Druga połowa maja to czas, gdy ogrody zakwitają setkami barw dzięki azaliom i różanecznikom.
Te wspaniałe krzewy nie mają sobie równych w ilości przecudnej urody odmian.
Setki kolorów, w przeróżnych odcieniach i połączeniach barw, powodują zawrót głowy.
Uwielbiam te krzewy i bardzo żałuję, że mam niewielki ogród i nie zmieści się w nim tyle tych piękności, ile bym chciała.... a chciałabym naprawdę dużo.
Nie mogę się im oprzeć :))
Mam około 20 krzaczków, każdy innej odmiany , jedynie Nowa Zembla jest w 2 egzemplarzach :)
Kochani, co tu się rozpisywać....
Zapraszam na spacer po ogródku, gdzie w tej chwili panowanie objęły Rododendrony :))
Fireball
Agnieszko piękne masz roslinki,,kochasz je a one dają Tobie kwiecie.Żałuję że moja działka jest zalewowa, mogę tylko jednoroczne sadzić
OdpowiedzUsuńMój ogród i kwiaty w nim rosnące, to lek na całe zło i odskocznia od problemów :) Chyba najlepsza terapia kolorem i zapachem :)
UsuńTeraz, przez poważny remont elewacji i dachu domu, ogródek leży odłogiem i całą wiosnę w nim nie pracuję. Wszędzie walają się materiały budowlane, jest niesamowity bałagan, a zielsko przerasta rośliny, co widać na zdjęciach . Już nie mogę się doczekać, aż doprowadzę wszystko do ładu :))
Mam nadzieję, że będę mogła ugościć Panią na kawce na tarasie, jeszcze w porze kwitnienia rododendronów :))
Działki położone nad rzeką są w przepięknej okolicy, jednak to zalewanie jest ogromnym problemem. Tak dużo roślin zostaje zniszczonych...
Pozdrawiam cieplutko, Aga :)
Cudownie ! Moje też szaleją pełną gamą różowych odcieni i przeróżnych form.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Marysiu te krzewy nie mają sobie równych, prawda ? :))
UsuńRównież cieplutko pozdrawiam :)
Piękne i ile odmian. U mnie nędzne 2 sztuki i do tego chorują....
OdpowiedzUsuńDorotko podejrzewam, że masz różaneczniki. One są znacznie bardziej delikatne i narażone na choroby niż azalie. To, że nie zrzucają na zimę liści powoduje, że mogą one przemarzać. Krzewy mogą być odwodnione , nie pobierać żelaza ziemi, cierpieć na chlorozę itd, itd. Azalie, jeśli nawet w jednym roku złapią jakiegoś mączniaka, to w kolejnym wypuszczają zdrowe i śliczne listki. No i nie boją się mrozów . Może skuś sie na jakiś krzaczek i przetestuj , a jestem pewna, że się zakochasz ;))
UsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
na takie zdjęcia mogę patrzeć godzinami! bajkowe kwiaty!
OdpowiedzUsuńKathy bardzo się cieszę, że ogrodowe migawki sprawiły Ci przyjemność i serdecznie zapraszam na kolejne spacery :) Pozdrawiam cieplutko :)
Usuńmamy działkę poza miastem i dziadek nasz zaraził mnie bzikiem ogrodowym:)
UsuńOj to fajnie:)) Taka pasja to świetna sprawa. Działka dostarczy Wam na pewno mnóstwo radości i relaksu :))
UsuńCudowny spacer po Twoim pięknym ogrodzie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć na kwitnące rośliny, dla mnie również jest to swoistego rodzaju terapia na smutki i problemy dnia codziennego.
Pozdrawiam cieplutko :)
Beatko cieszę się, że z przyjemnością się przespacerowałaś :)
UsuńChyba nie ma lepszej terapii na stresy, niż piękno przyrody i jej niesamowite ,,odradzalność,, :))
Również serdecznie pozdrawiam, uściski :)
Jesteś dla mnie skarbnicą ogrodowej wiedzy.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że w ogrodzie mam pomarańczowe różaneczniki, ale nawet nie wiedziałam, że tak się nazywają.
Myślałam, że to azalie. No cóż jeśli chodzi o wiedzę ogrodniczą to muszę wiele nadrobić, ale dobrze, że znalazłam Twój blog, jest szansa, że się dokształcę dzięki Tobie.
Piękny masz ogród:-)
Pozdrawiam:-)
Kochana bardzo dziękuję Ci za takie cieplutkie słowa <3
UsuńOgrody i rośliny kocham i się nimi interesuję od dawna, więc coś tam w głowie zostało, ale ta cała wiedza, to tylko malutka kropelka w morzu :))
Co do nazewnictwa tych pięknych krzewów, to nie taka łatwa sprawa ;)) Potocznie nazywa się je różnie, ale tak zgodnie z regułami, są to - Azalie - są to krzewy o miękkich listkach, które opadają na zimę , a Różaneczniki to te ze skórzastymi , zimozielonymi liśćmi ( choć potocznie nazywa się je również Rododendronami ) :) Wszystkie one należą do jednej grupy - Rhododendron :)
Również serdecznie pozdrawiam , uściski :)
Przepiekne krzewy!!!ogród tętni barwami:) wspaniałe widoki.spacer sprawił mi ogromną przyjemność;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgatko cieszę się bardzo, że miło spacerowało Ci się po moim ogródku, zapraszam serdecznie na kolejne spacery. Kawka i ciacho zawsze czeka na miłych gości :))
UsuńRównież cieplutko pozdrawiam :)
Istne cuda! Zwłaszcza te pasiaste odmiany - czy mogłabyś zdradzić nazwę? W moim leśnym ogrodzie mało co kwitnie, ale akurat azalie i rododendrony bardzo lubią ten klimat. Chętnie dosadziłabym te piękności. Serdecznie pozdrawiam, umierając z zachwytu i zazdrości :)
OdpowiedzUsuńO tak, leśny ogród to idealne miejsce dla Rhododendronów :)) Mają w nim wszystko co lubią, świetlisty półcień, kwaśną glebę, są osłonięte od silnych wiatrów.... idealny mikroklimat :))
UsuńWyobrażam sobie jak pięknie Ci rosną i kwitną :))
Za chwilę edytuję swój post i podpisze pokazane krzewy :))
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na kolejne spacery :))
Cały czas zachwycam się Twoim ogrodem :) Piękne te krzewy! Popatrzę chwilkę i się rozmarzę :)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie!
Marta :)
Martusiu bardzo mi miło, zapraszam serdecznie do spaceru, na miłych gości zawsze czeka kawa i ciacho na huśtawce <3
UsuńRównież ściskam serdecznie :)
Och jak pięknie !!! Cudowne masz rododendrony i azalie, kocham te krzewy. Teraz jest ich najpiękniejszy czas, kwitnienie. Zdobią i cieszą swoim urokiem :)
OdpowiedzUsuńMoim bezśnieżna i sucha zima dała się we znaki i nie kwitną tak obficie jak w zeszłych latach, mam nadzieję, że w następnym roku będzie lepiej.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jolu bardzo mi miło, że podoba Ci się :))
UsuńU mnie też niektóre Różaneczniki kwitną znacznie słabiej niż w poprzednich latach, zrobiły się takie trochę wyciągnięte, muszę je w tym sezonie przyciąć, żeby nabrały ładnego zwartego pokroju i zagęściły się :))
Azalie za to szaleję, są skąpane w kwiatach :))
Również cieplutko pozdrawiam :)
Napatrzeć się nie mogę!!! Są takie piękne!!!
OdpowiedzUsuńmilutkiego popołudnia kochana
Natalio bardzo się cieszę, że moje ulubione krzewy podobają Ci się, zapraszam serdecznie do spacerów :))
UsuńTobie również pięknego popołudnia, uściski serdeczne :)
Cudowny i niesamowity ogród, moglabym gdzieś w malutkim zakątku zamieszkać :)
OdpowiedzUsuńBeatko miejsca jest dosyć, bardzo zapraszam, a kawka i ciacho zawsze czeka na miłych gości :))
Usuńmiałam zamiar w tym roku kupić sobie azalie...bo mam tylko dwa rododendrony....ale chyba jeszcze nic straconego-ile ty masz pięknych krzewów:)))))
OdpowiedzUsuńQrko jeszcze można kupić, właśnie wróciłam z ogrodniczego, bo chcę dokupić sobie jeszcze 3 krzaczki, na które cudem udało mi się wygospodarować miejsce. Ale niestety mieli tylko odmiany podobne do moich. Ale krzaczków było całkiem sporo :))
UsuńPiękne kwiaty,uwielbiam takie ogrody:))
OdpowiedzUsuńEdytko bardzo się cieszę, że podoba Ci się, dziękuję <3 :))
Usuńśliczny masz ogród, bardzo dopracowany. Dwukolorowe rododendrony mają w sobie wiele uroku.Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPaulinko bardzo się cieszę, że podoba Ci się :)
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam :))
Piękna kolekcja. U mnie zaczyna kwitnąć jedna mała azalia i też jestem z niej dumna bo jakos różaneczniki nie chciały u mnie zadomowić się. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlu faktycznie azalie są znacznie łatwiejsze w uprawie i łatwiej adaptują się w ogródkach . Jeśli są problemy z różanecznikami, warto się zdecydować właśnie na azalie :)
UsuńA do tego są naprawdę piękne :))
Również cieplutko pozdrawiam :)
nawet nie wiedziałam o istnieniu takich gatunków kwiatów! pięknie!
OdpowiedzUsuńMarto bardzo się cieszę, że podobają Ci się :) Ogród to moja ogromna pasja i naprawdę miło mi, gdy jego widok sprawia przyjemność i innym osobom :))
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wow ! Coś pięknego... Jak zaczarowany ogród
OdpowiedzUsuńDziękuję kochanie moje <3 Buziaki :)
Usuńzachwycające :)
OdpowiedzUsuńMartusiu bardzo się cieszę, że podoba Ci się :)
UsuńPrzecudowne, tyle odmian i każdej znasz nazwę podziwiam:) Ogród cały bardzo uroczy:) pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńAga dziękuję :)
UsuńJest kilka krzaczków kupionych bez nazw, niestety jest takie podobieństwo pomiędzy niektórymi odmianami, że trudno je nazwać.
Również cieplutko pozdrawiam :)
Piękne te Twoje rododendrony. Mój różanecznik niestety choruje, a konkretnie coś mu liście powyjadało:( Nie wiem czy da się do jeszcze uratować. Masz cudowny i przepiękny ogród. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję bardzo :)
UsuńJeśli liście na krzewie są ponadgryzane, to może być to opuchlak. Prawdziwe paskudztwo. To są takie małe czarne żuczki, trudno je zauważyć, bo pojawiają się nocą, a w dzień śpią w ziemi. Tam samice składają jaja i paskudne larwy niszczą korzenie. Koniecznie trzeba to pryskać, i to jak tylko się zauważy powyjadane liście, zanim pojawią się larwy. Zwalczanie ich niestety jest bardzo trudne. Trzymam kciuki, za Twój krzew, mam nadzieję, ze uda Ci się go uratować.
Również pozdrawiam serdecznie :)
Agnes dziękuję Ci za odwiedziny na moim blogu i pozostawiony miły komentarz :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny masz ogródek! Tyle ślicznych krzewów... Zdjęcia również cudne porobiłaś. Miło popatrzeć.
Mój ogródek tez jest zdecydowanie za mały na moje potrzeby, ale i tak się cieszę że go mam :)
Renko witaj, i ja bardzo dziękuję za miłe słowa i odwiedziny :)
UsuńMasz rację, to prawdziwe szczęście mieć ogródek, choćby najmniejszy :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Ja też mam wielkie potrzeby a mało miejsca...na balkonie:-) Uwielbiam Twój ogród, a azalie kocham przeogromnie<3 :-)
OdpowiedzUsuńMarilyn, balkon to wspaniała namiastka ogrodu, cudownie spędzać na nim czas pośród kolorowych roślin :)
UsuńDziękuję Ci bardzo za cieplutkie słowa , uściski serdeczne :)
Boziu.... Jakie cudne! Sesję zdjęciową, poślubną, robił mi i Panu Myszowi wujek... w pięknym niemieckim parku, gdzie rosły MEGA PRZEOGROMNE krzewy... Zakochałam się w nich bez pamięci.
OdpowiedzUsuńMysiu wierzę, że mogłaś się w nich zakochać, to nieprawdopodobnie piękne krzewy. U mnie to maluchy w porównaniu z tamtymi drzewiskami, ale i tak nie mogę się napatrzeć :)) Sadziłabym je bez końca, ale niestety ogródek nie chce się rozciągnąć ;)))
UsuńPiękne kwiaty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że podobają Ci się :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
piękne masz Rodo u siebie w ogrodzie... i Azalie zachwycające...
OdpowiedzUsuńnie mam ich wcale... Rodo miałam ale mam za mroźne zimy... azalia też kiedyś u mnie była...
może znowu się skuszę na Aazalie... nie wiem
pozdrawiam serdecznie
Joasiu namawiam na Azalię, powinna dać sobie radę. Z tym, że nie kupuj japońskiej, która nie traci na zimę liści, bo te są znacznie delikatniejsze, tylko jakąś z tych większych , gubiących liście. One są najsilniejsze i najzdrowsze :))
UsuńPozdrawiam serdecznie, uściski :)
Piekne! najbardziej lubie rozowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się bardzo, że podobają Ci się :))
UsuńMiłego wieczoru :)
Śliczne są :) Ja mam tylko dwie, takie miniaturki, chyba japońskie i już praktycznie przekwitły, no i rododendron taki trochę większy, ale też już nie ma kwiatów :( teraz czekam na różę pnącą - już pąki pękają i lawendę :) którą uwielbiam, pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńAnetko u Ciebie wcześniej zakwitły, u mnie teraz pełnia kwitnienia, a niektóre rododendrony dopiero zakwitają :)
UsuńRóżyczki lada chwila pokażą kwiaty, w niektórych ogrodach widziałam, że już czarują :))
Bardzo ciekawa jestem jaką masz odmianę pnącej, mam nadzieję, że pokażesz:)
Również cieplutko pozdrawiam :)
Jak rozkwitnie, to zrobię zdjęcie i pokażę. Nie mam pojęcia, co to za róża, miała byc fioletowa, a jest różowa, młodziutka jest, bo dopiero w zeszłym roku wsadzona, ale pączków ma już sporo :)
UsuńTaki młodziaczek a już pięknie zakwitnie :))
UsuńCzekam z ciekawością na jej fotki :))
Ściskam gorąco :)
Są przepiękne w tylu kolorach i odmianach :-)
OdpowiedzUsuńMasz cudowny ogród !
Ślę pozdrowienia!
Aniu bardzo dziękuję :)
UsuńIlość odmian rododendronów potrafi zawrócić w głowie i jak tu wybrać jakiś krzaczek do swojego ogródka, gdy wszystkie kuszą :))
Również cieplutko pozdrawiam :)