Zimno, szaro i mokro.
Jakoś nie możemy w tym sezonie doczekać się ciepła. Maj wyjątkowo nas nie rozpieszcza. Nie potrafię sobie przypomnieć, żeby kiedyś ten cudny miesiąc był taki zimny.
Na taką pogodę najlepsze rozgrzewające posiłki.
Polecam żurek, u mnie na domowym zakwasie, z białą kiełbasą i wędzonką .
Gotuję wywar na białej kiełbasie, z dodatkiem domowej jarzynki, liścia,
ziela angielskiego, kurkumy i suszonego grzybka. Dodaję pokrojoną w
zapałki, lekko podsmażoną wędlinę (chudy boczek, kiełbasę, szynkę ) Gdy
wywar już gotowy, wyławiam białą kiełbasę i dodaję chrzan, czosnek,
zakwas, gotuję chwilę, zabielam śmietaną, dodaję sporo majeranku,
doprawiam do smaku
Zakwas na żurek robi się bardzo prosto.
W szklany słój wsypuję szklankę żytniej mąki, zalewam około litrem
ciepłej, przegotowanej wody, wrzucam 2-3 ząbki czosnku, kilka ziarenek
ziela angielskiego i liść laurowy, dodaję skórkę żytniego chleba
pieczonego na zakwasie. To wszystko mieszam i trzymam 4-5 dni w kuchni.
Każdego dnia mieszam drewnianą łyżką. Taki zakwas może stać w lodówce
około 2 tygodni.
Zdradźcie, co u Was dziś pysznego na obiad, może ukradnę jakiś pomysł :))
Kochani, życzę słońca, pozdrawiam serdecznie <3
Kochana
OdpowiedzUsuńPoczęstowałam się, żurek smaczny, dziękuję:)
U mnie dziś na obiad: zalewajka ( przepis na blogu) oraz zapiekany ryż z warzywami i serem:)
Pozdrawiam:)
Prawdziwe pyszności u Ciebie, uwielbiam zalewajkę, już biegnę zobaczyć jak Ty ją gotujesz :)
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Przepis na blogu jest z 23.03.2014r.-zapraszam:)
UsuńDzięki, już zaglądam <3
UsuńPoczekam na wegetariańskie danie. 😊
OdpowiedzUsuńAgnieszko, pewnie niebawem coś wstawię :)) <3
UsuńA u nas dziś zupa cebulowa ale żurek też wygląda smakowicie. Mniam, mniam;))
OdpowiedzUsuńLucynko, dzięki za pomysł :D Następna będzie zupa cebulowa :))
UsuńŻurek to taka pyszna klasyka, że smakuje o każdej porze roku :)
OdpowiedzUsuńO tak, fajnie co jakiś czas go zjeść :D
UsuńNiemal w każdą sobotę u nas na obiad jednogarnkowy(Eintopf) i jest to żurek. Niestety, nie umiem ugotować porcje na dwa talerze więc to co zostaje zawsze zamrażam i jutro u mnie też będzie żurek z odsmażanymi ziemniakami. Dzisiaj ugotowałam więcej.
OdpowiedzUsuńW poniedziałek najczęściej mamy obiad z niedzieli.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kochana i ja tak mam, że gotuję spore porcje. Ale ja zawsze takie potrawy robię na 2 dni. Tylko po prostu każdego dnia inaczej podaję, żeby nie było nudno, z innymi dodatkami. Np dziś z tłuczonymi ziemniaczkami i jajem sadzonym w zupie, a jutro ze smażonymi ziemniakami w plasterkach na oddzielnym talerzu i jajem na twardo :) Ale i z tym zamrażaniem świetne rozwiązanie, gdy potrzeba jest jak znalazł :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie :)
Oj, pamiętam smak żurku z dziecięcych lat, teraz niestety odpada, bo przeszłam na wegetarianizm kilka lat temu 😉
OdpowiedzUsuńTo faktycznie zupka nie dla Ciebie :D Ale myślę, że i żurek wegetariański fajnie smakuje. Na pewno nie do końca tak samo, bo tu główną rolę gra smak wędzonki, ale na pewno też pyszny :)
UsuńNiestety za żurkiem nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńOlu, to naturalne, nie ma szans lubić wszystkiego :D Każda potrawa ma swoich amatorów i przeciwników :)
UsuńTaki żurek na domowym zakwasie jest pyszny . Ja często idę na łatwiznę i kupuję gotowy . Miłego dnia Agness.
OdpowiedzUsuńMarysiu i wiele gotowych zakwasów jest naprawdę dobrych, więc to naprawdę duża wygoda i fajne rozwiązanie. Mnie też zdarza się gotować z kupnego, jeśli żurek wyjdzie niezaplanowany wcześniej i nie mam nastawionego zakwasu.
UsuńI Tobie miłego dnia, pozdrawiam serdecznie <3
Lubię taki żurek!
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) <3
UsuńJa wege, ale pewnie w tej wersji tez byłby fajny :)
OdpowiedzUsuńO tak, żurek wege na pewno super smakuje :)
UsuńBardzo lubię żurek. Jeszcze nigdy nie próbowałam z sadzonym jajkiem, tylko zawsze na twardo, kiedyś muszę wreszcie zakosztować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Aniu, bardzo polecam, jest naprawdę pysznie. Dzięki płynnemu żółtku zupka robi się taka fajnie kremowa :)
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Wygląda na prawdę bardzo apetycznie! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i również pozdrawiam Cię serdecznie <3
UsuńGorący, pożywny żurek albo inna rozgrzewająca zupa w taką pogodę pasuje jak ulał:-) Trzymam się nadziei, że po ogrodnikach i zimnej Zosi w końcu zrobi się cieplej.
OdpowiedzUsuńU mnie dziś była tylko neapolitanka.
Miłego wieczoru:-)
Neapolitanka, ależ dawno jej nie robiłam, a taka pyszna. Całkiem o niej zapomniałam :D Dziękuję za przypomnienie, jutro robię :))
UsuńI ja mam nadzieję, że zimnej Zosi już będzie ciepło, naprawdę, tak zimnego maja nie pamiętam :/
Pozdrawiam Cię serdecznie i również życzę miłego wieczoru :)
Uwielbiam żurek, ale sama nie mam do niego ręki, nad czym ubolewam. :)
OdpowiedzUsuńAniu, myślę, że na pewno robisz pyszny <3 Można kupić zakwasy o bardzo dobrym składzie, nie koniecznie musi być domowy :)
UsuńPowiem, szczerze że takiej wersji zurku to ja nie jadłam :) pierwszy raz widzę smażone jajko w żureku.ite tluczome ziemniaczki :)
OdpowiedzUsuńCałość wygląda bardzo apetyczne :)
Koniecznie spróbuj z takim jajkiem, jest naprawdę pyszne :D Zupka robi się taka kremowa:) Ziemniaki podaję różnie, czasami tak jak dziś, czasami na oddzielnym talerzyku okraszone smażoną cebulą, czasami w plasterkach obsmażone na chrupiąco, a czasami żurek jemy z chlebem :D
UsuńJutro gotuje żurek 😃😃😃 boś mi smaka zrobiła.
OdpowiedzUsuńKasiu, bardzo się cieszę i życzę Ci smacznego :D <3
UsuńZurek gotuję ale z torebki :D Będzie trzeba spróbować zrobić samemu zakwas. Ja dziś na obiad mam makaron ze szpinakiem i kurczakiem
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo Ci polecam własnoręcznie zrobiony zakwas, to bardzo łatwe a naprawdę pyszne. A można również kupić dobry zakwas w butelce, całkowicie naturalny :) Twój obiadek pyszny :D
Usuńale bym taki zjadła!
OdpowiedzUsuńBył naprawdę pyszny :D
Usuńsmakowity :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, był naprawdę pyszny :D
Usuń