Tradycyjnie w niedzielę zapraszam na śniadanie :)))
Serwuję pyszny hummus, dziś w klasycznej wersji, zajadaliśmy go na świeżo upieczonym chlebie gryczanym, polany oliwą z oliwek, posypany słodką papryką, ziarnami sezamu i kuminem. Świetnie smakuje też posypany posiekaną natką pietruszki.
Do tego herbata z mieszanką suszonych owoców i płatków róż, które sama zbierałam i suszyłam latem :)
Hummus, to pasta z ciecierzycy ( można robić go również z innych roślin strączkowych) zdrowa, pyszna i pożywna i robi się ją błyskawicznie.
* Słoik ciecierzycy (odcedzić)
* 5-6 łyżek tahini ( pasta sezamowa)
* 2 łyżki soku z cytryny
* 1-2 ząbki czosnku
* płaska łyżeczka kuminu
* sól, pieprz
* 1 łyżka oliwy
Wrzucić wszystkie składniki do miksera ( świetnie daje radę blender ręczny) dolać trochę wody z ciecierzycy i dokładnie miksować, podlewać zalewą, do uzyskania odpowiedniej konsystencji pasty.
Pasta musi być gładziutka, bez grudek
Tahini jak najbardziej może być kupne,
jednak bardzo łatwo jest je zrobić - wystarczy podprażyć sezam na suchej
patelni (uważać, żeby nie przypalić) a następnie w wąskim naczyniu
dokładnie zblendować. Dosyć długo to trwa (ok 10 min), ponieważ ziarna
muszą być dobrze rozdrobnione, żeby zaczął wytwarzać się olej. Można
podlać łyżką oliwy, wtedy będzie łatwiej się miksowało.
Hummus można podawać z każdym pieczywem - od bułeczek, do ciężkiego razowego, z krakersami, z pokrojonymi w słupki warzywami, można smarować naleśniki, używać do kanapek z wędliną,
jajkami, czy warzywami, jako dip do sałatek, do grilla...
Hummus to potrawa kuchni bliskowschodniej, pyszna i bardzo zdrowa. Posiada mnóstwo wartości korzystnie wpływających na nasze zdrowie. Warto wprowadzić ją do swojego domowego menu :)
Zawiera mnóstwo białka, (cieciorka świetnie zastępuje białko zwierzęce) błonnik, żelazo, wapń, magnez, fosfor, potas, sód, cynk, miedź, mangan, selen, witaminy A, K, B (poza B12) C
Tę pastę można urozmaicać różnymi dodatkami, pyszna jest z burakiem, dynią, pieczoną papryką, suszonymi pomidorami, bakłażanem, avocado, z pieczoną marchewką, z zielonym groszkiem, z oliwkami... wersji chyba tyle ile pomysłów u osób, które go robią, mnóstwo produktów do niego pasuje i każda wariacja świetnie smakuje :))
Kochani, znacie hummus, robicie, lubicie ?
Może podsuniecie jeszcze jakiś inny pomysł pomysł na jego podawanie, lub dodatki, które używacie do jego zrobienia :))
Zdrowo i pysznie. Też lubię tego typu pasty i humusy.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Aniu, takie pasty to świetna sprawa, tym bardziej, że można robić różne wariacje, więc wciąż inaczej smakuje i nie ma szans na nudę :D
UsuńTobie kochana pięknego wieczoru <3
I looooove it,it is delicious! Hugs!
OdpowiedzUsuńThank You <3 :D
UsuńIt is a great and simple recipe!
OdpowiedzUsuńDelicious hummus!
Evi Erlinda, tkank You <3 :D
UsuńAguś, potrafisz narobić smaczku:))) Nigdy nie robiłam, kupowałam jakieś gotowe. Aż się zawstydziłam...
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Izuś, bardzo polecam Ci własnoręczne zrobienie, to dosłownie chwila, a naprawdę pyszne i można poszaleć z dodatkami :D
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Mniam, ależ Ty musisz zawsze kusić tymi smakołykami :D
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo dziękuję, cieszę się, że przypada Ci do gustu to co proponuję <3
UsuńCudownie i apetycznie! Uwielbiam hummus! Nie dodaję cytryny, bo nie lubię. I tahini mniej, bo uwielbiam smak ciecierzycy.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Miłeczko, fajne jest w tych pastach to, że można je dowolnie modyfikować i szaleć z dodatkami i ich proporcjami :D Ja uwielbiam z pomidorkami suszonymi i dynią... no i pieczoną papryką :)))
UsuńDziękuję za miłe słowa o fotkach, ściskam Cię <3
Nazywany warzywnym smalcem lub smarowidłem, podawany w lokalach jako przekąska przed głównym posiłkiem:-)
OdpowiedzUsuńO proszę, super jest takie czekadełko :D Ja smalec robię z białej fasoli, ze smażoną cebulką, jabłkiem, majerankiem i skwareczkami z podprażonej kaszy gryczanej :D Też cudnie smakuje :))
UsuńMniam :-)
UsuńOj tak :))) <3
UsuńBardzo lubię i często robię. Z jednej porcji wychodzą mi cztery małe słoiczki, każdy o innym smaku. Lubię z suszonymi pomidorami w oliwie.
OdpowiedzUsuńTa wersja z pomidorami to jedna z moich ulubionych... pycha :D Uwielbiam też z pieczoną papryką, też super :)) Świetnym pomysłem jest to zrobienie różnych wersji w oddzielnych słoiczkach, muszę tak zacząć robić, bo ja po prostu za każdym razem robię inny smak, ale tylko jeden :D
UsuńDwa składniki podałaś, które coraz częściej dodaję do wszystkiego pomidorki suszone i kumin, mniam, mniam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Celu, pomidorki suszone po prostu uwielbiam. Ubolewam nad tym, że moje własnoręcznie robione już się kończą, bo za tymi kupnymi nie przepadam, nie mogę trafić na takie, które by mi smakowały na chlebku z masłem, bo tak uwielbiam je jeść.
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie :)
Zdrowe a smaczne:) Lubię hummus i suszone pomidory :)
OdpowiedzUsuńLucynko, masz rację, zdrowe pyszności :D
UsuńHummus lubię, ale nie w każdym połączeniu. Częściej kupuję, niż robię :P
OdpowiedzUsuńNo tak, nie wszystkie smaki nam pasują :) Ja najbardziej lubię klasyczny, z suszonymi pomidorkami i pieczoną papryką, chociaż i dyniowy i buraczkowy też bardzo mi smakują :)
UsuńNie robiłam , ale być może wypróbuję . Wygląda smakowicie . Pozdrawiam serdecznie 💖💖💖
OdpowiedzUsuńMarysiu naprawdę polecam, fajna pasta na kanapki, zawsze jakaś odmiana :D
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Bardzo lubię hummus choć odkryłam go dopiero niedawno :)
OdpowiedzUsuńAgatko, u mnie ciecierzyca i potrawy z niej przygotowane, też są od niedawna :)
Usuńwłaśnie ostatnio mam ochote wypróbować humus na śniadanko
OdpowiedzUsuńOlu, spróbuj koniecznie, naprawdę fajnie smakuje :))
UsuńWygląda bardzo apetycznie. Lubimy hummus i dosyć często go robię. U mnie wszystkim najlepiej smakuje z dodatkiem suszonych pomidorów. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńOj tak, z pomidorkami jest przepyszny, jedna z moich ulubionych wersji :))
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie <3
No tak... Ale u mnie nie przejdzie, miesem nie smakuje i nawet nie wyglada na jakis kotlet :(
OdpowiedzUsuńNajglowniejszego nie oszukasz i nie przekonasz :)))
Pozdrawiam :)
Basiu, oj tak, czasami są smaki ugruntowane i nie potrzebują nowości:)) Czemu nie :D Mój eM bardzo lubi kulinarne eksperymenty, więc z przyjemnością kombinuję, wszystko podchodzi... jedne mniej, inne bardziej i te wchodzą na stałe w nasze domowe menu :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Uwielbiam hummus - ale tylko taki domowy, robiony samodzielnie. Z kupnymi, gotowymi bywa już różnie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, domowy jest najlepszy, wiemy co tam wkładamy :)) A kupnego nigdy nie jadłam, ale wierzę, że można trafić na różne, lepsze i gorsze :)
UsuńDzięki Aga, jest naprawdę pyszny :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam... hym... może by domownikom zasmakowało? One takie niejadki...
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną smaczną propozycję :)
Agatko, może faktycznie przypadłby do gustu Twojej rodzince :) To taka fajna odmiana od codziennego menu :))
UsuńBuziaki kochana <3
Lubię ale dawno nie jadłam :) A co to za chlebek? :)
OdpowiedzUsuńTo chleb gryczany, który piekę, bardzo smaczny :D Z mnóstwem pestek słonecznika, dyni, siemieniem lnianym i sezamem :D
UsuńJaki przpeis? :)
UsuńNa dniach będę piekła, to zrobię fotki i wrzucę przepis, ale teraz tak na szybko - 500 g niepalonej kaszy gryczanej, 100g amarantusa, 100g siemienia lnianego - zmiksować na mąkę- 1,5 paczki suchych drożdży i około 0,7 l ciepłej wody. To przepis podstawowy, ja dodaję do tego jeszcze sporo pestek - dyni, słonecznika, sezam.
Usuńmam gotową mąkę... ciekawe czy sie uda
UsuńPewnie, że się uda :D Kaszę mielimy na mąkę, więc to praktycznie to samo :)
UsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam hummus. 😊
OdpowiedzUsuńSamo zdrówko i fajnie smakuje :D
Usuńhummus bardzo lubię i lubie go zajadać z słupkami surowych warzyw :)
OdpowiedzUsuńa herbatki uwielbiam
Z warzywami faktycznie świetnie smakuje, ja również bardzo go lubię w tej wersji :D Herbatki to jest to :)))
UsuńZnam tylko hummus z supermarketu i ten średnio mi smakuje. Niby nie jest zły, ale też nie jem tego ze smakiem, a przecież tak powinno być. Może ten własnej produkcji jest smaczniejszy, zresztą jak wszystko, ale nie chciało mi się zabierać do pracy, skoro ten ze sklepu mnie zupełnie nie zachwycił. Z komentarz pod postem o drzewach wynika, że mieszkamy w tej samej okolicy?...
OdpowiedzUsuńBożenko, no właśnie też zwróciłam na to uwagę, jak wspomniałaś o petycji :)) Ja jestem właśnie z Włodawy, zdradzisz skąd Ty? :D
UsuńHummusu sklepowego nie jadłam, stąd trudno mi porównać smaki. W takim domowym fajne jest to, że możemy go modyfikować dowolnie, tak jak smakuje nam najbardziej. Ja bardzo lubię z suszonymi pomidorami i z pieczoną papryką, to chyba moje najbardziej ulubione wersje :)
Zaświatycze :-) Kojarzysz, gdzie to jest?
UsuńBożenko, to dosłownie ,,rzut beretem,, nawet nie ma 20 km. Jeśli będziesz we Włodawie, to serdecznie zapraszam na kawę <3
UsuńHummus dosmaczam sumakiem. Bardzo lubię tę przyprawę, bo zdecydowanie poprawia smak mdłych potraw. Z soczewicą czy ciecierzycą komponuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam:)
Dorotko, wyobraź sobie, że nigdy nie jadłam sumaka, nie znam jego smaku, koniecznie muszę spróbować :)
UsuńUściski serdeczne <3
Kocham hummusy!:)..jesc , sama nierobilam jeszcze alew wekend wypróbuje twoj przepis:D
OdpowiedzUsuńKochana, naprawdę namawiam, bo robi się błyskawicznie, a wiemy co dodajemy i możemy dosmakować tak jak lubimy najbardziej :D
UsuńHummus często gości na moim stole, jest jednym z moich ulubionych smarowideł. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAniu, fajnie, że jest i pyszny i zdrowy :D
UsuńJa również serdecznie Cię pozdrawiam <3
Twoja pasta wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńU mnie też się wkrótce pojawi.
Wspaniałych śniadań Agness!
Kochana, bardzo dziękuję, Tobie również życzę samych pyszności <3
UsuńI to jest właśnie hummus, a nie jakieś wynalazki z burakiem czy pomidorami.
OdpowiedzUsuńOlu, ja również bardzo lubię tę klasyczną wersję, ale muszę się przyznać że bardzo mi również smakują różne wariacje na jej temat, szczególnie z suszonymi pomidorkami, czy pieczoną papryką. Wiele inspiracji czerpię z ,,Jadłonomii,, tam hummusy są przedstawione w obłędnie kuszących wersjach, aż korci żeby spróbować :))
UsuńWiem, że hummus jest zdrowy i smaczny, ale... jakoś do mnie nie przemawia. Nie smakuje mi. Może coś źle robię. Kupowałam był bez smaku, raz zrobiłam był okropny, nie wiem, czy kiedyś zmienię zdanie, choć bardzo bym chciała.
OdpowiedzUsuńIwonko, to naturalne, że nie wszystko nam smakuje :) Strączkowe są specyficzne i wiele osób nie przepada za nimi, ja również należę do tej grupy... a raczej należałam, bo od jakiegoś czasu bardzo się to zmieniło i coraz częściej mam na nie ochotę i sięgam po nie :)
UsuńOooo tak hummus i u nas często jest robiony. Jest zdrowy i dobry :) wszyscy domownicy go lubią :)
OdpowiedzUsuńFajne jest to, że to co pyszne, jest i zdrowe, bo niestety nie zawsze tak bywa ;)))
UsuńZnacie :) i bardzo chętnie robicie, ginie chyba szybciej niż powstaje ;)
OdpowiedzUsuńO tak, znika faktycznie szybko :)))
UsuńTaaaak, hummus w tradycyjnej wersji jest idealny! Jednak moja rodzinka woli taki z suszonymi pomidorami, więc im dogadzam ;-)
OdpowiedzUsuńAniu, dodatki świetnie zmieniają i urozmaicają smak. Ja również bardzo lubię różne wariacje, bo inaczej szybko by mi się znudził. A tak ciągle jest inna pasta do chlebka i na nudę nie ma szans :))
UsuńJa bardzo lubię ciecierzycę. Chciałam więc spróbować i hummus. Próbowałam u znajomej...feeee... próbowała mi nawet dać przepis, ale się wymigałam. Pomyślałam że widocznie jednak to nie dla mnie. Teraz po tym jak go zaprezentowałaś podejmę kolejną próbę. Może tym razem mi zasmakuje?
OdpowiedzUsuńKochana, jeśli klasyczna wersja nie smakuje Ci, to warto spróbować z różnymi dodatkami, całkowicie zmieniają smak :D Ja szczególnie lubię z suszonymi pomidorkami z oleju i pieczoną papryką. Ale pyszne też jest z dodatkiem oliwek, usmażonych, startych na tarce pieczarek i wiele wiele innych smaków :)) Może taki ,,podrasowany,, bardziej przypadłby Ci do gustu :D
UsuńO widzisz...to może być to. Uwielbiam i suszone pomidory i pieczoną paprykę. Spróbuję i dam znać czy zasmakowało. Miłego dnia.
UsuńKochana, w takim razie czekam na opinię <3
UsuńTobie również miłego dnia :)
Wiadomo, że domowe wszelkie pasty najlepsze. Ja sama uwielbiam, ale często zniechęcam się tym, że jak mam robić tylko dla siebie (mąż i dzieci jedzą, co innego) to mi się odechciewa
OdpowiedzUsuńTo prawda, tylko dla siebie to jakoś tak się nie bardzo się chce robić, zawsze miło dzielić się z rodzinką fajnymi smakami. U mnie część rodzinki to tradycjonaliści, ale część uwielbia różne nowe smaki, tak, że mogę popuścić wodze fantazji i eksperymentować :))
UsuńWstyd, wstyd, wstyd :) tyle lat żyję na tym świecie, a jeszcze nigdy nie próbowałam hummusu. Przepis już zapisałam, zakupy uczynię jak się do miasta wybiorę i w końcu rozsmakuję się, bo same ochy i achy słyszę i czytam :)
OdpowiedzUsuńU mnie potrawy z ciecierzycy też są nowością, od kilku lat dopiero zaistniały w moim domowym menu :)))
UsuńUwielbiam hummus, a z ciekawymi dodatkami stanowi super danie.
OdpowiedzUsuńDodatki tak fajnie go urozmaicają, zawsze może być inny smak. Nie ma szans na nudę :D
UsuńZnam hummus od dziecka, jak jeszcze nie był tak znany ani modny. Przywiozła go do domu z Kuwejtu moja mama chrzestna, która mieszkała (w Kuwejcie) wiele lat. Dopiero kilka lat temu wróciła na stale do Polski.
OdpowiedzUsuńWięc sam hummus uwielbiam, to mój smak dzieciństwa. Moja mama robi teraz troszkę inaczej, bo ciecierzycy nie blenduje, tylko zostawia ugotowaną w całości, ale wymieszaną z tahini i przyprawami. Kocham, kocham, kocham. :) Zresztą hummus to ja w każdej postaci zjem. :D
To bardzo ciekawa wersja, bez blendowania ciecierzycy. Na pewno świetnie smakuje :))
UsuńAgunia moja kochana, jakie pyszności u Ciebie znajduję.
OdpowiedzUsuńHummus zajadam, kiedy mi go dzieci podrzucą... a może sama nareszcie przygotuję i zaskoczę towarzystwo?
Cudowne zdjęcia naprawdę zachęcają, a przy tym wszystko dokładnie, krok po kroku opisane sprawia, że przepis naprawdę jest prosty :)
Kasiu, zrobienie hummusu to tylko chwila i później można łasuchować do woli. I pysznie i zdrowo :)) Kochana, zrób koniecznie i zaskocz swoje dzieci :)))
UsuńNo właśnie ja nie przepadam. Ciecierzycę lubię i sezam też, a razen coś mi nie pasuje. Już robilam kilka podejść. Najczesciej robię bez tahini.
OdpowiedzUsuńMarzenko, tak to już jest, że nie możemy lubić wszystkiego :)) Widocznie jednak to nie jest Twoja bajka, takie połączenie :))
UsuńBardzo lubię i często robię ale z suszonymi pomidorami i czosnkiem , jest pyszny
OdpowiedzUsuńOj z pomidorami i ja bardzo lubię, jedna z moich ulubionych wersji :))
UsuńBardzo często robię pastę z ciecierzycy. Ciecierzyca często też gości na naszym stole. W ubiegłym tygodniu robiłam falafele, a dzisiaj do dorsza zamiast ziemniaków, robiłam z niej kotleciki. Nigdy nie dodaję kminu rzymskiego,bo jest to jedyna przyprawa której nie toleruję.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
U mnie ciecierzyca gości na stole od niedawna, ale już wpisała się na stałe do domowego menu :D Do falafeli przymierzam się już jakiś czas, ale jakoś tak ciągle odkładam. Muszę wreszcie zrobić :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3