Zapraszam dziś na śniadanie, które pogodzi i wegetarian i ,,ketożerców,, i ,,bezglutenowców,, i ,,antynabiałowców,, Czyli praktycznie dla każdego, chyba, że ktoś cierpi na silny ,,jajowstręt,, ;))
Omlet ze szpinakiem i sałatką
Poza jajkami, wszystko jest z mojego ogródka.
Szpinak, rzodkiewka, szczypiorek, różne sałaty, rukola, w sałatce jest również podagrycznik i gwiazdnica.
Wszystko skropione sosem winegret - 10 łyżek oliwy, łyżeczka musztardy, łyżeczka miodu, sól, 3 łyżki soku z cytryny. Składniki dokładnie wymieszać i polać sałatkę.
Omlet, to chyba najszybsza i najłatwiejsza do zrobienia potrawa, a naprawdę pyszna i bardzo wartościowa.
2 jajka roztrzepać energicznie z 1 łyżką śmietany, posolić, odrobinę popieprzyć. Na patelni podsmażyć szpinak na maśle klarowanym, można dodać ząbek czosnku, (poza szpinakiem można wrzucić przeróżne dodatki, jakie lubimy i na jakie mamy ochotę, za każdym razem mogą być inne - i podsmażoną wędlinę i ser feta, pieczarki, cebulkę, avokado, połóweczki pomidorków koktajlowych, po wierzchu posypać startym parmezanem, czy cheddarem itp... Ja dziś miałam ochotę na wersją najprostszą, z samą zieleniną) Następnie wylać rozmieszaną masę jajeczną i smażyć pod przykryciem, do ścięcia się jajek.
Na talerzu omlet posypałam świeżymi listkami oregano.
Kochani i jak zawsze podpytuję, co u Was dziś na śniadanie ???
Pięknej niedzieli <3
Śniadanie królewskie, bo i zachwyca wyglądem, i zdrowe niesamowicie!
OdpowiedzUsuńjotka
Jotko, to prawda, zdrowie na talerzu :))
UsuńDziękuję i pozdrawiam Cię najserdeczniej <3
Uwielbiam takie śniadania.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo Agnieszko, że trafiłam w Twój gust <3
UsuńMniam zjadłabym takie śniadanko 💞
OdpowiedzUsuńAlu, bardzo się cieszę, że trafiłam w Twój gust :*
UsuńWygląda bardzo smakowicie , ale u mnie nie przejdzie; nie jesteśmy miłośnikami szpinaku. U mnie dziś bułeczki z pss-ów, najlepsze jakie istnieją z wędliną albo serem i rzodkiewki z naszej działki.
OdpowiedzUsuńW omletach fajne jest to, że możemy dodać do nich wszystko, na co tylko mamy ochotę, swoje ulubione produkty :)) I różne warzywka i szyneczkę, kiełbasę, łososia, sery przeróżne. U mnie dziś była ochota na takiego najprostszego, z zielskiem :))
UsuńRównież, podobnie jak Ty, uważam bułeczki i chleb z PSS najlepsze w świecie, uwielbiam i codziennie kupuję :D
Tak , omlet daje duże możliwości i nawet często robię w wersji obiadowej , akurat szpinaku nie kochamy ale zawsze można użyć czegoś innego.
UsuńTo prawda, fajnie, że można dopasować smaki pod swoje gusta :D
UsuńMniamusnie wygląda i na pewno tak też smakuje Twój omlet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Dziękuję Celu i również pozdrawiam najserdeczniej <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie i zapewne tak smakuje. Mam wszystko pod ręką i nawet jaja od szczęśliwych kurek, ale niestety nie jadam jajek. Ubolewam nad tym, ale nie przełknę w innej postaci niż na prawie zielono lub faszerowane. U nas dziś szef kuchni podał owsiankę. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńZnam kilka osób, które mają problem z jajkami, nie lubią ich i koniec, nic nie jest w stanie przekonać ich do konsumpcji pod jakąkolwiek postacią :))) Ja kocham, w każdej chyba wersji :)))
UsuńOwsianeczka też u nas często :))
Ściskam Cię serdecznie <3
Twoje potrawy na zdjęciach jak zawsze wyglądają bardzo apetycznie. Taki omlet robię Erykowi. Ja jem tylko jajka gotowane na twardo. U mnie na śniadanie w niedzielę jak zwykle śledzie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
U mnie jajka pod każdą postacią, ale już poznałam kilka osób, które tylko jajka w postaci gotowanej na twardo, a niektórzy wcale nie mogą się przemóc :))
UsuńŚledziki kocham w każdej wersji, ale teraz do jesieni robię sobie od nich przerwę :)))
Uściski serdeczne <3
Omlet to taka prosta i szybka potrawa. Przy tym w Twojej wersji ładna i pożywna:). Też tak lubię.
OdpowiedzUsuńM
Cieszę się, że trafiłam w Twój gust kulinarny :))) Fajne są takie potrawy, które robi się szybciutko i świetnie smakują :))
UsuńWygląda mega apetycznie. Białko, zdrowe tłuszcze i warzywa. Ja po czymś takim świetnie się czuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To prawda, taki omlecik z kopcem warzyw, to samo zdrowie :)
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie :))
Bardzo apetycznie wygląda i samo zdrowie. Uwielbiam jajka, uwielbiam szpinak, uwielbiam omlety...
OdpowiedzUsuńAgatko, czyli mamy podobne smaki, bo i ja te wszystkie składniki bardzo lubię :)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie proste śniadania. Często robię jajecznice ze szpinakiem. Jeszcze na masełku wiejskim samodzielnie przygotowanym to bajka.
OdpowiedzUsuńBasiu, jajeczniczka na masełku zawsze :)))
UsuńCo prawda nie na śniadanie, ale na obiad był u mnie dzisiaj makaron ze szpinakiem w sosie śmietanowym i z serem feta przywiezionym prosto z Grecji:) oczywiście szpinak własny a po wierzchu danie posypane młodziutkim koperkiem z własnego ogródeczka:) i czosneczek do szpinaku też własny. Pyszne to było! Zjadłam dwa talerze tego makaronu, a potem byłam sama na siebie zła za takie łakomstwo:)
OdpowiedzUsuńNie wierzę... hahaha... ale się zgrałyśmy :))) Miałyśmy dziś identyczny obiad :))) Tylko u mnie bez koperku, ale z wędzonym boczkiem :)))
UsuńSuper omlet :D
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana <3
UsuńKinga, mam nadzieję, że przeczytasz moją odpowiedź do Ciebie, ponieważ zaglądam na Twój blog, ale niestety nie mogę tam komentować. Tak mam z niektórymi blogami, od czasu zmian na bloggerze. Ciągle mnie wylogowuje, nie pozwala się zalogować, albo w ogóle nie pozwala wstawić komentarza, szaleństwo :/ Mam nadzieję, że zmieni się to w końcu i będzie można znów swobodnie pisać :/
Pozdrawiam Cię serdecznie <3
Oj, chyba już ja kolację zrobię sobie taki omlet. Bo do śniadania za daleko
OdpowiedzUsuńIsmenko, mam nadzieję, że kolacja smakowała :D Uściski serdeczne <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMoim największym marzeniem na emeryturę był rytuał gorących śniadań czyli omlety lub zapiekanki czy tosty. Trzy lata emerytury tak robiłam nacieszając się tymi chwilami aż mi się przejadło i teraz już tylko raz w tygodniu. A już szpinak z czosnkiem na masełku to mój ulubiony dodatek do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńKrysiu, wszystko co zbyt często, nawet jeśli najlepsze, to z czasem przejada się i staje pospolite i zwyczajne. Dlatego najlepiej sobie dozować i zamienić, żeby nic nie zdążyło spowszednieć :)))
UsuńSzpinak z czosnkiem na masełku i ja uwielbiam, właśnie ostatnio z dodatkiem fety miałam na obiad, z makaronem... uwielbiam :)))
Omlety robimy z samych jaj, narobilaś mi ochoty na omlet na słono!
OdpowiedzUsuńW takim razie już teraz życzę smacznego :D <3
UsuńOmlety uwielbiam i często robię ze wszystkim co wpadnie w ręce ;) szpinak lubi tylko kilka osób w rodzinie, dzieciaki zawsze marudzą ;) Podany przepięknie, a jemy też oczami :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Ola
Olu, dzieciom często nie jest po drodze ze szpinakiem :))) Ale fajne jest to, że do omletu możemy dodać wszystkie nasze ulubione dodatki i każdy znajdzie coś dla siebie :)))
UsuńI ja pozdrawiam Cię najserdeczniej <3