Kochani, dziś zapraszam na tosty francuskie z chałki, z karmelizowaną dynią, z wanilią, skórką i sokiem z cytryny i cynamonem <3
Słodko, pysznie i zdrowo, dzięki bombie witaminowej, jaką jest dynia :)
Kroję chałkę ( świetnie się nadaje czerstwa ) w plastry. W miseczce mieszam jajka z mlekiem, dodaję ziarnka z lasek wanilii i trochę cynamonu. Maczam w masie chałkę i smażę z obu stron, na klarowanym maśle, na rumiano.
Karmelizowana dynia - na patelni rozpuszczam masło z brązowym cukrem i około pół szklanki wody. Na to wrzucam pokrojoną w kostkę dynię, ziarenka z laski wanilii, troszkę cynamonu i skórkę startą z cytryny. Duszę, aż dynia będzie miękka, ale większość pozostanie w kostkach. Na koniec wciskam sok z połowy cytryny .
Tak przyrządzona dynia świetnie pasuje również do naleśników, tart, czy jako nadzienie do ciastek francuskich :D
Ostatnio bardzo dyniowo na moim blogu... i to jeszcze nie jest koniec ;)))
Jesienią jemy naprawdę sporo dyni, w przeróżnych wariantach smakowych :D
I na słono i na słodko, w potrawach, cistach i deserach.
Życzę pięknego tygodnia, Agness <3
Fajny przepis:)))smakowite zdjęcia:)))
OdpowiedzUsuńBożenko, dziękuję :D <3
UsuńTo przede wszystkim bosko wygląda. Późiej skupiłam się na opisie zapachów :-)
OdpowiedzUsuńHolly, dziękuję <3 Pachnie naprawdę cudnie :D cytryna, cynamon i wanilia,mmmm.... :D
UsuńAgnieszka, Tvoje raňajky sú fantazijou chutí, stále niečo originálne.
OdpowiedzUsuńEmily
Emily, bardzo dziękuję <3 Bardzo lubię urozmaiconą i ciekawą kuchnię :D
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Ach! Jak pięknie podane :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko <3
UsuńWow Super przepis. Muszę zrobić. Już chce mi się to zjeść. Pięknie ukazane na zdjęciach. <3
OdpowiedzUsuńAga, bardzo dziękuję <3
UsuńZdrowo i pysznie :) Bardzo lubię Twoje niedzielne śniadania. Inspirujesz kulinarnie Droga Agness :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Aniu, nawet nie wiesz jak miło jest mi to czytać, dziękuję <3
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Niedzielne śniadanie...też lubię sobie i milusińskim dogadzać!
OdpowiedzUsuńO tak Gosiu, takie wspólne, rodzinne śniadanie to wielka przyjemność, szkoda, że tylko w niedzielę jest na to czas... ale może dlatego są takie wyjątkowe i czeka się na nie cały tydzień :D
UsuńObiecuję sobie, że wpadnę kiedyś raniutko na niedzielne śniadanie i... znowu zapomniałam ... ech ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Joasiu, może wreszcie się uda, bardzo zapraszam :D Buziaki serdeczne <3
UsuńWygląda niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńI jakie piękne połączenia kolorystyczne na twoich zdjęciach.
Uwielbiam tą zastawę.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję <3
UsuńI ja lubię te skorupki, są naprawdę fotogeniczne :D
Również serdecznie pozdrawiam, miłej niedzieli <3
Świetny wpis
OdpowiedzUsuń