Witam w deszczową niedzielę :)
Dziś typowy marcowy dzień. Mokro, zimno i szaro.
Mam nadzieję, że pogoda szybko się poprawi i będziemy mogli cieszyć się cudnym , cieplutkim słońcem.
A tymczasem wiosenny bukiet na dzień dobry :))
Jak wszyscy wiemy, wędliny sklepowe nafaszerowane są wszelkimi konserwantami - ulepszaczami smaku, środkami przedłużającymi trwałość, zwiększającymi objętość mięsa, sztucznymi bejcami, itp, itd... aż się roi od wszelkich EEEE...
Staram się jak najrzadziej kupować wędlinę w sklepie. Przeważnie robię ją sama. Na różne sposoby, żeby nie było nudno. Tak więc wędzę, piekę, parzę, gotuję. Czekam teraz na dostawę szynkowara i pokuszę się o przygotowanie szyneczki konserwowej i innych smakołyków z tego ustrojstwa :))
Jednym z mięs, które robię dosyć często jest gotowane z dodatkiem majonezu. Jest naprawdę pyszne - delikatne, soczyste, kruche, wspaniałe w smaku :)
* 3 l wody
* 3 kg mięsa ( ja zawsze robię po kilogramie, każde inne- np szynka, schab i boczek, nadaje się każde mięso, również drób)
* 0,5 szkl soli
* 2 czubate łyżki majonezu
* 1 łyżka majeranku
* 1 łyżka maggi
* 1 łyżka vegety
Wszystkie składniki połączyć, wymieszać trzepaczką, żeby majonez rozbił się .
Włożyć do zimnej zalewy mięso, razem zagotować.
Pogotować na malutkim ogniu przez 15 - 20 min i zostawić do całkowitego ostygnięcia, następnie ponownie zagotować przez 15 - 20 min i znów pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Dopiero wtedy wyjąc z wody....i smacznego.
Ja pierwsze gotowanie nastawiam rano, a kolejne na wieczór, wtedy rano jest gotowe wprost na śniadanko :)
Zapewniam Pycha :))
Są szkoły polecające gotować mięsko 2 x po 5 minut. Jednak dla mnie to zdecydowanie za krótko, ponieważ wtedy po przecięciu wypływa różowy sok.
Życzę smacznego śniadanka i miłej niedzieli w rodzinnym gronie, samych uśmiechów :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Wygląda bardzo smakowicie :) aż ślinka cieknie :) muszę wypróbować :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAgatko bardzo polecam, bo jest naprawdę pyszne :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
U mnie dzis piekne sloneczko I biale tulipanki:-) ja milosnikiem wedlinek nie jestem, wiec mam problem z glowy :-) milej niedzieli!!
OdpowiedzUsuńMagdo aż zazdroszczę Ci tego słoneczka, mam nadzieję, że po niedzieli dotrze i do mnie :)
UsuńU mnie w domku sami mięsożercy, więc wędlinka i mięsko musi być na porządku dziennym. :)
Pozdrawiam cieplutko i również życzę miłej niedzieli :)
Uwielbiam kwiaty w domu,a szczególnie tulipany:)) Jeśli chodzi o mięso,rany ale apetyczne:))
OdpowiedzUsuńO tak, kwiaty wprowadzają niesamowity klimat do każdego wnętrza :)
OdpowiedzUsuńPolecam przepis, mięsko naprawdę pyszne :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Moja mama robi taką gotowaną szynkę z majonezem, pycha! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa dla schemizowanych, pastikowych wędlin, prawda? :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Rewelka taka zdrowa szyneczka. Kwiaty jak zwykle piekne
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Szyneczka naprawdę pyszna :)
UsuńPrzepis w sam raz na świąteczny stół. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak :) Już od kilku lat takie gotowane mięsko jest obowiązkowe na moim wielkanocnym stole :)
UsuńRównież pozdrawiam cieplutko :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU mnie przepiękna niedziela ze słoneczkiem ;)
OdpowiedzUsuńTulipany prześliczne (uwielbiam)
szyneczka wygląda smakowicie ;)
Mam to szczęście ,że moi rodzice często sami robią takie smakołyki
Nie ma to jak prawdziwe jadło ;)
p.s obserwuje
Zazdroszczę tego słoneczka, bo u mnie szarzyzna ogólna. Mam nadzieję, że i do mnie szybko dotrze piękna pogoda.
UsuńSuper, że rodzice robią takie pyszne zdrowe jedzonko :)
Dziękuję za obserwację i cieplutko pozdrawiam :)
Też jestem za robieniem i jedzeniem wędlin domowej roboty:) Mieszkam na wsi, więc to żaden problem:) mamy własną wędzarnię, więc często robimy swoje wędlinki:)
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanko kochana, wygląda BARDZO smakowicie:)
słonecznego tygodnia, buziaczki
Takie własne uwędzone wędlinki są przepyszne :) My wędzarni nie mamy, ale raz w miesiącu wędzi mi brat, mieszkający obok mnie. Ja tylko przygotowuję mięsko :)
UsuńRównież ściskam i życzę pięknego tygodnia :)
Ja sie przymierzam do upieczenia mięska, bo tych konserwowanych wędlin mam dość!
OdpowiedzUsuńBrawo!
Pozdrawiam
Marta
Marto pieczone mięsko jest pyszne, też bardzo je lubię :)
UsuńBardzo namawiam , kiedyś dla odmiany spróbuj to gotowane w majonezie, jest naprawdę super i fajna odmiana i urozmaicenie smaków :Pozdrawiam cieplutko :)
Wygląda obłędnie. Od zawsze byłam mięsożerem, ale od półtora roku temu kazano mi przejść na lekką dietę. Cierpię z tego powodu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Mario wyobrażam sobie jak brakuje Ci mięska, my wszyscy jesteśmy mięsożerni i trudno byłoby nam się go wyrzec ...
UsuńRównież cieplutko pozdrawiam :)
Wygląda przepysznie. Muszę skorzystać z przepisu, też wolę samej upiec, uwędzić...
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
Jolu bardzo polecam, mięsko naprawdę jest pyszne :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
O Matko ! :-) podziwiam Cię a piszesz, że jeszcze bedziesz wędzić...pamietam schab domowej roboty mojego Dziadka, jeny jak to pachniało i smakowało !
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :-)
O tak.... taka swojska wędlinka to coś pysznego :) Bardzo namawiam, wypróbuj przepis na gotowaną w majonezie, naprawdę jest pyszna :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzyneczką powiało ze zdjęcia:) Smacznego
OdpowiedzUsuńPaulinko bardzo dziękuję :)
UsuńPozdrawiam cieplutko , miłego wieczoru :)
chyba spróbuję! ja już nie wiem, co jeść, wszystko jest spaprane... panie premierze, co jeść? ostatnio się nasłuchałam strasznych rzeczy o łososiu, a byłam przekonana, że to dobre mięso...
OdpowiedzUsuńNo niestety wszędzie wszechobecne ulepszacze, poprawiacze smaku, przedłużacze trwałości.... sama chemia...
UsuńO łososiu jakiś czas temu oglądałam film w internecie, i od tamtej pory nie tykam go .... a właśnie wydawało sie, że rybka to takie zdrowe jedzonko... tragedia...
Zapisałam w kajeciku z adnotacją, że to z twojego bloga :))) Na pewno wypróbuje i dam znać :)
OdpowiedzUsuń