niedziela, 24 czerwca 2018

Niedzielne śniadania - Grillowane bajgle z łososiem



Kochani, zapraszam na kolejne niedzielne śniadanie :D

Dziś grillowane bajgle z pastą twarogową ( kremowy twarożek, starty ogórek małosolny, posiekany koperek, sól i pieprz) łososiem, kaparami i koprem.




Dzisiejsze bajgle kupione są mojej ulubionej śniadaniarni - Charlotte Menora,
 ale przeważnie robię je sama. To pieczywo bardzo trudno u nas dostać, nie jest zbyt popularne, mimo, że ma polskie korzenie. Zostało wymyślone przez polskich Żydów w Krakowie w XVII wieku. 





Bajgle można podawać z przeróżnymi dodatkami, na słono i na słodko, w każdej wersji smakują pysznie :D  Dziś u mnie z łososiem, ale eM  dopomina się o bardziej konkretną, męską wersję ;)
Tak, że niebawem będzie kolejna propozycja podania ;) 




A oto przepis na domowy wypiek, jeśli ktoś ma ochotę troszkę się pobawić przy ich robieniu, bardzo namawiam, bo wprawdzie są pracochłonne, ale naprawdę pyszne :D Mięciutkie i puszyste w środku, a chrupiące na zewnątrz :)


* 0.5 kg mąki pszennej
* 7 g drożdży suchych, lub 14 g świeżych 
*1 łyżeczka soli
* 1 łyżeczka cukru
* 300 ml letniej wody
* łyżka roztopionego masła

Do posmarowania

*  żółtko roztrzepane z łyżką wody
* ulubione nasiona do posypania ( mak, sezam, czarnuszka, sól )

Działamy ;)  - 

- Dwukrotnie przesiać mąkę, wymieszać z suchymi drożdżami ( ze świeżych trzeba zrobić rozczyn i zostawić na chwilę do wyrośnięcia ) solą i cukrem, dokładnie wymieszać
-  Dodać pozostałe składniki i wyrabiać ok 10 min, aby ciasto było gładkie i elastyczne. 
- Uformować z niego kulę i włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na około 1,5 godziny
- Wyjąć ciasto, podzielić na 10 części, z każdej zrobić kulkę, następnie palcem dziurkę w środku i obracać na palcu, aż powstanie otwór około 3,5-4 cm
 - Oponki ułożyć do ponownego wyrośnięcia, na posypanym mąką blacie, przykryte ściereczką, na kolejne 30-40 min
- Zagotować 2 litry wody z 1 łyżką cukru
- Wrzucać bajgle na 1-2 minuty z każdej strony , wyłowić łyżką cedzakową i układać na papierze do pieczenia, pozostawić chwile do ocieknięcia
- Każdy posmarować rozbitym żółtkiem i posypać nasionami
- Piec około 15 min w 180*C







Bajgle cudnie smakują również w słodkich wersjach .
 Choćby posmarowane świeżym, jeszcze ciepłym dżemem :D




I tradycyjne niedzielne pytanie ;) Co dziś pysznego gościło na Waszych stołach ?

Pozdrawiam serdecznie, życząc pięknego tygodnia, Agness<3 



64 komentarze:

  1. Słyszałam o bajglach, lecz ich nigdy nie jadłam. Twoje śniadanie wygląda rewelacyjnie, łosoś, ogóreczek mniam. Taki zestaw smakował by też na zwykłej bułce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, o tak łosoś z twarożkiem zawsze się obroni :D Ja uwielbiam te dodatki również do gofrów.... mmmm... pycha :D

      Usuń
  2. Wow, ależ cudenka stworzyłas!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śniadanie przepyszne:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, cieszę się, że przypadło Ci do gustu :)
      Ja również serdecznie pozdrawiam <3

      Usuń
  4. Ależ to smakowicie wygląda, a ja trafiam tu będąc tylko po śniadaniu...zasiedziałam się nad moim blogiem, no teraz to już czuję się mega głodna...idę jeść...ale wrócę tu na pewno, muszę obejrzeć Twój ogród i w ogóle wszystko. Ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, bardzo się ciesze z Twoich odwiedzin, zapraszam serdecznie, rozgość się kochana <3
      Również serdecznie ściskam :)

      Usuń
  5. Niesamowite śniadanie z własnego wypieku. Łał!!!
    Pyszności :D
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, tym razem bajgle kupione, ale to rzadko mi się zdarza, tylko wtedy, gdy odwiedzam swoją córcię w Warszawie. Wtedy mam okazję odwiedzić swoją ulubioną śniadaniarnię i zawsze wtedy wychodzę z jakimś pysznym pieczywem, lub białą czekoladą do smarowania.... pyyycha :D Przeważnie bajgle piekę, bo je bardzo lubię, a kupić nie ma szans ;)
      Ściskam Cię serdecznie <3

      Usuń
  6. Tak sobie myślę, że skorzystam z przepisu :)
    smakowicie u Ciebie, pyszne śniadanko cudownie podane... ach !
    pozdrawiam Agness :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, dziękuję bardzo <3
      Przepis polecam, bajgle naprawdę wychodzą pyszne :) Dosyć pracochłonne, ale raz na jakiś czas fajnie zrobić :D
      Ściskam serdecznie <3

      Usuń
  7. Wyglądają przepysznie. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że śniadanko przypadło Ci do gustu :D
      Również pozdrawiam serdecznie :D

      Usuń
  8. Perfekcyjne śniadanko:-))) Muszę się kiedyś do Ciebie na takie śniadanko wprosić:-)))
    Pozdrawiam serdecznie:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, byłoby cudownie, gdyby to się udało <3
      Ściskam Cię serdecznie :D

      Usuń
  9. Dzisiaj miałam...eklerki;) W niedzielę można zaszaleć;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eklerki....pyszności :D Wieki nie jadłam :D
      Również pozdrawiam serdecznie <3

      Usuń
  10. Szkoda, że u nas bajgle są raczej niedostępne, ale przepis zanotowałam, więc niebawem je upiekę. Podobnie jak obwarzanki ciasto najpierw wrzuca się na wrzątek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, tak, dzięki temu są chrupiące na wierzchu a mięciutkie w środku :D One chyba w ogóle są bardzo podobne do obwarzanków, prawda ?

      Usuń
  11. Tak sobie myślę, że chyba nigdy bajgli nie jadłam... więc zachowuję przepis, żeby spróbować samej je zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ach jak smacznie i przyjemnie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Te bajgle wyglądają niesamowicie apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapisuje przepis, wprawdzie mało mączystych jem ale od czasu do czasu lubię kupić sobie obwarzanka [tylko z nazwy podobne do Twojego} i zjeść
    Pozdrawiam ....no i głodna się zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, czasami fajnie zjeść coś innego niż zwykle :D Ja również staram się nie nadużywać mącznych potraw, mimo, że pieczywo wszelakie to moja miłość największa ;)
      Ściskam serdecznie <3

      Usuń
  15. Mniam mniam:-)przepyszne śniadanko. U nas kanapeczki tak od rana hihi i zestaw tabletek choinka mac. Przez te ochodzenie my sie przeziebienia nabawili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo... Agatko, współczuję choróbska. Pogoda tak niesamowicie zmienna jest, takie duże skoki temperatur, że nic dziwnego, że jakieś choróbska się czepiają ludzi. Życzę Wam dużo zdrówka <3
      Ściskam <3

      Usuń
  16. Cudowne połączenie łososia, serka śmietankowego i koperku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że bardzo lubię to połączenie :D

      Usuń
  17. Muszę spróbować serka z łososiem, jestem ciekawa jak to smakuje .Śniadanko pysznie wygląda . Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, jest naprawdę pyszne. Nawet zwykła bułeczka z tymi dodatkami jest super :D
      Również serdecznie pozdrawiam <3

      Usuń
  18. ojej i mimo, że właśnie jestem po sycącym obiedzie niesamowicie mam ochotę na takie cudo! Uwielbiam łososia, ale w tej wersji jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz spróbować, jest pyszne :D
      Ściskam serdecznie :D

      Usuń
  19. Same pyszności u Ciebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Późna godzina a mi ślinka pociekła jak zobaczyłam Twoje niedzielne śniadanko. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, bardzo się cieszę, że śniadanie przypadło Ci do gustu :D
      Ściskam Cię serdecznie :D

      Usuń
  21. WYglądają przepysznie! Takie śniadanie to ja rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudna aranżacja aż ślimaka leci. Pozdrawiam wakacyjne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, bardzo dziękuję i również serdecznie pozdrawiam <3

      Usuń
  23. Już zrobiłam się głodna. Pora na drugie śniadanie.
    Zainspirowałaś mnie
    Zapraszam też do "mojego ogrodu". Może tam w sobotę zrobię podobne sniadanie?
    Pozdrawiam nadzieją na cieplejsze lato

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismena, cieszę się, że śniadanie przypadło Ci do gustu :)
      Do Twojego ogrodu już pędzę, z prawdziwą radością :)
      Również pozdrawiam Cię serdecznie <3

      Usuń
  24. Zajrzałam dziś do Ciebie i jestem zachwycona. Pięknie, smacznie, twórczo. Zostanę na dłużej, jeśli pozwolisz. Z bajglami spróbuję się zmierzyć a wersja z łososiem bardzo mi się podoba.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu witam Cię i zapraszam serdecznie <3 Dziękuję za miłe słowa <3
      Serdecznie pozdrawiam :D

      Usuń
  25. Totalnie zaskoczona jestem tym wypiekiem bajgli ! U nas mówi się na nie - obwarzanki. Dopiero teraz rozumiem skąd ta nazwa - bo ciasto wrzuca się na wrzątek ! Do tej pory nie miałam o tym pojęcia. Chcę kiedyś spróbować zrobić sama te bajgle, więc przepis zapisuję :) Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, obwarzanki, to trochę inny rodzaj pieczywa niż bajgle, ale faktycznie bardzo podobne i często mylone :D Obwarzanki tak się okręca dookoła, mają spory otwór w środku i są słodkawe. Bajgle są gładziutkie, mniejsze, z maleńką dziureczką i przeważnie wytrawne. Ale jedne i drugie są przepyszne :D Kochana, przepis polecam, wprawdzie pracy przy nich sporo, ale są pyszne :)
      Ściskam Cię serdecznie <3

      Usuń
  26. O tak takie śniadanie jest mega smaczne! - muszę sobie takie wkrótce zrobić .

    OdpowiedzUsuń
  27. Raz jadłam bajgle w restauracji w krakowskich Sukiennicach. To śniadanie bardzo mi smakowało. W naszym kraju jest niewiele miast gdzie je można kupić. Postanowiłam upiec. Jednak coś sknociłam i nie były smaczne. Jesienią kiedy będą deszczowe soboty, będę miała więcej czasu spróbuje zrobić je jeszcze raz.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, pierwsze koty za płoty :D Następne na pewno będą pyszne :D
      Faktycznie, nie jest łatwo je dostać, ja piekę czasami, są pracochłonne, więc nie jest to zbyt często. Ale zawsze jak jestem u córci w Warszawie, to kupuję kilka do domu, w mojej ulubionej żydowskiej śniadaniarni :D

      Usuń
  28. Zrobiłam sie głodna, leci mi slinka, te z ogonkami to pewnie kapary. Te ze słoiczka sklepowego sa bez ogonków...czy sie mylę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bea, tak to kapary. Bardzo je lubię :D One są kupione w słoiczku, trafiłam je w Biedronce :D

      Usuń
  29. Mistrzowsko podane! Pozdarwiam!

    OdpowiedzUsuń