Jak już pewnie zdążyliście się zorientować z moich śniadaniowych propozycji, bardzo lubimy wszelkie ,,zapiekańce,, Chrupiące pieczywo w najróżniejszych wersjach, z różnymi nadzieniami. Dzisiejsza propozycja to nadziewane bułeczki. Farsz może być dowolny, wkładamy to co lubimy i na co mamy ochotę.
U mnie dziś pokrojona wędlina, obsmażona z cebulą i czerwoną papryką, wymieszana z serem cheddar. Ale bardzo lubię i równie często robię podsmażone pieczarki z cebulką i kukurydzą.
Z kajzerek odcinam wierzch, wydrążam środek, wypełniam farszem, dodaję pomidorki koktajlowe i zapiekam przez około 14 minut w 180*C, na ostatnią minutę dokładam odcięte ,,przykryweczki,,
Na upieczone bułeczki wykładam sadzone jajko, przykrywam chrupiącym wierzchem i gotowe. Zawsze podaję z jakąś zieleniną, dziś rukola skropiona sosem winegret i posypana szczypiorkiem.
Kochani, a Wy jakie smakołyki jedliście dziś na śniadanie ?
Nie wiem jak smakują na pewno pysznie ale wyglądają poprostu super aż.jak to mawiali "starożytni Słowianie ślinka cieknie po brodzie😊 Miłego tygodnia😊👍👍👍
OdpowiedzUsuńLucynko, bardzo dziękuję kochana. Przyznam, że naprawdę są pyszne, bardzo polecam :)))
UsuńTobie również miłego tygodnia, buziaki <3
Ja ostatnio uwielbiam owsianke; do grubych platkow owsianych(40g) dodaje kilka rodzynek,kilka ziaren slonecznika, dyni i kroje pol banana. Posypuje cynamonem, zalewam goraca woda a za chwile dolewam mleka i wsadzam do mikrofalowki na 1.5 minuty. Pyszna jest i nie chce mi sie jesc az do podwieczorku .
OdpowiedzUsuńAleTwoje sniadanie tez wyproboje bo wyglada apetycznie.
Pozdrowienia
AgaT
Aga, owsianka i u mnie na porządku dziennym, ja jadam rzadko, ale córci i tacie robię kilka razy w tygodniu, na przemian z jaglanką. Teraz to czysta owsiankowa rozpusta, bo mnóstwo pysznych, świeżych owoców prosto z krzaczka :D Nigdy jeszcze nie robiłam w mikrofali, fajny pomysł, no i nie pomyślałam o cynamonie, musi być z nim pyszna. Koniecznie wypróbuję.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za wizytę <3
O jaglance na sniadanie nie pomyslalam wiec dodam do mojego sniadoniowego menu. Czasami na koniec dodaje surowe owoce takie jak borowka amerykanska, truskawki, albo mocno dojrzale morele czy nektarynki.
UsuńPozdrawiam Aga T
Jaglanka jest super, na pewno Ci zasmakuje. Ja uwielbiam ją zmiksować z prażonymi jabłkami i z miodem, a później dopiero dodaję różne owoce i bakalie w całości, lub posiekane :)
UsuńBułeczki wyglądają apetycznie. Nabrałam na nie ochoty i na pewno przegotuję na niedzielone śniadanie. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Alinko, bardzo się cieszę, że pomysł na śniadanie spodobał Ci się. Już teraz życzę smacznego, buziaki serdeczne <3
UsuńPrzepysznie wyglądają. Taką porcją to mozna naprawdę się najeść. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, to prawda, bułeczki są naprawdę sycące :))
UsuńBuziaki serdeczne < 3
Takie śniadanko to świetna alternatywa dla codziennych kanapek.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, to prawda, my bardzo lubimy tak na ciepło, w różnych wersjach :))
UsuńJejku aż ślinka leci, przepysznie to wygląda a do tego rukola, uwielbiam.U mnie niezmiennie od 40 lat jajka na miękko, zawsze w niedzielę, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOoooo... jajka na miękko uwielbiam, dawno nie jadłam, narobiłaś mi ochoty, będą w przyszłym tygodniu :)))
UsuńRównież pozdrawiam Cię serdecznie <3
No kochana, teraz gdy jestem na wyjeździe, to takie fotki są prawdziwą torturą, bo my skromnie, jak to turyści...
OdpowiedzUsuńjotka
Jotko, no tak, ale pewnie w jakiejś knajpce zjedliście coś pysznego , niekoniecznie na śniadanie :))) Miłego wypoczynku <3
UsuńNo fakt, cos udało się znaleźć, chyba muszę napisać o tych frykasach:-)
Usuńjotka
Oooo koniecznie, czekam z wielką ciekawością :D
UsuńWitam Ciebie🙂
OdpowiedzUsuńJestem,jestem i będzie mnie zdecydowanie więcej.
Właśnie zakończyłam definitywnie swoją aktywność zawodową i mogę powiedzieć, że jestem 100% emerytką🙂
Ostatnio sporo pracowałam, trochę też było wyjazdów i mniej mnie było na blogach. Nadrobię:)
Twoje śniadanko trochę przypomina mi nasz obiad.
Ponieważ jest potwornie gorąco to zrobiłam obiad na tostach. Roszponka,ogórek małosolny,cebulka karmelizowana,plasterek podsmażonego boczku,jajo sadzone i krem balsamiczny.
Prawda,że podobne?
Tak jak Ty lubimy sobie powymyślać:)
Pozdrawiam serdecznie. Przytulaki dla Ciebie:)
Maminku, jak fajnie że jesteś <3 Gratuluję emerytury, teraz będziesz mogła poświęcić więcej czasu swoim pasjom i przyjemnościom :)) A ja liczę na kolejne pyszne propozycje na Twoim blogu :)
UsuńFaktycznie, nasze dzisiejsze jedzonko podobne :))
Ściskam Cię serdecznie <3
Dziękuję:)
UsuńBardzo mi się podoba to, że już nic nie muszę ale mogę wszystko:)
Ściskam mocno!
Wspaniałe podejście :))) Również ściskam serdeczne <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAle smakowitości ! Na sam widok ślinka cieknie ! U mnie dziś rogaliki z dźemem . Nie jedliśmy ich wieki więc stwierdziliśmy , że zrobimy sobie frajdę . No i byłoba ta frajda, ale kiedyś kupiliśmy dla eksperymentu dźem z granatu i właśnie go otworzyłam do rogalików ( jak bym nie miała domowych konfitur albo powideł) , no i po frajdzie. Dżem z granatu okazał się słodką breją bez smaku. Tak się kończą eksperymenty ... Dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńOooo... czyli zakup nietrafiony, ale powiem Ci szczerze, że i ja bardzo lubię testować nowe smaki i nie zawsze okazują się tym, na co mam nadzieję :)))
UsuńUściski serdeczne <3
Wyglądają bardzo apetycznie te zapiekanki. Ja najczęściej robię kanapki :)
OdpowiedzUsuńDorotko dziękuję, a kanapki zawsze się sprawdzają :))
Usuńspróbuje zrobić coś podonego, ciekawe czy na patelni mi sie uda.
OdpowiedzUsuńPewnie, że się uda, tylko najpierw trzeba dobrze rozgrzać patelnię, a później zmniejszyć do minimum i na maluteńkim ogniu, pod przykryciem, zapiekać :)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie, robiłam kiedyś podobne. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno były pyszne :)))
UsuńObłędnie wyglądają Twoje zapiekane bułeczki, na pewno smakują. jeszcze lepiej. U mnie wczoraj były omlety z truskawkami, też pyszne.:))
OdpowiedzUsuńOmlecik z truskawkami, mniam... pycha :)))
UsuńDziś miałam na śniadanie owsiankę ;p ale takie bułeczki też często faszeruje :)
OdpowiedzUsuńI owsianka i bułeczki, widzę, że mamy podobne śniadanka :)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńI znowu ślinka cieknie na widok takich smakołyków, zwłaszcza jak się dziś na śniadanie zjadło miseczkę sera ze szczypiorkiem i popiło kubkiem zupy chmielowej Warka strong. 😀
OdpowiedzUsuńKrysiu, niemożliwa jesteś, ależ mnie rozbawiłaś :))) Kurczę, aż poczułam zapach tej chmielowej zupki i koniecznie muszę poprosić męża o zakup, bo właśnie wybiera się po sprawunki :)))
UsuńWyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam podobne. Lubię, szczególnie gdy jest przewaga farszu nad bułką.
Wczoraj skusiłam się na zapiekankę w lodziarni - mini barze. Była dobrze podpieczona, ale niestety bardzo gruba spodnia warstwa podłużnej bułki i sprasowany cienki farsz. Nie muszę mówić, że w związku z tym już się więcej na to nie nabiorę.
Zdecydowanie lepiej zrobić sobie takie domowe, jak u Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie. Dobrego tygodnia. U mnie dziś się chmurzy, ale deszcz - według prognoz - ma padać dopiero w środę i czwartek.
No właśnie... takie byle co, na które nikt więcej nie wróci. Czy nie lepiej robić pyszne, żeby klienci chętnie wracali po więcej??? A tak, to faktycznie, tylko w domku. U mnie dużo farszu obowiązkowe, nikt nie chce jeść suchej buły :))
UsuńU nas piękna słoneczna pogoda, marzymy o deszczu, bo wprawdzie jakiś czas temu padało, ale ogród już dawno o tym zapomniał.
Pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
Znowu smakowita zapiekanka. Muszę wypróbować, ale moja porcja będzie bez jajka, bo ich nie jadam w takiej postaci. Pozdrawiam serdecznie 🌹🌹
OdpowiedzUsuńU mnie część bułeczek z jakiem, część bez :))) Obie wersje smakują świetnie :)
UsuńBuziaki serdeczne <3
Jakie pyszności. Od razu cieknie mi ślinka. Muszę zrobić takie zapiekanki na sobotnią kolację. W moim przypadku bez jajeczka sadzonego. Nie jem. U mnie tradycyjne. Na śniadanie niedzielne - śledziki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
U mnie jajeczko było na części bułeczek, nie na wszystkich... do wyboru do koloru ;)))
UsuńBuziaki serdeczne <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNapisałam komentarz i go nie ma... :(
OdpowiedzUsuńIwonko, szaleństwo z tymi komentarzami, mnie też zdarzają się takie sytuacje...
UsuńWspaniałe śniadanie! I przecież nie jest takie znów skomplikowane, a ja moim tylko kanapkę z serem i pomidorem serwuję... Muszę się zainspirować u Ciebie - moja córka uwielbia takie zapiekane pieczywo! Dziękuję za pomysł. A co było dziś u mnie na śniadanie? Każdy je co innego - mąż ser z bułką, córka jajecznicę, a ja owsiankę. Nie lubiłam owsianek - dla mnie zawsze była to bura breja bez smaku. A teraz się nimi zajadam! Robię owsianki nocne - zalewam płatki mlekiem, dodaję Skyr, słodzę erytrytolem (muszę mieć słodką owsiankę - tylko taka mi smakuje), dodaję owoce i rano tylko podgrzewam - jak moja poprzedniczka - w mikrofali. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńJoasiu, to prawda, takie bułeczki wcale nie są skomplikowane, możemy do środka dać wszystko co lubimy, a nawet to co zalega nam w lodówce, ostatnie plastry szynki, kawałek kiełbasy, sera, czy kilka zapomnianych pieczarek. A wszystko smakuje wspaniale :)) Owsianki, to u mnie bardzo częste śniadanie części rodziny :))
UsuńBuziaki serdeczne <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te Twoje "śniadaniowe posty" :) Bułeczki wyglądają baardzo smakowicie i na pewno są pyszne. A u mnie w niedzielę na śniadanie tradycyjnie jajko na miękko. Serdeczności ślę :)))
OdpowiedzUsuńLusi, przeogromnie mi miło :***
UsuńJajka na miękko uwielbiam, nawet sobie nie wyobrażasz jak długo były moją piętą achillesową, nie umiałam ugotować tak, aby były idealne :)) Zawsze, albo za mało ścięte, albo przegotowane :))) Zawsze z mężem mieliśmy niezłą zabawę z rozbijaniem pierwszego i testowaniem, czy w końcu wyszło takie jak trzeba :))))
Buziaki serdeczne <3
Jeju adoptuj mnie!!!!
OdpowiedzUsuńZ rozkoszą :)))
UsuńUwielbiam niedzielne śniadania, a te faszerowane bułeczki są na pewno na mojej liście do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, śniadania to i mój ulubiony posiłek :))) Mogłabym je jeść na śniadanie, obiad i kolację ;))) Bułeczki bardzo polecam, naprawdę są pyszne :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJak pysznie :) i pięknie i kolorowo :) no bajka...
OdpowiedzUsuńMałgosiu, bardzo dziękuję kochana <3
Usuńdwa dni temu dodałam komentarz, ale gdzieś "znikął" więc dziś próbuję ponownie i mówię, że bułeczki są bardzo w naszym stylu. Lubimy takie wypiekane/zapiekane klimaty:)
OdpowiedzUsuńZ tym znikaniem i wylogowywaniem to prawdziwe utrapienie od dłuższego już czasu, ja też wielokrotnie szukam swoich komentarzy i nie ma :/
UsuńJa sobie tylko popatrzę na te Mniamuśności przepyszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie!
Fuscilko, patrz do woli kochana :))) Uściski serdeczne <3
UsuńBardzo smakowicie wyglądają. Kiedyś takie bułeczki jadłam z pieczarkami. Pycha!. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, z pieczarkami też uwielbiam, są pyszne :))) Ja w ogóle bardzo lubię pieczarki :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTwój przepis na faszerowane bułeczki brzmi obłędnie. Co więcej, wygląda pysznie i prosto do zrobienia! Inspirujesz do eksperymentowania z różnymi farszami. Pora na własne eksperymenty w kuchni 😊
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo <3 Bułeczki są naprawdę pyszne:)) Lubimy takie chrupiące, zapieczone pieczywko :))
UsuńWitaj po przerwie Agness
OdpowiedzUsuńTak długo do Ciebie nie zaglądałam. Pora więc nadrobić zaległości
Zabieram się zatem do czytania
Pozdrawiam serdecznie
Ismenko, cieszę się, że zajrzałaś <3 Ja ostatnio też dosyć długo nic nie pisałam, życie realne pochłania i nie zostawia zbyt wiele czasu na świat internetowy :)) Ale staram się jak mogę ;)))
UsuńBuziaki serdeczne <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń