Maj, to bezapelacyjnie czas bzów <3
Tak naprawdę krzew, który tak bardzo nas zachwyca, czaruje zapachem i potocznie nazywamy go bzem to lilak. Jednak nazwa - bez - tak bardzo się utrwaliła, że chyba mało kto nazywa te urocze kiście kwiatów inaczej :D
Julian Tuwim - Rwanie bzu
Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśród zawieruszył.
Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplątał w gałęzie.
Śmiechem się bez zanosi:
A kto cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.
Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśród zawieruszył.
Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplątał w gałęzie.
Śmiechem się bez zanosi:
A kto cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.
Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!
W maju chyba w każdym domu pojawia się bukiet bzu.
Niestety nie stoi zbyt długo w wazonie, szybko więdnie.
Jednak możemy przedłużyć jego urodę kilkoma sposobami :
- zanurzyć na kilka chwil końcówki gałązek we wrzątku
- zmiażdżyć końcówki młotkiem
- dodać tabletkę aspiryny do wody
- codziennie wymieniać wodę, lejąc bardzo zimną
- oberwać nadmiar liści, aby nie były zanurzone w wodzie
- kwiaty zrywać rano lub wieczorem
Ten zwykły w pełni rozwoju, a już do kwitnienia szykuje się odmianowy, pełny.
Tak, że bukiety bzu jeszcze przez jakiś czas będą cieszyły i zdobiły nasze wnętrza :D
Pięknego weekendu i do napisania <3
uwielbiam bez:)))ja dodaję do wody troszkę cukru i octu:)))ale i tak stoi najwyżej trzy cztery dni:)))
OdpowiedzUsuńBożenko, szkoda, że tak szybko więdnie w wazonie. O occie nie wiedziałam, na pewno wykorzystam :D
UsuńJejku, sezon na bzy się rozpoczął, aż muszę nabierać i może się troszkę zainspiruję Twoją dekoracją 😉
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło <3
UsuńBzy kwitną na całego, koniecznie wybierz się na łowy :)))
I u nas taki bukiet tez gości :-) piękne bzy :-) i ten zapach obledny. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńAgatko, teraz w maju taki bukiet obowiązkowy :)))
UsuńBuziaki <3
Fabulous!
OdpowiedzUsuńThank You <3
UsuńPiękny i taki nietrwały, aż mi żal zrywać. Już kwitnie mi tuż przy tarasie biały pełny i "bzowy" z białą obwódką płatka. Na razie cieszę sie tym na powietrzu. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, szkoda, że taki nietrwały w wazonie, ale dobrze że chociaż kilka dni możemy się nim cieszyć :) Ja mam tylko jedno drzewko, ciemny fiolet, właśnie zaczęło kwitnąć, zagląda mi przez okno do sypialni :)) Biały jest przecudny i gdybym tylko miała miejsce w ogrodzie, od razu bym posadziła :)
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Uwielbiam bez. U mnie również króluje, jako ozdoba mieszkania. Mam jeszcze białe. 😊
OdpowiedzUsuńAgnieszko, uwielbiam biały i gdybym tylko miała troszkę miejsca w ogrodzie, od razu bym posadziła :D Niestety u mnie ścisk.
UsuńKiedyś hodowałam na loggii miniaturową odmianę lilaka. Ja mam chyba jakieś skrzywienie- najbardziej jednak lubię wszelkie kwiecie tam, gdzie ono czuje się dobrze, czyli w zadbanym ogrodzie. W domu dobrze się czują tylko kwiaty doniczkowe, a wszystkich ciętych mi żal.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Kochana, bardzo rozumiem Twoje skrzywienie, bo sama miałam tak przez wiele, wiele lat :D Sama nic nie zrywałam z ogrodu i nikomu nie pozwalałam tego robić :D Od kilku już lat całkowicie zmieniłam nastawienie, kocham kwiaty i chcę się nimi cieszyć w każdej chwili. Nie zawsze mam możliwość podziwiać je w ogrodzie, często np. pogoda nie pozwala, więc zabieram je ze sobą :D Tym bardziej, że i tak z czasem trzeba je ściąć, nie pozwalając zawiązać nasion :)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie <3
Mimo , że jest nietrwały to i tak go zrywam trudno się oprzeć. Pięknie wyglądają bukiety u Ciebie . Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMarysiu, faktycznie takim cudnym bukietom trudno się oprzeć, ale warto otaczać się pięknem, czy w wazonie, czy na drzewie i tak długo nie kwitnie, a my mamy radość z jego widoku i zapachu :)
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Piękna dekoracja :) I wspaniały wiersz na tę okazję! Ja też bardzo lubię bez i jego zapach. Zanim zbudowaliśmy dom tato dał mi kilka krzaczków bzu ze swojego ogrodu. I mam białe pełne, liliowe pełne i takiego samego koloru pojedyncze. Bardzo podobają mi sie takie ciemnoczerwone bzy, ale też nie mam już na nie miejsca. A w tym roku, po zeszłorocznej suszy ten pojedynczy bez ma bardzo kiepskie kwiaty, jakby przemarzły(?). A te pozostałe mają małe kiście. I zauważyłam, że te pełne bzy jeszcze krócej trwają w wazonie niż te pojedyncze. Więc tylko raz je zerwałam, a teraz ciesze oczy tymi na dworze.
OdpowiedzUsuńP.s. poprzednio zapomniałam Ci napisać, że masz wspaniałą sałatę, zazdroszczę ;)
Pozdrawiam serdecznie majowo!
Haniu, to bardzo możliwe, że te szczepione bzy są mniej trwałe w wazonie, większe kwiaty potrzebują więcej wody, a te zdrewniałe gałązki trudno ją pobierają. Biały bez mi się marzy, jednak nie mam gdzie go wcisnąć. Fajnie, że sąsiedzi mają, więc mogę nacieszyć oczy :D
UsuńNa pewno masz rację, że ta zeszłoroczna susza przyczyniła się do słabszego kwitnienia, roślinki są przez nią mocno osłabione. W tym roku znowu wiosna bardzo sucha :/ Zobaczymy jak będzie dalej...
Sałatkę pyyyszna :D
Ściskam Cię serdecznie <3
Uwielbiam bez, jego kolor i zapach! A moim ulubieńcem jest lilak Meyera o wprost oszałamiającym, niepowtarzalnym zapachu:-) Jednak dzisiaj w drodze z pracy-tak na przekór- kupiłam bukiecik konwalii, które obok bzu najbardziej kojarzą mi się z majem i właśnie upajam się ich wonią:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Lilak Meyera jest naprawdę uroczy, ja go niestety nie mam, ale zawsze gdy spotykam zachwycam się :D Konwalie uwielbiam, u mnie jeszcze nie kwitną, ale już widać sporo pąków :D
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Dla mnie zapach bzu to jeden z piękniejszych zapachów jakie wymyśliła natura.
OdpowiedzUsuńO tak, jest cudny :D W ogóle zapachy kwiatów są przepiękne. Konwalie, narcyzy - te stare odmiany, hiacynty, piwonie, róże, lilie... po prostu marzenie :))
UsuńAch ten bez!! Chciałoby się aby kwitł do jesieni, prawda?
OdpowiedzUsuńAgatko to byłoby piękne, gdyby tak kwitł :)))
UsuńLubię bez, aczkolwiek na dłuższą metę jego zapach mnie nuży. Muszę go trzymać w innych pomieszczeniach :)
OdpowiedzUsuńIwonko, ja mam tak z zapachem konwalii i hiacyntów, muszę je wynosić na noc.
UsuńKocham te kwiaty. Są piękne a na powietrzu ich zapach przenosi w niezwykły świat zapachów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Moniko, to prawda, potrafią oczarować, i drobniuteńkimi, ślicznymi kwiatuszkami i zapachem :D
UsuńI ja serdecznie cię pozdrawiam <3
Uwielbiam bez. Mój w tym roku jeszcze nie kwitnie. W zeszłym roku posadzony. Ćwiczę się w cierpliwości. Ale ważne, że się przyjął!
OdpowiedzUsuńAniu, pewnie, to że przyjął się to najważniejsze, na piękne kiście doczekasz się w kolejnych latach :))
Usuńjak ja kocham ten bez:)
OdpowiedzUsuńGosiu, potrafi oczarować, prawda ? :D
UsuńSuper<3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3
UsuńNapiszę króciutko- uwielbiam bez za całokształt:)
OdpowiedzUsuńMilutko pozdrawiam:)
Kochana, całkowicie się z Tobą zgadzam :)))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam :D
Najpiękniejszy wiosenny zapach!!Zanurzam twarz w lilaku i widzę radosne zabawy w krzakach bzu, który rósł tuż pod naszymi oknami!!
OdpowiedzUsuńNic go nie przebije!! Kocham!!
Lilakowe uściski :))
Madziu, masz rację, bzy to zapach dzieciństwa, wszędzie było ich dużo :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie :D
Lubię bzy, dzięki nim czuję że lato już blisko! Patent z aspiryną stosuję do każdego bukietu kwiatów, faktycznie działa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Agnieszko, tylko ta marna pogoda oddala widok lata. Tegoroczny maj jest wyjątkowo zimny :( Ale już dziś jest piękne słońce, mam nadzieję, że to początek poprawy pogody :) Dobrze, że chociaż te cudne kwiatuszki umilają nam czas :D
UsuńI ja serdecznie Cie pozdrawiam <3
Właśnie otworzyłam słoiczek z syropem z lilaka z ubiegłego roku. Polecam zrobić, bo już się kończy. Na blogu reaktywuję wpis z przepisem :-)
OdpowiedzUsuńWiolu, nigdy nie robiłam tego syropu, chętnie spojrzę na przepis :))
UsuńKocham bez, a miałam go tylko raz w wwazonie w tym sezonie. Pogoda jest tak okropna, że nie ma jak go nazbierać :(
OdpowiedzUsuńU mnie dziś już było piękne słońce, mam nadzieję, że to początek poprawy pogody. Nie pamiętam takiego zimnego maja.
UsuńChyba nie znajdzie się nikt, kto nie lubi bzu. Nie można się oprzeć jego urodzie i obłędnemu zapachowi. W tym roku postanowiłam nie zrywać bzu (a mam w trzech kolorach), właśnie z tego powodu, ze nie wytrzymuje długo w wazonie. Cieszę zmysły wysiadując pod pachnącymi krzewami z kubkiem porannej kawy, na szczęście mamy u nas ładną słoneczną pogodę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
No tak, gdy jest piękna pogoda, to z uroków kwiatów można korzystać do woli :D U mnie niestety wciąż zimno i brzydko, szaro. Wczoraj był wreszcie piękny, słoneczny dzień, dziś znów zimno :/ Ja mam tylko jeden krzaczek bzu, tego pełnego, z dużymi kwiatami, on dopiero zakwita. Dlatego bardzo się cieszę tym darowanym, w wazonie :)) Zazdroszczę Ci tych 3 kolorów, mi marzy się biały, jednak nie mam gdzie go wcisnąć.
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam :)
Kocham bez, szkoda, że tak szybko więdnie:( Piękne aranżacje<3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3
UsuńFaktycznie, bez nie postoi długo w wazonie, bardzo szkoda.
Podziwiam Twoje cudowne zdjęcia. Ja też uwielbiam bez i też zrywam gałązki do domu.
OdpowiedzUsuńNiestety, jego żywot jest zbyt krótki.
I chociaż sporo go kwitnie w ogrodzie, dzisiaj kupiłam dwie wiązanki goździków i mam nadzieję, że będą cieszyć oczy trochę dłużej.
Pozdrawiam serdecznie:)
O tak, goździki na pewno będą długo Cię cieszyły, te kwiatuszki naprawdę są bardzo wytrzymałe w wazonie i takie piękne :D
UsuńDziękuję bardzo za miłe słowa o zdjęciach <3
I ja serdecznie Cię pozdrawiam :)
Piękna kompozycja :) uwielbiam bez i jego zapach to kolejny element wiosny który jest mile widziany na moim stole :)
OdpowiedzUsuńO tak, bez to jeden z piękniejszych symboli wiosny :D
OdpowiedzUsuńCo prawda kolor tych kwiatów nie należy do moich ulubionych, ale myślę, że bzy są dobrym sposobem na wniesienie świeżości do wnętrza i stworzenie w nim iście wiosennej atmosfery!
OdpowiedzUsuńMnie się marzy krzak białego bzu, niestety nie mam gdzie go posadzić :/
UsuńThanks for sharing.
OdpowiedzUsuń