Jak na pewno zauważyliście, często na moim niedzielnym stole pojawiają się zapiekanki. Różny rodzaj pieczywa, przeróżny farsz, forma przygotowania i podania, różne dodatki. Zapiekanki to bardzo wdzięczna forma posiłku, smakują wyśmienicie, są gorące, chrupiące i pyszne. A co najważniejsze, możemy kłaść na nie wszystko co lubimy najbardziej, nic nas nie ogranicza. Fajne jest również to, że możemy wykorzystać do ich przygotowania wszelkie końcówki wędlin, serów, warzyw i nic się nie marnuje, wszystko jest pięknie wykorzystane :))
Dziś u mnie wersja z pełnoziarnistymi bułeczkami, z szynką, pomidorem i serem cheddar. Podane z sosem czosnkowym i keczupem .
Kochani i jak zawsze proszę, zdradźcie, co dziś u Was na niedzielne śniadanie ?
Pięknego dnia <3 <3 <3
Lubię wegańskie zapiekanki.
OdpowiedzUsuńZ zapiekankami fajne jest to, że każdy robi taki farsz jaki lubi najbardziej :D Jest tyle opcji, że można zaszaleć ;)))
UsuńUściski serdeczne Agnieszko <3
Jestem przy kawce ale zapiekankę czemu nie.Zapiekanki raczej na kolację a na śniadanie to głównie kanapki a niedziela jajka na miękko i tak będzie zawsze
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli, pozdrawiam serdecznie.
Ulu, fajne są takie domowe nawyki i tradycje :)) Jajeczka na miękko bardzo lubię, planuję na jutrzejsze śniadanie :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Ekstra! Ostatnio myślałam o takich zapiekankach, ale nie wiedziałam jak by je zrobić
OdpowiedzUsuńMonika, każdy farsz będzie super. Zależy co lubimy najbardziej i co mamy w lodówce. Tu razowa bułeczka posmarowana masłem, obłożona plastrami szynki, na to plasterek pomidora i na wierzch ser cheddar, zapiekam 12-15 minut w 180*C Uwielbiam farsz z pieczarek podsmażonych z cebulą, na to ser, to chyba moja ulubiona opcja :))
UsuńCzyli dziś klasyka. Też często takie robię , z różnego pieczywa , zaleznie od tego co mi zostanie . U mnie dziś bułeczki z pss z pastą jajeczną i szczypiorkiem. Dawno nie robiłam tej pasty wiec mieliśmy "ucztę". Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńTakie zapiekanki, to świetna opcja na wykorzystanie nawet czerstwiejącego pieczywa, którego nie zjedliśmy poprzedniego dnia, a i resztki wędlin, warzyw, serów, wszystko się nadaje, a smakuje cudnie, gorące i chrupiące :)))
UsuńUwielbiam przeróżne pasty na kanapki, a jajeczna to moja naaajulubieńsza :)))
Ściskam serdecznie, pięknego niedzielnego popołudnia <3
Pyszności! Ja miałam gofry z jogurtem waniliowym i borówkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oooooo... ależ pyszności :)))
UsuńRównież pozdrawiam serdecznie <3
Zapiekanki chlebowe czy obiadowe, to najlepsza wersja dania, prosto, oszczędnie i mnóstwo smaków w jednej potrawie:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Jotko, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości :)))
UsuńMy też bardzo lubimy takie zapiekanki. Są bardzo wszechstronnym daniem.
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj jajeczniczka i tosty 🙂
Pysznie u Was, jajeczniczka zawsze świetnie się sprawdza :))
UsuńU nas najpierw smufi:))z selera naciowego rosnącego na naszym tarasie,gruszki i banana a potem jajka na miękko,chlebek ze szczypiorkiem,wiórki rzodkiewki starte na tarce,wiórki ogórka kiszonego własnej roboty.Ewa
OdpowiedzUsuńPyszne i bardzo zdrowe śniadanko. Jakiś czas temu przeprowadzałam selerową kurację, codzienne picie soku z selera :))
UsuńBardzo smakowite zapiekanki :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3 To praktycznie najzwyklejsze kanapki, ale na ciepło i dzięki temu smakują wspaniale :))
UsuńRównież pozdrawiam serdecznie :D
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńU nas raczej lekkie śniadania, tym razem były kanapki. Zapiekanki jemy popołudniu lub na kolację. Polecam z pasztetem, pomidorem i żółtym serem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLenko, u mnie w sumie też kanapki, tylko moje wylądowały w piekarniku na kilka minut :))) Uwielbiam takie chrupiące i gorące :)) Koniecznie muszę wypróbować Twoją wersję z pasztetem, nigdy tak jeszcze nie robiłam.
UsuńBuziaki serdeczne kochana <3
Super pomysł na te zapiekanki. Jestem pewna że w moim domu będą smakowały
OdpowiedzUsuńIwonko, to taka ulepszona wersja kanapek, niby to samo, ale wskakują na chwilę do piekarnika i od razu inaczej smakują, takie cudnie chrupiące :)))
UsuńLubię Twoje zapiekanki ale nigdy nie robię na śniadanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Lusiu, u nas tylko na śniadanie, ale co dom to obyczaj :)))
UsuńUściski serdeczne kochana <3
Smakowicie, często robię podobne zapiekanki, choć zazwyczaj na kolację. :)
OdpowiedzUsuńTakie kanapki na ciepło to świetna sprawa, są pyszne i znacznie atrakcyjniejsze od zwyczajnych kanapek :))
UsuńUwielbiam takie śniadanka. Odkąd zostałam mamą, rzadko mi się zdarzają. Zazwyczaj są to szybkie kanapki z żółtym serem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aniu, wczesne rodzicielstwo rządzi się swoimi prawami. Mama praktycznie cały czas skoncentrowana na maluszku :)))
UsuńUściski serdeczne i dla Ciebie i maleństwa <3
Agness, problem z zapiekankami mam taki, że nie lubię sera na gorąco a bez sera one takie jakieś niedokończone. Próbowałam najrozmaitsze ale wszystkie się ciągną tak jakoś nieapetycznie. Może masz jakieś typy serów które robią się kruche na gorąco?
OdpowiedzUsuńKrysiu, moja rodzinka kocha ciągnące się sery, więc nawet nie bardzo potrafię Ci podpowiedzieć, czy są takie, które nie mają tej cechy po podgrzaniu, hmmm... a może przypasowałaby Ci opcja z parmezanem? Nawet do posypania po zapieczeniu już kanapki ? Myślę, że byłyby ciekawe :))
UsuńLubię takie proste przepisy. Akurat nie wiedziałem co zjeść na śniadanie!
OdpowiedzUsuńZapiekanki to zawsze świetny pomysł :)) Niby zwykłe kanapki, a po chwili w piekarniku smakują obłędnie... gorące, chrupiące na zewnątrz, a mięciutkie w środku... pyyycha :)))
UsuńZapiekanki to chyba nawet polska potrawa. Gdzieś o tym słyszałem, ale nie wiem czy to prawda :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, to ciekawe :))
UsuńMoże nie tyle zapiekanki, ale ja pieczywo na każdy swój posiłek wsadzam na chwilę do gorącego piekarnika, bo uwielbiam takie chrupiące :) Twoje zapiekanki wyglądają baaaaardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńIwonko, mam podobnie, kocham gorące, chrupiące pieczywo, stąd bardzo często u mnie przeróżne zapiekanki, grzanki i grillowanki. W sumie zapiekanki to najzwyklejsze kanapki, tylko podpieczone, a od razu smakują o niebo lepiej :))
UsuńBardzo lubię takie domowe zapiekanki nie tylko na śniadanie ale i na kolację zdarza mi się zjeść. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, mi się zdarza nawet na obiad, gdy nie mam czasu na gotowanie ;)))
UsuńUściski serdeczne <3
Bardzo lubię zapiekanki. Twoja wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Ismeno i pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
UsuńJutro niedziela... to zrobię takie zapiekanki...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Stokrotko, bardzo się cieszę :)
UsuńPozdrawiam serdecznie <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńProste i8 smaczne, Bardzo lubię takie zapiekanki
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Cieszę się, że trafiłam w Twój gust :))
UsuńTakie zapiekanki są najlepsze :D
OdpowiedzUsuńOj tak, są pyszne :D
UsuńTo prawda, zapiekanki pozwalają na kreatywność w kuchni i wykorzystanie resztek. Twoja wersja wygląda apetycznie! 🤤 Miłego weekendu
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że moja wersja przypadła Ci do gustu :))
UsuńTobie również miłego <3
Kanapki na cieplutko z serem - mniam!
OdpowiedzUsuńO tak, są pyszne :)))
Usuń