Witam w piękny, słoneczny dzień :)
Wiosna coraz piękniejsza, coraz bardziej kolorowa i ciepła. Już kilka dni pracuję w ogrodzie, napawając się ciepłem i kolorami pierwszych kwiatów :)
Żeby cieszyć się wiosną jak najbardziej to możliwe, zaprosiłam ją i do domu :))
Jak wiecie uwielbiam kwiaty w wazonach, zawsze musi być jakiś bukiet :)
Zimą, wiadomo, kwiaty muszą być kupowane, jednak najbardziej lubię te zerwane we własnym ogrodzie, czy na łąkach. Te sezonowe, mają największy urok :)
Już nie mogę doczekać się swoich ukochanych piwonii, lecz na nie jeszcze trzeba trochę poczekać.
Tymczasem, pierwszy wiosenny bukiet powstał z forsycji. Na krzewie jeszcze w pąkach, ale zerwane do domu gałązki szybciutko się rozwinęły i tworzą śliczne, złociste słonko :)
Wiosny dopełnia wysiana rzeżucha. Zdobi , a jednocześnie każdego dnia trafia na kanapki i do sałatki :))
Teraz, po zimie, kiedy organizmy spragnione witamin i mikroelementów, ta maleńka roślinka może nam ich dostarczyć w dużej ilości :) Zawiera witaminy A, B , C, PP, K, oraz żelazo, magnez, jod, chrom, wapń . Tak, że warto korzystać :))
Lubicie rzeżuchę, siejecie ?
Kochani, ja łapię za kawę i biegnę na taras, a Wam życzę pięknego, słonecznego dnia, Agness:)
pięknie rozkwita forsycja:)
OdpowiedzUsuńReniu już i w ogrodzie pięknie się rozwinęła :)
UsuńPiękna wiosenka u Was zagosciła!
OdpowiedzUsuńZ każdym dniem piękniejsza :) Coraz więcej kwiatów kwitnie, nie mogę się nimi nacieszyć :)
UsuńU nas rónież rośnie forsycja. Nazywamy ją złotym deszczem, ale wiem, że to nie do końca prawidłowa nazwa ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w wazonie gałązki tawuły japońskiej :)
Faktycznie to nazwa innego drzewka, ale baaardzo pasująca do forsycji :) Ona naprawdę wygląda jak złoty deszcz :)
UsuńMuszę i ja koniecznie przynieść do domu jakieś kwitnàce gałązki-pięknie to wygląda! Miłego dnia i buziaki!!!
OdpowiedzUsuńMagduś, teraz najpiękniejszy czas, gdy zakwitają drzewa i krzewy :)) Jest się czym zachwycać :) Ciekawa jestem jakie gałązki przytargałaś do bukietu :)
UsuńBuziaki serdeczne <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńForsycja i do mnie dziś zawitała. Uwielbiam ją za kolor i wiosenną radość:) Cieszę się ogromne, że tak piękny czas przed nami. U Ciebie wiosennie i baaardzo przymnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O tak, zaczął się najwspanialszy okres :) Teraz każdy dzień będzie witał nas świeżą zielenią i nowymi kwitnieniami. Tylko się uśmiechać :))
UsuńRównież cieplutko pozdrawiam <3
Lubię rzeżuchę. A ostatnio chodzi po mnie chętka do własnej uprawy kiełków. W końcu muszę się za to zabrać.
OdpowiedzUsuńAldonko kiełki to super sprawa :) Ja najlepiej lubię uprawiać je po prostu w słoiku... mam kiełkownicę, ale najwygodniej mi właśnie w słoiku, a kiełkowinica stoi i się kurzy :))
UsuńBardzo często sieję rzeżuchę, bo uwielbiam ją na kanapkach <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie już sie kończy i czas posiać kolejną :) Trzeba korzystać z takiej skarbnicy witamin i tak łatwo dostępnej :))
UsuńRównież pozdrawiam serdecznie :)
Ślicznie u Ciebie kochana:) Ja dzis poustawiałam w słojach i wazonach gałązki mirabelki.
OdpowiedzUsuńcałuski wiosenne
Natalko, to pewnie oprócz pięknego widoku masz i wspaniały zapach, bo mirabelka chyba najpiękniej pachnie ze wszystkich kwitnących drzewek owocowych :))
UsuńBuziaki serdeczne, kochana <3
Lubię i sieję :))
OdpowiedzUsuńAniu to cudnie, sama zdrówko :))
UsuńNiestety nie mam własnego ogrodu, a że bardzo lubię mieć w domu bukiety z żywymi kwiatami to przynoszę skąd się da, z lasu, łąki. Nawet robię bukiety z ozdobnych traw :-) Jakoś trzeba sobie radzić.
OdpowiedzUsuńJustynko, takie łąkowe kwiaty są cudne, wspaniale wyglądają w bukiecie :) Ja zawsze z niecierpliwością czekam na bławatki.... kocham je zrywać do bukietu. Nie mają sobie równych :))
UsuńWiosna i przyroda, która budzi się do życia to bardzo wdzięczny temat i super optymistyczny. Na pewno czeka nas dopiero wysyp wspaniałych postów z pięknymi fotografiami i zapachami w tle za monitorem :-)
OdpowiedzUsuńO tak, przyroda pięknie się budzi i każdego dnia obsypuje nas nowymi kwitnieniami :) Już się cieszę na te posty pełne kolorowych kwiatów :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Uwielbiam to miejsce, ciągle inne dekoracje i za każdym razem piękna kompozycja :)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochanie, że podoba Ci się <3
UsuńPiękna wiosenka u Ciebie :-).
OdpowiedzUsuńPozdrowionka !
Agatko dziękuję, jestem pewna, że u Ciebie w ogródku również już kolorowo i pięknie :)
UsuńBuziaki kochana <3
Forsycje są cudowne i bardzo fotogeniczne;) Pozdrawiam Cię ciepło i bardzo wiosennie.
OdpowiedzUsuńAda, to takie ogromne ogrodowe słońce :) Widoczne z daleka :))
UsuńRównież pozdrawiam Cię serdecznie <3
Uwielbiam rzeżuchę. Już zjadłam z sałatkami i kanapkami. A forsycja to taki pierwszy powiew wiosny. Jest piękna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeatko, faktycznie, gdy rozkwita forsycja, to już wiadomo, że jest wiosna :))
UsuńRzeżucha samo zdrówko :))
Buziaki serdeczne <3
Forsycja! Piękna! :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać gdzieś na jakąś bardzo, ale to bardzo małą kradzież.... ;)
Kochana, mam nadzieję, że udało Ci się zdobyć bukiet :)) Jeśli nie, to zapraszam do mnie :)))
UsuńŚlicznie! Oczywiście, że wysiałam rzeżuchę i jem ją na kanapkach :)
OdpowiedzUsuńAniu zdrowa i pyszna, prawda ? :))
UsuńA mi jakoś tak szkoda zrywać kwiatów z ogrodu. Może dlatego, że już jest ten czas kiedy częściej jesteśmy w ogrodzie niż w domu i w nim bardziej się nimi nacieszę:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Alu przez całe życie miałam tak samo :) Nie pozwalałam zerwać ani jednego kwiatka z ogrodu. Ale teraz niektóre już tak bardzo się rozrosły, że nawet nie widać jak coś uszczknę :) A w poprzednim sezonie wycinałam wszystkie piwonie do bukietów, akurat tak wyszło, że w czasie ich kwitnienia było zimno i na okrągło lało, więc nie było szans, żeby się nimi cieszyć.... stwierdziłam, że tak to nie będzie, muszę je widzieć, bo je uwielbiam , więc cały czas lądowały w bukiecie :)))
UsuńUściski serdeczne, kochana <3
Ależ wiosna!!!! w końcu :-) Pięknie Agens u CIebie
OdpowiedzUsuńJa też juz taras uruchomiłam, dzieciaki też nie mogły już w domu wysiedzieć.
Rzeżuche wcinamy namiętnie :-)
Dorotko i ja już spędzałabym każdą wolną chwilę na tarasie, szkoda tylko, że tak pogoda się popsuła, ale mam nadzieję, że za chwilę znów będzie pięknie i cieplutko :)
UsuńPięknie u Ciebie. Rzeżuchy nie lubię jeść i siłą rzeczy nie ma jej u mnie... muszę ją posiać chociażby dla dzieci i tych witamin :))) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńAgatko, mamy różne smaki, bez sensu się zmuszać jeśli czegoś nie lubimy. Jest tyle zdrowych produktów, że naprawdę jest w czym wybierać :))
UsuńBuziaki kochana <3
Rzeżuchę sadzę bo lubimy jej smak:)))ale forsycja też jest jadalna:)z kwiatów robi się herbatkę,działa jak rutinoscorbina wiosną:)można kwiaty ususzyć i pić cały rok:))
OdpowiedzUsuńBożenko, no wiem właśnie, ze forsycja jest zdrowa, ale jakoś nigdy jej nie parzyłam i nie piłam... sama nie wiem czemu, bo jestem kompletnie zakręcona w temacie ziół :) Teraz właśnie parzy mi się mniszek, który wykopałam dziś w ogródku :)))
UsuńPięknie, wiosennie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję <3
UsuńAleż u Ciebie pięknie i kolorowo:):):)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo dziękuję <3 Wiosna to wspaniała pora:)
UsuńJuż się nie mogę doczekać zdjęć z Twojego ogrodu, piwonie uwielbiam, a forsycje zawsze kojarzą mi się z domem rodzinnym, rosły pod blokiem :-) Rzeżuchę lubię, ale rzadko sieję, jakoś tak o niej zapominam, a mam jej troszkę w zapasie.Pozdrawiam słonecznie, choć dziś tego słońca brak ;-)
OdpowiedzUsuńMarilyn, muszę wybrać się z aparatem do ogródka, niestety nie uchwyciłam kwitnienia tulipanków botanicznych, a bardzo żałuję bo są piękne. Ale już z dnia na dzień kwitnie coraz więcej kwiatów, więc zrobię troszkę zdjęć :)
UsuńRzeżuszkę warto posiać :))
Buziaki serdeczne, kochana <3
hej :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze sposobności pić kawę na tarasie ... trochę za zimno;
moja forsycja jeszcze nie kwitnie... więc i bukietu też nie mam :)
pozdrawiam wiosennie
Asiu pewnie już i Twoja forsycja cała w kwiatach ? :)
UsuńU mnie też na razie przerwa z tarasowaniem, bo zimno jest i mało przyjemnie bez słoneczka, Ale mam nadzieję, że już niedługo pogoda się poprawi .
Ściskam Cię serdecznie <3
Niestety nie mam ogrodu, więc zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam ogrodu, więc zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAle może masz balkon? To wspaniała namiastka ogrodu :))
Usuńkocham forsycje!
OdpowiedzUsuńTo takie wiosenne słońca w szarym jeszcze ogrodzie :)) Potrafią oczarować :))
UsuńU mnie forsycja zawsze musi być w wazonie na wiosnę. Dla mnie kwitnąca forsycja to taki już dobry początek wiosny. Rzeżuszkę też sadzę na każdą Wielkanoc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Aniu mam podobnie, gdy wiosna, to bukiet z forsycji obowiązkowy :)))
UsuńRównież pozdrawiam cię serdecznie <3
Hihi ja już posadziłam rzeżuszkę:) Przepiękny wystrój<3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3
UsuńMoja już prawie zjedzona, pora wysiać następną :))
Marzę o ogrodzie...
OdpowiedzUsuńWierzę Ci kochana, ogród to naprawdę coś wspaniałego :)
UsuńAgnes kochana a ja jak zwykle z zupełnie innej beczki powiedz gdzie kupiłaś tą cudowną lampę i błagam powiedz, że nie jest kolosalnie droga :P
OdpowiedzUsuńKochana, wcale droga nie jest :))) Zapłaciłam za nią około 200 zł, a kupiłam na allegro u sprzedawcy - czerwonystolik - on ma te lampy w chyba 5 rozmiarach :)
Usuń