Sezon owocowo-warzywny w pełni :)
Z plonami w tym roku jest bardzo różnie. Dziwna pogoda, polegająca na ogromnych skokach temperatur, zmieniających się z dnia na dzień, nie pozwala wielu roślinom zdrowo rosnąć i wydać plon. Np jabłek jest zatrzęsienie, ale przez suszę opadają kilogramami, są małe, niewyrośnięte i straszliwie robaczywe :(
Inaczej rzecz się ma z cukinią, ta szaleje :D Wydaje mnóstwo pięknych, dorodnych owoców.
Zajadamy się nią każdego dnia, to jedno z moich ukochanych warzyw. A poza codzienną konsumpcją mnóstwo zamrażam na zimę.
Dziś cukinia starta na wiórki.
Używam ją do zagęszczania sosów, jako bazę sosów do makaronów, z dodatkiem szpinaku i fety, do past na kanapki, do wzbogaconej wersji szakszuki, itd :)
Cukinię bardzo szybko ścieram w wiórki na robocie kuchennym, trwa to tylko chwilę.
Praktycznie żaden wysiłek, a pyszne, zdrowe warzywo na zimę jak znalazł :)
Bardzo lubię mieć takie zapasy zimą, kiedy brak pysznych, świeżych warzyw i owoców.
Kroję ją również w kostkę, ta wersja jest
świetna do zup jarzynowych, jako dodatek do drugiego dania, po
usmażeniu na oleju lub masełku, z czosnkiem i pietruszką. Dodaję go
gulaszu, leczo, sosów mięsnych itp.
Kochani, a jak u Was z przetworami? Działacie ? :D
Uściski serdecznie i do napisania <3 <3 <3
Wow muszę spróbować, kocham cukinię :)
OdpowiedzUsuńKochana, to tak samo jak ja :D Zawsze muszę mieć posadzoną w ogródku :D
UsuńNo to już wiem co z ta cukinia robić dzięki:)
OdpowiedzUsuńLucynko, cieszę się bardzo, że podsunęłam Ci pomysł <3
UsuńJa jakoś cukinii rzadko używam, ale chyba w końcu wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci polecam, to naprawdę wspaniałe warzywo. Pyszne, zdrowe i bardzo nisko kaloryczne :D Ja robię z cukinią ciasta, babeczki, dżemy, sosy mięsne, leczo, faszerowaną, placuszki... no naprawdę można wymieniać i wymieniać :D
UsuńPyszności...
OdpowiedzUsuńAgatko i ja mam identyczne zdanie o cukinii :*
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńNie mam niestety swoich warzyw, ani owoców, a w sklepie drożyzna!
Mam jeszcze zapasy sprzed roku, min. cukiniowe sałatki.
Robiłam w tym roku tylko: soki, syropy, nalewki i trochę kiszonych ogórków.
Powód jeden- choroba, która postępuje niestety!
Pozdrawiam serdecznie i życzę samych dobrych kolejnych letnich dni:)
Kochana, nawet nie wiesz, jak bardzo współczuję Ci choróbska <3
UsuńJa w tym roku bardzo leniuchuję z przetworami. Mnóstwo zostało mi z zeszłego roku. Samych ogórków kiszonych mam 60 słoików, tak więc nie robię ani jednego :D Tak samo dżemy, około 100 słoików z różnych owoców. Ale na pewno będę robiła soki i konfiturę z malin i żurawinę, bo to znikło do ostatniego słoiczka :D
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i dobrego samopoczucia <3
Ciekawa podpowiedź, dziękuję.:) Nigdy nie mroziłam cukinii, a w tym roku ładnie obrodziła. Czy blanszujesz ją przed zamrożeniem? Pozdrawiam milutko.:)
OdpowiedzUsuńLenka, nie, rozdrabniam taką surową, bez żadnej obróbki. Ona rozpada się w potrawach, lub robi się mięciutka i delikatna :)
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Dziękuję Ci bardzo.:)
Usuń<3 <3 <3
UsuńDzięki z podpowiedz, też lubię cukinię :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę wartościowe i pyszne warzywo :D
UsuńCiekawe z tym zageszczaniem sosow... Tylko mam malo miejsca w szufladach :(
OdpowiedzUsuńA cukinii mam duzo, bo kilka sasiadek daje mi nadwyzki :)))))
Basiu, staram się nie zagęszczać sosów mąką. Przeważnie dodaję dużo cebulki i redukuję. A cukinia świetnie zdaje tu egzamin :D
UsuńWiem jak to jest z tym brakiem miejsca, ja mam naprawdę dużą zamrażarkę (10 szuflad) i też cierpię na niedobór miejsca ;) Ale naprawdę dużo warzyw i owoców mrożę :D
Działam Aguś, działam:)
OdpowiedzUsuńCo roku u mnie powstaje ketchup z cukinii i pomidorów. Pycha! Można go też wykorzystać jako sos do makaronów. Czasami sałatki na zimę. Ale opychamy się teraz cukinią pod przeróżnymi postaciami. Smażona, pieczona, faszerowana :)))
U mnie drzewka owocowe nieduże, ale już drugi rok zaskakuje nas brzoskwinia. Owoców moc. Dżemiki są:) Czarna porzeczka w tym roku miała mniej owoców. Wystarczyło jednak na galaretkę:) A teraz zaczynają się maliny... będą soki. Uwielbiam lato:)))
Uściski
Izuś bardzo pracowicie u Ciebie w temacie przetworów, super <3 Pyszności robisz :D Ja nie mam jakoś nawyku robienia ketchupu, koniecznie muszę to zmienić. Przecież to takie pyszne i zdrowe. Może w tym roku wreszcie się zmobilizuję :D Kochana, a podasz swój sprawdzony przepis na tę pyszność ?
UsuńMoje drzewko brzoskwiniowe wycięte przed kilku laty, bardzo żałuję, bo były to pyszne, ogromne owoce, ale każdego roku dopadała je paskudna kędzierzawość, więc zdecydowaliśmy się pożegnać z nim :( Żałuję, bo to jedne z moich najulubieńszych owoców.
Ja również czekam na maliny, a na razie pięknie dojrzewają jeżyny :D
Ściskam Cię serdecznie <3
O Matko, nawet nie pomyślałam, że cukinię można zamrozić? Po raz pierwszy mam dwa krzaczki, jemy ją pod różnymi postaciami prawie codziennie, zupa, ratatuj, pasztet, nawet bigos, przepyszny...
OdpowiedzUsuńAgness, dziękuję za pomysł i pozdrawiam.:))
Celu, no można można :D Ja zawsze mrożę i używam do wielu potraw, to niesamowita wygoda zimą :D Kochana, przypomniałaś mi o pasztecie, wielkie dzięki <3 Na dniach zrobię :)))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
A gdyby tak zapasteryzować? Szkopuł w tym, że w zamrażarce tylko ciut miejsca zostało na jeżyny i grzyby! Reszta zajęta przez musy z truskawek,malin i porzeczek a także rabarber i mnóstwo jagód!Akuratnie smażę niezbyt gęsty dżem z renklod podrzuconych przez sąsiadkę, który potem zmiksuję i użyję jako polewa do naleśników,lodów i deserów. Poza mną już konfitury z płatków róż, dżemy z mirabelki i jabłek, wiśni z czekoladą, truskawek z rabarberem, i suszone pomidory w oliwie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O rany... ależ smakowitości narobiłaś, mnóstwo przeróżnych i wszystkie tak niesamowicie apetycznie brzmią :D
UsuńZaciekawiłaś mnie bardzo tymi wiśniami z czekoladą, nigdy nie jadłam. Ja robię śliwki z czekoladą :D Wiśnie muszą smakować wspaniale :D
Z tym pasteryzowaniem cukinii nie mam pojęcia, nigdy tak nie robiłam. Ale spróbować można, może akurat wyjdzie fajnie :D
I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Robię najnormalniejszy dżem, a pod koniec dodaję gorzką czekoladę. Nie pytaj o proporcje bo nie znam. Robię mikroskopijne ilości bom sama. Na moje oko:niecałe 2 kg wisni, a na koniec caly Wedel pokawałkowany wedle uznania! Zdarzały się też z dodatkami, ale zawsze gorzkie!
UsuńA z tą cukinią tak sobie pomyślałam o pasteryzowaniu, bo bardzo ją lubię i jest doskonałym dodatkiem do wszystkiego. Wypróbuję, a co!
Macham!
Ja również jestem zagorzałą miłośniczką cukinii pod każdą postacią :D Proszę, koniecznie daj znać jak wyszła pasteryzowana w słoiczkach, czy warto :)
UsuńZa podpowiedź o wiśni z czekoladą dziękuję, mam zamrożone wiśnie, więc na pewno spróbuję :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Mówisz? Bedziesz miała!
Usuń;-)))
W swoim czasie of course! ;-)))
Macham!
Buziaki serdeczne <3
UsuńBardzo w mojej rodzinie lubimy cukinie i także robimy ją w ten sposób na zimę. Jutro będzie leczo z dodatkiem cukinii. 😊
OdpowiedzUsuńAgnieszko, jak fajnie, że robicie podobnie to pyszne warzywo :D Teraz jest taki urodzaj, że można korzystać :D Leczo pycha, jeszcze w tym sezonie nie robiłam :D
UsuńOj, uwielbiam cukinię i szczególnie jako wegetarianka to produkt pierwszej potrzeby :)
OdpowiedzUsuńO tak, z cukinią można szaleć na maxa :D Tak dużo potraw można z jej udziałem zrobić, że aż trudno uwierzyć :D
UsuńWłaśnie dzisiaj zastanawiałyśmy się z koleżanką czy cukinie można zamrozić i po odmrożeniu będzie pyszna :)
OdpowiedzUsuńW sumie szukam co mogłabym zrobić z cukinii na zimę ale w słoikach.
Sylwia, cukinię mrożę od lat, bardzo ją lubię. Podejrzewam, że do jedzenia na surowo, np do sałatek nie będzie się nadawała, bo będzie miękka, ale do sosów, zup, i tym podobnych potraw jest super :D
UsuńA robiłaś leczo lub keczup z cukinii w słoiki ? Jedno i drugie pyszne :D
Keczup mam już zrobiony z cukinii, a leczo nie robiłam. Znajdę u Ciebie sprawdzony przepis?
UsuńTak, w zeszłym roku podawałam przepis. Najłatwiej go znajdziesz klikając u góry na kulinaria i zakładkę ,,przetwory,, :)
UsuńDziękuję, już zaglądam 😘
Usuń:* :* :*
UsuńUwielbiam cukinię pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńIwonko, mam identycznie :))
UsuńCukinia jest przepyszna :)
OdpowiedzUsuńO tak, to wspaniałe warzywo i można z niej robić tyle pysznych potraw :D
UsuńBardzo lubię cukinię - w każdej postaci, ale nigdy jej nie zamrażałam. Może pora spróbować tej metody ? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńUlu, naprawdę polecam, robię tak od lat, to niesamowita wygoda i do wielu potraw jak znalazł :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Uwielbiam cukinię ale nigdy jej nie zamrażałam :) Dziękuję za podpowiedź. Chociaż nie mam dużej zamrażarki, troszkę spróbuję zamrozić. Pozdrawiam cieplutko Pola :)
OdpowiedzUsuńPolu, mam nadzieję, że ten sposób na cukinię przypadnie Ci do gustu :) To naprawdę spora wygoda, gdy zima mamy ochotę, jest pod ręką :D
UsuńUściski serdeczne <3
U mnie sezon ogórkowy trwa , cukinii też jest dużo. Nie zamrażałam jeszcze tarkowanej , dzięki za podpowiedź . Pozdrawiam cieplutko 🍎🍒🍎
OdpowiedzUsuńMarysiu, u mnie ogórki dopiero ruszyły tak naprawdę i jest ich więcej. Bo wcześniej jakoś bardzo słabo owocowały.
UsuńMam nadzieję, że metoda z mrożeniem cukinii przypadnie Ci do gustu :D
I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Witam. Czy cukinię na placki zetrzeć i masę zamrozic, czy mrozić w kawałkach bez miąższu?
UsuńWłaśnie dostałam w prezencie dwie dorodne cukinie i zastanawiam się co z nich zrobić.Może rzeczywiście zetrę jak Ty i schowam w woreczkach na zimę:)
OdpowiedzUsuńBożenko, warto, później zimą jak znalazł, gdy tylko mamy na niż ochotę :))
Usuńschowałam jeden woreczek:))ale za to zrobiłam surowe roladki z cukinii w oliwie,roladki marynowane i upiekłam ciasto:))ale tak pięknego zakalca dawno nie zrobiłam:)))))))
Usuńhahaha... zakalec mówisz ??? Są tacy, co kochają zakalce, znam nawet takiego jegomościa :D
UsuńAleż mi zrobiłaś ochoty na takie roladki, wyglądają tak pięknie a ja nigdy nie robiłam, muszą być pyszne :D Zdradzisz jak robisz ?
Do cukinii przez długi czas podchodziłam jak do przysłowiowego jeża- jakoś nie było mi z nią po drodze. Aż w końcu raz zjadłam grilowaną i przepadłam. Teraz uwielbiam w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Aga fajnie, że się przekonałaś do niej :D Ja mam podobnie z tym uwielbieniem :))) Też w każdej postaci ... i ilości ;)))
UsuńUściski serdeczne <3
Bardzo lubię cukinię w postaci lecza, do makaronu, do kuskusa. Ale nigdy nie robiłam jej na zimę, muszę koniecznie skorzystać z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Aniu, fajnie jest zamrozić, później zimą, jest pod ręką, gdy tylko mamy ochotę :D
UsuńUściski serdeczne <3
Podduszałam na oliwie z czosnkiem, dawałam trochę soli i pieprzu i taką półtwardą wrzucałam do woreczków i do zamrażarki. Miło mi, że mnie podczytujesz :) No i tak mi mów :)
OdpowiedzUsuńJaga, bardzo lubię cukinię w tej postaci, o której napisałaś :D Jako jarzynka do obiadu, albo na chlebek...pycha :D
UsuńUściski serdeczne <3
A dodaj jeszcze do tego octu balsamicznego ... albo cukinia nie duszona tylko grillowana, pieczona albo smażona bez tuszczu w plastrach. Oliwa z oliwek, surowy czosnek zgnieciony, obet balsamiczny i natka z pietruszki
UsuńKoniecznie spróbuję z tym octem balsamicznym, nigdy nie dodawałam :D A grillowaną w plastrach dziś miałam jako dodatek do obiadu :D Uwielbiam... a na kolacje placki z cukinii... hahaha... szaleństwo z tą cukinią, tak ją lubię, że mogę jeść 3x dziennie :))) Następnym razem będzie skropiona balsamicznym :*
UsuńTo się tak obficie daje tego octu balsamicznego -
UsuńOkoło szklanka oliwy z oliwek extra virgin na marynatę
Prawie pół szklanki octu balsamicznego
4 ząbki czosnku
mielony pieprz
posiekana natka pietruszki lub inna ulubiona zielenina do posypania przed podaniem na stół
Zalej tym grilowaną czy pieczoną cukinię . Można tak bakłażana i paprykę... (tylko sciąganie łupy z papryki jest upierdliwe) spróbuj to włoskie klimaty przeniesione do mojej kuchni. Uwielbiam to na kanapce z przypieczonym chlebem albo świeżą bułą czy bagietką . Pyyyyyyycha
ACHA - czosnek oczywiście posiekany albo gnieciony
UsuńO suuuper, bardzo dziękuję. Zrobię na pewno :***
UsuńJak się cieszę, że tu zajrzałam! Twój pomysł-odkrywczy! wykorzystam! w zamrażarce (dużej, ale nie tak jak Twoja)już na zimę czeka fasolka szparagowa, bób, śliwki, truskawki, rabarbar, maliny. Może zmieści się jeszcze trochę cukinii...? Póki trwa sezon, polecam wszystkim lubiącym to warzywo, spagetti z cukinii w sosie pomidorowym. Rewelacja! Pozdrawiam Helena
OdpowiedzUsuńHeleno, witam Cię i zapraszam serdecznie <3
UsuńAleż masz dobroci w zamrażarce, tego bobu to zazdroszczę, bo uwielbiam, a tak naprawdę to nigdy nie pojem do woli, jakoś sezon mi zawsze ucieka :/
Truskawki też przeszły mi koło nosa, pojadłam, ale już nie zdążyłam ani zrobić przetworów, ani zamrozić, ten sezon tak szybko mija...
Na malinki jeszcze czekam i trzymam dla nich miejsce :)
Również serdecznie Cię pozdrawiam <3
Super pomysł! "Wdrażam w życie" w sobotę!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pomysł przypadł Ci do gustu :D
UsuńJa teraz czekam na kolejne cukinie, pójdą do słoiczków w postaci keczupu :D
Uściski serdeczne <3
Moja siostra jest wielka fanka cukinii chociaż ja też lubię bardzo. Szczególnie fakt ile rzeczy można z nią zrobić.
OdpowiedzUsuńNa zimę warto robić zapasy bo faktycznie ciężko znaleźć dobrej jakości owoce czy warzywa. No może prócz mandarynek :)
Faktycznie, ta różnorodność zastosowań cukinii jest wspaniała :D Czekam aż urosną kolejne i w planach mam dżem ananasowy i keczup z cukinii :D Mam nadzieję, że pogoda pozwoli jej na dalsze bogate plonowanie :D
UsuńPrzetworów z cukinii jeszcze nigdy nie robiłam. Dobrze, że w tym roku posadziłam. :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię to warzywo i bardzo dużo używam w swojej kuchni :D
UsuńTrzymam kciuki, żeby Ci pięknie owocowała :D
Pozdrawiam serdecznie :)
też walczę z urodzajem A to świetny patent :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorotko, naprawdę fajna metoda, zimą jak znalazł do różnych potraw :)
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Fajnie i prosto. W kuchni takie rozwiązania cenię najbardziej. Oczywiście, że robię zapasy na zimę: mrożę, wędkuję itd. Nie ma to jak swoje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Moniko, podpisuję się pod stwierdzeniem, że nie ma jak swoje :D Bez nawozów, naturalne, wypieszczone :)))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Uwielbiam cukinię! W przetworach nie działam, liczę na mamę:-) Ale ten patent na mrożone wiórki z cukinii na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa również ją uwielbiam :D Dziś była grillowana, do obiadu :D
UsuńFajnie masz z maminymi przetworami :))
W tym roku obłędne zbiory cukinii, kilkanaście skroiłam na kompostownik.
OdpowiedzUsuńDwa dni temu przeczytałam Twój post i od razu zrobiłam kilka paczek z moim ulubionym warzywkiem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z takiej metody przechowywania na zimę :D U mnie idealnie się sprawdza, zawsze gdy potrzebna, jest pod ręką :D
UsuńJa mam tylko 5 krzaczków, ale starcza z powodzeniem, pięknie się rodzą :D
I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Ja kilka już razy próbowałam podochodzić do tej cukinii, w różnych wydaniach no i nie.. nie przekonuje mnie ona.. a szkoda, bo jest wiele ciekwych przepisów z nią. Za to dynie - zjadłabym:))
OdpowiedzUsuńTak już jest, że nie wszystko nam smakuje, pewne produkty są zaporowe i koniec, nie da się przekonać :D
UsuńDynię też uwielbiam :))
U mnie z cukinii tylko placuszki albo bigos :)
OdpowiedzUsuńPlacuszki uwielbiam, mogę je jeść co drugi dzień :)))
Usuńlubie placki z cukinii:)
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też, są pyszne :D
UsuńU mnie cukinia teraz prawie codziennie gości na stole, korzystam, póki jest :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie, uwielbiam to warzywo :D
UsuńUwielbiam cukinie <3
OdpowiedzUsuńMam tak samo :))) To pyszne warzywo :)
UsuńBardzo lubię placki z cukini i leczo! W tym roku mam mało cukinii, tym bardziej delektuję się każdym kęsem !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Elu, faktycznie pysznie jest i jedno i drugie :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Nie pomyślałam, że cukinię mozna w ten sposób przechować
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to warzywo i często jadam jako bigos lub smażę placuszki.
Pozdrawiam serdecznie
Placuszki uwielbiam, zaraz idę smażyć na śniadanko :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Fajny pomysł na cukinię :) ja nie robię żadnych przetworów, najczęściej dostaję coś od mamy :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że masz takie zaplecze z pysznościami u mamy :D <3
Usuńja cukinię to najlepiej lubię w panierce:)
OdpowiedzUsuńPycha :D Ja właśnie zaraz idę smażyć na śniadanie, ale w cieście naleśnikowym :D
UsuńCukinię w sezonie bardzo lubię, a na zimę jeszcze nigdy nie robiłam. Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńDorotko, naprawdę fajnie się ten sposób sprawdza. Zawsze, w razie potrzeby jest pod ręką :D
UsuńSzkoda że nie mam już miejsca w zamrażalce. Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, z tym miejscem zawsze problem...
UsuńNawet nie pomyślałam o cukinii, żeby ją sobie zamrozić, a to takie fajne warzywo - dzięki za podpowiedz Agnieszko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Beatko, świetnie zdaje egzamin zimą, w każdej chwili, gdy tylko potrzebujemy, jest pod ręką :)
UsuńUściski serdeczne <3
Kocham cukinie! Nie wiedziałam, że mogę ją w ten sposób "przezimować"
OdpowiedzUsuńI u mnie to jedno z najbardziej ulubionych warzyw :) Takie mrożenie to wielka wygoda, naprawdę polecam :D
UsuńCukinia to zdecydowanie nie moje warzywo :P jedyną formą, którą jestem w stanie zaakceptowac to cukinia z szaszlyka z grila;) ale patent jest świetny i z pewnością sprzedam go mamie :)
OdpowiedzUsuńJa dla odmiany uwielbiam cukinię chyba pod każdą postacią :)) Ale wiadomo, nie możemy lubić wszystkiego :)
UsuńTo jest świetna podpowiedź dla mnie, bo też mi cukinia obrodziła, a zapomniałam o jej mrożeniu (coś tam zamroziłam w zeszłym roku, ale minimalnie). Podoba mi się wersja w słupkach, też taką zrobię :) Uściski!
OdpowiedzUsuńP.s A owsiankę z owocami(rodzynki, jabłka tarte, truskawki, sezonowe)jadam codziennie cały rok :) taką zwykłą na wodzie. I bez cukru. Twoja wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńHaniu, uwielbiam cukinię i jemy jej naprawdę sporo, przez cały rok. Dodaję do wielu potraw, dlatego dla mnie taka opcja z mrożeniem jest idealna :) Jest zawsze pod ręką, gdy potrzebna:)
UsuńOwsianka i u mnie przeważnie na wodzie, za słodzik służy banan, a gdy nie mam, a pozostałe owoce mocno kwaśne, wtedy dodaję miodu :D
Ona chyba w każdej wersji jest pyszna :))
Uściski serdeczne <3
Świetne pomysły na zagospodarowanie cukinii. Nie słyszałam nigdy, że sosy można nią zagęszczać. Na pewno spróbuję. Dzięki za kulinarne inspiracje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarysiu, ona tak fajnie rozpada się na mus i świetnie zagęszcza :)
UsuńUściski serdeczne <3
Muszę przyznać że bardzo fajny sposób na tą cukinie mi podrzucilas :) będę robić :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomysł przypadł Ci do gustu <3 To naprawdę wygoda, w każdej chwili pod ręką :D
UsuńJa znów trochę słoików wiśni i śliwek zrobiłam. Uwielbiam konfitury i powidła. Z cukini zawsze robię leczo. Teraz wykorzystam twoje pomysły na cukinie. Dziękuję za inspiracje 😃😃😃 Uściski.
OdpowiedzUsuńKasiu, lubię mieć taką zamrożoną cukinię pod ręką, to duża wygoda :)
UsuńLeczo w tym roku nie robię, tak dużo zrobiłam w zeszłym, że mam jeszcze zapasy :D
Powidła śliwkowe i ja uwielbiam, szczególnie takie smażone 3 dni, o gęstej konsystencji i aż karmelowym posmaku :)
Uściski serdeczne <3
Thanks for sharing
OdpowiedzUsuń