W jednym z poprzednich postów obiecałam przepis na pyszne wykorzystanie pokrzywy w kuchni. Jak już pisałam wcześniej, pokrzywa to prawdziwa skarbnica witamin i soli mineralnych. Podagrycznik to roślina, która nie ustępuje pokrzywie nawet o krok, również jest pełna wspaniałych właściwości prozdrowotnych. Z jednej strony uciążliwy, prawie niemożliwy do wyplewienia chwast, a z drugiej strony skarbnica zdrowia :) Sama nazwa wskazuje, że jest lekiem na podagrę (DNĘ moczanową) i różne problemy reumatyczne. Ale dokładniej o tym ,,niezłym ziółku,, innym razem, a dziś zapraszam na pyszny makaron, z zieleniną, fetą i wędzonym boczkiem ;))
Potrzebujemy makaron, u mnie tym razem penne, ale bardzo lubię również z tagliatelle.
Wędzony boczek, ser feta, szpinak, pokrzywa i podagrycznik (u mnie taki skład zieleniny, ale można dowolnie zmieniać ) czosnek, śmietanka 30%
Podsmażamy pokrojony w paseczki boczek wędzony, dodajemy wyciśnięty przez praskę czosnek, dodajemy podagrycznik i pokrzywę, chwilę podduszamy, jak tylko zwiędną, dodajemy szpinak, po chwili, pokrojoną fetę, gdy rozpuści się wlewamy śmietankę, chwilę redukujemy sos, doprawiamy solą i pieprzem. Z solą ostrożnie, ze względu na sporą jej ilość w fecie i boczku.
Gotujemy makaron i odcedzamy i do gorącego wlewamy sos, mieszamy i... gotowe :)))
Błyskawiczne i naprawdę pyszne danie.
Osoby niejedzące mięsa mogą pominąć boczek, również w tej wersji makaron świetnie smakuje :)
Zdradźcie proszę, czy ktoś z Was wykorzystuje w kuchni dzikie rośliny, często uznawane za chwasty ?
A jeśli tak to jakie i w jaki sposób ?
Pozdrawiam ciepło i do napisania <3
Wygląda smakowicie:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, dziękuję i również pozdrawiam <3
UsuńZ kwiatów mlecza - miodek
OdpowiedzUsuńZ kwiatów czarnego bzu - syrop, a z owoców przecier z kardamonem.
Z płatków dzikiej róży - konfitury!
A ciasto francuskie faszeruję szpinakiem i fetą- i mam roladę!
Smakowitości i smaczności!🙂
Fuscilko, same pyszności <3 Za mną już od dawna ,,chodzi,, syrop z kwiatów bzu, ale zawsze dopiero się zabieram za sok z owoców :D
UsuńTo że podagrycznik nadaje się do jedzenia to dla mnie nowość. Smakowicie wygląda. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, jest niesamowicie zdrowy i pyszny, dla mnie takie połączenie smaku marchewki z selerem :D
UsuńI ja serdecznie pozdrawiam <3
Po pewnej modyfikacji wege będzie pycha.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, świetnie smakuje i bez boczku :D
UsuńBardzo lubię takie dania ! Nie wiedziałam, że podagrycznik , z którym walczę w ogrodzie nadaje się do zjedzenia. To dla mnie nowość ! O pokrzywie to wiem, że zdrowa i można jeść na różne sposoby. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńUla, nadaje się i jest niesamowicie zdrowy :D
UsuńUściski serdeczne <3
Szpinak robię często z różnymi dodatkami, ale pokrzywy jeszcze nie testowałam...
OdpowiedzUsuńJotko, namawiam, bo to samo zdrowie :))
UsuńPodagrycznika nie znam i na razie nie eksperymentuje z takimi składnikami.
OdpowiedzUsuńPasty wszystkie bardzo lubię, a zamiast śmietanki daje często Mascarpone.
Pozdrawiam Cię wiosennie.
Celu, mascarpone jest super, ale tu musi być śmietanka, żeby rozrzedziła całość, bo sosik wychodzi bardzo gęsty, a i makaron dodatkowo bardzo wypija płyn.
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Danie na pewno jest pyszne uwielbiam makaron w każdej postaci:) Ja używam czosnku niedźwiedziego rośnie w naszej okolicy .
OdpowiedzUsuńLucynko, mam ogromną ochotę posadzić czosnek niedźwiedzi w swoim ogródku, bo nie mam do niego dojścia :D
UsuńBardzo fajny pomysł na zdrowy obiad. Ja lubię szpinak i często go łączę z makaronem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aniu, też bardzo lubię połączenie makaronu i szpinaku.
UsuńRównież pozdrawiam serdecznie <3
Na razie się witam i życzę miłego dnia. W wolnej chwili z chęcią przeczytam w dodatku jak jest o pokrzywie :)))))) Buziaki :D
OdpowiedzUsuńAgatko, witaj kochana, buziaki <3
UsuńBardzo często taki szpinakowy makaron robię :)
OdpowiedzUsuńPyszny jest, u mnie też często gości na talerzu :D
UsuńSuper danie , a dodanie pokrzywy to świetny pomysł. Miłego weekendu 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻💗
OdpowiedzUsuńMarysiu dziękuję i Tobie życzę pięknego tygodnia, ściskam serdecznie <3
UsuńDzień dobry! Dziękuję za smakowity przepis. Mam tylko pytanie, może trochę głupie, czy sparzać pokrzywę przed podsmarzaniem na patelni, boję się czy nie będzie parzyć? Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńWitaj Ewa <3 Pokrzywy nie trzeba parzyć, ponieważ temperatura na patelni zrobi swoje :D Parzymy gdy jemy na surowo i chcemy dodać do surówki, czy pesto.
UsuńI ja serdecznie pozdrawiam :))
Przyznam że nie wykorzystywałam dzikich roślin, planuję zrobić syrop z pokrzywy.
OdpowiedzUsuńO proszę, a ja nie robiłam nigdy, muszę poczytać jak to wygląda :)))
UsuńTak jak mówisz jest to uciążliwy chwast ale i dobro samo w sobie :) do tej pory piłam tylko koktajl z pokrzywy, teraz czas na makaron :)
OdpowiedzUsuńAniu, smakuje naprawdę pysznie :))
UsuńJak byłam dzieckiem i mieszkałam na wsi, w domu była zawsze pokrzywa. Mama robiła jakieś wywary, suszyła, piła, wcierała we włosy. Wiem, że jest bardzo zdrowa, oczywiście zbierana o tej porze, majowa, w odpowiednich, bez wszelkich zanieczyszczeń miejsc. O podagryczniku nie słyszałam. Znakomite, proste i zdrowe danie. Oczywiście kradnę przepis, bo wygląda zjawiskowo :-)
OdpowiedzUsuńIrena - Hooltaye w podróży
Irenko, cieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu. Już teraz życzę smacznego <3
UsuńŚwietna propozycja. Takie jadalne chwasty uwielbiam wiosną. Pysznie skomponowany talerz.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu <3 I ja uwielbiam korzystać z chwastów wszelakich :))
UsuńO, jak ja nie lubię szpinaku, wręcz nie znoszę, ale... Dzięki za super przepis, bo moja córka uwielbia, zrobię jej i będzie zachwycona!
OdpowiedzUsuńIwonko, szpinak można pominąć, a dać samo dzikie zielsko :)) Ale jeśli córka lubi szpinak, to będzie ok :))
UsuńNigdy nie używałam pokrzywy w mojej kuchni. Pozwol że zadam pytanie kompletnego laika :P Hodujesz sama czy zbierasz w lesie czy skad wziac?
OdpowiedzUsuńJa mam z ogródka, gdzie wyrasta na rabatkach jako chwast :D Ale jak najbardziej można nazbierać na polach, łąkach, czy lasach. Aby daleko od szos.
UsuńPyszności, świetna inspiracja na obiad. Dzisiaj ugotowałam coś podobnego ze szparagami, ale ze szpinakiem musi być pyszne. Niestety tu gdzie mieszkam nie ma pokrzyw ani podagrycznika (musialam sprawdzić jak wygląda), za to jest masa innego zdrowego zielska, którego musiałam się nauczyc. intensywny dziki szczypior, albo dzika portulanka. Cudny przepis, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńTaki makaron ze szparagami, to coś przepysznego :D
UsuńNiesamowicie ciekawe są te różne rośliny w różnych miejscach, nawet chwasty są inne w zależności od rejonu. Pasjonujący temat :)
Agnieszko dziękuję, naprawdę fajnie smakuje :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak i często go wykorzysuję w swojej kuchni. Przyznam szczerze, że pokrzywy jeszcze nie jadłam, chociaż ostatnio słyszałam.o niej wiele dobrego. Trzeba spróbiwać. Dziękuję za inspiracje 💕
OdpowiedzUsuńEdytko, ja lubię takie kombinowanie z chwastami i ciekawymi połączeniami. Ostatnio często sięgam po różne zielsko ;))
UsuńOjej pierwszy raz słyszę taka nazwe w daniu i yo w dodatku okazuje się być chwast. Aż sobie go wygóglowalam żeby zobaczyć jak wyglada. A danie niezależnie czy z nim czy bez niego wyglada świetnie.
OdpowiedzUsuńChwasty jak najbardziej można pominąć i pozostać przy samym szpinaku. Jednak ja bardzo lubię eksperymentować i wplątywać różne jadalne zielsko do potraw :))
UsuńDziękuję za miłe słowa <3
Smaczny i typowo wiosenny posiłek, chociaż u nas pogoda raczej jesienna
OdpowiedzUsuńO tak, to prawda. Jest wyjątkowo zimno, aż trudno uwierzyć, że to już koniec maja :/
UsuńRewelacja, pokrzywę rozpoznam po tym że mnie po prostu oparzy jak ją będę dotykać i jest charakterystyczna ten drugi chwast słynie z niesamowitych właściwości które mogą przeskoczyć nawet tę pokrzywę. U mnie w mieście nie ryzykowałabym zbierania ale na pewno są takie tereny zielone gdzie ludzie chętnie sięgają po zioła i Chwasty. Suszą. Wykorzystują w kuchni, zazdroszczę wszystkim którzy potrafią rozróżniać rośliny idą sobie na przykład na spacer i mówię Popatrz to rośnie to to to i to wykorzystuje się do tego i tamtego mnie wtedy po prostu ręce opadają że zdarza mi się po prostu deptać na przykład po herbacie, po maści i tak dalej.... chętnie porwałabym porcyjke o takiego makaronu
OdpowiedzUsuńOj tak, to prawda, zbieranie zielska to tylko daleko od dróg. Miasto odpada. Mnie fascynują dzikie rośliny, które są jadalne i niesamowicie zdrowe. Jest ich tak dużo, mają wspaniałe właściwości. Ja znam tylko małą kroplę w morzu tych roślin:)
UsuńTemat podagrycznika ostatnio modny, bo ciężko się pozbyć go z ogrodu, a jak nie można zwalczyć, trzeba pokochać. Ale mnie nie namówisz ... wolę sam szpinak ;-)
OdpowiedzUsuńMiłeczko to prawda, to niesamowicie uciążliwy chwast na rabatach, praktycznie nie do wytępienia :/ Ale jak już jest, to warto korzystać z jego dobroczynnych właściwości :)) A szpinak pyyycha :))
UsuńSezonowy obiadek :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, to na talerzu, co sama natura dała :)))
Usuń