Kochani, zapraszam na niedzielne śniadanko :)
Dziś klasyczna sałatka jarzynowa i świeżo upieczona pieczeń rzymska :)
Pieczeń rzymska w najprostszej postaci, bez urozmaicających ją dodatków, bo taką lubię najbardziej :)
1 kg wieprzowiny ( szynka, łopatka, karkówka )
ok 25 dkg chudego boczku
1 duża cebula
1 namoczona i odciśnięta kajzerka
2 jaja
1/4 kostki masła
sól, pieprz
Mięso, cebulę i kajzerkę przekręcić przez maszynkę.
Dodać pozostałe składniki bardzo dokładnie wyrobić, żeby zrobiła się kleista masa.
Jeśli jest bardzo gęste, to dodać ok 2 łyżki zimnej wody.
Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Wyłożyć do prodiża lub keksówki. Piec około 2,5 godziny.
Tak jak wspomniałam, to jest najprostsza wersja, którą ja lubię najbardziej, ale czasami też kombinuję;)))
Masę można urozmaicać w przeróżny sposób. Można w środek wkładać całe, ugotowane na twardo jajka. Pięknie wygląda po przekrojeniu.
Do masy można dodać podsmażone plastry pieczarek, ugotowane i pokrojone suszone grzybki, czy pokrojoną w kosteczkę kolorową paprykę. Każda wersja jest pyszna :)
1 kg wieprzowiny ( szynka, łopatka, karkówka )
ok 25 dkg chudego boczku
1 duża cebula
1 namoczona i odciśnięta kajzerka
2 jaja
1/4 kostki masła
sól, pieprz
Mięso, cebulę i kajzerkę przekręcić przez maszynkę.
Dodać pozostałe składniki bardzo dokładnie wyrobić, żeby zrobiła się kleista masa.
Jeśli jest bardzo gęste, to dodać ok 2 łyżki zimnej wody.
Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Wyłożyć do prodiża lub keksówki. Piec około 2,5 godziny.
Tak jak wspomniałam, to jest najprostsza wersja, którą ja lubię najbardziej, ale czasami też kombinuję;)))
Masę można urozmaicać w przeróżny sposób. Można w środek wkładać całe, ugotowane na twardo jajka. Pięknie wygląda po przekrojeniu.
Do masy można dodać podsmażone plastry pieczarek, ugotowane i pokrojone suszone grzybki, czy pokrojoną w kosteczkę kolorową paprykę. Każda wersja jest pyszna :)
Świetnie smakuje i na gorąco , do obiadu i na zimno, do kanapek :)
Fajny zamiennik dla wędliny, zdrowa, bez konserwantów i ulepszaczy i pyszna przy tym :)
I moja ulubiona wersja herbaty, czarna z żurawiną :))
Kochani, życzę miłej, pięknej niedzieli.... i dalej leniuchuję na tarasie :)))
Agness <3
Pięknie podane śniadanie... Możesz podać przepis na tę pieczeń? Kurcze kiedy, miałam przepis na gotowaną i przepadł... musiałam komuś pożyczyć :/
OdpowiedzUsuńAgatko, już edytowałam post i podałam w nim przepis :) Ja zawsze piekę, ale jak najbardziej można też ugotować, najlepiej zawiniętą w ściereczkę, podobnie jak galantynę :)
UsuńSałatka jarzynowa jest w dziesiątce moich najbardziej ulubionych potraw. Pieczeń natomiast to specjał zwykle świąteczny, modyfikowany odpowiednio. A to jajeczko, albo grzybki suszone.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie sałatki i gromadzę na nie przepisy, żeby była różnorodność :) A właśnie jarzynowa i jeszcze taka z ananasem i selerem konserwowym, to moje ukochane :) Pieczeń faktycznie, po dodaniu odpowiednich składników,zamienia się w świetne świąteczne danie :)
UsuńAleż wygląda smakowicie :D
OdpowiedzUsuńOj było, było :)))
Usuńszkoda, że już jestem po obiedzie ... pychota Agness :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, sałatka już pochłonięta, ale na pieczeń zapraszam :)))
UsuńKochana, u Ciebie zawsze tak pięknie i tak pysznie. Śliczne foteczki. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedzinki.
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuję , kochana, za takie miłe słowa <3
UsuńRównież cieplutko pozdrawiam :*
Miłej niedzieli! ja dziś uczę młodą jeździć na rowerze :) Przynajmniej nie myślę o tych Twoich śniadaniowych pysznościach :) hihi Ściskam, Monia
OdpowiedzUsuńMoniś, życzę córci powodzenia w nauce jazdy :) Ale macie frajdę :))
UsuńBuziaki serdeczne <3
U ciebie jak zwykle pysznke. My też dzisiaj leniuchujemy na skoszonej świeżo trawce :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgatko cudny jest taki relaks na powietrzu....a skoszona trawa tak cudnie pachnie... uwielbiam :)
UsuńRównież pozdrawiam serdecznie <3
Miłej niedzieli :-) Bardzo smacznie i ładnie u Ciebie, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo dziękuję <3
UsuńRównież pozdrawiam Ciebie serdecznie :)
Mniam pyszne śniadanko. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńSałatka już wymieciona do czysta :))) Właśnie się zastanawiam, jaką zrobić następną , uwielbiam sałatki :)
UsuńTobie również miłego dnia <3
pychota :)
OdpowiedzUsuńMartusiu sałatka już pochłonięta, jeszcze tylko klopsik został na kanapeczki :))
UsuńWygląda bardzo pysznie :))
OdpowiedzUsuńAniu, było pyszne... oj było ;)))
UsuńKlasyka jest najlepsza:) Uwielbiam naszą tradycyjną sałatkę warzywną. Muszę koniecznie zrobić, bo dawno u nas w domu nie było.
OdpowiedzUsuńbuziaki kochana i słonecznego tygodnia:)
Natalko, ja w ogóle jestem sałatkożercą ;) Uwielbiam je pod każdą postacią. A ta warzywna, jest na samym szczycie moich ulubionych :))
UsuńKochana i Tobie pięknego tygodnia, ściskam serdecznie <3
pyszne śniadanko :D też uwielbiam tę herbatę, w ogóle cała jestem herbatomaniakiem :D
OdpowiedzUsuńKarolina, to tak samo jak ja :))) Uwielbiam herbatę, a najchętniej z dodatkami takimi jak np żurawina, sok malinowy, czy konfitura z wiśni.....
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Pycha!
OdpowiedzUsuńDzięki :)))
UsuńŚniadanie w łóżku to jest TO! Cudnie i smacznie:)
OdpowiedzUsuńKochana, to na tarasie, błogie lenistwo przy śniadanku :)))
UsuńBuziaki <3
Och takie śniadanko nie dość że pyszne, to smakuje podwójnie dobrze, gdy się je zajada na świeżym powietrzu :) I masz cudną leżankę! A ja bardzo chętnie wypróbuję przepis - dzięki za niego :) Pozdrawiam serdecznie! Beata
OdpowiedzUsuńBeatko, uwielbiam posiłki w ogrodzie lub na tarasie, faktycznie dużo lepiej smakują :)
UsuńMam nadzieję, że pieczeń przypadnie Ci do gustu :)
Również cieplutko pozdrawiam :)
ooo i jeszcze podane do łóżka Marzenie
OdpowiedzUsuńDorotko, to śniadaniowy relaks na tarasie :))
UsuńAle kusisz tymi przepisami:-) Nigdy takiej pieczeni nie robiłam więc tym bardziej przepis wypróbuję:-)
OdpowiedzUsuńJa mam słabość do zielonej herbaty!
Pozdrawiam:-)
Anitko, taka pieczeń, to moim zdaniem lepsza wersja kotletów :)) Świetnie smakuje na kanapki, zamiast wędliny, a i na obiad jest super. Kroję wtedy w grubsze plastry, obtaczam w jajku i bułce tartej i podsmażam. Pycha :)
UsuńJa niestety za zieloną herbatką nie przepadam, piję ją ze względu na ogromne wartości dla organizmu :)
Buziaki serdeczne :)
takie śniadania moge mieć na obiad i kolacje :)
OdpowiedzUsuńTo wpadaj, jak będziesz w pobliżu :))
UsuńWspaniale wygląda!!! Pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Basiu bardzo dziękuję :) Również pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJak ja dawno nie robiłam pieczeni. A Twoja tak kusi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKrysiu, ja dosyć często robię takie różne mięska, bo moja rodzinka mięsożerna a staram się nie kupować wędliny ze sklepu. Tak więc gotuję i piekę różne pasztety, klopsy, pieczenie, rolady, żeby zawsze było coś atrakcyjnego i zróżnicowanego :)
UsuńRównież pozdrawiam cieplutko :)
wszamałabym :) mam taki sam kuban;)
OdpowiedzUsuńMartusiu zapraszam :))) Kubas to jeden z moich ulubionych :)))
UsuńTrochę się spóźniłam na to niedzielne śniadanko, ale i dziś z chęcią po przełykam ślinkę:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie i pięknie to wygląda, a ja jak na złość jestem głodna...:)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)
Agatko, w takim razie zapraszam, dziś dla odmiany piekę pasztecik :))
UsuńRównież pozdrawiam serdecznie, pięknego weekendu :)
Agness, u Ciebie jak zwykle pięknie, nastrojowo! :) I smacznie! :) Uściski ślę!
OdpowiedzUsuńKasia
Kasiu bardzo dziękuję Ci za cieplutkie słowa <3
UsuńRównież ściskam Cię serdecznie :)
Jak ja dawno sałatki jarzynowej nie jadłam!! Ależ mi smaka narobiłaś;)) Pięknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńOlu, sałatka jarzynowa to chyba królowa sałatek ;)) Ja w ogóle uwielbiam sałatki, pod każdą postacią :)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie, pięknego weekendu <3
Pyszności, jeszcze takiej pieczeni nie jadłam. Słonecznego czwartku ;-)
OdpowiedzUsuńJa pieczeń robię raz na jakiś czas, lubię ją na obiadek, zamiast kotletów mielonych :) Panieruję w jajku i bułce tartej, pycha :)
UsuńKochana, Tobie pięknego weekendu życzę :)
Mięsa nie jadam, ale rozkoszuję się sposobem podania :)
OdpowiedzUsuńPiękna taca, kubeczek i kwiaty :)
Bardzo się cieszę, że podoba Ci się :)
UsuńMoja rodzinka mięsożerna, podziwiam Cię bardzo, że nie jesz mięska, ja tak nie potrafię :)
chwilkę mnie nie było i takie pychotki mnie ominęły:)
OdpowiedzUsuńKochana, nic straconego, za chwilę znów coś smakowitego będzie :)))
UsuńUwielbiam czytac takie wpisy :)
OdpowiedzUsuńWarto poczytać takie inspirujące wpisy!
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńdużo ciekawych pomysłów tutaj!
OdpowiedzUsuńświetny ten blog i ciekawe treści
OdpowiedzUsuńmiło się czyta te wpisy!
OdpowiedzUsuń