Przy każdej okazji podkreślam, jak bardzo istotne jest dla mnie życie blisko natury i korzystanie z produktów jak najmniej przetworzonych. Dotyczy to każdej dziedziny życia, między innymi
wyboru kosmetyków.
Wiadomo, że nie można dać się zwariować i popadać w skrajności, ale w miarę możliwości warto wybierać to, co ma w sobie jak najmniej chemii.
Jakiś czas temu pisałam o kosmetykach Tołpy, które bardzo lubię.
Teraz przyszła pora na kosmetyki Sylveco.
Są to kosmetyki naturalne, bez konserwantów i wszechobecnej chemii.
Zawierają wyciągi z roślin, które chronią i pielęgnują naszą skórę i włosy :)
Powinno się je zużyć w czasie 3 miesięcy.
Powinno się je zużyć w czasie 3 miesięcy.
Krem brzozowo-rokitnikowy z betuliną.
Krem nadaje się tylko na noc, ponieważ od owoców rokitnika ma intensywny pomarańczowy kolor, który jest widoczny na skórze, jest również mocno odżywczy i pozostawia na skórze tłustą warstwę. Jednak rano skóra jest miękka i gładka, a po błyszczącej warstwie nie ma śladu :)
Lekki krem rokitnikowy, jak sama nazwa wskazuje jest znacznie lżejszy, nietłusty, szybko się wchłania. Również ma pomarańczowy odcień, ale dobrze rozprowadzony nadaje się świetnie na dzień i pod makijaż. Nadaje promienny, lekko opalony odcień skórze.
Oba kremy rokitnikowe mają w swoim składzie mnóstwo składników odżywczych, Są świetne do zmęczonej, przesuszonej skóry.
Betulina-kwas betulinowy z kory brzozy regenerują skórę
Olej z rokitnika zawiera karatenoidy i wit C, które wspomagają odnowę komórek, goją i chronią skórę.
Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno - lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie.
Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia
Witamina E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska.
Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry.
Tonik z hibiskusa.
Betulina-kwas betulinowy z kory brzozy regenerują skórę
Olej z rokitnika zawiera karatenoidy i wit C, które wspomagają odnowę komórek, goją i chronią skórę.
Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno - lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie.
Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia
Witamina E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska.
Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry.
Tonik z hibiskusa.
Bardzo zaskoczyła mnie konsystencja. Przyzwyczajona jestem do toników wodnistych, a ten jest taki lekko żelowy, o ślicznym czerwonym kolorze, pochodzącym od kwiatów hibiskusa, w jego składzie jest również wyciąg z aloesu :)
Działa ochronnie, rewitalizująco i wzmacniająco, przeznaczony jest do każdego rodzaju cery.
Dzięki dużej zawartości składników nawilżających, skutecznie zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci i zapewnia jej odpowiedni poziom nawodnienia.
Niedługo napiszę o swoich wrażeniach na temat kolejnych kremów i szamponu.
Z tych jestem naprawdę zadowolona, mam nadzieję, że uda mi się je zużyć w ciągu 3 miesięcy, bo są naprawdę wydajne , szczególnie krem na noc :)
Ciekawa jestem czy znacie te kosmetyki i jakie są Wasze wrażenia na ich temat :)
Życzę pięknego tygodnia i ciepło pozdrawiam, Agness <3
Ps. Post nie jest w żaden sposób sponsorowany, chcę się podzielić z Wami tym, co uważam za wartościowe :)
Działa ochronnie, rewitalizująco i wzmacniająco, przeznaczony jest do każdego rodzaju cery.
Dzięki dużej zawartości składników nawilżających, skutecznie zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci i zapewnia jej odpowiedni poziom nawodnienia.
Niedługo napiszę o swoich wrażeniach na temat kolejnych kremów i szamponu.
Z tych jestem naprawdę zadowolona, mam nadzieję, że uda mi się je zużyć w ciągu 3 miesięcy, bo są naprawdę wydajne , szczególnie krem na noc :)
Ciekawa jestem czy znacie te kosmetyki i jakie są Wasze wrażenia na ich temat :)
Życzę pięknego tygodnia i ciepło pozdrawiam, Agness <3
Ps. Post nie jest w żaden sposób sponsorowany, chcę się podzielić z Wami tym, co uważam za wartościowe :)
Kazda z nas chce byc jak najblizej natury:) fajne kosmetyki ale nie znam niestety! Milego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńAgatko,oj nie każda, uwierz mi ;) Mam znajome, które nie wierzą w moc natury i ziół... ale każdy wybiera to co mu najbardziej pasuje...
UsuńKosmetyki bardzo polecam, są naprawdę fajne. Często pieką mnie oczy od różnych kremów, z tymi nie ma tego problemu, są naprawdę delikatne :)
Tobie również miłego tygodnia, buziaki serdeczne :)
Witaj! No powoli stajesz się dla mnie wyrocznią w kwestii kosmetycznej! Po Twojej rekomendacji kupuję już trzecie opakowanie kremu Tołpy, więc i te nowe spróbuję, gdzie można je kupić? I czy są w ładnych cenach? Pozdrowionka Dora
OdpowiedzUsuńDorotko nawet nie wiesz jak mi miło, że mogę podpowiedzieć coś, co przypadło Ci do gustu :)
UsuńKosmetyków tych nie spotkałam w żadnej drogerii, u nas są w sklepie z produktami naturalnymi, zdrową żywnością, ziołami itp. Ale ja swoje kupuję przez internet, te kupiłam po prostu na Allegro . Ceny są bardzo przyjazne, w zależności od kremu 25 - 30 zł.
Również pozdrawiam serdecznie, buziaki :*
Aha, dziękuję Ci ekspertko! Sama bym ich nie wyłowiła! Spróbuję na pewno! Pozdrowionka!
UsuńKochana przeceniasz mnie, ale miło mi bardzo. Daj znać jeśli kupisz, czy przypadły Ci do gustu :)
UsuńBuziaki serdeczne <3
Mam lekki krem rokietnikowy - bardzo go lubię, ma jednak jedną wadę - brudzi ubranie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ten pomarańczowy kolor jest nieco problematyczny, może zabrudzić ubranie, czy poduszkę. No ale to barwnik z rokitnika, którego owoce są intensywnie pomarańczowe, więc nie ma rady. Tę barwę traktuję jako plus, od jesieni do wiosny, kiedy mało jest słoneczka i skóra traci opaleniznę, robi się bledsza, wtedy ten naturalny pigment ładnie ją ożywia :)
UsuńNie znam tej linii kosmetyków. Opinia zachęcająca. Gdy spotkam w sklepie chętnie wypróbuję sama.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Marysiu bardzo polecam, są naprawdę delikatne, ja jestem bardzo zadowolona :) Jedynie ten pomarańczowy kolor może być troszkę problematyczny, ale szybko się do niego przyzwyczaiłam :)
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam <3
Ja również nie znam tej marki, ale z kosmetyków Tołpy korzystałam, były niezłe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Celu mi bardzo zależy, żeby używać kosmetyków jak najbardziej naturalnych, więc wyszukuję informacji na ich temat i po kolei testuję :)) Z tych jestem bardzo zadowolona, już kolejne z tej firmy czekają na swój czas, bo kupiłam od razu kilka różnych serii :))
UsuńRównież pozdrawiam cieplutko, buziaki :*
Jeszcze nie miałam okazji ich przetestować, w każdym razie moja mama ma z tej firmy pomadkę rokitnikowo- cynamonową i jest w niej zakochana :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest świetna :) Ten tłusty krem rokitnikowy również super natłuszcza usta :)
UsuńKojarzę te kosmetyki, są w jednej z drogerii do której lubię zaglądać, mam nawet książeczkę z opisem poszczególnych kosmetyków. Jeszcze nie próbowałam żadnego z nich, ale na pewno spróbuję. Myślałam zwłaszcza o pomadkach ochronnych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Aniu fajnie, że masz do nich bezpośredni dostęp w drogerii, są naprawdę fajne :) Ja pomadki jeszcze nie miałam, ale właśnie w poprzednim komentarzu Martina chwaliła zalety pomadki ochronnej :))
UsuńRównież cieplutko pozdrawiam :)
Skłoniłaś mnie do refleksji.. O ile w kuchni pilnuję, żeby unikać chemii, o tyle w przypadku kremów kupuję te znanych marek produkowane na wielką skalę. A przecież wiadomo, że lwia część ich ceny to koszt reklam i zysk koncernu. Z chęcią wypróbuję polecane przez Ciebie naturalne kosmetyki, najwyższa pora na zmianę na zdrowsze :)
OdpowiedzUsuńBasiu cieszę się, że skusisz się na te bardziej naturalne kosmetyki, mam nadzieję, ze spodobają Ci się , bardzo proszę daj znać jak Twoje wrażenia :)
UsuńDużo słyszałam o ich produktach i w końcu muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci się spodobają :)
UsuńWygrałam kiedyś całą serię (z brzoza? Nie pamiętam) w jakimś blogowym konkursie i szczerze mówiąc ostatecznie dokonały żywota jako krem do pięt... Do mojej skóry kompletnie się nie nadawały, lepily się, nie chciały wchłaniac, sciagaly skórę... jednak to bardzo indywidualna sprawa.
OdpowiedzUsuńO proszę.... czyli były dla Ciebie zbyt tłuste ? Te w słoiczkach są naprawdę tłuste, moim zdaniem nadają się tylko na noc, bo słabo się wchłaniają i pozostawiają tłustą, błyszczącą warstwę, ale rano skóra jest gładziutka i cudnie odżywiona. Te lekkie kremy z dozowniczkami są raczej nawilżające, dużo lżejsze i te u mnie wchłaniają się wspaniale. Ciekawa jestem jakie miałaś, czy z dozownikami i w słoiczkach, czy i te lekkie również nie bardzo się u Ciebie sprawdziły ????
UsuńJa również od dłuższego czasu teraz staram się wybierać produkty naturalne (Bio) i jak najmniej przetworzone. Ale co do kosmetyków to czasami nie lada wyzwanie... niektóre wydają się naturalne a jak sprawdzisz skład na tyle opakowania to całe laboratorium chemii. Bardzo fajnie że napisałaś ten post! Bo o tych kosmetykach jeszcze nie słyszałam, a zawsze również fajnie jeśli ktoś spróbował i poleca. Niestety nie ma ich a granicą ale przy najbliższej wizycie w Polsce postaram się je poszukać. Kupiłaś je w aptece?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Masz rację co do składu kosmetyków, powiem szczerze, że niektóre bardzo mnie zdziwiły. Myślałam, że są naturalne, ale po przeczytaniu składu ujawniło się mnóstwo niespodzianek... Dlatego naprawdę warto czytać skład . Nie można też dać się zwariować, ja czasami używam również takie , które mają w sobie składniki chemiczne, zwracam tylko uwagę na to, żeby nie było tych najbardziej szkodliwych.
UsuńTe są naprawdę fajne i naprawdę naturalne, bardzo jestem z nich zadowolona. Kupiłam je na Allegro :)
Również pozdrawiam serdecznie :)
Agnes nie znałam tej marki Dzięki za rozszerzenie mojego pola widzenia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorotko mam nadzieję, że jeśli kiedyś zdecydujesz się na zakup, to będziesz zadowolona :)
UsuńRrównież serdecznie pozdrawiam :)
O kurczę ile Ty tego masz !
OdpowiedzUsuńJa ze swojego kremu jestem bardzo zadowolona, super pachnie :)
No faktycznie zamówiłam kilka różnych rzeczy, na razie używam te co opisałam szczegółowo i jestem naprawdę zadowolona. Cieszę się bardzo, że Tobie odpowiada krem, bo wiem, że u Ciebie z tym trudno, rzadko jaki krem Ci odpowiada :))
UsuńBuziaki serdeczne kochanie :*
Czytałam wiele pochlebnych recenzji kosmetyków tej marki, ale sama nie stosowałam. Może kiedyś przyjdzie na nie czas.
OdpowiedzUsuńMysiu ja też wcześniej ich nie używałam, od jakiegoś już czasu przerzuciłam się na kosmetyki jak najbardziej naturalne, więc testuję różne nieznane mi wcześniej marki i teraz przyszła pora na Sylveco własnie :)
UsuńOooo ciekawy produkt, ale nigdy wczesniej o nim nie slyszalam :)
OdpowiedzUsuńTaka masa kosmetyków jest na rynku, że wiele z nich jest dla nas nieznanych :))
UsuńUwielbiam wszystko co naturalne. Kosmetyki także:) ściskam najserdeczniej kochana
OdpowiedzUsuńNatalko to podobnie jak ja :) Również przesyłam uściski serdeczne <3
UsuńNie znam tych kosmetyków, ale z chęcią wypróbuję, bo lubię zapach i lekkość naturalnych produktów. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBeatko ja jestem zadowolona , mam nadzieję, że Tobie również przypadną do gustu :)
UsuńUściski serdeczne kochana :*
Uwielbiam tego typu kosmetyki :) ciekawe, czy są jakieś na trądzik z tej serii :)
OdpowiedzUsuńA to nie mam pojęcia, trzeba by poczytać jaka mają ofertę, może coś się znajdzie i na trądzikową skórę :)
UsuńA ja to po prostu robię wszystkie kosmetyki sama:)
OdpowiedzUsuńKochana bardzo Cię za to podziwiam :) Ja mam ogromną ochotę pobawić się w robienie mydełek, ale będę mogła pomyśleć o tym dopiero zimą, gdy będzie więcej czasu :)
UsuńProdukty Sylveco są naprawdę delikatne dla skóry. No to teraz testuj i podziel się opinią! :-)
OdpowiedzUsuńAniu,z tych co już używałam jestem naprawdę bardzo zadowolona, bardzo :) Kolejne będę testowała i na pewno podzielę się opinią :)
UsuńJa używam tylko kosmetyków dla dzieci i ewentualnie żele do mycia ciała i szampony do włosów kupuję różnych firm.A ostatnio nazbierałam kosmetyków w prezentach, więc jestem zabezpieczona na caaały miesiąc, a nawet dłużej ;-) Ściskam serdecznie :-*
OdpowiedzUsuńMarilyn przy młodej buźce takie kremiki dla dzieci świetnie się sprawdzą :)
UsuńFajnie, że masz zapas kosmetyków na jakiś czas :)
Również ściskam gorąco, dobrego tygodnia :)
Jakieś 6 lat temu cały rok testowałam kosmetyki Sylveco. Były jeszcze w starych, brzydkich opakowaniach (takich jak z czasów PRLu) Były świetne, ale opakowania i zapach bardzo mocno mnie zniechęciły, że po zakończeniu współpracy nie kupiłam ich ani razu. Teraz kuszą wyglądem, więc może może...:) To w końcu świetna polska firma, super naturalne składy. Muszę poprosić jakieś próbki w aptece.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Moniko ale fajnie, że przez tak długi czas miałaś możliwość testować te kosmetyki :) Ja bardzo jestem zadowolona z tych, które już używałam, mam nadzieję, że i kolejne serie będą równie fajne :)
UsuńUściski serdeczne <3
Nie znam chyba ich, ale super! ciekawa jestem!
OdpowiedzUsuńSą naprawdę bardzo fajne, co najważniejsze całkowicie naturalne :))
Usuńszczerze mówiąc mało używam kosmetyków ale... prezentację świetnie napisałaś !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agness :)
Joasiu dziękuję , również serdecznie pozdrawiam :*
UsuńDopiero od niedawna zainteresowałam się kosmetykami naturalnymi, i powoli zaczynam zmieniać swoją pielęgnację. Zamówiłam i jedzie już do mnie piling oczyszczający właśnie z Sylveco.
OdpowiedzUsuńMiałam też ochotę na tonik który pokazałaś ale najpierw muszę pokończyć to co mam i wtedy zamówię.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki u mnie:))
Ciekawa jestem bardzo tego pilingu, jeszcze go nie miałam, ale na pewno się skuszę :))
UsuńTonik jest naprawdę świetny :)
Również pozdrawiam cieplutko :)