Kochani, zapraszam na niedzielne śniadanie :))
Dziś jajochlebek, potrawa i pyszna i świetny pomysł na wykorzystanie czerstwego pieczywa, które często zostaje w naszych kuchniach. Nie bardzo wiemy co z nim zrobić, brak pomysłów na wykorzystanie, a wyrzucić szkoda. Taki ,,jajochlebek,, to naprawdę super opcja, nic się nie marnuje, a smakuje naprawdę wspaniale. Jakiś czas temu pomysł podpatrzyłam u Ewy masterchef i od tej pory dosyć często go robię, modyfikując w przeróżny sposób, pozostawiając jedynie stałą bazę, chleb i jajka :D
* 6-8 jajek
* 50 ml mleka lub śmietanki (może być trochę więcej)
* sól, pieprz do smaku, można dodać ulubione zioła
* czerstwe pieczywo
* dodatki, takie na jakie mamy ochotę, może to być papryka, pieczarki, kurki, pomidory, cebulka, szczypior, wędlina, sery, szpinak, cukinia, itp, wszystko co lubimy.
* sery do posypania po wierzchu
Jajka rozbijamy z mlekiem, doprawiamy solą i pieprzem, wrzucamy pokrojone w kostkę pieczywo, dokładnie mieszamy, następnie wszelkie pokrojone w kostkę lub paseczki dodatki, mieszamy i wylewamy na rozgrzaną patelnię z odrobiną roztopionego masełka, lub oleju.
Smażymy przez chwilę na dużym, a następnie na niewielkim ogniu aż się spód zrumieni, gdy to nastąpi, za pomocą pokrywki, lub talerza obracamy na drugą stronę, obficie posypujemy startym na tarce serem i smażymy pod przykryciem.
Porcja jest na patelnię 26 cm
U mnie dziś wersja z pokrojoną w kostkę wędliną, czerwoną papryką, pomidorem i szczypiorkiem.
Jajochlebek podałam z sałatką z sałaty, liści hosty, pomidora, papryki i szczypiorku, skropioną sosem winegret, oraz keczupem.
Jak zawsze proszę zdradźcie co u Was dziś było pysznego na śniadanie :))
U Ciebie Agnieszko zawsze jest tak smakowicie. A ten jajo-chlebek wygląda bardzo zachęcająco. U mnie zazwyczaj obtacza się chleb w jajku z serem i tak smaży. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarolinko, bardzo dziękuję <3
UsuńTaka wersja o której piszesz, też pycha i świetne wykorzystanie nadmiaru chleba.
Uściski serdeczne :)
Przepis wygląda na smaczny i prosty> Ja niestety z pieczywa rezygnuje ile mogę.
OdpowiedzUsuńBasiu, faktycznie jest prosty i pyszny i co ważne można wykorzystać pieczywo, które nie zostało zjedzone i czerstwieje :) Nic się nie marnuje :))
UsuńAgnieszko jaka uczta!!! pomysł znakomity z pewnością smaczny i ja nie jadająca jajek na miękko może się pokuszę. Mężowi zrobię z pewnością. U mnie Pan domu poprosił o twarożek ze śmietanką, szczypiorkiem i rzodkiewką. Bardzo klasycznie. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko, szczerze polecam, jest pyszne. Świetnie smakuje i na ciepło i na zimno, mąż czasami bierze do pracy, zamiast kanapek.
UsuńWasze śniadanko super, najbardziej lubię twarożek właśnie w takiej wersji, ze szczypiorkiem lub cebulką i rzodkiewką :D
Ściskam Cię serdecznie <3
Solidne śniadanko pełne smaku:)
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na wykorzystanie czerstwego pieczywa! Robię takie zapiekanki ale one wymagają piekarnika a Twój jajochlebek smaży się na patelni i to jest prostszy sposób. Dzięki:) na pewno spróbuję!
U nas dziś owsianka z pieczonymi jabłkami:) od dawna miałam na nią ochotę...
Pozdrawiam serdecznie!
Maminku, szczerze polecam, jest to naprawdę fajne danie, nam bardzo przypadło do gustu. Przypomina mi nieco hiszpańską tortillę, tylko tam ziemniaki a tu pieczywo.
UsuńOwsianka pycha jedzonko, sycące i smakowite i też można zaszaleć z dodatkami ;)
Ściskam Cię serdecznie <3
Wygląda bardzo apetycznie :) Od stycznia już sporadycznie jem pieczywo, więc będę musiała wymienić na co innego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko <3
UsuńNa dniach będę podawała przepis na chlebek bezglutenowy na bazie twarogu i nasion, jest naprawdę pyszny, może przypadnie Ci do gustu. Fajny zamiennik zbożowego pieczywa.
Świetny pomysł ! Ja zwykle czerstwe pieczywo na różnego rodzaju grzanki przerabiam . Nie znam tej hosty - możesz napisać co to takiego ? Na śniadanie dziś u mnie co , kto lubi, mąż bułeczki z serem , a ja z rzodkiewką i szczypiorkiem . Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńHosta, inaczej Funkia, to ta roślinka ozdobna, która bardzo często występuje w naszych ogrodach. Być może jest i na Twojej działeczce, a znasz ją na pewno. To te piękne biało-zielone liście, latem kwitnie białymi albo fioletowymi dzwoneczkami na długich łodyżkach. Jest jadalna, można jeść na surowo, dusić, zapiekać :)))
UsuńRównież pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
Funkię oczywiście znam , nie mam jej akurat na działce , ale wiem co to takiego . Nie wiedziałam ,że ma jeszcze drugą nazwę i o tym ,że jadalna też nie . Dziękuje za informację . 😃
UsuńJa również wcześniej nie miałam pojęcia o tym że funkie są jadalne, uważałam je za rośliny typowo ozdobne. Uwielbiam te rośliny, a że mam sporo cienistych zakątków w ogrodzie, to dla nich idealne miejsce, bo wiele innych roślin nie chce tu rosnąć. Wielkim zdziwieniem było dla mnie, gdy na jednej z grup zielarskich trafiłam na potrawy z funkii i informacje o tym, że są jadalne. Od tego czasu zdarza mi się dodawać je do potraw, lubię takie ciekawostki :)))
UsuńZacznę jeździć do Ciebie na śniadania :)
OdpowiedzUsuńA zapraszam najserdeczniej :))))
UsuńDanie godne królów, wspaniały pomysł i wygląda mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńjotka
Dziękuję Jotko, ściskam Cię serdecznie :***
UsuńAguś! Świetny pomysł! Uwielbiam takie dania! U nas chlebek też nigdy się nie marnuje, chociaż najczęściej rozkłócam jajka,maczam chlebek i smażę. Dziewczyny moje tak najbardziej lubią. A Twoja wersja jest na bogato;🤤
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajne urozmaicenie domowego menu, nam tak zasmakowało, że dosyć często ostatnio robię, pyszny i na ciepło i na zimno . Mój eM czasami bierze do pracy, zamiast kanapek :)
UsuńFajna propozycja. U mnie w niedzielę na śniadanie był Nutridrink, a w poniedziałek - jabłko. Może kiedyś zrobię mężowi jajochlebek, choć on woli wędliny niż jajka.
OdpowiedzUsuńNo tak Lenko, każdy lubi co innego i to jest fajne, nie ma monotonii, my jajka kochamy i naprawdę sporo ich u nas się zużywa :D
UsuńAleż mnie oświeciłaś tym przepisem, zapisuję go na stałe w nasze menu śniadaniowe lub kolacjowe :) Przepis świetny :) nic mi już nie będzie zalegać w lodówce i chlebaku :) A w niedzielę wyjadaliśmy białą kiełbaskę, którą zamroziłam po świętach... Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję, że podzieliłaś się przepisem :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, bardzo się cieszę, że przepis przypadł Ci do gustu <3 Jajochlebek szczerze polecam, jest pyszny i można do niego wykorzystać wszelkie kocówki, nie tylko pieczywa, ale i wędlin, serów, czy warzyw :)
UsuńBiała kiełbaska pyszna, my ją pożarliśmy w święta, nic nie zostało ;)))
Pozdrawiam Cię gorąco <3
Super propozycja. U mnie w niedzielę była klasyka, czyli jajecznica ze szczypiorkiem. ;)
OdpowiedzUsuńJajecznica ze szczypiorkiem zawsze mile widziana, pyszności :D
UsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie resztek w kuchni, jajochlebek i u mnie zagości na stałe, uwielbiam takie przepisy i chętnie je wykorzystuję, serdeczności Maria z PP.
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo się cieszę, że przepis przypadł Ci do gustu. U nas wszyscy bardzo go polubili i robię dosyć często :))
UsuńPozdrawiam najserdeczniej, Agness:)
Świetny pomysł, spróbuję przemycić Wnukom. A komentarze wydobyłam ze spamu wszystkie.
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo się cieszę, że pomysł przypadł Ci do gustu, naprawdę polecam, fajnie smakuje :D Szaleństwo z tymi komentarzami dziś, przepadły mi na kilku blogach. Cieszę się, że mój u Ciebie dało się odzyskać, widziałam już , że pojawił się :***
UsuńCodziennie wydobywam komentarze ze spamu. Droga Agness, Twój komentarz też.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
O widzisz Lusiu, jakoś tak się pokomplikowało z tymi komentarzami :/ Ja to nawet nie wiem gdzie tego spamu szukać :/
UsuńDoskonały pomysł, wprost znakomity.
OdpowiedzUsuńZ pewnością wypróbuję go któregoś dnia, tym bardziej, że nie znałam wcześniej takiego sposobu wykorzystania czerstwego pieczywa.
Dziękuję Ci za tę inspirację i serdeczności przesyłam.
Iwonko, naprawdę polecam, często pozostają nam resztki pieczywa, z którym nie wiemy co zrobić, a ten jajochlebek naprawdę świetnie smakuje :))
UsuńUściski serdeczne kochana :)
Genialny przepis ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, naprawdę to fajna sprawa, bo i pyszne i pozwala wykorzystać produkty do końca, nic się nie marnuje :D
UsuńFajny pomysł na zagospodarowanie starego chleba. Na pewno cto pychota. Na sam widok cieknie slinka. Ja kiedyś często robiłam kotlety mielone z czerstwego chleba (z jajkiem, zee smazoną cebulką i majerankiem w środku). Smakowały prawie jak mięsne.
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio króluje czosnek niedźwiedzi, bo wyjątkowo w tym roku obrodził mi w ogródku. Kanapka z masłem, z owym czosnkiem i zielonym ogórkiem to prosta lecz smaczna rzecz na śniadanie.
Pozdrawiam Cię serdecznie!:-))
Olu, te kotlety z czerstwego chleba to super pomysł, nie pomyślałabym o tym, na pewno wypróbuję, bo zawsze mi zostaje pieczywo, jakoś nie umiem tak wycyrklować, żeby szło na bieżąco, więc wyszukuję różne pomysły na jego zużycie. Takie kotlety świetnie by smakowały z sosem z suszonych grzybów lub pieczarek... już nabrałam ochoty, robię na bank :)))
UsuńCzosnek niedźwiedzi marzy mi się w ogrodzie, koniecznie muszę kupić i posadzić choć kilka sadzonek :D Takie kanapeczki na pewno pyszne :D
Ściskam Cię serdecznie <3
Nie tylko smaczne jest Twoje śniadanko, ale tez pięknie się prezentuje. Walory estetyczne dodają głębi jedzeniu, uwielbiamy siedzieć przy stole, tu się najlepiej rozmawia z rodzinką. U mnie, gdy są wnuki podaję racuchy w wielu odmianach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Celu i u mnie jest zwyczaj siedzenia przy stole i rozmów przy jakichś smakołykach :)) Nawet gdy przychodzą znajomi, to najchętniej siedzą w kuchni, a nie w salonie :))
UsuńRacuszki pycha, również bardzo je lubimy i często robię '
Uściski serdeczne
Świetny pomysł na wykorzystanie suchego pieczywa. Jajochleb wygląda
OdpowiedzUsuńsuper. Teraz jak mam zwierzęta to mam kogo obdzielać. Pozdrawiam serdecznie 🌺🌺🌺🌺
Marysiu, to prawda, gdy są zwierzątka w gospodarstwie, to wtedy nic się nie marnuje, jest świetnie spożytkowane, a zwierzaki odpłacają się nam pięknie za troskę i opiekę :))
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Pysznie wygląda jajochleb. A zdjęcia jak zawsze zjawiskowe. Ja chleba nie kupuję, piekę, więc zjadamy do ostatniej kromeczki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Lusiu, nie ma nic lepszego, niż domowy chleb, też piekłam bardzo długo, ale teraz trochę zachciało nam się odmiany i takiej różnorodności, więc kupujemy. Niedługo znów wrócę do pieczenia, już nastawiłam zakwas :))
UsuńUściski serdeczne <3
Agness, Twój jajochleb wygląda smakowicie, do tego tak pięknie sfotografowany! Kiedy zostaje mi trochę starszego chleba, robię prostszą wersję niż u Ciebie - całe kromki maczam w jajku z przyprawami, a na wierzch dokładam szynkę lub ser żółty :)
OdpowiedzUsuńLusi, Twoja wersja na wykorzystanie chleba jest pyszna, też czasami tak robię, ja lubię jeszcze dodatkowo obtoczyć w tartej bułce :))
UsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam Cię serdecznie <3
Pyszności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :***
UsuńŚwietny pomysł będę musiała wypróbować. Wygląda bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam, to fajny pomysł na wykorzystanie czerstwego pieczywa a i świetnie smakuje :)
Usuń