Zapowiadała się kolejna, pochmurna majowa niedziela .
Wczoraj po południu, po wielu dniach wyszło słonko, a dzisiejszy poranek znów szary, niebo zaciągnięte mgiełką chmur.
Na szczęście słonko zdołało się przebić i ślicznie zaświeciło, zrobiło się cieplutko :))
Korzystając z tego, postanowiliśmy zjeść śniadanko na tarasie .
Dziś zrobiłam zapiekane bułeczki z wędlinką i jajkiem. Pychota, wszyscy bardzo je lubimy :)
ZAPIEKANE BUŁECZKI Z JAJKIEM
* małe bułeczki - mogą być kajzerki, mogą być jakieś razowe czy z ziarnami ( ja takie lubię najbardziej )
* jajka w takiej ilości jak bułki
* starty na tarce żółty ser
* wędlina ( wędzony boczek, kiełbaska, kabanosy, szynka itp, co lubimy i mamy w lodówce )
* pokrojona w kostkę cebula
Podsmażamy cebulkę i wędlinę
Z bułek ścinamy wierzch i wydrążamy środek - tak aby nie uszkodzić skórki.
Do każdej bułeczki wkładamy wymieszane - cebulkę, wędlinę i ser.
Wylewamy na to jajko i zapiekamy w 180 * przez około 15 - 20 min
SMACZNEGO :))
Dodatki, jakie wkładamy pod jajko można dowolnie modyfikować.
Wspaniale smakują też podsmażone pieczarki z cebulką, można dodać również paprykę, kukurydzę, podsmażonego pora, obgotowane, pokrojone w plasterki szparagi.... co kto lubi, każda wersja równie pyszna :))
Poza bułeczkami, były również truskawki z jogurtem i pyszna kawka :))
Kochani, życzę Wam wspaniałej, pogodnej niedzieli :))
Uściski , Agness <3