czwartek, 21 stycznia 2016

Skarby natury na talerzu - nasiona chia


Jak wiecie, jestem totalnie zakręcona pod względem korzystania, w jak największym stopniu, z dobrodziejstw natury. Dotyczy to i naturalnych kosmetyków i tego co jemy.
W miarę możliwości staram się używać w swojej kuchni jak najmniej przetworzonych produktów , wybieram to co jest naturalne i zdrowe. Mleko i jajka kupuję w zaprzyjaźnionych gospodarstwach. Poszukuję mięska z domowych hodowli, tak samo warzyw i owoców.
Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, nie można popadać w skrajności ;))
Jednak warto jest wybierać to co najlepsze, robimy to przecież dla siebie i swojego zdrowia.
Do diety staram się wprowadzać produkty, które mają mnóstwo zdrowotnych właściwości i są czymś wyjątkowym dla naszego organizmu.

Dziś wspomnę o nasionach chia, są to nasionka Szałwii hiszpańskiej .





Te drobinki mają w sobie prawdziwą kopalnię składników zdrowotnych.
Wapń, mangan, fosfor, magnez, potas, cynk, wit B1, B2, B3, mnóstwo błonnika, kwasów omega 3 i omega 6, białka...
Dzięki temu mają ogromny wpływ na nasze zdrowie.  Przeciwutleniacze w nich zawarte pomagają bronić nasz organizm przed wolnymi rodnikami, opóźniają starzenie, dobroczynnie wpływają na nasze kości, serce i naczynia krwionośne, 




Spożywać je można w dowolny sposób. Ja posypuję nimi różne sałatki, kanapki, dodaję do owsianki, jaglanki, jogurtu, deserów .

Na zdjęciach przygotowanie do jaglanki na śniadanie :)










Dodaję do niej również jabłuszko, miód, orzechy, jagody goji i suszoną żurawinkę.











Czy znacie nasiona chia? Stosujecie w swojej kuchni ?
Może macie jakieś fajne pomysły na potrawy z nimi ?

Kochani , pięknego dnia, Agness<3 

57 komentarzy:

  1. Dzięki Agness za ten wpis...ja jakoś tak zawsze przechodziłam obok nich i nigdy ich nie używałam ponieważ nie miałam pojęcia z czym to się je i jak się je przyrządza. Teraz mnie oświeciłaś więc będę mogła się w nie zaopatrzyć. Często zaglądam do działu ze zdrową żywnością jednak nie wszystko jestem w stanie w kuchni wykorzystać, trzeba by się było w to zagłębić a na dzień dzisiejszy ze względu na studia nie mam na to czasu:-(
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, jest tyle kulinarnych cudeniek, że wielu z nich nie spróbujemy. Pomalutku, ciągle coś tam nowego poznajemy i wdrażany do diety i tak jest super :)
      Również pozdrawiam Cię serdecznie <3

      Usuń
  2. Nie miałam pojęcia o tych nasionach, ale z pewnością po tym wpisie zacznę eksperymentować :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tych nasion, pierwsze słyszę :) Ale super że istnieją i mają w sobie tyle witamin o które ciężko zimą :)
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko wciąż o czymś nowym się dowiadujemy, natura to prawdziwa skarbnica i ogromne bogactwo :))
      Pięknego wieczoru kochana :)

      Usuń
  4. niestety nie znam nasionek,ale dziękuje za info...poszperam gdzies

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię te nasionka, a zdjęcia cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię te nasionka, a zdjęcia cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tych nasionkach. Często stosuje je w swoich przepisach Anka Lewandowska. Niestety nie próbowałam jeszcze.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu muszę zerknąć na przepisy A Lewandowskiej, ciekawe co dobrego z nimi wyczynia :))
      Również gorąco pozdrawiam <3

      Usuń
  8. Znam tylko z oglądania, ale na pewno wreszcie i ja kupię te nasiona. Bo jeśli takie zdrowe, to warto:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam tylko z oglądania, ale na pewno wreszcie i ja kupię te nasiona. Bo jeśli takie zdrowe, to warto:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, Ulu, warto :) To samo zdrówko zamknięte w maleńkim nasionku :)

      Usuń
  10. Uwielbiam, wykorzystuję, dosypuję ale najbardziej puddingi powalają
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko pamiętam Twoje puddingi :)) Muszę koniecznie wypróbować przepisy, bo jeszcze nie miałam okazji :)
      Również pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  11. jeszcze ich nie stosowałam, ale chyba czas to zmienić, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze ich nie stosowałam, ale chyba czas to zmienić, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu bardzo polecam, to samo zdrówko :)
      Również pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  13. Dziękuję za taki smaczny post. Jestem właśnie na etapie zdrowego żywienia i muszę wyeliminować puryny :( Spróbuję też i nasiona chia :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko no cóż... u mnie też niestety zbyt dużo puryn w diecie, kocham mięsko, ale na szczęście mam okresy, kiedy sam organizm mówi, że nie ma na nie ochoty :) Jakiś czas temu kupiłam cudną książkę, Jadłonomia, tam są wspaniałe przepisy, jednak troszkę dla mnie za bardzo restrykcyjne, ale niektóre z nich już wypróbowałam i bardzo mi się podoba:)
      Również pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  14. Tych nasion nie znam, ale widzę, ze jadamy podobne śniadanka, tylko oddzielnie.
    Ostatnio zrobiłam porowo- serową zupę, pyszna nawet bez pulpetów.
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu u mnie śniadanka to bardzo różne, niejednokrotnie mam ochotę na jaglankę czy owsiankę na słodko :)
      Bardzo się cieszę, że zupka smakowała :)
      Również cieplutko pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Nawet nie słyszałam o nich:(
    Można je kupić w W.? Napisz Aga jaki mają smak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izuś ja kupiłam przez internet. Ale myślę, że na Pocztowej w sklepie ze zdrową żywnością są na pewno :) A smak.... taki delikatny, mi się kojarzą trochę z drobniejszym siemieniem lnianym. Też tworzą taką galaretkę po zamoczeniu :))

      Usuń
  16. Też lubię gotować jak najbardziej naturalnie, a jogurt z chia i miodem to ostatnio moje ulubione śniadanko. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię te nasionka w takiej wersji, do tego dorzucam jeszcze troszkę owoców :))

      Usuń
  17. swietny wpis kochana!!!
    Teraz na pewno zakupię nasiona:)
    pozdrawiam cie cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalko bardzo polecam , to samo zdrówko, a na dodatek bardzo fajnie smakują :) W połączeniu z wilgocią robi się taki kisielek w kropki :))
      Buziaki serdeczne <3

      Usuń
  18. muszę wypróbować nie słyszałam o tych ziarnach a u nas ostatnio różne "cuda" w kuchni sie pojawiają :D

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martusiu świetne są te nasionka, wypróbuj koniecznie , na pewno się Wam spodobają :))
      Ściskam serdecznie :)

      Usuń
  19. Oooo jakie piękne zdjęcia.
    Kup jeszcze orzechy nerkowca i będę miała komplet idealny do zabrania ze sobą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie kupimy orzeszki, nie ma sprawy :))) Pewnie już Ci się kończą witaminowe zapasy :))
      Buziaki gorące <3

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Super, to dziś miałyśmy podobne smaki :) Zdradzisz pod jaką postacią jadłaś ? :))

      Usuń
  21. Wspaniałe są te nasionka, już o nich słyszałam, ale nigdzie w sklepach nie widziałam.Muszę się kiedyś wybrać do jakiegoś większego marketu, albo ekosklepu.
    Buziaki :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marilyn, ja nigdy nie mam czasu, żeby wybrać się do sklepu ze zdrową żywnością, więc zaopatruję się w takie produkty w internecie :) Mam kilka sprawdzonych sklepów i tam zawsze wracam, gdy czegoś potrzebuję :)
      Ściskam Cię serdecznie <3

      Usuń
  22. dzięki za informacje, prawdę mówiąc nie słyszałam o nich:)

    serdeczności Agness

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę :) Tak dużo jest różnych ciekawych produktów, o których nie mamy pojęcia. Ja lubię wyszukiwać takie perełki i podawać dalej :))
      Ściskam Cię serdecznie :)

      Usuń
  23. Słyszałam bardzo dużo dobrego o nasionach chia, jednak nigdy nie miałam okazji sprawdzić ich właściwości na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc kochana do dzieła :)) Trzeba wypróbować :)
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  24. Uwielbiam chia. Zazwyczaj zalewam 2 łyżki nasion, szklanką mleka sojowego, migdałowego , słodzę miodem i zostawiam na noc do lodówki. Rano do napęczniałego chia dodaje na wierzch zmiksowane owoce (co tam akurat mi się nawinie ) truskawki , brzoskwinie, mango. Smakuje i wygląda wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilo, taki deserek , to prawdziwa pychota i do tego samo zdrowie :))
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  25. Mają podobne działanie jak nasze rodzime siemię lniane z tym ,że nasze siemię jest 10 razy tańsze:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko zgadza się, oba nasiona, to skarbnica zdrowia, pod względem konkretnych składników raz jedno wygrywa raz drugie . U mnie w kuchni, siemię lniane jest również w ciągłym użyciu. Jednak jego właściwości najpełniej wykorzystane są przez organizm, gdy są zmielone i tu niestety odpadają wszelkie desery. Nasiona chia natomiast świetne są w całości ( chociaż też można mielić do niektórych potraw ) Wspaniale nadają się właśnie do wszelkich deserów, wyglądają przepięknie i niezwykle okazale, no i świetnie smakują :)
      Ściskam Cię serdecznie :)

      Usuń
  26. Słyszałam o nasionach chia, ale jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować. Moja mama byłaby nimi zachwycona, bo interesuje się jeszcze bardziej niż ja tego typu zdrową żywnością :) Rozumiem, że można je spożywać na surowo w jogurtach, sałakach, bo wiem, że siemię lniane najlepiej jest sparzyć przed spożyciem.
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu tak, nasiona chia najlepiej jest spożywać na surowo, można dodawać je praktycznie wszędzie, gdzie się chce :)) No i co bardzo fajne, można z nich robić niesamowite desery. Po zalaniu płynem tworzą świetny, piegowaty kisielek :))
      Kochana, tobie również wspaniałego weekendu <3

      Usuń
  27. Ciekawe... całe życie człowiek się uczy. Nie słyszałam nigdy o tych nasionach. Pewnie spróbuję, dziękuję za wiedzę (nigdy za dużo) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nasionka zastosowane w kuchni spodobają Ci się :) To samo zdrówko :)

      Usuń
  28. Nie słyszałam, nie jadłam tym chętniej spróbuję :)
    Pozdrawiam cieplutko, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, są naprawdę bardzo fajne w jedzeniu, szczególnie rewelacyjne w deserach :)
      Marta, również serdecznie pozdrawiam <3

      Usuń
  29. O Kochana to mamy ze sobą wiele wspólnego :) Ja też jestem zakręcona (od jakiegoś czasu na punkcie zdrowszego, naturalnego żywienia, tego, co sama mogę zrobić.
    Oczywiście że znam nasiona chia. Czasami dodaję odrobinę do pieczenia chleba. Można je też dodać do surówek.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu bardzo się cieszę :)) Dziś nie mogłam się oderwać od zdjęć upieczonego przez Ciebie chlebka :)))

      Usuń
  30. Nigdy o nich nie słyszałam, muszę je spróbować. :)
    Bardzo ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, to samo zdrówko :)
      Dziękuję za miłe słowa o zdjęciach :)

      Usuń