poniedziałek, 3 października 2016

Piękny początek października



Październik przywitał nas przepiękną pogodą, weekend był po prostu bajeczny.
Słoneczny, ciepły, wspaniały po prostu.
Dziś to już zupełnie inna bajka, szaro , deszczowo i mgliście. Wcale mnie to nie martwi, bo takie są uroki jesieni i ja, jako maniaczka ogrodowa bardzo czekam na deszcz i go doceniam. W ogrodzie sucho, rośliny spragnione i wręcz omdlałe, niech piją do woli :)


Bardzo się cieszę, bo udało mi się spędzić weekend na powietrzu i cieszyć się piękną pogodą :)
Najpierw było śniadanie na tarasie :)
Teraz, w chłodniejszej porze roku, włącza mi się ochota na cięższe i bardziej kaloryczne smaki, stąd na śniadanie śledzie. Produkt, którego nie jem całe lato :)
Wiosną odchodzi do lamusa, żeby jesienią ponownie pojawić się na moim stole :) 







Robię je w przeróżny sposób, bo wszyscy je bardzo lubimy i  często je podaję. Ale moje ulubione, to zdecydowanie te najprostsze, tylko z cebulką, olejem i sokiem z cytryny :)





Po pysznym śniadaniu, cały weekend był spędzony na powietrzu. Korzystaliśmy z ostatnich pięknych dni najpełniej jak tylko się dało.
Zaczęłam wreszcie nasadzenia na miejscach wykopów po naprawie kanalizacji. Pamiętacie post o ogrodowej demolce ? Sporo roślin już posadzonych, praktycznie główny szkielet już jest, teraz tylko będę dosadzała drobniejsze rośliny.
Po pracy relaks i odpoczynek.... oczywiście na tarasie. Herbata i winogrona, które skubaliśmy prosto z krzaczków:) Rosną przy samym tarasie i tworzą piękną zieloną i na dodatek pyszną ścianę :)






Mam nadzieję, że deszcze i ochłodzenie, to tylko przerywnik, i jeszcze wróci wspaniała, złota i ciepła jesień, z babim latem :)

Pozdrawiam serdecznie, Agness <3 

33 komentarze:

  1. pięknie i smacznie jak to u Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne zdjęcia, ja uwielbiam śledzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ada i ja je uwielbiam :)
      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie <3

      Usuń
  3. Miałaś wspaniały relaks, masz rację z deszczem , bardzo jest potrzebny. Bardzo jestem ciekawa, czy tak samo skomponowałaś naprawiane miejsce, czy postanowiłaś coś zmienić i posadzić zupełnie inne rośliny?
    Serdecznie pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu, rabatkę zaaranżowałam całkiem inaczej niż była . Poszły tam na tył , pod ogrodzenie, wysokie smukłe iglaki, przed nimi hortensje bukietowe i azalie wielkokwiatowe i niskie, kuliste iglaczki, a na pierwszym planie liliowce i kępki astrów niskich, wieloletnich. Pomiędzy te rośliny dodam jeszcze cebule lilii w kępach odmianowych i na samym przodzie, w nóżki wyższych jakąś drobnicę, żurawki, bodziszki, niskie irysy :) Ale tę drobnicę, to dopiero będę dosadzała :)
      Buziaki serdeczne, kochana <3

      Usuń
  4. Deszcz naprawdę,jest konieczny!Wspominam z sentymentem takie ogrodowe winogrona. Nasze musiały zostać wycięte bo odnawialiśmy elewacje domu.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aginko, u mnie 2 odmiany rosną przy tarasie na trejażach i jest nam z tym baaardzo wygodnie ;) 3 odmiana, taka zwyczajna, granatowa, rośnie przy ogrodzeniu, ja za nią nie przepadam, ale gdy już mocno dojrzeje, to też jest słodka i pyszna :)
      Buziaki serdeczne, kochana <3

      Usuń
  5. U mnie też pada, ale deszcz jest potrzebny. Też uwielbiam śledziki, lubię je przyrządzać na wiele sposobów :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, na deszcz czekałam już bardzo długo, w moich rejonach susza niesamowita, a jeszcze potęguje to piaszczysta gleba, przez którą wszystko przelatuje. Ale wreszcie pada :)
      Ja również uwielbiam śledzie pod każdą postacią :)
      I ja pozdrawiam serdecznie <3

      Usuń
  6. U nas też w końcu pada deszcz,ziemia nie nadąża, kałuże okropne, ale miesiąc bez deszczu dał się we znaki :-) mnie dziś też naszła ochota na rybę, śledzie uwielbiam ale dziś było po grecku :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, ryby po grecku nie jadłam wieki, a bardzo lubię, Trzeba będzie zrobić :)
      Buziaki <3

      Usuń
  7. Piękny mieliście weekend:-)) Zazdroszczę tych winogron na tarasie, nie ma to jak skubanie prosto z krzaczka:-))) Ale jeśli chodzi o śledzie to Twojego entuzjazmu nie popieram, jakoś tak nie po drodze mi ze śledziami:-))
    Pozdrawiam cieplutko:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, faktycznie, z tymi winogronami na wyciągnięcie ręki jest niesamowita wygoda :)
      Ja śledzi jako dziecko i młoda dziewczyna nie lubiłam , ale smak mi się zmienił i teraz uwielbiam... podobnie mam z zupami ;))
      Buziaki serdeczne <3

      Usuń
  8. I u nas wreszcie deszcz. Ja się cieszę, bo strasznie sucho w ogrodzie. Śledziki tak apetycznie wyglądają. Bardzo lubimy śledzie. Robię na kilka sposobów, ale te najprostsze najbardziej nam smakują. Pięknie U Ciebie. Pozdrawiam:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja mam podobne, uwielbiam śledzie w każdej postaci, a najbardziej te klasyczne :)
      Cieszę się z deszczu bardzo, bo już nawet krzewy zaczęły zasychać, nie mówiąc już o bylinach...
      Ściskam serdecznie :)

      Usuń
  9. Śledzie bardzo lubię. Deszczu bardzo potrzeba jest sucho.U mnie od wczoraj pada.Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu u mnie dziś leje od rana, bardzo się z tego cieszę... tym bardziej, że nie muszę wychodzić z domu, żeby coś załatwić, więc jest fajnie ;))
      Również serdecznie pozdrawiam <3

      Usuń
  10. Jak ja lubię śledzie....takie proste z olejem i cebulką.Już mam tzw.ślinotok.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, i ja te najprostsze , klasyczne lubię najbardziej :))
      Buziaki serdeczne <3

      Usuń
  11. Ja przez całe lato nie jem rosołu:) ale sledziki zawsze skubnę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę :) Fajne są takie różne przyzwyczajenia :))

      Usuń
  12. Ależ mi ,,smaka narobiłaś,,. Jutro na pewno zrobię sałatkę śledziową ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, smacznego :) Sałatka śledziowa super sprawa :)

      Usuń
  13. Śledziki obłędne, uwielbiam w każdej postaci.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też lubię jesień i wcale te deszczowe dni aż tak bardzo mi nie przeszkadzają, musi być i słońce i deszcz !!! Trzeba korzystać tak jak piszesz ze słoneczka kiedy się da a deszczu pozwolić się wypadać kiedy trzeba:)
    Fajne danie prezentujesz, aż nabrałam chęci na śledzika:)
    Pozdrawiam ciepło i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, gdy przychodzi jesień to u mnie się włącza ochota na takie konkretne i wyraziste w smaku potrawy :))
      U mnie dziś, po wietrznych i deszczowych dniach piękne słoneczko.... wprawdzie zimno, ale na szczęście pięknie :)
      Również pozdrawiam serdecznie <3

      Usuń
  15. To śmieszne ale i mnie również cieszy towarzyszący nam deszcz. Całkiem niedawno posialiśmy trawę na ostatnich fragmentach działki i teraz podziwiam małe, zielone włoski.
    Choć jednak uwielbiam tradycyjną, oklepaną, komercjalną polską złotą jesień. Lubie te leniwe spacery i zbieranie kolorowych liści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że piękna pogoda jeszcze wróci i będziemy mogli cieszyć się pięknymi bukietami i brodzeniem w liściach... uwielbiam to :)
      U mnie też trawka posiana, już dziś widziałam, że ładnie wschodzi :)

      Usuń
  16. Aż mi ślinka leci, lubię śledziki a za winogronem, zwłaszcza prosto z krzaczka wprost przepadam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprawdzie już po pierwszych przymrozkach, ale winogron jeszcze jest :)

      Usuń