Szaro, brzydko i chłodno. Koniecznie coś ciepłego i rozgrzewającego na miłe rozpoczęcie dnia.
Dziś na stół wskoczyła szakszuka, klasyczna wersja. Pyszna potrawa, pachnąca pomidorami, papryką i przyprawami, z rozpływającymi się, kremowymi żółteczkami <3
Wariacje na temat szakszuki, z innymi dodatkami podawałam TU i TU
* 4 - 5 pomidorów (mogą być z puszki)
* 1/2 czerwonej papryki
* 1 cebula
* 1 ząbek czosnku
* 3-4 jajka
* masło klarowane lub olej
* przyprawy - szczypta słodkiej i ostrej papryki, kuminu, gałki muszkatołowej, świeża kolendra lub szczypiorek do posypania
Podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę i czosnek, gdy się zrumieni dodajemy obrane i pokrojone pomidory, gdy zaczną się rozpadać dodajemy pokrojoną w kostkę, lub paski paprykę, doprawiamy do smaku. Dusimy, aż powstanie gęsty, aromatyczny sos, z miękkimi kawałkami papryki. Robimy dołki, wbijamy w nie jajka i dusimy jeszcze chwilę pod przykryciem, aż białka się zetną, żółtka muszą pozostać płynne. Przed podaniem posypujemy zieleniną... smacznego <3
Kochani, i jak w każdą niedzielę pytanie do Was :)))
Co pysznego dziś zagościło na Waszych stołach ?