
      Ściskam Cię serdecznie <3

      Usuń
  14. Ale narobiłaś apetytu, aż ślinka leci.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj tak przekrajało go sie na pół i w bułę - ale apetycznie Twój wygląda :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, klasyka wycieczkowa, prawda ? :)))
      Buziaki serdeczne :)

      Usuń
  16. Wspomnienia potraw i smaków z lat dzieciństwa nam się też zdarzają i to bardzo często.
    To nie były jakieś wyszukane rzeczy a smakowały wyjątkowo.
    Tata przy okazji robienia wędzonek, zawsze wędził też słoninę. Była solidna,gruba. Mama kroiła ją na bardzo cienkie plasterki, posypywała słodką papryką i to był rarytas. Kromka domowego chleba,plaster słoniny i plaster cebuli. Pyszota:)do dziś pamiętam ten smak i myślę, że nie da się go odtworzyć. Próbowaliśmy ale to nie był już ten sam smak.
    Pozdrawiam serdecznie. Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maminku, pamiętam i ja taką słoninkę:)) Nawet ostatnio, na męskie spotkanie, robiłam słoninę w przyprawach, ale w zupełnie inny sposób, krojoną w kostkę i lekko podgotowaną w wodzie z odrobiną octu, też fajnie smakowała, panowie byli zachwyceni ;)))
      Ściskam Cię serdecznie <3

      Usuń
  17. Kanapka wygląda pysznie! Tylko nie zorientowałam się z wpisu, czy to jest mielony kotlet czy wieprzowy? Wygląda mi na wieprzowy lub drobiowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, tak, u mnie to kotlet mielony z wieprzowiny :))

      Usuń
  18. Kotlety mielone uwielbiam od dziecka, do tej pory często sobie przygotowuję mielony w bułce z sałatą, ogórkiem i cebulą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pycha po prostu :)) Takie zwyczajne a takie pyszne :))

      Usuń
  19. Najlepsze mielone robiła moja Mama i koniec. Zresztą każda Mama i Babcia robi je najlepiej.
    Uwielbiam od dziecka. Twoja kanapka wygląda pysznie, robię podobnie, dodatki w zależności od upodobania. Z bułką mielony smakuje wybornie.
    Irena - Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenko, powiem Ci szczerze, że zawsze, gdy smażę i zanim będzie obiad, muszę jednego zjeść z bułką, tak wprost z patelni :))) Najlepszy hahaha...

      Usuń
  20. Ja do teraz czasami zaraz po upieczeniu chleba robię mielone i kładę je na chlebie z masłem taki niby obiad, sałatka też jest ale wszyscy i tak wola chlebek z masłem i gorącym kotletem prosto z patelni (nie może być odgrzewany, to nie to samo) łapy się lepią, masło ścieka, broda świeci, ale pychota niezwykła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O raju.... Iwonko, aż się zaśliniłam hahaha... Tak, właśnie w ten sposób smakują najlepiej :)))

      Usuń
  21. Często robię takie domowe burgery synowi. Niesety jest bardzo wybredny, jeśli chodzi o warzywa, ale zawsze staram się coś tam przemycić 🙂 Dania z dzieciństwa zawsze smakują najlepiej 🥰

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko, to prawda, potrawy naszego dzieciństwa zapisały się w naszej pamięci wyjątkowo :D Często tak jest, że dzieci nie lubią warzyw, na szczęście w większości przypadków to mija z czasem :)))

      Usuń
  22. Ja też często powracam do smaków z dzieciństwa. Jednak u mamy zawsze było smaczniej. Bułę z kotletem chyba każdy lubi. Pozdrawiam serdecznie 🌞💗🍉💗💗💗💗🍉💗🍉💗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, to prawda, te potrawy z dzieciństwa smakują najbardziej :))
      I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3

      Usuń
  23. Ja też czasami robię takie oszukane burgery. Przeważnie jak mi zostaną kotlety z obiadu ;) Nawet chyba mam taki przepis w czeluściach bloga ;)))
    Ważne, że nam to smakuje, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam kotlety mielone właśnie mojej mamy. Mogę je jeść na obiad, śniadanie i kolację. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  25. Ślinka mi pociekła, ale u mnie dziś na kolację przed meczem pizza tez na bogato dlatego i u mnie dziś super smacznie będzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, to pyszności u Ciebie :)) Miłego oglądania i łasuchowania <3 :))

      Usuń
  26. Ekstra wyglądają, u mnie w domu nikt takich nie robił, ale z pewnością spróbuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że nie zawiedziesz się, smakują naprawdę świetnie :))

      Usuń