We wcześniejszym poście pokazywałam moją domową wiosnę, w delikatnych kolorach bieli, seledynu, ecru i żółci.
Jedynym mocniejszym akcentem, przełamującym nieco tę delikatność, jest
begonia, o pięknej ciemnoczerwonej barwie, która wybija i nieco zaburza tę
pastelową grzeczność ;)))
Ale tu nie o begonii będzie, a o prześlicznej, maleńkiej roślince, która pomimo mikroskopijnych rozmiarów jest skarbnicą witamin i mikroelementów.
Jest taką maleńką bombą witaminową <3
RZEŻUCHA
Uwielbiam
zioła jako element dekoracji i rzeżucha jest moim zdaniem
przepiękną roślinką, która świetnie komponuje się z różnymi
przedmiotami, wprowadza taką wiosenną świeżość i tworzy cudne aranżacje
:)
Rzeżuchę
wysiewam praktycznie przez całą zimę i wiosnę, przez chwilę zdobi, a
następnie ląduje w sałatkach i na kanapkach. Jest i piękna i
niesamowicie zdrowa, same zalety :)))
Ta drobna roślinka powinna gościć w naszym menu przez całą zimę, kiedy mamy mało świeżych, wartościowych warzyw i owoców.
Zawiera dużo witaminy C, oraz A, B, K i PP, żelazo, magnez, wapń, jod, chrom.
Dzięki wit A wzmacnia naczynia krwionośne, wspomaga więc leczenie chorób układu krążenia, wzmacnia odporność, poprawia wzrok.
Ma świetny wpływ na naszą skórę, paznokcie, włosy, wszystko dzięki zawartości siarki.
Dzięki obecności chromu obniża wchłanianie cukru z pożywienia, więc polecana jest osobom z cukrzycą.
Magnez pozytywnie wpływa na układ nerwowy i dolegliwości mięśniowe.
Żelazo pomaga przy problemach z anemią.
Dzięki obecności wapnia świetnie wpływa na kondycję naszych kości i zębów wzmacniając je.
Zapewnia też odpowiednią krzepliwość krwi.
Pomaga pozbyć się nadmiaru wody z organizmu, przynosi ulgę przy reumatyzmie... można wymieniać i wymieniać...
Nie należy jej zjadać zbyt dużo jednorazowo, ponieważ może spowodować zapalenie pęcherza.
Uprawa tej roślinki jest niesamowicie prosta, wystarczy wyłożyć naczynie ligniną lub watą, obficie je zmoczyć i wysypać nasionka. Należy pilnować, żeby podłoże było cały czas wilgotne. Po kilku dniach jest gotowa do zbioru.
Rzeżuchę można również wysiewać w doniczkach z ziemią, jednak ja zdecydowanie wolę tę pierwszą wersję.
Czy lubicie rzeżuchę i wysiewacie ją ?
A może przeszkadza Wam jej ostry, intensywny smak ?
Pięknych, słonecznych dni kochani, do napisania <3
Moja też piękna urosła ☺
OdpowiedzUsuńTo teraz tylko korzystać i wcinać na kanapeczkach :))
UsuńU mnie rzeżucha na święta zawsze jest i potem lubię ją dodawać do sałatek :) U Ciebie prezentuje się pięknie.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Aniu, u mnie jest podobnie :D Najpierw zdobi, później do spożycia :))
UsuńUściski serdeczne <3
Jestem wegetarianką i rzeżuchę i on bardzo często. Uwielbiam. 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Agnieszko, zaglądam do Ciebie z ogromną przyjemnością :D <3
UsuńUwielbiam, przez cały rok :)
OdpowiedzUsuńSuper :D Samo zdrowie :)
UsuńWłaśnie jestem po śniadaniu: kanapka z rzeżuchą i pomidorem. Też ją uwielbiam, a u ciebie wygląda ślicznie. Podpatrzę to na przyszłe święta :)
OdpowiedzUsuńPyszne i zdrowe śniadanko :))
UsuńKochana, podpatruj sobie do woli, bardzo mi miło z tego powodu <3
W tym roku jeszcze nie siałam, ale na pewno to nadrobię :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo super, warto ją wcinać, samo zdrówko :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Śliczne zdjęcia!Zazwyczaj siałam przed świętami,ale w tym roku mimo,że czasu nie brakowało i kupiłam rzeżuchę oraz owies w dwupaku- nie wysiałam.Nie lubię zapachu rzeżuchy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję <3
UsuńTo prawda, że rzeżucha ma bardzo charakterystyczny, niezbyt przyjemny zapach, szczególnie w czasie, gdy kiełkuje. Ale ja się do niego przyzwyczaiłam i nie przeszkadza mi, jednak wiem, ze wiele osób może drażnić
I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Bardzo lubię i cenię rzeżuchę, więc z przyjemnością przybiegłam sprawdzić co o niej piszesz. Cieszę się że nie tylko ja ją lubię - smak i wygląd. Pięknie ją wyeksponowałaś 😊
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :D Rzeżuchę uwielbiam, bardzo odpowiada mi jej ostry, charakterystyczny smak, lubię ją podskubywać z naczynka nawet samą, bez żadnych dodatków :))
UsuńMam nasionka rzeżuchy co roku w okolicach świąt mowie sobie ,że w tym roku na pewno je wysieje i...i zapominam ale po tym co tu czytam to nie zapomnę i zaraz ja wysieję. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLucynko, cudownie, że ją wysiejesz, to samo zdrówko, pychota, a na dodatek śliczna, zieloniutka wiosna w domu :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Jak ja dawno nie sadziłam rzeżuchy 🤔
OdpowiedzUsuńKochana, w takim razie do dzieła, teraz wczesną wiosną witaminki bardzo się przydadzą <3 :D
Usuńrzeżucha pojawia się u nas w okolicach Wielknocy. Nawet mój mały niejadek ja lubi. Nie wiedziałam natomiast, że spożywanie jej w dużych ilościach może spowodować zapalenie pęcherza.
OdpowiedzUsuńLena, ale to muszą być naprawdę spore ilości, kilka łyżeczek dziennie jest ok :D
UsuńAguś same mądre rzeczy napisałaś o tej roślince :)) Jednak ja zdecydowanie wolę rzeżuchę jako dekorację niż przysmak, nie lubię jej intensywnego smaku. Buziaki!
OdpowiedzUsuńJustynko,rzeżucha ma bardzo charakterystyczny ostry smak i mocny zapach, nie każdemu on pasuje, więc wcale się nie dziwię, że nie do końca przypadł Ci do gustu.
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Rzeżuchy nie wysiewałam już od kilku lat nawet dekoracyjnie.
OdpowiedzUsuńU mnie jest obowiązkowa w okolicach świąteczno-wiosennych :D Uwielbiam ją jako dekoracje i dodatek do potraw :)
UsuńAleż ladnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3 :D
UsuńDroga Agness prześlicznie wyeksponowałaś tę niepozorną, delikatną roślinkę. Uwielbiamy rzeżuchę za jej wyrazisty, ostry smak. Wysiewałam ją systematycznie przez całą zimę aż do świąt wielkanocnych. Dzisiaj chciałam kupić nasiona rzeżuchy ponieważ skończył mi się zapas i niestety, była już niedostępna.
OdpowiedzUsuńNa szczęście w warzywniku jest już szczypiorek i cebula siedmiolatka a pod folią rzodkiewka i sałata.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kochana, ja też bardzo lubię jej ostry smak i w sałatkach i na kanapkach, a nawet tak bez niczego lubię ją podskubywać :))
UsuńU mnie też już sałatę zaczynamy jeść ze szklarni i czekamy na rzodkiewkę, ta jeszcze malutka, ale już lada chwila :)))
I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Uprawiam przeważnie zimą i też na watce. Jako ozdoba również bardzo mi się podoba. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńMarysiu, wiec robimy podobnie :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie, miłego weekendu <3
Rzeżuchę uwielbiam, a Ty jeszcze pięknie ją zaprezentowałaś. Buziaki na weekend:-)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo dziękuję i również przesyłam Ci uściski <3 Dobrego weekendu <3
UsuńKupiłam nasionka, ale w ty roku jeszcze nie wysiałam. Chyba czas to nadrobić. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńLenka, jeszcze do świeżych, zdrowych owoców i warzyw chwilka, więc warto jeszcze wysiać :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Bardzo ciekawe wiadomości. Ja w tym roku zamiast rzeżuchy posiałam kocią trawkę. :)
OdpowiedzUsuńKocia trawka jest śliczna, u mojego brata zawsze obecna, bo ma kota który ją uwielbia :)))
UsuńNie pamiętam już kiedy po raz ostatni hodowałam rzeżuchę :)
OdpowiedzUsuńIwonko, jeszcze w tym sezonie warto wysiać, dopóki nie pojawią się świeże warzywa i owoce dostarczy mnóstwo witamin :D
Usuń:)
OdpowiedzUsuńHej Alan :))
UsuńLubię, mam, jemy:)
OdpowiedzUsuńRzeżucha ma dużą ilość żelaza, wskazana dla kobiet w ciąży i cierpiących na anemię!
Pozdrawiam smacznie:)
O tak, żelazo niezwykle istotne w diecie :)
UsuńUściski serdeczne <3
swietnie ta rzezucha się komponuje z resztą . Ja zapomniałam na swięta posiać, chyba teraz to zrobię bo lubię ją jeść.
OdpowiedzUsuńKażda pora dobra :D Zanim pojawią się świeże warzywa i owoce, to dostarczy Ci pysznych witaminek :))
UsuńRzeżuchę powinny jeść osoby które męczy katar:)))pomaga w jego zwalczaniu:))
OdpowiedzUsuńbardzo lubię rzeżuchę,ale nie lubię zapachu jaki wydzielają nasiona podczas kiełkowania:))dlatego wysiewam rzeżuchę do ziemi na balkonie :))
Bożenko, to prawda, w czasie kiełkowania nie pachnie zbyt przyjemnie :D Na szczęście to krótkotrwała uciążliwość :)
UsuńNie wiedziałam o tym katarze, ciekawa informacja
Uściski serdeczne <3
Rzeżucha jest fantastyczna!
OdpowiedzUsuńO tak, zgadzam się :D
UsuńZakupiona do ozdoby na święta została już przez nas skonsumowana.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka. Miłej niedzieli.
Moniko, ja troszkę przyszalałam z ilością wysianej, więc jeszcze mam jej dostatek :)) Ale w ciągu najbliższych dni musimy zjeść :D
UsuńI Tobie miłej niedzieli, uściski :)
Pięknie wygląda u Ciebie rzeżucha. Nie wysiewam jej bo nie odpowiada mi jej zapach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Agatko faktycznie, zapach ma bardzo charakterystyczny, nie każdy go lubi :)
UsuńBuziaki <3
Niestety nie przepadam za bardzo:(:* Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńOna ma tak charakterystyczny smak i zapach, że rzeczywiście nie każdemu odpowiada :)
UsuńI Tobie miłego dnia, pozdrawiam <3
Ja w tym roku nie siałam rzeżuchy, zabrakło czasu niestety :/
OdpowiedzUsuńNo niestety, tego czasu wciąż mało na wszystko co chcemy zrobić :(
UsuńPiękne kompozycje stworzyłaś z rzeżuchą Agness :) Młoda zieleń jest bosska...Uwielbiam kiełki i często je sieję na kiełkownicy. A potem...mniammm... :) Pozdrawiam cieplutko Pola :)
OdpowiedzUsuńPolu, miło mi, że podobają Ci się <3 Powolutku pojemniczków z rzeżuchą ubywa, bo każdego dnia po troszkę ją zjadamy :D
UsuńKiełki są super, też każdego roku je uprawiam... w tym roku jakoś mi umknęły :D Ale już pojawiła się sałata w szklarence, więc nią się zajadamy :D
I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Bardzo lubimy rzeżuchę, ale ostatnio jakoś o niej zapominałam. Dzięki za przypomnienie;)
OdpowiedzUsuńReniu, cieszę się, że przypomniałam Ci :D
UsuńBuziaki <3
Oo już nie pamiętam kiedy ostatnio wysiewałam rzeżuchę. Chyba były to czasy podstawówki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie już jakiś czas temu :))
UsuńUściski serdeczne <3
Wysiewam ją w celach dekoracyjnych, a potem zjadam :-)
OdpowiedzUsuńKochana, to identycznie jak ja :)))
UsuńSuper Blog
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3
Usuń