Powolutku kończę sezon przetworów. Kocham je robić, uwielbiam, gdy półki w piwnicy uginają się od słoików, w których zamknięte są pyszne, pachnące latem warzywa i owoce. Wyrosłe na powietrzu, wysłodzone słońcem, podlane deszczem, zebrane w lesie, czy w ogrodzie. Część z mojego ogrodu, część kupiona w ,,pewnych,, miejscach, gdzie wiem, że miarę możliwości uprawiane są ekologicznie, bez ton wylewanej na nie szkodliwej chemii. Bardzo lubię odżywiać się zgodnie z porami roku, roślinami, które właśnie teraz dojrzewają. Wiosną, latem i jesienią są to świeże warzywa i owoce, a zimą stawiam na kiszonki i właśnie słoiczki. Nie smakują mi pomidory, czy ogórki uprawiane w sztucznym świetle ,,na wacie,, są bez smaku i zapachu, przypominają mi plastik. Wolę otworzyć do zupy słoik z przecierem pomidorowym, czy pieczoną papryką, niż kupić taką sztuczna namiastkę warzywa. Nie powiem, że nie kupuję wcale, czasami mam ochotę na położenie plasterka świeżego pomidora na kanapkę, czy dorzucenie go do sałatki... ale kurczę... to nie ten smak. A suszony pomidorek, wyłowiony z oleju, pachnący przyprawami i czosnkiem, położony na kromce chleba z masłem, to niebo w buzi ;))
Od wiosny w słoiczki pakowałam czereśnie, truskawki, wiśnie, porzeczkę, jagody, brzoskwinie, maliny, jeżyny, jabłka, śliwki, pigwę miętę i melisę, ogórki, cukinię, pomidory, paprykę, grzybki, itd...
Keczup z cukinii
Przecier pomidorowy
Leczo
Sałatka ogórkowa z curry
Sałatka ogórkowa
Ogórki kiszone
Sok z wiśni i sok z czereśni
Sok z aronii
Grzybki w occie i suszone
Suszone pomidory w oleju
Syrop miętowy
Przeróżne dżemy i powidła- truskawkowe, wiśniowe, brzoskwiniowe, żurawinowe, jabłkowe z cynamonem, malinowe, jagodowe i śliwkowe... itd.
Jarzynka z suszonych warzyw i ziół z przyprawami
Teraz w słoiczkach ląduje żurawina, a na swoją kolej czeka mus z dyni. Z ogrodu zostały już wyrwane wszystkie warzywa i szykuję liście porów, selerów i jarmużu do mrożenia, drugi rzut mięty przerobiony będzie na jeszcze więcej pysznego syropu.
Żurawinę przepuszczam przez wyciskarkę, dodaję cukier i gotowe.Druga wersja będzie usmażona, do serów i pasztetów, uwielbiam ten dodatek :))
I na ten rok sprawa przetworów zakończona :))
Zdradźcie proszę, jakie robicie przetwory, chętnie skorzystam z nowych pomysłów :)
Pozdrawiam ciepło i do napisanie <3
Syrop z mięty chyba zrobię, mam w ogródku jeszcze sporo listków. Z przetworów jeszcze chciałabym powiodło śliwkowe.
OdpowiedzUsuńBasiu, uwielbiamy ten miętowy syrop, zawsze muszę mieć spory zapasik, bo pewnego roku nawet zimy nie dotrwał ;)
UsuńIle wspaniałości przetworzyłaś mniam... ja w tym roku nic, bo ogórków konserwowych nie mogę, a robiłam na parę sposobów ;) dżemiki jeszcze mi zostały z zeszłego roku :) ale sosiki pewnie by się przydały :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Beatko i z tamtego roku są pyszne i będą jak znalazł :D
UsuńWspaniałe przetwory. Masz rację, że to zdrowe i o niebo pyszniejsze niż gotowce ze sklepu.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej wiemy co jemy, bo w gotowych to sporo jest ,,niespodzianek,, ;)
UsuńToż to prawdziwe skarby a ponoć zima ma być w tym roku ostra za sprawą wyżu syberyjskiego. Niestety u mnie w domu nie ma możliwości robienia przetworów, więc nie mogę podzielić się przepisami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Szymon, faktycznie prognozy straszą ostrą zimą, ciekawe czy to się sprawdzi. Chociaż ostre zimy to kiedyś była norma, te łagodne, od dłuższego już czasu bardzo nas rozpieściły :)))
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie :)
Kiedyś robiłam przetwory, teraz czasami kiszę ogórki.
OdpowiedzUsuńTwoja spiżarnia jest imponująca pod względem ilości, kolorów i rozmaitości!
Jotko, dziękuję <3 Kiszone ogóreczki to punkt obowiązkowy w mojej spiżarni :))
UsuńAle obfitości. Wszystko tak pięknie wygląda. Ja w tym roku mam podobnie. Zrobiłam tyle przetworów,jak nigdy dotąd. Z pomidorów robię jeszcze całe pomidory bez skórki w przecierze. Keczup z warzywami, a z cukinii keczup kilka rodzajów sałatki i cukinię po francusku. Śliwki na różne sposoby. Z czerwonych porzeczek sok,nalewkę i chutney. A dzisiaj robimy przecier z winogron. Jest bardzo zdrowy i pyszny. Do zrobienia pozostały buraczki i dynia. Pozdrawiam serdecznie🍅🍇🍄🍁🍂🍃
OdpowiedzUsuńKochana, ależ rodzajów przetworów, jestem zachwycona :D Wiele z nich naprawdę mnie zaciekawiło, np ten keczup z warzywami, bo ja robię cukiniowy, albo chutney porzeczkowy. Może podzielisz się przepisami w wolnej chwili ?
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie <3
Ale się napracowałaś! A jakie smakowite przetwory przygotowałaś! Ja w tym roku jedynie powidła i ketchup z cukinii zrobiłam. Zazdroszczę takiej spiżarki pełnej letnich przysmaków 🙂
OdpowiedzUsuńEdytko bardzo lubię robić przetwory, zawsze robiłyśmy je z mamą, teraz dalej podtrzymuję tę tradycję :))
UsuńU mnie małe słoiczki - do dżemów, których w tym roku naprodukowałam dość sporo, przecierów i tarkowanych warzyw tylko pasteryzowanych; większe słoiczki do suszonych pomidorów, sosu pomidorowego, musu jabłkowego, powideł śliwkowych; a także butelki do syropów: z kwiatów czarnego bzu, jagód, wiśni!
OdpowiedzUsuńDla mnie samej to i tak za dużo! Ale będzie co rozdawać jako prezenty!
Serdeczności ślę!
Fuscilko, mnóstwo tego wszystkiego zrobiłaś :) Zazdroszczę (tak pozytywnie)syropu z kwiatów bzu czarnego, to prawdziwa perełka wśród przetworów. Ja zawsze robię sok z jego owoców, jednak w tym roku niestety nie udało mi się:/
UsuńPrzetwory to urocze prezenty, wszyscy bardzo je doceniają :)
Ściskam serdecznie <3
U mnie, jak co roku sporo sałatek z ogórków w różnych wersjach :)
OdpowiedzUsuńU nas w tym roku wyjątkowe ciśnienie na sałatki ogórkowe, mam tylko 2 rodzaje, ale mój eM dosłownie je pochłania, potrafi do obiadu zjeść na raz cały słoiczek :)))
UsuńSporo tego naprodukowałaś . Ja ostatnio ograniczam się do zagospodarowania owoców z działki. W tym roku zrobiłam też kilka nalewek . Nie wiem kto to wypije, bo my nie alkoholowi, raz po raz jakieś dobre winko i tyle. Pewnie będę rozdawać. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMarysiu, moje naleweczki stoją już 10 lat, więc też przestałam robić :) Ale sprawia mi prawdziwą przyjemność, że je mam, będą na wyjątkowe okazje :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Syropu miętowego nie znałam.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, jest naprawdę pyszny, u nas w domu znika w dużych ilościach :D
UsuńKłaniam się nisko i Chylę czoła. Usiadłam z wrażenia. Poważnie! Jesteś pracowitą pszczółką! Podziwiam serdecznie pozytywnie zazdroszczę! Tam jest tyle pracy że człowiek tego nie ogarnie! Masz złote ręce!
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo mi miło, dziękuję <3 Uwielbiam robić przetwory, kiedyś robiłyśmy je wspólnie z mamą i tak mi zostało do dziś :))
UsuńOjejku! oczopląsu można dostać od tych rozmaitości, ale to jest poczucie bezpieczeństwa, kiedy na półkach spiżarni pełno, tzw. żelazna rezerwa:-) i co tu dużo mówić, nie ma porównania z tymi z półki sklepowej. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńKochana, zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Jakoś tak pewnie i bezpiecznie się czuję, gdy mam pełne słoiczki, a co najważniejsze, wiem co jem, bez ulepszaczy i utrwalaczy wszelakich :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Świetne przetwory, ja robię dużo mniej ale ostatnio z nowości zrobiłam ajwar.
OdpowiedzUsuńEwa, ajwaru jeszcze nie robiłam, ale bardzo mnie kusi, może w przyszłym roku... :))
UsuńWspaniale masz wypełnioną spiżarnię. Same smakowitości. Ja już zakończyłam przetwory. Zostały mi tylko pory w gruncie. Pozdrawiam serdecznie 🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍄🍄🍄🍄
OdpowiedzUsuńMarysiu, dziękuję <3 U mnie jeszcze dynia czeka w kolejce na przerobienie. Sama nie wiem jeszcze, co z niej zrobię, pewnie część pójdzie w słoiczki a część zostanie w całości, tak długo jak się da :))
UsuńI ja ciepło Cię pozdrawiam <3
Wspaniałe zapasy zrobiłaś:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, bardzo dziękuję, faktycznie nazbierało się ich trochę :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Robię wciąż wiele przetworów, teraz bardziej dla Dzieci i Wnusia -na wynos😊
OdpowiedzUsuńTwoje dary lata zamknięte w słoiczkach jest rewelacyjne😀
Serdeczności zostawiam moc na kolorowe jesienne dni🍁🍂🍀🤗🌼🧡😊
U mnie też sporo słoiczków wędruje dalej, żeby sprawić przyjemność i innym :D
UsuńRównież pozdrawiam Cię serdecznie Morgano <3
Ileż pyszności. Podziwiam, bo sama już nie mam siły, aby robić tyle przetworów. Ale oczywiście troszkę i ja zrobiłam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKażdy słoiczek cieszy, więc nawet niewiele, a da dużo radości zimą :))
UsuńRównież serdecznie Cie pozdrawiam <3
Same skarby! Syropu z mięty jeszcze nigdy nie robiłam, ale kusi mnie. :)
OdpowiedzUsuńDorotko bardzo polecam, jest przepyszny :D
UsuńCudowna spiżarnia! Jest wszystko,dosłownie wszystko! Piękne słoiczki a w nich smakowite skarby.
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się bo to się samo nie robi ale na pewno masz też satysfakcję 🙂
Spiżarnia Mamy była zawsze bogata. Oprócz słoikow stały galony wina z malin,porzeczek,jabłek. Była oczywiście kapusta kiszona w kamiennych dużych beczkach. Kiedy byłam dzieckiem uwielbiałam wybierać kompoty a było w czym wybierać.
Robimy przetwory i chociaż wydaje się nam,że robimy malutko ,to i tak za dużo 😀. Uszczęśliwiamy innych i to nam sprawia przyjemność.
Pozdrawiamy cieplutko 😘
Kochana, bardzo dziękuję <3
UsuńMasz rację z tym obdarowywaniem innych, u mnie też jest to na porządku dziennym. Właśnie dziś szykuję koszyczek pyszności dla bratanicy, będzie miała miłą niespodziankę :))
Wspaniale zaopatrzona była spiżarnia Twojej mamy. Ja win nie robię, bo nie bardzo u mnie idą, mam jeszcze kilka butelek sprzed 12-14 lat, nawet nie wiem w jakim są stanie, czy nadają się do picia.
I ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Wow, ale dużo propozycji! W tym roku zdecydowałam się po raz pierwszy na keczup z cukinii i przepadłam.. pyszny! I tak tradycyjnie ogórki, sałatki, soki :)
OdpowiedzUsuńOlu i ja jestem zachwycona keczupem z cukinii, jest naprawdę pyszny :D U nas soków idzie bardzo dużo, żałuję bardzo bo został wycięty krzak pysznego winogronu(ze względu na wymianę ogrodzenia), z którego sok był wspaniały :(
UsuńNie ma to jak domowe przetwory :)
OdpowiedzUsuńOj tak kochana, masz rację :))
UsuńPodziwiam, też robię zapasy na zimę, na pewno u Ciebie wszytko przepyszne
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3 Przeważnie robię to co ma u nas największe powodzenie, z wielu różności zrezygnowałam :))
UsuńUwielbiam domowe przetwory, przynajmniej wiem, co się w nich znajduje. Zaintrygowałaś mnie tym keczupem z cukinii. Przyznam się szczerze, że to warzywo wykorzystuję głównie do leczo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarolinko, keczup z cukinii jest po prostu przepyszny, szczerze polecam :))
UsuńI ja serdecznie Cię pozdrawiam <3
Cała kuchnia jesienią tonie w warzywach, słoikach...Czasami to już denerwuje ale zimą miło sięgnąć po domowy dżemik . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu, to prawda. Czasami już dość tej pracy, ale później sama przyjemność :))
UsuńBuziaki serdeczne <3
Pyszności!!!
OdpowiedzUsuńKiedyś z mamą robiłyśmy rozmaite przetwory - super sprawa! Teraz nie robię, bo... mam teściów, którzy są pasjonatami i zawsze nas zaopatrują w tyle przetworów, że nie ma sensu robić więcej. :-)
Kochana, fajnie mieć taką super zaopatrzoną spiżarenkę, z której można korzystać do woli :)) Super, że teściowie obdarowują Was pysznościami :))
UsuńJakie imponujące zapasy na zimę wyczarowałaś.Ja mam małą dzialķę, więc przetworów mam niewiele, pomidory szybko zaatakowała zaraza, a syrop z mięty muszę jeszcze zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nina i u mnie problem z pomidorami w gruncie, co roku zaraza, więc już w tym roku w ogóle ich nie sadziłam pod gołym niebem. Sadzę jedynie w szklarence i zjadamy je na bieżąco.
UsuńŚciskam Cię serdecznie <3
Wspaniałe masz zbiory! I dobrze, że aż tyle z nich udało Ci się "zamknąć w słoikach". Ja też przygotowałam trochę przetworów, ale u Ciebie ilość jest imponująca! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńLusi, wiele w tych słoiczkach, to owoce i warzywa zakupione. U mnie ogródek niewielki, więc praktycznie większość do konsumpcji na bieżąco. Jedynie wiśnia i czereśnia obdarza nas wiadrami owoców :))
UsuńUściski serdeczne <3
U mnie też jest przecier, keczup i kilka słoiczków leczo. Poza tym standardowo ogórki i przeróżne soki, dżemy. W przyszłym roku spróbuję zrobić syrop miętowy i kiszoną cukinię. Pozdrawiam i życzę smacznego. :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, pyszności u Ciebie w spiżarni <3 Kiszonej cukinii jeszcze nigdy nie robiłam, zaciekawiłaś mnie nią :))
UsuńUściski serdeczne <3
Wspaniałe zapasy! U mnie w domu dżemy nie mają wzięcia, więc robię tylko powidła śliwkowe, bo nie wymagają cukru, dużo mrożę, a później wykorzystuję w miarę potrzeb. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPowidła śliwkowe to sama wspaniałość, nie może ich zabraknąć :))
UsuńU mnie w zamrażarkę już palca wbić trudno, więc pakuję co się da w słoiczki :))
Ściskam Cię Aniu serdecznie :))
Ach, ileż pracy! Ślinka leci,wszystko takie piękne i smaczne z całą pewnością.
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo dziękuję <3 Pracy faktycznie sporo, ale uwielbiam to :)))
UsuńOj zazdroszczę tych wszystkich słoików:) Najbardziej chyba suszonych pomidorów - uwielbiam:D Ogrom pracy wykonany!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że suszone pomidorki, oraz pieczona papryka w zalewie, to moje ukochane przetwory. Do tego upieczony chleb z masłem i nic więcej do kulinarnego szczęścia nie trzeba ;)))
Usuń